Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1223/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Lubinie z 2012-12-13

Sygn. akt: I C 1223/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

L., dnia 13 grudnia 2012 r.

Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Agata Kawa-Jerka

Protokolant: Wioletta Mróz

po rozpoznaniu w dniu 04 grudnia 2012 r.

na rozprawie

sprawy z powództwa M. P. (1)

przeciwko pozwanemu M. A. (1)

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego M. A. (1) na rzecz powoda M. P. (1) kwotę 1.318,55 zł złotych (jeden tysiąc trzysta osiemnaście złotych pięćdziesiąt pięć groszy) z odsetkami ustawowymi od kwoty:

- 33,60 zł od dnia 04.10.2012 r. do dnia zapłaty,

- 1.284,95 zł od dnia 18.07.2012 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala dalej idące powództwo;

III.  orzeka, że nieuiszczone w sprawie koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 1223/12

UZASADNIENIE

Powód M. P. (1) domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego M. A. (1) kwoty 1574, 98 zł z tytułu kwoty wyegzekwowanej przez komornika na podstawie wyroku Sądu pracy następnie uchylonego oraz kwoty 33,60 z tytułu wyłudzonej nienależnie kwoty na podatek VAT z odsetkami ustawowymi od sierpnia 2011 r. Wniósł też o zasądzenie 1000 zł na rzecz Rodzinnego Domu dziecka w S. z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda.

W uzasadnieniu podał, że pozwany w postępowaniu przed Sądem pracy twierdził nieprawdę, że był jego pracownikiem, przez co Sąd pracy wyrokiem zaocznym zasądził od niego spłatę na rzecz pozwanego, a poza tym pozwany wyłudził od niego 33,60 zł na VAT, choć z wystawionej przez pozwanego faktury wynika, że VAT wynosił 10,80 zł. Zarzucił, że pozwany pomawiał go o fałszowanie dokumentów, a w związku z kłamstwem pozwanego był on narażony na stres i frustrację.

W odpowiedzi na pozew pozwany M. A. (1) wniósł o oddalenie powództwa. Podniósł, że koszty postępowania egzekucyjnego powód powinien skarżyć skargą na czynności komornika i wskazał, że M. P. akceptował egzekucję. Utrzymywał, że nie istnieje żaden dowód na wypłatę kwoty 33,60 zł oprócz notatki matki powoda – C. P. (1) napisanej na fakturze. Pozwany potwierdził, że prowadził w czasie którego dotyczy pozew działalność gospodarczą, za wykonaną usługę wystawił fakturę powodowi, która nie była przedmiotem egzekucji komorniczej.

W piśmie z dnia 06.11.2012 r. precyzującym zarzut naruszenia dóbr osobistych, powód wskazał, że pozwany podał w sprawie pracowniczej jego zły adres, stawiał mu zarzuty niezgodne z prawdą, mówił, że wbije mu nóż w plecy, twierdził, że powód mataczy i chciał go przed Sądem oczernić, wyjawił, że powód jest po rozwodzie, co było nietaktem, zaś pisma pozwanego w sprawie pracowniczej naruszały jego godność i godziły w jego opinię. Powód podnosił, że przez źle wykonaną pracę przez pozwanego otrzymał zero punktów od audytora , który kontrolował jego salon franszyzowy. Zarzucił, że pozwany obraził jego kadrową, podważał jego autorytet, co skutkowało stresem u powoda.

S ąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód M. P. (1) prowadził działalność gospodarczą pod firmą (...). W dniu 01.12.2010 r. rozpoczął działalność polegającą na prowadzeniu salonu sprzedaży na zasadzie franszyzy z firmą (...). Zatrudnił pracowników. W związku z tym musiał przejść szkolenie BHP on i jego pracownicy. Nawiązał w tym celu współpracę z pozwanym, z którym znali się od wielu lat ze szkoły.

Pozwany M. A. (1) od 15.07.2009 r. do 27.07.2012 r. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...).C.- USŁUGI (...).

Powód chciał, aby pozwany przeszkolił jego pracowników, oznakował magazyn, wyjścia i ścieżki. Strony umówiły się na wynagrodzenie za tę usługę 200 zł.

W ramach prowadzonej działalności gospodarczej M. A. dokonał szkolenia okresowego pracodawcy - M. P. w dniach 29.-30.11.2010 r. M. A. z tytułu wykonanej usługi wystawił jedną fakturę VAT z dnia 01. 12.2010 r. z terminem płatności na 21.01.2011 r. na kwotę brutto 130 zł, w tym 10,82 zł VAT i faktura ta obejmowała: jedno szkolenie BHP okresowe pracodawcy, 2 szkolenia wstępne pracownicze i 2 oceny ryzyka zawodowego. Powyższą kwotę zapłacił powód pozwanemu gotówką osobiście.

Pozwany nie wykonał oznakowania salonu i nie wystawił za to faktury. Pozwany bywał w salonie powoda codziennie, ale przyjeżdżał tam z własnej woli, licząc na to, że powód go zatrudni. Powód nie prosił pozwanego, aby tam przyjeżdżał i nie zlecał mu żadnych innych czynności spoza zakresu BHP.

W styczniu 2011 r. między powodem a pozwanym doszło do konfliktu, kiedy do salonu przyjechał audytor z ramienia firmy (...) i stwierdził brak dokumentacji BHP, oświadczył powodowi, że dostanie punkty ujemne i powinien zmienić behapowca. W dniu 22.01.2011 r. salon był zamknięty, powód otrzymał od firmy (...) punkty ujemne i otrzymał z tej firmy maila, że nie wypełnił warunków bhp. Wówczas powód był z pozwanym w salonie i oświadczył pozwanemu, że dziękuje za taką współpracę i jeśli chce z nim rozliczyć jakieś czynności, to powinien wystawić fakturę.

W dniu 24.01.2011 r. matka powoda C. P. (2) na polecenie M. P. udała się do M. A. do mieszkania. M. A. na dokumencie faktury z 01.12.2010 potwierdził podpisem otrzymanie kwoty 200 zł i „zwrot VAT i podatku 33,60 zł”. M. A. (1) otrzymał na swoje żądanie od C. P. kwotę 33,60 zł.

Powód docelowo zamierzał zatrudnić pozwanego, ale po badaniach przez lekarza medycyny pracy okazało się, że pozwany M. A. ma orzeczony stopień niepełnosprawności od 2001 r. i związku z tym ma wskazania dotyczące odpowiedniego zatrudnienia – pracy w warunkach chronionych. M. P. nie zgodził się zatrudnić M. A., ponieważ nie miał w swoim salonie stanowiska pracy chronionej, a kadrowa poinformowała go, że zgodnie z obowiązującymi przepisami , aby go zatrudnić powód musiałby mieć status zakładu pracy chronionej, a nie miał.

Powód nie prowadził przeciw pozwanemu żadnej sprawy karnej.

Dowód:

- faktura VAT wraz z zapiskiem odręcznym, k. 5,

- wydruk z (...), k. 28,

- zaświadczenie o niepełnosprawności , k. 29,

- zaświadczenie o szkoleniu, k. 47,

- przesłuchanie powoda M. P., k. 54-55,

- przesłuchanie pozwanego M. A., k. 55-56.

M. A. dnia 31.01.2011 r. wytoczył przeciwko M. P. powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy, zapłatę wynagrodzenia za okres od 13.12.2010 do 22.01.2011 i ekwiwalent za urlop.

Sąd Rejonowy w Lubinie Wydział IV Pracy wyrokiem zaocznym z dnia 27.07.2011 r. ustalił, że strony od 13.12.2010 do 22.01.2011 łączył stosunek pracy, zasądził od M. P. (1) na rzecz M. A. (1) kwotę 1950,00 zł tytułem wynagrodzenia brutto i ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy.

M. A. w dniu 08.09.2011 r. wszczął egzekucję u komornika P. M. pod sygn. KM 2009/11.

W dniu 19.09.2011 r. M. P. wniósł sprzeciw, a Sąd przywrócił mu termin do jego wniesienia.

W toku egzekucji komorniczej komornik wyegzekwował od M. P. kwotę 1574,98 zł, z czego kwotę 1284,95 zł przekazał M. A., a resztę stanowiły koszty egzekucyjne. Postanowieniem z dnia 02.10.2012 r. komornik ustalił koszty egzekucyjne i obciążył nimi dłużnika.

Wyrokiem z dnia 13.06.2012 r. Sąd pracy uchylił wyrok zaoczny i oddalił powództwo M. A.. Wyrok uprawomocnił się 18.07.2012 r.

Dowód:

- akta SR w Lubinie sygn. akt IV P 22/11;

- akta postępowania egzekucyjnego komornika P. M. (2) przy SR w Lubinie sygn. KM 2009/11,

- zaświadczenie komornika z dnia 25.07.2012 r., k. 4,

- postanowienie komornika z dnia 02.10.2012 r., k. 26,

- przesłuchanie powoda M. P., k. 54-55,

- przesłuchanie pozwanego M. A., k. 55-56.

Powód i pozwany w sprawie pracowniczej i egzekucyjnej nawzajem zarzucali sobie podawanie nieprawdziwych twierdzeń i kłamstw. M. A. twierdził, że M. P. mataczy, a ten w odpowiedzi stwierdził, że M. A. jest kłamliwą osobą. Obaj kierowali w pismach wobec siebie wzajemnie oskarżenia o arogancję. Obaj pisali wzajemnie o sprawach prywatnych drugiej strony. M. A. podawał, że M. P. nie rozliczył się z pracownikami, a powód określił, że pozwany zachowywał się u niego w salonie jak pieniacz.

Dowód:

- akta SR w Lubinie sygn. akt IV P 22/11;

- akta postępowania egzekucyjnego komornika P. M. (2) przy SR w Lubinie sygn. KM 2009/11.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo częściowo zasługuje na uwzględnienie.

Nie ulega wątpliwości, że wyrok zaoczny Sądu pracy zasądzający kwotę 1950 zł na rzecz M. A. (1) został prawomocnie uchylony wyrokiem z dnia 13.06.2012 r., i powództwo zostało oddalone. Pozwany, podkreślając, że wyrok w sprawie pracowniczej jest prawomocny, zdaje się nie rozumieć, że tamtą sprawę przegrał, a kwota wyegzekwowana przez komornika na podstawie wyroku zaocznego była na jego rzecz świadczeniem nienależnym, skoro została wyegzekwowana na skutek wyroku, który następnie stracił swoją moc.

W ocenie Sądu pozwany miał obowiązek na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu zwrócić kwoty przekazane mu przez komornika. Do świadczenia nienależnego stosuje się przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Świadczenie jest nienależne, jeżeli (…) podstawa świadczenia odpadła – art. 410 k.c. Użycie określenia „świadczenie” oznacza, że cechą nienależnego świadczenia jest uzyskanie korzyści cudzym kosztem w wykonaniu zobowiązania. Egzekucja wynagrodzenia za pracę była przymusowym wykonaniem (świadczeniem) zobowiązania. Jednakże świadczenie M. A. (1) stało się nienależne, gdyż jego podstawa odpadła w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. , ponieważ wykonalny wyrok został następnie uchylony (analogicznie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 grudnia 2009 r., II PK 77/09 stwierdzając, że „Każde przejście wartości majątkowych z jednej osoby na drugą musi być prawnie uzasadnione. Jeżeli więc przesunięcie majątkowe nastąpi bez uzasadnionej podstawy, ten, kto daną wartość utracił, może żądać jej zwrotu od tego, na kogo ona bezpodstawnie przeszła. Brak podstawy prawnej należy przy tym rozumieć jako sytuacje, w których uzyskanie korzyści majątkowej nie znajduje usprawiedliwienia w przepisie ustawy, ważnej czynności prawnej, prawomocnym orzeczeniu sądowym albo akcie administracyjnym”. W uzasadnieniu dodano, że „Sąd Najwyższy uznaje za celowe stwierdzić, że pobranie świadczenia pieniężnego w wykonaniu wyroku sądu wyeliminowanego z obrotu w wyniku przewidzianego prawem środka zaskarżenia (…) oznacza, iż doszło do spełnienia świadczenia nienależnego w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. W takim bowiem stanie rzeczy podstawa świadczenia była nieważna). Z tego względu M. A. (1) był zobowiązany do zwrotu kwoty, którą uzyskał na skutek egzekucji i dlatego Sąd zasądził w punkcie I wyroku zwrot tylko tej kwoty, która rzeczywiście do pozwanego trafiła, czyli 1284,95 zł z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 18.07.2012 r. (czyli od daty uprawomocnienia się wyroku oddalającego powództwo w sprawie o sygn. akt IV P 22/11). M. A. (1) brał czynny udział w postępowaniu pracowniczym, wiedział że jego powództwo zostało oddalone, zatem od prawomocności tamtego wyroku pozostawał w opóźnieniu ze zwrotem nienależnego świadczenia. Odsetki Sąd zasądził na podstawie art. 481 § 1 k.c. Dalej idące powództwo co do odsetek od kwoty otrzymanej przez pozwanego od komornika, Sąd oddalił jako bezzasadne.

W ocenie Sądu nie ma przy tym znaczenia, czy powód pozwanemu nie wypłacił innych zasadnych należności z tytułu współpracy, ponieważ w tej sprawie pierwszą podstawą faktyczną powództwa było nienależnie wyegzekwowane świadczenie w postępowaniu egzekucyjnym. Jednakże M. to Sąd uznał, że postępowanie dowodowe przeprowadzone przed sądem cywilnym również nie wykazało, aby pozwanemu należały się od powoda jakieś dodatkowe kwoty z tytułu stosunku cywilnoprawnego (a nie pracowniczego). Z przesłuchania stron i dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, w tym z faktury VAT z dnia 01.12.2010 r. wynikało, że powoda i pozwanego łączyła umowa zlecenia, według której pozwany miał dokonać przeszkolenia kilku osób z zakresu BHP i ocenić ryzyko zawodowe i zlecenie to wykonał w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, w przeciwnym razie nie mógłby przecież wystawić faktury VAT. Za te czynności wystawił rachunek powodowi – fakturę na kwotę brutto 130 zł, a M. P. (1) mu to zapłacił. Sam pozwany przyznał, że podpisał na fakturze odręczny zapisek, w którym potwierdził otrzymanie kwoty 200 zł i w dniu 24.01.2011 r. kwoty 33,60 zł z tytułu podatku VAT. Pozwany nie wykazał, aby powód był mu winien jakiekolwiek pieniądze poza kwotą brutto 130 zł, na którą opiewa powyższa faktura. Sąd pracy przesądził, że nie łączył ich stosunek pracy. Z kolei w niniejszym postępowaniu zwykłym z przesłuchania stron i z dokumentów nie wynikało, aby strony zawarły jakąkolwiek dalej idącą niż faktura umowę pisemną lub ustną. Powód zlecił wprawdzie pozwanemu jeszcze inne czynności, np. oznakowanie dróg ewakuacyjnych, ale pozwany tego nie wykonał, nie należało mu się więc za to żadne wynagrodzenie. Pozwany wprawdzie podnosił, że jeździł z powodem do jego salonu, bywał tam, ale sam przyznał, że robił tak dlatego, że liczył na zatrudnienie w przyszłości przez powoda. Było to więc tylko i wyłącznie ryzyko pozwanego, że poświęcał swój czas. Zapytany przez Sąd podczas przesłuchania, czy powód kazał mu coś zrobić w swojej firmie, pozwany wyjaśnił, że : „nigdy nikt nikomu nic nie każe”. Z tego wynika, że z własnej woli, nieproszony przez powoda przebywał w jego salonie, ale nie wskazał, aby umawiali się co do zakresu czynności, jakie pozwany miał wykonać, co do wynagrodzenia, a są to ustalenia niezbędne (essentialia negotii) umowy zlecenia. Kwestią poboczną dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest, dlaczego powód pozwanego nie zatrudnił, gdyż Sąd w sprawie cywilnej (nie pracowniczej ) nie zajmuje się zagadnieniami ewentualnej dyskryminacji. Z punktu widzenia prawa cywilnego obowiązuje zasada swobody umów i strony same decydują z kim zawrą umowę cywilnoprawną, zatem w tej sprawie w żadnym wypadku pozwany nie może czynić powodowi zarzutu, że nie zawarł z nim umowy. Pozwany sam przyznał, że powód zamierzał zatrudnić go jako behapowca i kasjera, zatem ewentualna praca przez pozwanego na magazynie wynikała w ocenie Sądu z jego własnej woli i była wykonywana w celu podtrzymania kontaktów z pozwanym, ponieważ powodowi na zdobyciu pracy zależało ze względów finansowych.

Sąd oddalił powództwo, co do dalszej kwoty wyegzekwowanej od powoda, czyli co do kosztów, jakie komornik zaliczył na poczet opłat egzekucyjnych. Nie było to już bowiem w tej części nienależne świadczenie pobrane przez pozwanego, powód nie mógł więc domagać się od niego zwrotu tej kwoty. Mógł ewentualnie w toku postępowania egzekucyjnego wnieść skargę na postanowienie komornika, w którym ten obciążył go kosztami egzekucji i wnieść o obciążenie nimi wierzyciela M. A. (1).

W ocenie Sądu nie zachodziła żadna z podstaw wymienionych w art. 411 k.c., która uzasadniałaby oddalenie powództwa.

Sąd uwzględnił powództwo również, jeśli chodzi o żądanie zwrotu kwoty 33,60 zł, którą w imieniu powoda dała pozwanemu matka M. C. P.. Fakt, że pozwany taką kwotę otrzymał wynikał zarówno z zapisu na fakturze VAT podpisanego przez M. A. (1), jak również z przesłuchania M. P. (1) i z przesłuchania pozwanego, który wprawdzie początkowo oświadczając do protokołu zaprzeczył, aby C. P. (2) dała mu te pieniądze, ale następnie już w toku formalnego przesłuchania potwierdził, że pod zapiskiem jest jego podpis oraz , że być może C. P. (2) dała mu te 33zł. Zaprzeczał za to konsekwentnie, że była to kwota z tytułu podatku VAT. Jest to możliwe, ponieważ pozwany w rzeczy samej otrzymał w sumie kwotę wyższą niż wynikająca z faktury (130 zł brutto), a z zapisku wynika, że dostał łącznie 233,60 zł. Zapytany jednak przez Sąd, z jakiego zatem tytułu tę kwotę otrzymał, nie potrafił tego wyjaśnić. Nie ma przy tym znaczenia argumentacja pozwanego, że matka powoda nie miała żadnego upoważnienia, ponieważ nie ulega wątpliwości, że C. P. (2) poszła do pozwanego na polecenie syna, a nie z własnej inicjatywy, zatem należy uznać, że miała ustne upoważnienie do działania w jego imieniu w kontaktach z pozwanym i w jego imieniu dała pieniądze, których żądał od niej pozwany. Pozwany początkowo twierdził, że tę kwotę otrzymał za paliwo, potem, że za badania lekarskie, ale przede wszystkim nie wynika to z zapisku, który podpisał, a poza tym w pozwie w sprawie pracowniczej M. A. (1) podał, że pieniądze za lekarza w kwocie 94 zł zostały mu zwrócone 17.01.2011 r. i ten zwrot potwierdził w toku przesłuchania w sprawie pracowniczej. Dlatego jego twierdzenie, że otrzymał je od C. P. 24.01.2011 r. jest niewiarygodne, gdyż jest sprzeczne z wcześniejszymi twierdzeniami samego pozwanego. Pozwany zatem nie wykazał, dlaczego wziął tę kwotę, nie udowodnił, że mu się należała, więc ona również podlega zwrotowi na podstawie przepisów powołanych wyżej o nienależnym świadczeniu. Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie C. P., ponieważ pozwany potwierdził podpisem otrzymanie tej kwoty, podczas przesłuchania ostatecznie przyznał, że otrzymał tę kwotę, zaprzeczył tylko, że było to tytułem podatku VAT, zatem słuchanie tego świadka w sprawie było zbędne. O odsetkach od tej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 04.10.2012 r., czyli od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, bowiem powód wcześniej nie wzywał formalnie pozwanego do zwrotu tej kwoty (art. 455 k.c.). Dalej idące powództwo, co do odsetek Sąd oddalił.

Sąd oddalił powództwo także w zakresie żądania kwoty 1000 zł na cel społeczny z tytułu naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych powoda. Sąd nie uwzględnił tego żądania nawet co do zasady. Z pism powoda należy wnioskować, że opierał on swoje żądanie na treści art. 448 k.c. , art. 23 i 24 § 1 k.c. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 sierpnia 2011 r.(IV CSK 587/2010) wskazał, że rozpoznając sprawę o ochronę dóbr osobistych sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Jeżeli do naruszenia dobra doszło, ale brak jest bezprawności, dobro osobiste pozostaje naruszone, jednakże poszkodowany nie korzysta z ochrony. Bezprawność zostaje wyłączona w razie działania w ramach porządku prawnego, wykonywania prawa podmiotowego, obrony interesu zasługującego na ochronę, czy też w razie zezwolenia uprawnionego, a nadto, przy istnieniu wskazanego kontratypu, bezprawność wyłącza prawdziwość postawionego zarzutu, o ile dotyczył faktów”. Sąd zobowiązał powoda do dokładnego wskazania, które wypowiedzi, czy zachowania pozwanego były bezprawnie naruszającymi jego dobra osobiste i jakie dobra zostały naruszone, ale w zachowaniach wskazanych przez powoda w piśmie z dnia 06.11.2012 r. nie można dopatrzeć się naruszenia dóbr osobistych M. P. (1). Przede wszystkim analiza akt IV P 22/11 pozwala na stwierdzenie, że obie strony postępowania w pismach i oświadczeniach na rozprawie zarzucały sobie wzajemnie mówienie nieprawdy i czyniły to w ramach dopuszczalnej walki procesowej, nie padały tam żadne nadmiernie obraźliwe określenia, a przy czym trzeba mieć na względzie działanie stron bez profesjonalnych pełnomocników, co zwykle przesądza o bardziej emocjonalnej postawie stron w toku postępowania. Powód zarzucał pozwanemu również , że obraził jego pracownicę, księgową, ale nie można było tego ocenić w ramach naruszenia dobra osobistego powoda. Takie fakty, jak nieprawidłowe wskazanie adresu w ogóle pozostają poza kwestią naruszenia dóbr osobistych. Podobnie ewentualne groźby pod adresem powoda powinny być przedmiotem postępowania karnego, a nie cywilnego o ochronę dóbr osobistych. Obie strony nawiązywały do prywatnych spraw rodzinnych, jednakże nie dotyczyło to jakiś skandalizujących faktów, tylko zwykłych kłopotów małżeńskich (rozwód i zagrożenie rozwodem, co jest dziś powszechnością).

W punkcie III wyroku Sąd na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych orzekł o kosztach postępowania, mając na względzie trudną sytuację finansową obu stron postępowania.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Chudek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Lubinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agata Kawa-Jerka
Data wytworzenia informacji: