Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 402/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Świdnicy z 2015-08-19

Sygn. akt I C 402/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 sierpnia 2015 roku

Sąd Rejonowy w Świdnicy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Wojciech Zatorski

Protokolant: Dominika Ćwieląg

po rozpoznaniu w dniu 05 sierpnia 2015 roku w Świdnicy

sprawy z powództwa Ł. W. (W.)

przeciwko: D. W.

o zapłatę

I.  Powództwo oddala w całości;

II.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.329,36 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;

III.  Zwraca pozwanej niewykorzystaną zaliczkę na koszty opinii biegłego w kwocie 287,64 zł.

Sygn. akt I C 402/12

UZASADNIENIE

Ł. W. wniósł o zasądzenie od D. J. kwoty 18.636,50 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26.07.2011r. do dnia zapłaty i obciążenie pozwanej kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu podał, że zawarł z pozwaną umowę o wykonanie robót budowlanych w lokalu przy ul. (...) w Ś., z terminem zakończenia prac na 14.07.2011, z tym, że przy określaniu terminu zakończenia prac zastrzeżono możliwość jego przesunięcia zależnie od warunków pogodowych; po upływie w/w terminu powód kontynuował prace nie zakończone z racji warunków atmosferycznych, natomiast pozwana z sobie tylko znanych przyczyn dnia 09.09.2011r. nakazała powodowi opuszczenie budowy, co ten wykonał, lecz zażądał rozliczenia budowy, zgodnie z zakresem prac wykonanych; na dochodzoną kwotę składa się zaległa zapłata za prace w hurtowni (1.447,30 zł), zaległa zapłata za prace dodatkowe wynikające z umowy (6.416,83 zł), zaległa zapłata za wykonanie 5 z 6 etapów ocieplenia (7.104, 97 zł), zwrot za materiały (3.667,40 zł).

Pozwana w sprzeciwie od nakazu zapłaty uwzględniającego powództwo, wniosła o jego oddalenie (k. 21), podniosła, że jej nazwisko brzmi: J.-W. (co powodowi było wiadome) a ponadto zarzuciła, że wynagrodzenie wykonawcy zależne było od wykonania robót, zatem skoro powód ich nie wykonał, wynagrodzenie nie jest wymagalne, prace wykonano tylko w części i są one wadliwe, powód odmówił usunięcia nieprawidłowości i podał, że wad nie usunie, gdyż pozwana może je sfinansować z polisy OC powoda, nieprawidłowość wykonania prac potwierdza postępowanie likwidacyjne ubezpieczyciela powoda, który wypłacił rodzicom pozwanej (jako właścicielom remontowanego budynku) odszkodowanie z tytułu wad; ponadto powód obowiązany był do zwrotu zaliczek, zapłaty kary umownej i odszkodowania; koszt usunięcia wad w pracach wykonanych przez powoda wynosi ok. 50.000 zł; zarzuciła też, iż postępowanie powoda jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (k. 22-23).

W toku postępowania pozwana podniosła zarzut potrącenia (k.196) wskazując na liczne wady w pracach wykonywanych przez powoda i przysługującą jej stąd wobec niego wierzytelność w kwocie 26.803,32 zł.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 07.06.2011r. strony zawarły umowę o prace budowlane, na podstawie której powód - wykonawca zobowiązał się do wykonania prac remontowych w lokalu przy ul. (...) w Ś., z terminem rozpoczęcia prac 13.06.2011r. i terminem ich zakończenia do 14.08.2011r (z uwzględnieniem warunków atmosferycznych). Wykonawca zobowiązał się w umowie m.in. do organizacji i realizacji dostaw materiałów budowlanych, wykonania prac określonych w ofercie nr (...) z 04.05.2011r. stanowiącej załącznik do umowy, utrzymywania budowy w stanie schludnym i możliwie uporządkowanym, posprzątania lokalu i uwolnienia go od zbędnych materiałów oraz narzędzi (za wyjątkiem dostarczonych przez inwestora).

Wynagrodzenie za wykonanie prac ustalono na kwotę 39.280 zł. Miało być ono płatne po zakończeniu i odbiorze prac, a także miało wyczerpywać wszelkie roszczenia wykonawcy związane z wykonaniem umowy. Umowa zastrzegała uprawnienie inwestora do odmowy odbioru prac w przypadku nieprawidłowego ich wykonania; w tym wypadku inwestorowi przysługiwało nadto prawo żądania kary umownej (1 % wartości wynagrodzenia za każdy dzień zwłoki). Wykonawca zobowiązany był do zapłaty kary umownej również w przypadku nieterminowego wykonania prac, w wysokości 1% wartości prac za każdy dzień opóźnienia. Jeżeli powyższe kary umowne nie pokryłyby szkody inwestora, ten mógł żądać odszkodowania na zasadach ogólnych.

Powód miał wykonać zbicie tynku (z uzupełnieniem ubytków), ocieplenie ścian zewnętrznych styropianem 10 cm, położenie tynku akrylowego z wymianą okuć stalowych ocynkowanych na murkach, montaż deski czołowej i rynien oraz pionów spustowych z montażem uchwytów, wykonać opaskę budynku z płyt betonowych – bez kosztu płyt, wykonać ocieplenie fundamentów i izolacji przeciwwilgociowej, zamontować i podłączyć grzejnik – bez jego kosztu, zamurować otwory w ścianie zewnętrznej, zamontować kraty w oknach piwnicy z ich malowaniem, wymienić skrzynkę gazową na ścianie budynku, wykonać ocieplenie fundamentów i izolacji wokół garażu i chłodni, rozebrać i wykonać nowe murki na tarasie I piętra z hydroizolacją i położeniem tynków, pomalować piwnice z uzupełnieniem ubytków- bez kosztu farby, wykonać fundament pod schody stalowe z tyłu budynku, wykonać murek pod ogrodzenie i pomalować murki, wykonać taras pod drzwi tarasowe, wymienić drzwi wejściowe na dach, wstawić parapety granitowe na zewnątrz okien – bez kosztu parapetów, zamontować luksfery w holu, częściowo docieplić celem niwelacji nierówności ściany zewnętrzne styropianem 5 cm, wykonać docieplenie na roletach zewnętrznych styropianem 1 i 2 cm.

Złożona oferta dotyczyła wykonania prac /kosztów robocizny/ i materiałów na ich wykonanie.

Dowody:

- umowa – k. 7.

- kosztorys ofertowy – k. 9.

Następnie powód przystąpił do realizacji umowy. Rozpoczął prace a pozwana płaciła mu zaliczki, w łącznej kwocie 26.600 zł. Prace wykonywano jednak niestarannie a pozwana miała zastrzeżenia do poprawności ich wykonania. Pozwana już w trakcie prac zatrudniła kierownika budowy, który jednak zrezygnował po 2 tygodniach, gdyż pracownicy powoda nie słuchali jego zaleceń i obrażali go.

W dacie umówionego zakończenia prac postęp ich wykonywania okazał się znikomy. Pomimo upływu w/w terminu i zastrzeżeń pozwanej co do jakości robót powód kontynuował prace do 08.09.2011r. W tym czasie pozwana poszukiwała nowego wykonawcy, który poprawiłby i dokończył prace zlecone powodowi.

Powód odmówił naprawienia wad wskazywanych przez pozwaną i wskazał jej numer swej polisy ubezpieczenia OC. Pozwana zgłosiła szkodę a ubezpieczyciel powoda po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał jej rodzicom (właścicielom remontowanego budynku) odszkodowanie w kwocie 20.000 zł. W postępowaniu tym ustalono, że szkoda jest wyższa jednak ograniczenie stanowiła suma ubezpieczenia z polisy. Podczas oględzin remontowanego budynku stwierdzono wówczas n/w nieprawidłowości: nie zastosowanie styropianu nienasiąkliwego przy styku z gruntem, brak tzw. listwy startowej w wielu miejscach, nieprawidłowe wtopienie siatki zbrojącej, brak siatek diagonalnych, liczne odchyłki od pionu sięgające 6 cm, uginanie się płyt przy krawędzi (mimo zastosowania styropianu 10 cm), niedopasowanie płyt do siebie, nieprzygotowanie powierzchni styropianu do naklejenia siatki, brak narożników metalowych na narożach ścian, uszkodzenie wszystkich prowadnic żaluzji oraz okien. Ubezpieczyciel ocenił że wykonawca nie posiada wiedzy n/t robót, które wykonuje oraz pracowników, którzy zlecone roboty mogliby wykonać, a także nie posiada umiejętności do samodzielnego ich wykonania. Tłumaczenia ubezpieczonego-wykonawcy, iż szkoda spowodowana jest nieregulowaniem należności przez zamawiającego uznano za nie mające nic wspólnego z problemem, skoro wykonywane prace wykonawca ma prowadzić prawidłowo.

Pozwana po poszukiwaniach - bowiem z uwagi na porę roku i jakość wykonania prac przez powoda nie mogła od razu pozyskać firmy, która dokończyłaby remontu - znalazła kolejnego wykonawcę, który częściowo kontynuował roboty. Wg stanu na dzień 28.09.2011r. wykonano ok. 60-70% robót, przy braku aneksu co do przesunięcia terminu ustalonego umownie na 14.08.2011r.

W dacie opuszczenia budowy przez powoda, jak i później strony nie sporządziły protokołu odbioru prac, ani też pozwana w inny sposób nie odebrała wykonanej przez powoda części robót; powód nie występował do pozwanej o formalny odbiór wykonanej części prac.

Dowody:

- dowody przelewu – k. 29-32,

- dokumentacja szkody - k. 62 (str. 10, 17, 30-34 i 39),

- zeznania R. W. – k. 54 i L. J. – k. 68,

- przesłuchanie pozwanej – k. 73o.

W trakcie wykonywania prac ustalonych w umowie powód na zlecenie pozwanej rozpoczął również prace w pobliskim budynku hurtowni. Strony nie sporządziły tu umowy na piśmie. Ponieważ prace te także budziły zastrzeżenia pozwanej, skierowała ona powoda do pracy tylko w budynku głównym. W tym zakresie powód wystawił kosztorys na kwotę 11.468,50 zł (z odręcznym dopiskiem 5.047, 30zł – 3600 zł zaliczka na materiał).

Dowody:

- kosztorys z 04.07.2011 – k. 8,

- zeznania R. W. – k. 54 ,

- przesłuchanie pozwanej – k. 73o.

Powód poniósł koszt zakupu w lipcu 2011r. materiałów budowlanych na łączną kwotę 6.995, 87 zł (a na fakturze zakupu dopisał odręcznie 3.667,40 zł do zapłaty).

Dowody:

- faktura – k. 10.

Ze zleconych mu prac powód nie wykonał: montażu deski czołowej, rynien i pionów spustowych z montażem uchwytów, opaski budynku, położenia tynku akrylowego przy ociepleniu, płytek na schodach wejściowych do budynku, tarasu na legarach z desek tarasowych (rezygnacja), malowanie murków ogrodzeniowych, montażu luksferów, części parapetów (wstawiono 11 szt.). Wykonał dodatkowe prace -dodatkowe drzwiczki w piwnicy, o wartości 150 zł.

Jakość prac wykonanych prze powoda jest bardzo niska.

Przy kładzeniu styropianu popełniono n/w błędy: nie zastosowano zakładu na siatce zbrojącej, brak siatki diagonalnej, miejscowy brak narożników, brak listwy początkowej, nie wykonano niwelacji płaszczyzny. Na tarasie prace są wykonane niestarannie, papę przycięto nierówno, nastąpiły liczne wycieki lepiku.

Możliwe jest podjęcie próby usunięcia wad związanych z nieprawidłowym położeniem styropianu poprzez przyklejenie dodatkowej warstwy, co jest uzasadnione ekonomicznie i ekologicznie.

Taras może być użytkowany funkcjonalnie mimo niestaranności jego wykonania (a z tego tytułu wskazane jest potrącenie 10% wartości prac).

Technologia robót wykonywanych przez powoda zasadniczo przewiduje montaż najpierw stolarki, a potem docieplenia, jednak dopuszcza się wymianę okien po dociepleniu. Rolet nie można wstawiać po dociepleniu. Rury spustowe muszą zostać zdemontowane przed dociepleniem budynku. Nie można jednocześnie brukować terenu przy budynku, który jest docieplany.

Przy wykonywaniu instalacji elektrycznej w docieplanym budynku kolejność prac jest następująca: montaż instalacji elektrycznej z osprzętem, następnie docieplenie; w realiach wykonywanej umowy kolejność ta została zachowana.

Dowód:

- opinia biegłej – k. 93-109,

- opinia uzupełniająca – k. 136,

- ustna opinia uzupełniająca – k. 152-153.

Wartość prac wykonanych przez powoda wynosi 28.673 zł, zaś wartość prac pozostałych do wykonania /nie wykonanych/ wynosi 10.607 zł.

Koszt usunięcia wad w pracach wykonanych wadliwie przez powoda wynosi 26.803 zł, z uwzględnieniem pochlapanej stolarki okiennej i drzwiowej .

Dowód:

- opinia biegłej /wycena/ – k. 172-186,

- uzupełniająca opinia /wycena/ biegłej – k. 225-227.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Strony zawarły umowę o roboty budowlane poprzez którą wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, zaś inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c.). Zgodnie z art. 3 pkt 7 prawa budowlanego (w braku definicji kodeksowej przyjąć należy określenie z tej ustawy), roboty budowlane to budowa, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego, zaś stosownie do art.3 pkt 8 prawa budowlanego, remont to wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a niestanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym.

Do skutków opóźnienia się przez wykonawcę z rozpoczęciem robót lub wykończeniem obiektu albo wykonywania przez wykonawcę robót w sposób wadliwy lub sprzeczny z umową, do rękojmi za wady wykonanego obiektu, jak również do uprawnienia inwestora do odstąpienia od umowy przed ukończeniem obiektu stosuje się odpowiednio przepisy o umowie o dzieło (art. 656 k.c.). Uprawnienie do odstąpienia od umowy określa art. 635 k.c. i art. 636 k.c. Pozostałe uprawnienia zamawiającego, tj. żądanie naprawy albo obniżenia wynagrodzenia lub odstąpienia od umowy (zależnie od tego, czy wady są istotne) określa art. 637 k.c. (obowiązujący do dnia 24.12.2014r. – Dz.U. 2014, poz. 827).

Stosownie do zawartej przez strony umowy powód zobowiązany był do wykonania prac objętych umową, a wskazanych w załączniku do tej umowy, pozwana natomiast - do zapłaty wynagrodzenia, co miało nastąpić po dokonaniu odbioru prac. Jeżeli natomiast roboty miały wady, o czym poniżej, zamawiająca mogła, zgodnie z § 4.4 umowy odmówić ich odbioru (i żądać kary umownej, a nawet odszkodowania - § 6.1 umowy), natomiast zgodnie z art. 637 § 1 k.c. żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Jeżeli przyjmujący zamówienie opóźniał się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie było prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiająca mogła bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła (art. 635 K.c.). Jeżeli przyjmujący zamówienie wykonywał dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiająca mogła wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin; po bezskutecznym upływie w/w terminu zamawiająca mogła od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie (art. 636 § 1 K.c.).

Powód wykonał prace objęte umową tylko częściowo a w części wykonanej również częściowo wadliwie.

Za wykonanie prac stosownie do umowy i art. 647 K.c. powodowi przysługiwało wynagrodzenie, jednak powód umownie zaakceptował, że płatne ono będzie po zakończeniu i odbiorze robót (k. 10o. § 5.2). Natomiast inwestorowi przysługiwało prawo odmowy odbioru robót w przypadku nieprawidłowego ich wykonania. Tak więc niezakończenie /niewykonanie/ oraz wadliwe wykonanie prac objętych umową dawało zgodnie z tą umową inwestorowi (pozwanej) uprawnienie do odmowy przyjęcia robót, to zaś warunkowało wypłatę wynagrodzenia. Bezsprzecznie powód nie wykazał dokumentem zazwyczaj stosowanym w tego typu wypadkach, tj. protokołem odbioru, aby pozwana dokonała, choćby w części, robót wykonanych przez powoda, a to jego obowiązek taki obciąża, skoro to on wywodzi stąd skutki prawne (art. 6 K.c.) w postaci prawa do żądania zapłaty. Również podnoszona przez powoda okoliczność w postaci odręcznych zapisków na kosztorysie, co ma świadczyć - zdaniem powoda - o odbiorze prac, bowiem zapiski te wskazywać mają na określenie przez strony stopnia wykonania robót, nie wytrzymuje krytyki, skoro pozwana przeczy odbiorowi, a jej podpis nie znajduje się na w/w adnotacjach. W efekcie należy stwierdzić, że nie dokonano /a przynajmniej powód nie wykazał/ odbioru prac, warunkującego w myśl umowy zapłatę wynagrodzenia.

Oceny tej nie zmieni fakt sukcesywnego płacenia powodowi przez pozwaną zaliczek, w łącznej kwocie 26.600 zł, choć umowa tego przecież nie wymagała (§ 5.4), a ponadto pozwana czynić miała zarzuty, że powód roboty wykonuje nieprawidłowo (zatem dlaczego miałaby płacić kolejne kwoty, skoro roboty dotychczasowe wymagają poprawek). Okoliczność ta i porównanie wysokości sukcesywnie płaconych zaliczek (8.000 zł, 15.000 zł, 3.000 zł i 600 zł – k. 29 i nast.) z wartością prac wykonanych przez powoda, tj. 28.519 zł (k. 177), wskazywać mogłoby, że pozwana mimo to akceptuje jednak prawo powoda do zapłaty /za roboty wykonane/. Płaciła bowiem /kolejne/ zaliczki, zatem można domniemywać, że akceptowała /konkludentnie/ prace dotychczas wykonane. Pozwana wyjaśniła jednak, iż ulegała zapewnieniem powoda, który twierdził, że „wyprowadzi” budowę, a znajdowała się w sytuacji poniekąd przymusowej, skoro poszukiwała nowego wykonawcy, co napotykało trudności. Ponadto jak już podano powyżej ostatecznie nie dokonano odbioru prac /co umownie warunkowało zapłatę wynagrodzenia/, a te wykonane miały liczne wady (o czym poniżej), których usunięcie kosztowałoby 26.803,32 zł (k. 177). W tych realiach nie sposób twierdzić, izby pozwana odebrała /akceptowała/ prace wykonane przez powoda.

Roboty te wykonywane były nieterminowo, niedbale, a wręcz wadliwie. Usterki takie jak szczeliny, nierówności, ubytki i ogólna niestaranność widoczne były „gołym okiem” (por. dok. fotograficzna na płycie CD na k. 60). Uchybiało to obowiązkowi z § 4.5 umowy, a jednocześnie przeczy zeznaniom świadków powoda o ogólnie poprawnym prowadzeniu budowy, usuwaniu na bieżąco zaistniałych usterek i ogólnym „czepialstwie” pozwanej.

Okoliczności te potwierdza ś-k. R. W. (k. 54 in fine). Zeznał on, że początkowo nie można było rozpoznać, co zrobiono, następnie pozwana zatrudniła kierownika budowy, nie tylko z racji urlopu, ale też wątpliwości co do prawidłowości prac powoda, ale kierownik zrezygnował, gdyż robotnicy nie chcieli go słuchać (k. 54o. in prin.). Z racji wadliwości prac pozwana zleciła ocenę tych prac innej firmie i szukała innego wykonawcy, co napotykało trudności (k. 54 środek ). Zeznał też, że powód zapewniał, że „wyprowadzi budowę” oraz że nie realizował uwag (k. 55 in prin.), następnie powód oświadczył, że schodzi z budowy i dał kosztorys (k. 55 środek).

Zeznania świadka wskazują więc na opóźnienia w wykonywaniu prac, ich wady, a także, iż powód swym zachowaniem dał wyraz temu, że uwag pozwanej nie usłucha i nie usunie /w ogóle/ wad. Z zeznań tych wynika ponadto, że nakazywano powodowi poprawki, których ten nie realizował (zaś zasadność tych poleceń, zatem istnienia wad, wynika z dalszych dowodów – z dokumentacji (...) i z opinii biegłego – o czym poniżej). Wnioskować można ponadto, że zapewne bez wyraźnej przyczyny pozwana nie zlecałaby oceny prac powoda innej firmie i nie szukałaby nowego wykonawcy.

Sąd dostrzega, kim jest świadek dla pozwanej, jednak okoliczności wynikające z jego zeznań potwierdzają też inne dowody (dokumentacja (...), zeznania likwidatora szkody, opinia biegłej) oraz logika (bez potrzeby, jak podano wyżej, brak uzasadnienia dla dokumentowania wyglądu budynku i przebiegu budowy w jej trakcie, zwłaszcza w tak wielu obszarach prac, poszukiwania innego wykonawcy, zgłoszenia szkody do ubezpieczyciela powoda, itd. ).

Dokumentacja ubezpieczyciela i fotograficzna koreluje z zeznaniami męża pozwanej o występujących na /kilku/ ścianach budynku rysach, szczelinach i nierównościach, ale też usterkach w innych obszarach prac (nierówności, ubytki, itp.).

Również rzeczoznawca ubezpieczyciela powoda, tj. (...) potwierdza występowanie wad i ich wpływ na dalsze prace (np., że tynk strukturalny nie mógł być położony na taką powierzchnię ścian, jaką wykonał powód – k. 68o.).

Skrajnie nieprawidłowe wykonanie robót potwierdza dokumentacja szkody zgłoszonej przez pozwaną ubezpieczycielowi powoda (k. 62 str. 30-34 i 39), w której zwrócono też uwagę na brak zależności między zgłaszanym przez ubezpieczonego - powoda zarzutem braku zapłaty (szkoda spowodowana jest brakiem zapłaty) a nieprawidłowym wykonaniem robót; jeżeli natomiast, co zarzuca ubezpieczony (powód-wykonawca) ściany były krzywe, to oznacza, że wykonawca przyjął do wykonania roboty, co do których nie posiada podstawowej wiedzy w zakresie ich wykonywania.

Wady wskazywane przez pozwaną i jej męża wynikają ponadto z dokumentacji fotograficznej załączonej do opracowania „Oszacowanie szkody” (k. 66).

Sama pozwana (k. 73o.) podaje, że powód pracował źle i tej budowy nie można już było wyprowadzić (terminowo i skutecznie usunąć wad), co potwierdza opinia rzeczoznawcy (...) (ubezpieczyciela powoda). Zwracała powodowi /wielokrotnie, w tym poprzez męża/ uwagę na błędy i niechlujność, zaś terminowe dokończenie budowy do końca IX nie było możliwe, a zresztą powód sam zszedł z budowy (k. 74 środek), po tym, jak wynajęty przez pozwaną fachowiec zalecił pracownikom powoda określone czynności, a oni go nie usłuchali (k. 74o. in prin.). Z kolei słowa pozwanej o nieterminowości powoda, w szczególności niemożliwości dokończenia budowy do końca września, potwierdza protokół szkody (...), w którym oceniono zaawansowanie robót na dzień 28.09.2011 na 60-70%, w sytuacji, gdy powód odszedł z budowy, jak podają jego świadkowie (o czym poniżej), prawdopodobnie 08.09.2011r.

Natomiast odmiennie zeznawali świadkowie powoda.

Ś-k R. C. (k. 52o.) zeznał, że jego zdaniem robota była dobrze wykonana. Pomijając, że odmiennie kwestię tę oceniła i biegła sądowa i ubezpieczyciel powoda, świadek sam przyznaje, że inwestor zgłaszał pretensje do źle wykonanej elewacji (k. 52o.) i do źle położonych płytek (k. 53 środek), a także, iż mieli wykonać poprawki do czasu wejścia nowej firmy (k. 53 in fine).

Ś-k T. K. (k. 53o.) zeznał, że prace wykonywali dobrze i ewentualne uchybienia usuwane były na bieżąco, zaś 1 krzywa ściana uzgodniona była z pozwaną, a nadto, że były sprzeczności między pozwana i jej mężem; podaje też, że na budowie już nie można było wytrzymać, bo o wszystko były pretensje (k. 53o. środek).

Porównanie zeznań tych świadków wskazuje więc, iż nie wiadomo , czy wszystko było w zasadzie w porządku i roboty szły dobrze, czy też już „nie szło wytrzymać”. Ponadto o okolicznościach wskazanych przez T. K. nie zeznawał R. C. (a tak istotne kwestie, że krzywa ściana została z pozwana uzgodniona, a także, iż nie można było już na tej budowie wytrzymać chyba by zapamiętał), który z kolei zeznał o konkretnych pretensjach inwestora (elewacja, kafelki), zaś T. K. mówi tylko o 1 ścianie co do której zastrzeżenia mieli pracownicy z nowej firmy (k. 54 środek). Generalnie natomiast twierdzeniom świadków o poprawności prac przeczy dokumentacja ubezpieczyciela powoda i opinia biegłej, zatem z tej przyczyny, jak i z racji w/w rozbieżności w zeznaniach tych świadków, sąd nie przyjął ich za podstawę ustaleń w sprawie.

Sam powód (k. 72o.) zeznał, że prace wykonywał w zasadzie poprawnie, pozwana dokonała częściowego odbioru prac, jednak nie zapłaciła za nie, mąż pozwanej sam (i bez wyjaśnienia przyczyn) poprosił o jego polisę OC z (...).

Twierdzenia powoda sąd ocenia jako mało wiarygodne.

Kwestia odbioru prac została już omówiona powyżej. Jakości prac przeczy opinia biegłej i dokumentacja (...). Żądaniu polisy przez męża pozwanej przeczy logika, bowiem skąd by pozwana i jej mąż mieli w ogóle wiedzieć, że powód ma taką polisę. Nie wiadomo ponadto, dlaczego w realiach sporu właśnie w ten sposób miałaby pozwana załatwiać swoje roszczenia, w tym kwestię ewentualnego odszkodowania /skoro to powód domaga się zapłaty od pozwanej/. Samo odszkodowanie opierałoby się zresztą przecież na ustaleniu odpowiedzialnego powoda za szkodę i samej szkody (która musiałaby realnie zaistnieć i z udowodnieniem której pozwana musiałaby się liczyć). Ponadto ubezpieczyciel zapewne w pierwszym rzędzie „broniłby” ubezpieczonego, by nie ponosić finansowych konsekwencji roszczeń pozwanej. Wszystkie te okoliczności przemawiają przeciwko powodowi, a jednocześnie na korzyść pozwanej, która zeznała, że to powód sam dał jej polisę, gdyż wiedział, że roboty są źle wykonane (k. 73in prin.), co jest racjonalne, albowiem bez przyczyny nie dawałby polisy inwestorowi (a ten nie znając towarzystwa ubezpieczeniowego i numeru ubezpieczenia sam nie wiedziałby, gdzie się zwrócić). Ponadto z zapisu w protokole szkody (k. 27) również wynika, że to powód podał poszkodowanej numer swej polisy.

Kwestia w/w polisy jest istotna nie tylko dla oceny wiarygodności stron, lecz także ma znaczenie dla oceny uprawnień pozwanej. Wskazanie pozwanej przez powoda /w reakcji na jej pretensje o wadliwość prac/ numeru jego polisy OC stanowi bowiem czytelny, wyraźny sygnał dla inwestora, iż wykonawca nie będzie dalej z nim rozmawiał, w tym nie uwzględni jego pretensji, a zatem nie będzie wykonywał robót w sposób oczekiwany przez pozwaną i nie usunie wad. Potwierdzeniem powyższego było „zejście” powoda z budowy.

Powód bezspornie nie wykonał prac w terminie umownym. Na niemożliwość dokończenia prac w terminie wskazuje dokumentacja ubezpieczeniowa (k. 62 str. 34), z której wynika, że na dzień 28.09.2011r. wykonano 60-70% robót, przy braku aneksu co do przesunięcia terminu ustalonego umownie na 14.08.2011 (pkt 4). Z dokumentacji tej (j.w. pkt 5) wynika też, że nie wzywano powoda do usunięcia usterek w wyznaczonym terminie, lecz że od razu go usunięto z budowy (z tym, że pracownik powoda T. K. zeznał, że to powód zrezygnował). Na rozwiązanie umowy przez pozwaną wskazuje protokół szkody z 28.09.2011 (z dokumentacji ubezpieczeniowej - k. 62, str. 21).

Z powyższego wynika, że pozwana miała prawo od umowy odstąpić, i to bez wyznaczenia powodowi terminu na dokończenie robót, albowiem było nie tylko prawdopodobne, lecz pewne, iż powód prac nie ukończy w czasie umówionym (art. 635 k.c.). Jeżeli natomiast powód powołuje się na niemożliwość wykonania określonych robót, np. z racji opóźnień innych prac, nie przez niego wykonywanych, powinien to udowodnić (art. 6 k.c.), czego nie uczynił. Ponadto zasadniczą sprawą jest nieodebranie żadnych prac przez pozwaną z uwagi na ich wady, a te były bezspornie. Jeżeli ponadto powód na uwagi i zarzuty pozwanej wręczył jej swą polisą OC, zatem jasne było, że nie będzie wykonywał robót poprawnie i zgodnie z umową, pozwana mogła od umowy odstąpić na podstawie art. 636 k.c. zaś wyznaczanie powodowi jakiegokolwiek kolejnego terminu stało się w tych realiach bezprzedmiotowe.

Pozwana zgłosiła też zarzut potrącenia z tytułu wad robót.

Podstawę uprawnień i sposób postępowania zamawiającego w przypadku wad dzieła (i robót budowlanych) stanowi przepis art. 637 k.c. (obowiązujący do 24.12.2014r.). W myśl § 1 tego przepisu jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Zgodnie natomiast z jego § 2 gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.

W stanie prawnym do dnia 24 grudnia 2014 r. uprawnienia zamawiającego z tytułu rękojmi za wady dzieła zależą od tego, czy wady dają się usunąć i czy są istotne. Jeżeli wady dają się usunąć, zamawiający może żądać ich usunięcia i wyznaczyć w tym celu odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym jego upływie nie przyjmie naprawy dzieła. Wady są przy tym usuwalne, jeżeli w świetle aktualnego poziomu nauki i techniki mogą być zlikwidowane w sposób pozwalający na osiągnięcie celu, którym charakteryzuje się dzieło wolne od wad. Jeżeli natomiast wady dzieła nie dają się usunąć albo z okoliczności wynika, że ich usunięcie nie może nastąpić w czasie odpowiednim albo usunięcie wad nie następuje pomimo wyznaczenia przez zamawiającego terminu na dokonanie naprawy (np. w razie odmowy usunięcia wad dzieła przez przyjmującego zmówienie w terminie wyznaczonym przez zamawiającego), zamawiającemu przysługuje prawo do odstąpienia od umowy – jeżeli wady są istotne, albo do żądania obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku – jeżeli wady są nieistotne. Wady dzieła są natomiast istotne, jeżeli wskutek ich wystąpienia dzieło jest niezdatne do określonego w umowie użytku, gdyż nie posiada cech umożliwiających jego eksploatację (np. niesprawne i nienadające się do uruchomienia urządzenie) albo ma niewłaściwą formę zewnętrzną (w wypadku rzeczy zaprojektowanej bez uwzględnienia elementarnych wymagań estetycznych czy przestrzennych. ( por. K. Pietrzykowski, BeckLegalis 2013, komentarz do art. 637 k.c. oraz G. Kozieł Komentarz do art. 637 k.c. LEX 2014).

Jak podano wyżej zachowanie powoda jednoznacznie wskazywało, iż wad nie zamierza usunąć, zaś istnienie tych wad wynika nie tylko z zeznań pozwanej i jej świadków, lecz także z dokumentacji fotograficznej, dokumentacji (...) oraz opinii biegłej, w której wskazano, jakie wady miały prace wykonane przez powoda, i jaki jest koszt ich usunięcia, tj. 26.803 zł, z uwzględnieniem pochlapanej stolarki okiennej i drzwiowej. Jeżeli więc wartość prac wykonanych przez powoda wynosi 28.673 zł, co również wynika z opinii biegłej, uwzględnienie kosztu usunięcia wad i kwoty wpłaconych przez pozwana zaliczek (26.600 zł) z pewnością czyniłoby zarzut potrącenia w pełni skutecznym, na wypadek nie uwzględnienia w/w okoliczności dotyczących prawa pozwanej do odstąpienia od umowy, a także określonego umownie prawa powoda do żądania zapłaty dopiero po odbiorze prac.

W uzupełnieniu dodać można, iż argumentację pozwanej w tym zakresie niewątpliwe wzmacnia umownie określone prawo żądania kar umownych, a nawet odszkodowania, z tytułu opóźnień i wad robót, co niewątpliwie maiło miejsce w obu tych sytuacjach.

W każdym zatem przypadku roszczenia powoda podlegają oddaleniu.

Oceniając opinie biegłej sąd miał na uwadze co następuje. Opinie te sporządzone zostały przez osobę o stosownej wiedzy i doświadczeniu zawodowym, w kwestiach dla sprawy istotnych, a wymagających wiadomości specjalnych. Biegła odpowiedziała na wszystkie pytania sądu, co uczyniła po lekturze akt sprawy i dokonaniu oględzin nieruchomości, w sposób jasny i nie budzący wątpliwości. Uwagi stron oceniała i odpowiadała na nie w opiniach uzupełniających. Polemika powoda z tezami opinii stanowi zapewne wyraz jego niezadowolenia z niekorzystnych dlań jej wniosków, co jest subiektywnie zrozumiałe, jednak pozbawione podstaw merytorycznych. Ponadto uwagi powoda co do wyceny wartości prac biegła uwzględniła /częściowo/ w opinii uzupełniającej. W braku konkretnych merytorycznych zarzutów do opinii, sąd nie znajduje podstaw do jej kwestionowania i przyjmuje ją za dowód pewny, stanowiący podstawę dokonywania ustaleń w sprawie. Dodać można, iż powód po prostu nie akceptuje i nawet nie stara się skutecznie odnosić do niekorzystnych dlań dowodów w postaci dokumentacji fotograficznej i dokumentacji (...), z których jednoznacznie wynikają okoliczności analogiczne, jak z opinii biegłej. Z kolei przedstawione przez powoda fotografie obrazują ogólny stan nieruchomości, nie wiadomo zresztą, czy z uwzględnieniem prac wykonanych na niej przez kolejnego wykonawcę.

Nie zasługuje na uwzględnienie również roszczenie powoda z tytułu faktury vat (k. 10). Łącząca strony umowa wskazuje, że wykonawca zorganizuje i zrealizuje dostawy materiałów budowlanych /§ 2.3/, zaś określone w umowie wynagrodzenie wyczerpuje wszystkie roszczenia wykonawcy z tytułu wykonania umowy /§ 5.5/. Ponadto załącznik do umowy stanowiący jej część /§ 3.2/ wyraźnie mówi, że wykonywana usługa obejmuje robociznę oraz materiały budowlane (k. 9o.); wyjątki wyraźnie zaznaczono przy poszczególnych pracach (np. poz. 4,7 i 18 na k. 9). W sprawie brak dowodu na to, że materiały wskazane na spornej fakturze (k. 10) obejmują w/w wyjątki.

Żadną czynnością pozwana nie przyznała też swego zobowiązania do zwrotu kosztów za materiały budowlane, w szczególności wszystkie dowody przelewu (k. 29 i nast.) dotyczą zaliczek na prace budowlane. Powód nie wykazał więc zasadności tego żądania (art. 6 k.c.).

Nie zasługuje też na uwzględnienie roszczenie powoda z tytułu prac dodatkowych. Powód twierdzi, że wykonywał na polecenie pozwanej również prace dodatkowe nie objęte umową. Potwierdza to R. C. (k. 52o.) a nawet mąż pozwanej (k. 55). Ś-k R. W. mówi też o pracach w hurtowni, ale kwestionuje ich prawidłowość i wskazuje, że pozwana odstąpiła od tych prac i powód miał w związku z tym zająć się budynkiem głównym (k. 55 in fine).

W łączącej strony umowie nie ma mowy o robotach dodatkowych, czy dalszych pracach (np. w hurtowni), ani też o konkretnych podstawach do uzgodnienia takich robót i ich wartości (podstaw wynagrodzenia). Powyższe nie wyłącza dodatkowej, ustnej umowy o dalsze prace, jednak powinna ona zostać stwierdzona pismem (art. 648 § 1 k.c.), czego brak. Ogólne powołanie się w uzasadnieniu pozwu (k. 3) na prace dodatkowe i w hurtowni, których dotyczył kosztorys ofertowy 29/11 (k. 8), który nie jest załącznikiem do umowy, zaś załącznikiem takim (k. 7- § 3.2) jest kosztorys 22/11 (k.9), który o hurtowni już nie wspomina, jest niewystarczające.

Oferta na roboty objęte kosztorysem 29/11 nie jest, jak podano wyżej, załącznikiem do umowy. Nie wiadomo więc, czy to jest tylko oferta, czy też zyskała rangę umowy (która powinna być na piśmie) i w jaki sposób to nastąpiło. Możliwe zatem, że była zawarta dodatkowa ustna umowa na prace w hurtowni /której dotyczył w/w kosztorys/, skoro roboty w hurtowni faktycznie wykonywano. Nie wiadomo jednak, czy umowa ta odpowiada kosztorysowi, czy też miała inną treść, w szczególności co do zakresu prac, zapłaty dla wykonawcy, poszczególnych stawek wynagrodzenia, terminów, itp. Adnotację na tym kosztorysie (k. 73 in fine) nie mają skutecznego waloru dowodowego, skoro nie jest pewne, kto i kiedy oraz po co je poczynił, a przede wszystkim, czy pozwana je akceptowała /zasadny jest wniosek negatywny, skoro mąż pozwanej twierdzi, że powód źle te prace wykonywał, więc „przeszedł na budynek główny” a sama pozwana potwierdza, że roboty dodatkowe były wykonywane, ale wszystkie zostały powodowi „zdjęte” - k. 74o./. Powód nie wykazał więc swych racji co do robót i należności za hurtownię.

Również żądanie zapłaty z tytułu prac dodatkowych z tych samych przyczyn nie mogło zostać uwzględnione. Powód nie wykazał (poza 1 wyjątkiem) zasadności tego żądania.

O robotach dodatkowych zeznawał powód, a także ś-k R. C. (k. 53 in prin.). Pomijając sprzeczności w zeznaniach powoda i powołanych przezeń świadków, na co wskazano powyżej, a co stało się podstawą zakwestionowania ich zeznań, zachodzą wątpliwości, czy były to roboty dodatkowe (skoro kosztorys nie określa np. wysokości murków, choć określa w centymetrach parametry innych prac – k. 9, zatem nie wiadomo, czy te wykonane u pozwanej były zrobione „ponad umowę”), które z tych prac w sposób konieczny łączyły się z robotami umówionymi (np. dodatkowa wylewka, dodatkowa papa), itd., a te kwestie obciążą dowodowo powoda.

Jedyna skutecznie udowodniona robota dodatkowa na kwotę 150 zł wynika z opinii biegłej. Kwota ta nie może jednak zostać uwzględniona z racji skutecznego zarzutu potrącenia, szczegółowo opisanego powyżej.

Powództwo podlegało więc oddaleniu w całości, o czym na podstawie art. 635-637 k.c. oraz art. 6 k.c. orzeczono w pkt I wyroku.

O kosztach procesu (pkt II) orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z którym strona przegrywająca zobligowana jest do ich zwrotu przeciwnikowi, zatem powód powinien zwrócić wygrywającej pozwanej należne jej koszty procesu. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej (2.400 zł), liczone stosownie do wartości przedmiotu sporu, wg przepisu § 6 Rozp. Min. Spr. z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych … , opłata skarbowa od złożenia pełnomocnictwa (17 zł) oraz wydatkowane przez pozwaną koszty opinii biegłej.

W pkt III orzeczono o zwrocie pozwanej nie wykorzystanej części zaliczki na opinię biegłej (art. 80 ust. 1 u.k.s.c.) .

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mariola Stodulska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Świdnicy
Osoba, która wytworzyła informację:  Wojciech Zatorski
Data wytworzenia informacji: