Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III C 285/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2018-07-27

Sygn. akt III C 285/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lipca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie III Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Ewa Jończyk

Protokolant:

stażysta Anna Muchlia

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2018 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa S. M., A. M.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza solidarnie od S. M. i A. M. na rzecz (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 5417 zł (pięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 03 marca 2018 r., zmodyfikowanym ostatecznie w piśmie procesowym z dnia 11 grudnia 2017 r., S. M. i A. M. domagali się:

1.  zasądzenia od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. solidarnie na swoją rzecz kwoty 29.787,90 euro wraz z odsetkami ustawowymi:

a.  od kwoty 22.875,50 euro od dnia 02 marca 2017 r. do dnia zapłaty;

b.  od kwoty 6.912,40 euro od dnia 12 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  ewentualnie zasądzenia od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. solidarnie na swoją rzecz kwoty 42.387,97 zł wraz z odsetkami ustawowymi:

a.  od kwoty 39.493,75 zł od dnia 03 marca 2017 r. do dnia zapłaty;

b.  od kwoty 2.894,22 zł od dnia 12 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty;

3.  zasądzenia od pozwanego solidarnie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu / pozew - k. 2-12 akt, pismo - k. 367 akt/.

Uzasadniając żądanie pozwu powodowie podnosili, że zawarli z pozwanym Bankiem umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do euro jako konsumenci, poszczególne postanowienia umowy, w tym dotyczące spreadu walutowego, nie były uzgodnione indywidualnie, a powodowie nie mieli możliwości ustalenia, że wypłata nastąpi w euro, albowiem pozwany dopuszczał zawarcie umowy jedynie o treści opracowanej w przedłożonym formularzu umowy / uzasadnienie - k. 3-12 akt/. Wedle powodów, w ocenie Banku wypłacona kwota kredytu spowodowała powstanie zadłużenia w kwocie 232.660,04 euro, natomiast od momentu uruchomienia kredytu do dnia 06 lutego 2017 r. małżonkowie spłacili łącznie 75.557,21 euro tytułem kapitału i odsetek (w tym od dnia 27 czerwca 2011 r. do dnia 27 czerwca 2014 r. - 52.681,71 euro, od dnia 28 czerwca 2014 r. do dnia 06 lutego 2017 r. - 22.875,50 euro, a od dnia 07 lutego 2017 r. do dnia 11 grudnia 2017 r. - kwotę 6.912,40 euro), przy czym zgodnie z treścią wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. o sygn. akt I CSK 1049/14, w której pozwanym był (...) Bank, ustalono, że mechanizm pozwalający Bankowi na swobodę w ustalaniu kursu waluty za oczywiście sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, stanowiąc klauzulę abuzywną. Wedle powodów, na dzień wypłaty średni kurs euro ogłaszany przez NBP wynosił 4,0012 zł, a zatem według tego kursu zadłużenie powodów wynosiłoby 220.094,35 euro, a więc o 12.565,68 euro mniej, niż jednostronnie ustalił to pozwany. Gdyby zatem powodowie chcieli zwrócić kredyt tego samego dnia co dzień wypłaty, koszt nabycia 232.600,04 euro po średnim kursie sprzedaży wyniósłby 930.679,28 zł, zatem kwota, jaką musieliby zwrócić byłaby o 50.037,76 zł wyższa niż kwota kredytu wypłaconego.

Wedle powodów, szczegółowość treści klauzuli indeksacyjnej nie jest wystarczająca, a mechanizm ustalania przez Bank kursów waluty cechuje się zbytnią swobodą. Skoro klauzula taka nie wiąże stron, to brak możliwość dokonania indeksacji oznacza brak możliwości ustalenia wysokości kwoty zadłużenia w walucie obcej, co jest niezbędne dla wykonania umowy. Argumentację powodów wzmacniała dodatkowo okoliczność, że umowa w takim kształcie pozostaje sprzeczna z art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego, wobec braku wiedzy o wysokości kursu (a więc wysokości kredytu), który był przy tym ustalany tylko przez jedną ze stron - Bank. W ocenie powodów, w sytuacji gdy kwestionowany zapis umowy ma jednocześnie charakter zarówno abuzywny, jak i sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, pierwszeństwo dane być powinno przepisom dalej idącym, zatem regulującym skutki czynności prawnej sprzecznej z zasadami współżycia społecznego, analizowana umowa winna zatem być uznana za nieważną również w oparciu o art. 58 § 2 k.c.

Konsekwencją przyjęcia tejże nieważności jest potraktowanie spełnionych przez strony świadczeń jako nienależnych w rozumieniu art. 410 k.c., co oznacza, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot wpłaconych kwot, bankowi zaś - zwrot kwoty faktycznie wypłaconej. Wobec możliwości potrącenia wzajemnych wierzytelności, powodowie dokonali analizy terminu przedawnienia roszczeń, wskazując, iż jego początek rozpoczął bieg w dniu wypłaty kredytu - 27 czerwca 2011 r., zaś dla powodów, termin ten rozpoczął bieg oddzielnie dla każdej wpłaconej kwoty od dnia jej pobrania przez Bank z rachunku. Termin przedawnienia dla powodów wynosi przy tym lat 10, dla pozwanego zaś - 3 lata, roszczenie uległo więc przedawnieniu z końcem dnia 27 czerwca 2014 r., co oznacza, że wzajemne potrącenie wierzytelności możliwe było najpóźniej w tym dniu. Na ten dzień wierzytelność pozwanego w stosunku do powodów wynosiła 880.641,52 zł, zaś wierzytelność powodów w stosunku do pozwanego 52.681,71 euro, co w przeliczeniu według średniego kursu NBP na ten dzień daje kwotę 218.776,60 zł. Do złożenia przez powodów oświadczenia o potrąceniu doszło przy tym w dniu 22 lutego 2017 r. Po jego dokonaniu, dochodzona pozwem kwota 22.875,50 euro stanowi sumę nienależnie pobranych przez pozwanego z rachunku powodów kwot w euro tytułem spłaty kredytu i odsetek za okres od dnia 28 czerwca 2014 r. do dnia 06 lutego 2017 r.

W przypadku uznania, iż umowa kredytu pozostaje ważna i wiąże strony, powodowie wskazali, iż jedyną konsekwencją takiego rozumowania może być stwierdzenie, że umowa wiąże, ale z wyłączeniem klauzuli abuzywnej. W takiej sytuacji, kredyt należy uznać za udzielony w złotych w kwocie 880.641,52 zł ze zmiennym oprocentowaniem, które wynosi 1,4% plus EURIBOR 3M, a okres kredytowania to 30 lat. W przypadku takim, kwota kredytu wynosiła 880.641,52 zł, kwota spłacona to 75.557,21 euro, kwota jaka powinna zostać spłacona w złotych, przyjmując umowne oprocentowanie i okres kredytowania wynosiłaby natomiast 285.991,60 zł (kwota ta stanowi iloczyn kwoty wpłaconej w euro i iloraz kwoty kredytu w złotych i ustalonego w euro -> 880.641,52 : 232.660,04 zł = 3,7851 x 75.557,21 euro). Mając na uwadze, iż na dzień 03 marca 2017 r. średni kurs euro ustalany przez NBP wynosi 4,3078, to równowartość wpłaconej przez powodów kwoty wynosi 325.485,35 minus dokonana nadpłata w kwocie 285.991,60 zł wynosi właśnie 39.493,75 zł.

Pozwany, w odpowiedzi na pozew wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych / odpowiedź na pozew z dnia 07 kwietnia 2017 r. - k. 53-79 akt/.

Uzasadniając stanowisko pozwany wskazał, że nie doszło do spełnienia przesłanek abuzywności, albowiem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych nie mają charakteru prejudycjalnego w postępowaniach dotyczących konkretnych umów, zawartych przed dokonaniem tegoż wpisu. Zdaniem Banku, okoliczności sprawy, z których wynika, że spread walutowy został w umowie kredytu podany w konkretnej wysokości, zaś przelicznik z tabeli kursów walut obcych miał względem rozliczeń z powodami zastosowanie tylko raz (w momencie uruchomienia), a powodowie - jako radcowie prawni nie stanowiący przeciętnych konsumentów - złożyli oświadczenia o tym, że rozumieją i akceptują zasady funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej wskazują, że nie doszło do spełnienia przesłanek naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów konsumentów.

Wedle pozwanego, zarzut dowolnego kształtowania kursów przez Bank pozostaje bezzasadny, bowiem powodowie spłacają kredyt w euro od samego początku jej wykonywania, zatem postanowienie co do sposobu ustalania przeliczeń walutowych przy spłacie kredytu nie miały względem powodów zastosowania, początkowe przeliczenie kredytu wypłaconego powodem w PLN na EUR, w której kredyt został uruchomiony i sfinansowany, nastąpiło wedle kursu z tabeli Banku, ustalonego w oparciu o bieżący kurs z dnia wypłaty i spread w wysokości podanej w umowie, zaś kurs walutowy wyznaczają uwarunkowania rynkowe (popyt i podaż), a nie Bank.

W dalszej kolejności podniesiono, że chociaż powodowie wybrali system spłaty polegający na przyjęciu rat równych, wysokość rat kredytu od dnia zawarcia umowy ulegała systematycznemu obniżeniu, co wiązało się z obniżeniem zmiennego oprocentowania w związku z obniżeniem stopy referencyjnej EURIBOR 3M. Wedle początkowego harmonogramu miesięczna rata kredytu miała wynosić 1.120,69 EUR, w lutym 2017 r. rata wynosiła zaledwie 692,41 EUR, zatem uzyskali oni najkorzystniejszy pod względem ekonomicznym rodzaj kredytu, który jest o wiele tańszy od kredytu w PLN. Gdyby powodowie zdecydowali się na typowy kredyt w PLN, ich kredyt byłby o wiele droższy od tego, który spłacają - o ponad 61.000 zł.

Co do żądania ewentualnego w zakresie przekształcenia kredytu denominowanego w kredyt złotowy niedenominowany, pozwany wskazał, iż mechanizm indeksacji wiąże strony i jest skuteczny od początku wykonywania umowy, niezależnie od uznania postanowienia dotyczącego tabel kursowych za abuzywne. W umowie znalazły się bowiem postanowienia, które: (1) ustanawiają indeksację kredytu do waluty obcej przy jego uruchomieniu, polegające na przeliczeniu kwoty przyznanych kredytem środków na EUR, (2) postanowienia które ustalają kurs, według jakiego kursu nastąpiło przeliczenie wypłaconych z kredytu środków w PLN na walutę kredytu w EUR oraz wysokość spreadu walutowego, a także (3) postanowienia, które ustalają, że wysokość rat wyrażona jest w EUR, zatem dotyczące osobnych kwestii, w ujęciu normatywnym. Gdyby zgodzić się ze stanowiskiem, że postanowienia odsyłające do tabel kursów walut obcych są abuzywne, nie pozbawiałoby to umowy jej indeksowanego charakteru, bowiem sama indeksacja nie jest abuzywna.

Wedle Banku, zgodnym oświadczeniem woli strony powodowej objęty był cel, polegający na pozyskaniu środków na sfinansowanie zakupu nieruchomości (oczekiwali wypłaty środków z kredytu w walucie PLN na rachunek zbywcy nieruchomości), a także cel, polegający na uzyskaniu niskiego oprocentowania kredytu w euro.

Zdaniem pozwanego, gdyby przyjąć częściową nieskuteczność umowy, konieczne byłoby ustalenie, czy istnieje możliwość stwierdzenia, według jakiego kursu walutowego strony zobowiązane były rozliczać umowę, prawidłowe było zatem uznanie związania stron kursem rynkowym, zobowiązującym w dacie i miejscu rozliczenia. Powodowie nie przedstawiają przy tym żadnych dowodów, z których wynikałoby, że zastosowany przez Bank kurs był kursem, zawyżonym/zaniżonym bądź kursem odbiegającym od kursu rynkowego.

Odnośnie kwestii potrącenia, pozwany wskazał, że nie wywołuje ono skutków prawnych, powodowie nie mają względem pozwanego żadnych roszczeń, umowa jest w całości skuteczna, nie powstał też stan nadpłaty z tytułu uiszczanych przez powodów rat.

Strony aż do zamknięcia rozprawy podtrzymywały zajęte stanowisko.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

S. M. i A. M., prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki pod firmą Kancelaria (...). K. w W.. Powód jest radcą prawnym, (...), specjalistą (...) w (...) S.A. w W.. Powódka jest zatrudniona jako główny specjalista w Agencji (...) / bezsporne, dane z wniosku kredytowego - k. 112-119 akt, informacyjne przesłuchanie powoda A. M. - protokół rozprawy z dnia 12 grudnia 2017 r. - k. 373 akt, adnotacje pisemne - k. 371v akt, potwierdzone zeznaniami - protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2018 r. - k. 450 akt, adnotacje pisemne - 446v-448v akt/.

Przed złożeniem wniosku o kredyt w pozwanym Banku, powodowie zawarli umowę kredytu z (...) Bankiem (...) S.A. w W. we franku szwajcarskim / tamże/.

W dniu 14 kwietnia 2011 r. powodowie zawarli ze Z. D., działającym w imieniu (...) Sp. z o.o. w Z. przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości lokalu mieszkalnego, położonego w Ł., przy ul. (...). W § 3 tej umowy zostało określone, nabywcy zapłacą na rzecz zbywcy nieruchomości łączną kwotę 1.035.000 zł / wypis z aktu notarialnego, Rep. (...) - k. 94-102v akt/.

We wniosku kredytowym z dnia 20 kwietnia 2011 r. powodowie wskazali swoje oczekiwania dotyczące warunków kredytu, podając między innymi jako walutę kredytu PLN indeksowanego do EUR (odrzucając ofertę kredytu w PLN), walutę wypłaty kredytu jako PLN (odrzucając opcję wypłaty kredytu w EUR) oraz walutę spłaty kredytu jako EUR (odrzucając opcję PLN) / wniosek kredytowy - k. 112-119 akt, zeznania świadka M. I. - protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 398v-399 akt, zeznania świadka E. C. - protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 399 akt/.

W dniu 09 czerwca 2011 r. S. M. i A. M. zawarli z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W. umowę kredytu hipotecznego w kwocie 880.641,52 zł, indeksowaną do euro, w tym 880.000 zł z przeznaczeniem na zakup lokalu mieszkalnego, położonego w Ł., przy ul. (...) i 641,52 zł z przeznaczeniem na cel dodatkowy (ubezpieczenie niskiego wkładu własnego) / umowa kredytu - k. 21-32 akt/. Okres kredytowania ustalony został na 360 miesięcy, stopa referencyjna EURIBOR 3M dla euro, aktualna na dzień umowy wynosiła 1,435% w stosunku rocznym, roczna zmienna stopa procentowa wynosiła 4,135%, a rzeczywista roczna stopa procentowa w skali roku wynosiła 4,22%. Jako walutę spłaty kredytu określono euro.

Stosownie do § 1 pkt 3 umowy, w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, wypłata kredytu następowała w złotych. Zasady dotyczące przeliczania wysokości kredytu, kwoty wypłaty oraz kwoty spłaty i stosowanych przez Bank kursów walut obcych oraz spreadu walutowego zawierał załącznik nr 6 do umowy, zgodnie z którym jako walutę spłaty kredytu określono euro / vide § 1 pkt 19/.

Kredyt miał zostać uruchomiony przez bank w złotych lub, na wniosek kredytobiorcy, w walucie do jakiej kredyt jest indeksowany z zastrzeżeniem, że waluta indeksacji jest zgodna z walutą finansowanej transakcji / vide § 4 pkt 6 - k. 26 akt/.

W przypadku, gdy spłata kredytu indeksowanego do waluty obcej następowała w PLN, przeliczenie raty wyrażonej walucie obcej na złote następować miało według kursu sprzedaży waluty, do której indeksowany jest kredyt, obowiązującego w banku w dniu faktycznej spłaty raty zgodnie z Tabelą, w przypadku gdy spłata kredytu indeksowanego do waluty obcej następowała zaś w tej obcej (walucie indeksacji), kredytobiorca zobowiązany był do zapewnienia na rachunku bankowym wystarczającej ilości środków w walucie obcej do pokrywania wymagalnych należności. W przypadku gdy kredytobiorca, w chwili zawierania umowy, wybrał walutę PLN jako walutę spłaty kredytu indeksowanego do waluty obcej, ma on możliwość po złożeniu wniosku zmiany waluty spłaty kredytu na walutę indeksacji, co może zostać dokonane raz w całym okresie kredytowania / vide § 7 pkt 5, 6 i 8 - k. 28 akt/.

Kredytobiorca oświadczył, że otrzymał wzorzec umowy przed jej podpisaniem, jak również że otrzymał, zapoznał się i akceptuje treść warunków Regulaminu / vide § 15 - k. 31 akt/.

Przed zawarciem umowy, powodowie zapoznali się z informacją o ponoszeniu ryzyka walutowego / zeznania świadka M. I. - protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 398v-399 akt, zeznania świadka E. C. - protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 399 akt/. Podpisali również oświadczenie o otrzymaniu informacji zawierającej symulacje, pokazująca wpływ zmiany kursu walutowego na kwotę miesięcznej raty kredytu /wskazano w niej, że różnica pomiędzy miesięczną ratą kredytu wyliczoną dla najwyższego kursu złotego do waluty indeksacji w okresie ostatnich 12 pełnych miesięcy a miesięczną rata kredytu wyliczoną dla najniższej kursu złotego do waluty indeksacji wynosi 374 zł, a miesięczna rata kredytu, która wynosi 4.273 zł przy kursie 3,7536 złotych za 1 euro wynosi 4.654 zł przy założeniu, że nastąpiła zmiana spreadu walutowego w wysokości odpowiadającej różnicy między maksymalnym (8,89%) i minimalnym spreadem walutowym (8,60%)/ / oświadczenie - k. 33 akt/. Kredytobiorca oświadczył nadto, że jest świadomy obciążeń związanych z kredytem, w tym, że wysokość raty na dzień sporządzania umowy wynosi 5.332 zł i może ulec zwiększeniu w wyniku zmiany oprocentowania lub zmiany kursów walut / oświadczenie - k. 34 akt/.

Zgodnie z zasadami funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, Bank dokonuje przeliczenia uruchomionej kwoty kredytu po kursie kupna waluty obcej, określonej w Tabeli na moment dokonania uruchomienia kredytu. Bank określa wysokość kursu kupna i sprzedaży waluty indeksacji kredytu, który ma zastosowanie do przeliczenia kwoty uruchamianego kredytu i obliczania należności z tytułu rat kredytu i odsetek w ten sposób, że Bank bazuje na średnim kursie danej waluty ogłaszanym w poprzednim dniu roboczym przez NBP, do określenia własnego kursu kupna i sprzedaży waluty w Tabeli Bank stosuje odchylenie od średniego kursu danej waluty, określanej przez NBP. Różnica pomiędzy kursem kupna waluty a kursem sprzedaży waluty wynosi maksymalnie 10% od wartości obu kursów waluty. Różnica ta stanowi spread walutowy. Wysokość kursu kupna z dnia uruchomienia kredytu ma wpływ na wyrażenie wysokości zadłużenia z tytułu zaciąganego kredytu w walucie indeksacji. Należności pozostające do spłaty z tytułu rat kredytu i odsetek określone są w harmonogramie w walucie indeksacji w dacie spłaty podlegają przeliczeniu na złote według obowiązującego w tej dacie kursu sprzedaży waluty obcej określonej w Tabeli. Wysokość comiesięcznych należności wynikających z kwoty zaciągniętego kredytu zależna jest od wysokości zadłużenia, okresu kredytowania, kursu sprzedaży waluty indeksacji kredytu, który zależy od wysokości spreadu walutowego stosowanego przez Bank. Klient ma możliwość przewalutowania kredytu, tj. zmiany waluty indeksacji z waluty obcej na PLN (rezygnacja z indeksacji) lub na inną walutę obcą, co oznacza, że Bank przeliczy kwotę należności pozostałą do spłaty kredytu określoną w walucie indeksacji na PLN po kursie sprzedaży aktualnej waluty indeksacji, zgodnie z obowiązującym w tym dniu kursem według Tabeli, następnie przeliczoną kwotę kredytu na PLN przewalutuje na wnioskowaną inną walutę indeksacji po kursie kupna tej waluty, a przypadku rezygnacji z indeksacji przeliczy pozostałą do spłaty kwotę kredytu po aktualnym na dzień przewalutowania kursie sprzedaży waluty indeksacji kredytu. Kredytobiorca ma także możliwość zmiany waluty, w której dokonuje spłaty, z PLN na walutę, do której kredyt jest indeksowany / załącznik nr 6 - k. 35 akt/.

Umowa sprzedaży nieruchomości została zawarta w dniu 17 czerwca 2011 r. / wypis z aktu notarialnego, Rep. (...) - k. 103-110 akt, informacyjne przesłuchanie powoda A. M. - protokół rozprawy z dnia 12 grudnia 2017 r. - k. 373 akt, adnotacje pisemne - k. 371v akt, potwierdzone zeznaniami - protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2018 r. - k. 450 akt, adnotacje pisemne - 446v-448v akt/.

Bank dokonał wypłaty kredytu w kwocie 232.660,04 euro w dniu 27 czerwca 2011 r., dokonując przeliczenia wypłaconej kwoty w złotych na euro według ustalonego przez siebie kursu, tj. 3,7851 zł/euro, wskazując, iż najbliższa rata do spłacenia w dniu 05 marca 2017 r. wynosi 692,41 euro / szczegóły kredytu - k. 37 akt/. Wysokość spreadu, która miała wpływ na wysokość kredytu w EUR, wynosiła 8,89%.

Od momentu uruchomienia kredytu, począwszy od dnia 05 lipca 2011 r. do dnia 05 lutego 2017 r. małżonkowie spłacili łącznie 75.557,21 euro tytułem kapitału i odsetek (w tym od dnia 27 czerwca 2011 r. do dnia 05 czerwca 2014 r. - 52.681,71 euro, a od dnia 28 czerwca 2014 r. do dnia 06 lutego 2017 r. - 22.875,50 euro) /historia kredytu - k. 38-41v akt/. Od dnia 07 lutego 2017 r. do dnia 11 grudnia 2017 r. małżonkowie spłacili kwotę 6.912,40 euro / wyciąg z rachunku bankowego - k. 369-369v akt/.

W dniu 22 lutego 2017 r. strona powodowa skierowała do pozwanego Banku ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty wraz z oświadczeniem o potrąceniu, wzywając do zapłaty kwoty 22.875,50 euro w terminie do dnia 01 marca 2017 r., przedstawiając do potrącenia przysługującą im na dzień 27 czerwca 2014 r. wierzytelność w stosunku do Banku w kwocie 218.776,60 zł z przysługującej na ten dzień wierzytelnością Banku w kwocie 880.641,52 zł / wezwanie - k. 92-93 akt/.

Aktualnie, powodowie nadal zamieszkują w przedmiotowym lokalu i nie chcą go sprzedać, a rata w złotówkach wynosi ponad 3.000 zł, którą to ratę pozwany Bank pobiera z rachunku walutowego w euro / informacyjne przesłuchanie powoda A. M. - protokół rozprawy z dnia 12 grudnia 2017 r. - k. 373 akt, adnotacje pisemne - k. 371v akt, potwierdzone zeznaniami - protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2018 r. - k. 450 akt, adnotacje pisemne - 446v-448v akt/.

Powyższy stan faktyczny został ustalony na podstawie powołanych wyżej dowodów, które zostały obdarzone atrybutem wiary.

Ustalenia stanu faktycznego Sąd oparł na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych, zgromadzonych w aktach, których prawdziwość i autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Sąd oparł się również na dokumentach złożonych w kserokopiach, albowiem nie były one kwestionowane co do ich zgodności z oryginałem.

Sąd przeprowadził również dowody z prywatnych ekspertyz, tj. kalkulacji przedstawiającej porównanie spłat kredytu zawartego przez powodów z kredytem na analogicznych warunkach w walucie PLN (zapłaciliby kwotę o 61.5541,11 zł mniejszą) - k. 179-179v akt, oceny wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielania kredytu (...) k. 171-177 akt, Białej księgi kredytów frankowych w Polsce, ZBP - k. 181-249 akt, uchwały Komitetu Stabilności Finansowej - k. 335-343 akt i opinii prawnej M. K. - k. 345-347v akt oraz Z. O. - k. 432-440 akt, które potraktował jako dokumenty prywatne, stanowiące poparcie stanowiska strony, która je przedłożyła.

Przywoływane przez strony poglądy wyrażone w orzeczeniach innych Sądów i organów / Bank - orzecznictwo - k. 419-430 akt, powodowie - stanowisko Prezesa UOKiK zawierające istotny pogląd dla sprawy - k. 269-278 akt, orzecznictwo - k. 280-290 akt/ nie mogły stanowić przedmiotu materiału dowodowego, a jedynie asumpt w ramach rozważań prawnych.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. I. / protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 398v-399 akt/, która, będąc pracownikiem Banku od 2008 r., podała okoliczności proceduralne, związane z udzielaniem kredytów hipotecznych indeksowanych kursem waluty obcej, w sposób niebudzący wątpliwości wskazując, iż pracownicy - obsługując klientów w oddziale, mieli za zadanie przedstawić ofertę w walucie, w której klient zarabiał, wykonywane były symulacje, a jeśli się on zdecydował - musiał podpisać oświadczenie i dodatkowe dokumenty. Podkreśliła, iż w 2011 r. kredyty indeksowane cieszyły się dużym zainteresowaniem, jednakże to ostatecznie klient decydował o jego wyborze, nie mieli oni obowiązku ich rekomendacji.

W tożsamy sposób zostały ocenione zeznania świadka E. C. / protokół rozprawy z dnia 27 marca 2018 r. - k. 400 akt, adnotacje pisemne - k. 399 akt/, która osobiście udzielała powodom kredytu i potwierdziła panujące w tym czasokresie procedury. Jej zeznania znajdowały potwierdzenie w dowodach z dokumentów, które zostały obdarzone atrybutem wiary. Sąd pominął natomiast jej zeznania, w których podawała, że nie pamięta niektórych okoliczności z uwagi na upływ czasu, albowiem zeznania te nic nie wnosiły do sprawy.

Jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania świadka J. D. / protokół rozprawy z dnia 18 maja 2018 r. - k. 442 akt, adnotacje pisemne - k. 441v akt/, a także T. T. / protokół rozprawy z dnia 18 maja 2018 r. - k. 442 akt, adnotacje pisemne - k. 442 akt/, którzy w sposób szczery przedstawili zasady udzielania kredytów walutowych. Pierwszy ze świadków w sposób niebudzący wątpliwości wskazał, iż był odpowiedzialny za generowanie tabeli kursowej (ustalana była ona dwukrotnie w ciągu dnia, na stronie internetowej, wywieszona była też w oddziałach banku), podając, iż jednym komponentem była walutowa średnia arytmetyczna, drugim - spread, który ustalał komitet Banku, a żaden z pracowników nie miał możliwości ingerencji, dane były ściągane za pomocą skryptu, spread zmieniał ten kurs w zależności od kursu sprzedaży/kupna, zatem kurs Banku ustalany był według uchwały NBP, według wysokości kursu walut i odpowiednim algorytmie zmiennym - spread’em, obrazując w sposób logiczny, że tylko na ten czynnik Bank miał wpływ, na średni kurs walut - już nie. Drugi z powołanych świadków podał, iż zajmował się aktywami i pasywami Banku, dokonując pożyczek od innych banków zagranicznych, głównie niemieckich, za marżę w wysokości 1,75%. Stanowczo wskazał, iż nie widział ryzyka w kursie EUR, potwierdzając znacznie większe ryzyko walutowe w CHF.

Sąd dał wiarę zeznaniom powodów A. M. /informacyjne przesłuchanie - protokół rozprawy z dnia 12 grudnia 2017 r. - k. 373 akt, adnotacje pisemne - k. 371v akt, potwierdzone i uzupełnione w toku zeznań strony - protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2018 r. - k. 450 akt, adnotacje pisemne - 446v-448v akt/ oraz S. M. /protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2018 r. - k. 450 akt, adnotacje pisemne - 449 akt/ w zakresie w jakim znajdowały one potwierdzenie w zebranym w sprawie materialne dowodowym. Podkreślić przy tym należy, że zeznania powódki niewiele wniosły do sprawy - potwierdziła ona jedynie, że przeczytała umowę, jednakże w kwestii kredytu miała pełne zaufanie do męża i to na niego scedowała wszelkie związane z tym działania. Sąd dał wiarę zeznaniom powodów, w których przedstawili okoliczności związane z zawarciem umowy o kredyt, /podkreślając, że celem umowy był zakup nieruchomości/, podając, że rozważali różne oferty, porównywali oferty Banków w złotówkach i w walucie, a przedmiotowa oferta pozwanego Banku przekonała ich jako najbardziej korzystna, w tym przedstawiali, jak wyglądała procedura jej zawarcia w oddziale - otrzymali informacje, na jakich warunkach udzielany będzie kredyt /„nikt nie wywierał na mnie presji przy zawieraniu umowy, tylko zachętę”/, potwierdzili dokonywanie symulacji, fakt zapoznania się z umową i zrozumienia jej postanowień. Powód wskazywał, że czytał umowę przed jej podpisaniem, twierdząc, że świadomość odnośnie abuzywności była niska i jej nie miał, jednakże sam przyznał, że zdawał sobie sprawę, że kurs waluty może się zmieniać. Sąd uznał za niewiarygodne zeznania powoda, w których przedstawiał on odmiennie okoliczności dotyczące zawarcia umowy kredytu w zeznaniach informacyjnych w stosunku do zeznań składanych w charakterze strony. W pozostałym zakresie, Sąd pominął zeznania powodów, albowiem albo powielały one okoliczności bezsporne pomiędzy stronami – w tym co do celu zawarcia umowy, wysokości zadłużenia, sposobu spłacania kredytu, albo zawierały one krytykę działań Banku. W tej ostatnim zakresie są miał na uwadze to, że przedmiotem dowodu z osobowych źródeł dowodowych są bowiem nie oceny, a fakty.

Sąd oddalił wniosek powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i bankowości na okoliczność ustalenia wysokości nadpłaty kredytu dokonanej przez powodów, w tym wysokości wpłat, jakich powinni dokonać powodowie w złotych w okresie od zawarcia umowy kredytu do dnia sporządzenia opinii, przyjmując, że zadłużenie na dzień 27 czerwca 2011 r. wynosiło 880.641,52 zł, albowiem kwestie na jakie wnioskowany był przedmiotowy dowód, nie miały znaczenia dla oceny postanowień umowy zakwestionowanych przez powodów. Wreszcie z przyczyn opisanych w dalszej części uzasadnienia, a odnoszących się do braku zasadności zarzutów powodów, a tym samym - ewentualnego przeliczenia przez biegłego zobowiązania powodów według kursu najbardziej adekwatnego według biegłego, uznano, że przeprowadzenie tego dowodu doprowadzi do zbędnego przedłużenia postępowania.

Sąd zważył, co następuje:

Bezspornym jest, że strony łączyła umowa kredytu indeksowanego. Jest to kredyt, który zostaje wypłacony przez bank w złotych, a jego wysokość będzie ulegała zmianie w trakcie okresu kredytowania w zależności od bieżącego kursu danej waluty do złotego. Charakterystyczną cechą kredytu indeksowanego do waluty jest fakt wyrażenia kwoty kredytu w umowie w złotówkach, a przeliczenie jej dopiero na obcą walutę w momencie wypłaty środków - podstawowym zobowiązaniem jest indeksowanie do waluty obcej, a tym samym spłata w złotych polega de facto na sprzedaży waluty.

W ocenie Sądu brak jest podstaw do uznania, iż zawarta przez powodów umowa jest nieważna, bowiem nie jest ona ani sprzeczna z ustawą ani z zasadami współżycia społecznego.

Należy przy tym wyraźnie odróżnić kwestię zastosowania w umowie niedozwolonej klauzuli umownej (art. 385 1 k.c.) w ramach tzw. spreadu (§ 10 pkt 3 w zw. z § 6 pkt 1 umowy w jej pierwotnym brzmieniu) od kwestii nieważności całej umowy na podstawie art. 58 k.c.

Powodowie upatrywali nieważności zawartej między stronami umowy na podstawie art. 58 k.c., wskazując, iż narusza ona przepis art. 69 ustawy prawo bankowe poprzez nieprecyzyjne określenie kwoty kredytu, która winna być ściśle określona, nie może być zmienna w zależności od abstrakcyjnie ustalonych warunków spłaty.

Umowy skonstruowane na powołanych wyżej zasadach, nie były zawierane przy tym sprzecznie z jakimkolwiek przepisem ustawowym, co podnosili powodowie.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu, tekst jedn. Dz. U. z 2002 roku, nr 72, poz. 665 ze zm.), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

W art. 69 ust. 2 pkt 2 powołanej ustawy wskazano, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać m.in. kwotę i walutę kredytu.

W przepisie art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe zostały wymienione elementy, jakie powinna zawierać umowa kredytu. W literaturze i orzecznictwie zgłaszane są wątpliwości, czy każda umowa kredytu powinna zawierać wszystkie z tych elementów. Nie ulega jednak wątpliwości, że umowa kredytu, w której nie wskazano wszystkich elementów określonych w art. 69 ust. 2, jest ważna ( tak B. Smykla, Prawo bankowe, Komentarz. Wydanie 2, CHBeck 2011, s. 301-302). Umowa kredytu powinna jednak określać jego walutę. W braku określenia waluty kredytu nie będzie uprawnione uznanie, że kredyt został udzielony w walucie polskiej [ takie stanowisko zajmował J. Molis, w: F. Zoll (red.), Prawo bankowe, Komentarz, t. I, s. 685, który powoływał się na zasadę walutowości zawartą w art. 358 k.c. De lege lata, po zmianie art. 358 k.c. pogląd ten jest nieaktualny]. W piśmiennictwie wyjaśnia się, że jest to czynność prawna konsensualna, dwustronnie zobowiązująca, odpłatna, ale nie wzajemna (por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania-część szczegółowa, 2 wydanie 2, s. 170). W ramach tej umowy nie dochodzi do przeniesienia (ani konsensualnego, ani faktycznego) własności środków pieniężnych przez bank na rzecz kredytobiorcy (E. Niezbecka, A. Jakubecki, J. Mojak, Prawne zabezpieczenia wierzytelności bankowych, Kraków 2000, s. 27–28). Z umowy kredytu wynika natomiast zobowiązanie banku polegające na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Bank powinien więc dokonać stosownych czynności faktycznych umożliwiających kredytobiorcy korzystanie z udzielonego mu kredytu. Określa je bliżej umowa; ogólnie biorąc sposoby postawienia do dyspozycji środków pieniężnych sprowadzają się do realizowania przez bank rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu (forma bezgotówkowa) albo polegają na wypłacie sumy kredytu w całości albo częściami (por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 172 oraz B. Paxford [w:] Prawo bankowe. Komentarz. pod red. H. Gronkiewicz-Waltz, Legalis 2013, Komentarz do art. 69 pr. bankowego). W doktrynie wskazuje się, że sam sposób oddania przez bank środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy pozostaje już sprawą wtórną i zależy od treści umowy (M. Bączyk, Odpowiedzialność umowna banku w prawie polskim, Toruń 1989, s. 114.). „Oddanie do dyspozycji” środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający interesom tego ostatniego, uwidoczniony w umowie kredytowej ( zob. np. wyr. Sądu Najwyższego z 10 lutego 2004 r., IV CK 437/02, Legalis ). W art. 69 ustawy Prawo bankowe nie przesądzono samego sposobu wykonania przez bank świadczenia polegającego na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy. W literaturze czynione są próby usystematyzowania sposobów (wariantów) „oddania sumy kredytowej” kredytobiorcy przez instytucję bankową (por. M. Bączyk, Prawo umów handlowych [w:] System Prawa Handlowego pod red. S. Włodyki, Warszawa 2014, t 5, s.1010). Wyjaśnia się, że suma kredytu może być ujawniona na tzw. rachunku kredytowym (prowadzonym przez bank zgodnie z treścią umowy kredytowej). Rachunek kredytowy nie jest rachunkiem bankowym w rozumieniu art. 725 k.c. Wykorzystanie sumy kredytowej następuje wówczas w wyniku dyspozycji kredytobiorcy przelania środków pieniężnych na jego rachunek bieżący (art. 725 k.c.) lub inny rachunek bankowy (np. tzw. rachunek finansowania określonego przedsięwzięcia). Jest to zwykłe oddanie środków pieniężnych kredytobiorcy (kredytobiorca wie o istnieniu „rachunku kredytowego”, wykorzystywanie sumy kredytowej następuje z jego inicjatywy i powoduje zarazem obowiązek zwrotu sumy wykorzystanej) (por. M. Bączyk, Prawo umów handlowych [w:] System…, s. 1010 ).

Przywołane poglądy piśmiennictwa, które Sąd Okręgowy podziela, prowadzą do wniosku, że należy odróżnić objęte konsensem stron postanowienia przedmiotowo istotne umowy określające kwotę kredytu od sposobu wykonania zobowiązania przez bank polegającego na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty kredytu.

Powodowie zarzucali, że wbrew postanowieniom umowy, nigdy nie otrzymali do dyspozycji kwoty kredytu wyrażonej w CHF, ponieważ już w umowie strony założyły, że wypłata kwoty kredytu nastąpi w złotówkach. Jednocześnie strony nie określiły kwoty kredytu w złotówkach ze względu na nieznajomość kursu waluty w dacie wypłaty poszczególnych transz kredytu. Z tego wyprowadzany został zarzut fikcyjności zobowiązania banku do oddania kredytobiorcy określonej kwoty kredytu wyrażonej w CHF oraz nieokreślenia kwoty kredytu w złotych polskich, co wiąże z bezwzględną nieważnością (art. 58 k.c.) umowy kredytu w związku ze sprzecznością jej postanowień z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe.

Godzi się zauważyć, że kredyty indeksowane do waluty obcej, niewątpliwe stanowiły produkt ewolucji produktów finansowych kierowanych do kredytobiorców zainteresowanych kredytami na pokrycie kosztów zakupu przede wszystkim nieruchomości. Przez długi czas barierą dla upowszechnienia kredytów hipotecznych było bowiem wysokie oprocentowanie determinowane utrzymującymi się na wysokim poziomie stopami procentowymi WIBOR, przekładającymi się na wzrost wysokości rat kredytu do poziomów niedostępnych dla dużej grupy kredytobiorców. Rozwiązaniem tego problemu było udzielanie kredytów walutowych, oprocentowanych według niższych stóp, właściwych dla waluty obcej, co jednakże wiązałoby się z uciążliwościami polegającymi na konieczności dokonywania szeregu transakcji wymiany waluty. Bank dysponujący kapitałem w walucie polskiej, pozyskiwanym z depozytów, musiał bowiem dokonać wymiany tych środków na walutę obcą, by móc wypłacić kredytobiorcy kwotę kredytu wyrażoną w tej walucie /tak: np. SO w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z 06 grudnia 2016 r., sygn. akt XXV C 342/16/. Z kolei kredytobiorca potrzebujący kapitału w walucie polskiej, musiał po otrzymaniu kwoty kredytu dokonać sprzedaży waluty wyłącznie w celu pozyskania złotych niezbędnych mu do realizacji celu, na który kredyt został udzielony. Następnie zaś, praktycznie co miesiąc, musiał dokonywać kolejnych transakcji wymiany walut w celu pozyskania waluty niezbędnej do uregulowania raty kredytowej. Rozwiązaniem tego praktycznego problemu była konstrukcja kredytu denominowanego w walucie obcej oraz kredytu indeksowanego, przewidująca udzielenie kredytu w pierwszym wypadku w walucie obcej, lecz wypłatę jego kwoty w złotych po ustalonym w umowie kursie, a potem kredytu indeksowanego, którego wysokość była ustalona w walucie polskiej, a następnie - jej odniesienie do waluty obcej. Oznaczało to, iż bank faktycznie brał na siebie dokonanie niezbędnych transakcji wymiany, to jest zarówno odkupienie waluty od kredytobiorcy, by mógł on pozyskać potrzebne mu złote, jak i sprzedaż kredytobiorcy waluty niezbędnej mu do uzyskania środków niezbędnych do zapłaty raty kredytu. Dzięki wykonywaniu tych transakcji wyeliminowano potrzebę fizycznego pozyskania waluty przez bank, co umożliwiło bankom wykorzystanie przy bilansowaniu swych transakcji różnych, często skomplikowanych, instrumentów finansowych, co dodatkowo przekładało się na zmniejszenie kosztu kredytu.

W literaturze wskazuje się, że tzw. kredyty „denominowane” lub indeksowane do kursu waluty obcej są kredytami w walucie polskiej [ zob. J. Molis, w: F. Zoll (red.), Prawo..., s. 184], podnoszone są jednak wątpliwości, czy kredyt denominowany, tj. wyrażony w walucie obcej, jest kredytem w tej walucie (zob. T. Czech, Spłata kredytu udzielonego w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej, Mon. Pr. Bank. 2011, nr 11, s. 64-65; zob. także uwagi do art. 75b). Jak się wydaje, kwestia nazewnictwa jest rzeczą wtórną. O tym, czy dany kredyt jest kredytem w walucie polskiej, czy w walucie obcej, decyduje bowiem treść konkretnej umowy kredytu. Takie stanowisko wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w G., który stwierdził, iż „o tym, czy mamy do czynienia z kredytem walutowym, czy też z kredytem denominowanym rozstrzyga treść umowy, nie należy więc kierować się wyłącznie użytą w umowie nazwą kredytu” ( wyrok WSA w Gdańsku z dnia 03.06.2008 r., I SA/Gd 174/08, Lex nr 394567). Nie ma jednak przeszkód, aby kredyt udzielony w walucie polskiej był spłacany w walucie obcej i odwrotnie. Zezwala na to aktualna treść art. 358 ( 1) k.c. (zasada walutowości). Podobnie uznał Sąd Najwyższy wskazując, że ułożenie stosunku prawnego w ten sposób, iż strony umowy wskazują inną walutę zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów (art. 358[1] k.c.) ( por. wyrok SN z dnia 25.03.2011 r., IV CSK 377/2010, LexPolonica nr 3991044; M. Bączyk, Przegląd orzecznictwa SN w sprawach bankowych od stycznia do czerwca 2011 r., Mon. Pr. Bank. 2012, nr 2, s. 49).

Analizowana w niniejszej sprawie umowa z pewnością spełniała wymogi essentialia negoti umowy kredytowej. Analizując zapisy spornej umowy oraz uwzględniając treść normy prawnej wyrażonej w art. 69 ust. 1 i 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe w kontekście powyższych rozważań doktrynalnych nie sposób jest uznać, że zarzut kierowany przez stronę powodową, w zakresie braku wskazania w umowie kwoty kredytu, był chybiony. Już bowiem z samej literalnej analizy kwestionowanego zapisu wynika, iż w umowie wskazano kwotę kredytu jako 880.641,52 zł, indeksowaną do euro, przy czym jako walutę spłaty kredytu wskazano euro. Jednocześnie, podany został kwestionowany spread walutowy - jego konkretna wysokość maksymalna (górny pułap) określona została w załączniku nr 4 do umowy kredytu - 8,89%. Sam przelicznik z Tabeli kursów walut obcych Banku miał względem rozliczeń z powodami zastosowanie tylko raz - w momencie uruchomienia kredytu, a zastosowany przy nim spread odpowiadał wskazywanej wyżej wysokości. W literaturze wskazuje się, że tzw. kredyty „denominowane” lub indeksowane do kursu waluty obcej są kredytami w walucie polskiej [ zob. J. Molis, w: F. Zoll (red.), Prawo..., s. 184], podnoszone są jednak wątpliwości, czy kredyt denominowany, tj. wyrażony w walucie obcej, jest kredytem w tej walucie (zob. T. Czech, Spłata kredytu udzielonego w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej, Mon. Pr. Bank. 2011, nr 11, s. 64-65; zob. także uwagi do art. 75b). Jak się wydaje, kwestia nazewnictwa jest rzeczą wtórną. O tym, czy dany kredyt jest kredytem w walucie polskiej, czy w walucie obcej, decyduje bowiem treść konkretnej umowy kredytu. Takie stanowisko wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w G., który stwierdził, iż „o tym, czy mamy do czynienia z kredytem walutowym, czy też z kredytem denominowanym rozstrzyga treść umowy, nie należy więc kierować się wyłącznie użytą w umowie nazwą kredytu” ( wyrok WSA w Gdańsku z dnia 03.06.2008 r., I SA/Gd 174/08, Lex nr 394567). Nie ma jednak przeszkód, aby kredyt udzielony w walucie polskiej był spłacany w walucie obcej i odwrotnie. Zezwala na to aktualna treść art. 3581 k.c. (zasada walutowości). Podobnie uznał Sąd Najwyższy wskazując, że ułożenie stosunku prawnego w ten sposób, iż strony umowy wskazują inną walutę zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów (art. 358[1] k.c.) ( por. wyrok SN z dnia 25.03.2011 r., IV CSK 377/2010, LexPolonica nr 3991044; M. Bączyk, Przegląd orzecznictwa SN w sprawach bankowych od stycznia do czerwca 2011 r., Mon. Pr. Bank. 2012, nr 2, s. 49).

Kwestionując możliwość zawarcia takiej umowy, uszło uwadze powodów to, że ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw ( Dz.U. z 2011 r., Nr 165, poz. 984) ustawodawca dokonał nowelizacji ustawy Prawo bankowe. Ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Do prawa bankowego został zatem wprowadzony m.in. art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. W myśl art. 4 noweli w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (co nastąpiło w czerwcu 2011 r.) ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14).

Niewątpliwie powodowie dokonują sprzecznych ocen w zakresie treści zawartej umowy ze sposobem wykonania umowy przez Bank. Niewątpliwym jednak jest, że należy odróżnić przedmiotowo istotne postanowienia umowy ( essentialia negotii), do których należy wskazanie kwoty kredytu od sposobu wykonania przez bank zobowiązania polegającego na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej sumy środków pieniężnych. Ten ostatni polegający na dokonaniu przez bank stosownych czynności faktycznych należy do sfery wykonania umowy. Umowa kredytu dochodzi do skutku przez złożenie zgodnych oświadczeń woli przez strony, bank zobowiązuje się do oddania określonej sumy do dyspozycji kredytobiorcy, natomiast ten ostatni do jej zwrotu. Jeżeli zatem bank zobowiązał się do oddania do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej sumy w PLN, to nie można przyjmować, że kwota kredytu nie została określona, bo w dacie zawierania umowy kurs kupna euro nie był znany, jeżeli strony uzgodniły, że wypłata kwoty kredytu i jego rozliczenie nastąpi w innej walucie niż waluta kredytu.

Zastrzeżenia powodów co do sprzeczności wyrażania zobowiązania w walucie obcej z przepisem art. 358 k.c. w zw. z art. 58 k.c. są nieuzasadnione.

Powołany wyżej przepis art. 358 k.c. wyrażający zasadę walutowości był kilkakrotnie zmieniany, w tym, co ważkie ze względu na czasokres trwania umowy, na podstawie art. 1 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo dewizowe ( Dz.U. Nr 228, po z. 1506). Zmiana weszła w życie po upływie 30 dni od opublikowania ustawy nowelizującej, tj., z dniem 24.01.2009 r. Zmiana stanu prawnego, jaka następuje w trakcie trwania stosunku prawnego o charakterze trwałym (ciągłym), znajduje zastosowanie do stosunków prawnych nawiązanych przed dniem jej wejścia w życie – art. XLIX przepisów wprowadzających kodeks cywilny. Przed tą zmianą, w dacie zawarcia umowy kredytu, art. 358 § 1 k.c. stanowił, iż z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Reguła ta doznawała stopniowego rozluźnienia w zależności od zmian regulacji dewizowych kolejnymi aktami prawnymi w tej materii, tj. przepisami prawa dewizowego.

Ustawa z dnia 27 lutego 2002 r. – Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 141, poz. 1178) stanowi, że:

- art. 3.1 – dokonywanie obrotu dewizowego jest dozwolone, z zastrzeżeniem ograniczeń:

1) określonych w art. 9, w zakresie których nie udzielono zezwoleń dewizowych, o których mowa w art. 5,

2) wprowadzonych na podstawie art. 10,

- art. 3.3 - ograniczeń określonych w art. 9 nie stosuje się do obrotu dewizowego dokonywanego z udziałem banków lub innych podmiotów mających siedzibę w kraju, w zakresie działalności podlegającej nadzorom: bankowemu, ubezpieczeniowemu, emerytalnemu lub nad rynkiem kapitałowym, sprawowanym na podstawie odrębnych przepisów, prowadzonej przez te podmioty na rachunek własny lub rachunek osób trzecich uprawnionych na podstawie ustawy lub zezwolenia dewizowego do dokonania obrotu dewizowego podlegającego tym ograniczeniom,

- art. 9.15 - zawieranie umów oraz dokonywanie innych czynności prawnych, powodujących lub mogących powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych, a także dokonywanie w kraju takich rozliczeń, z wyjątkiem przypadków, w których czynności te są dokonywane w dozwolonym, na podstawie ustawy lub zezwolenia dewizowego, obrocie dewizowym:

a) z zagranicą, o którym mowa w art. 2 ust. 1 pkt 17 lit. a,

b) między nierezydentami,

c) między rezydentami będącymi osobami fizycznymi, w zakresie niezwiązanym z działalnością gospodarczą.

W świetle powyższych regulacji niewątpliwym jest, że zobowiązanie wynikające z umowy kredytu łączącego Bank z powodami mogło być wyrażone w walucie obcej z uwagi na ustawowe zezwolenie dewizowe przysługujące bankom.

Nie jest więc trafny pogląd, iż przedmiotowa umowa nie podlegała wyłączeniu spod zasady walutowości tylko dlatego, iż kwota kredytu została wypłacona w walucie polskiej - strony wyraźnie w treści umowy wskazały walutę obcą - EUR, należało więc mieć na względzie swobodę dewizową, przewidzianą powołaną ustawą Prawo dewizowe. W ocenie Sądu potwierdzeniem możliwości zawierania umów w walutach obcych był także przepis art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe, który jako jeden z wymaganych elementów umowy wskazywał walutę, ustawodawca dopuszczał więc swobodę w tym względzie.

Powyższe prowadziło do wniosku, iż także ten zarzut powodów uznać należało za chybiony.

Bezpodstawne są zatem zarzuty rzekomej sprzeczności konstrukcji kredytu indeksowanego z naturą stosunku kredytowego, nie dochodzi bowiem w tym przypadku do zastrzeżenia obowiązku zwrotu kapitału w kwocie wyższej niż udostępniona. Kredytobiorca w momencie wypłaty kredytu wiedział na jaką sumę opiewać będzie jego zobowiązanie rozliczane w walucie obcej.

Poza wyżej wskazanymi zastrzeżeniami, powodowie wskazywali także, że poprzez zawarcie w umowie klauzuli indeksacyjnej odnośnie kwoty kredytu, umowa nabierała cech skomplikowanego instrumentu finansowego, co wiązało się z koniecznością stosowania przez banki postanowień dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych zwanych potocznie MiFID. W ocenie Sądu, wprowadzona przez strony umowy klauzula indeksacyjna nie ma charakteru instrumentu finansowego. Celem indeksacji kredytu w niniejszej sprawie było bowiem nie przysporzenie majątkowe na rzecz jednej ze stron, tylko zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu jednolitej wartości wzajemnych świadczeń stron. Strony nie zawarły wszak kontraktu, w ramach którego zobowiązywałyby się do zakupu określonej ilości waluty po określonej z góry cenie, choćby odbiegającej od ceny rynkowej, lecz uzależniły wielkość kredytu należnego do spłaty od, przynajmniej w założeniu, zbliżonego do rynkowego kursu waluty, do której kredyt był indeksowany.

Kwestia możliwości traktowania kredytu walutowego, jako stanowiącego instrument finansowy, była poddana zresztą pod ocenę Trybunału (UE) pod sygnaturą akt C-312/14 w wyniku pytania prejudycjalnego zadanego przez sąd węgierski w sprawie (...) Bank (...). przeciwko M. L. i M. L. Stanowisko Trybunału zawarte w wydanym w tej sprawie orzeczeniu z 03 grudnia 2015 r. wiąże Sąd w zakresie oceny prawnej i interpretacji prawa europejskiego wykluczając możliwość odmiennego rozstrzygnięcia kwestii będącej przedmiotem orzekania przez Trybunał. Dotyczy to w szczególności odpowiedzi na pytania postawione przez sąd odsyłający, mających dość rozbudowaną treść, lecz sprowadzających się do zapytania:

- Czy kredyt walutowy przewidujący w swojej konstrukcji wypłatę środków po znanym kursie, a następnie spłatę po kursie przyszłym (nieznanym) jest w istocie skomplikowanym instrumentem finansowym?

- Czy taki instrument finansowy podlega regulacji tzw. dyrektywy MiFID i czy w związku z tym bank był zobowiązany do dokonania czynności wymaganych tą dyrektywą?

- Czy obejście przez bank wymogów dyrektywy MiFID oznacza, że umowa zawarta z klientem jest nieważna?

Trybunał rozstrzygając w przedmiocie postawionych mu pytań sprowadził poddaną jego ocenie kwestię do udzielenia odpowiedzi na pytanie: „Czy transakcje dokonywane przez instytucję kredytową, polegające na wymianie kwot denominowanych w walucie obcej na walutę krajową, w celu obliczenia kwot kredytu i zwrotu, zgodnie z postanowieniami umowy kredytu dotyczącymi kursów wymiany, mogą zostać zakwalifikowane do „ usług inwestycyjnych i działalności inwestycyjnej” w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy (...).” [akapit 53 orzeczenia Trybunału]

Odpowiadając na tak postawione pytanie Trybunał stwierdził, iż transakcje wymiany, które są wyłącznie dodatkowe wobec udzielenia i zwrotu kredytu konsumenckiego denominowanego w walucie obcej, to jest ograniczają się do wymiany na podstawie kursu kupna lub sprzedaży danej waluty obcej, kwot kredytu i rat wyrażonych w tej walucie (waluta rozliczeniowa) na walutę krajową (waluta płatnicza), nie stanowią usług inwestycyjnych ani działalności inwestycyjnej w rozumieniu dyrektywy MiFID. Trybunał stwierdził w szczególności, iż: „Jedyną funkcją takich transakcji jest posłużenie za sposoby wykonania istotnych zobowiązań płatniczych z umowy kredytu, czyli udostępnienie kapitału przez kredytodawcę i zwrot tego kapitału wraz z odsetkami przez kredytobiorcę. Celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych.” [Akapit 57 orzeczenia].

Orzeczenie to powinno ostatecznie zamykać wszelkie dyskusje w kwestii dopuszczalności traktowania umów kredytowych jako instrumentów finansowych. Podsumowując tę część rozważań, należało stwierdzić, iż z natury kredytu indeksowanego nie wynika, aby tego rodzaju umowa kredytu była w części lub całości nieważna ze względu na naruszenie przepisów ustawowych.

Jeżeli chodzi o zarzut nieważności umowy z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego – to taka również tu nie występuje.

Artykuł 58 § 2 k.c. stanowi, że nieważna jest nie tylko czynność prawna sprzeczna z ustawą, ale także czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Ta klauzula generalna spełnia w art. 58 § 2 k.c. tę samą funkcję co w art. 5 k.c. – zapobiega powstaniu antynomii normatywnej (sprzeczności pomiędzy treścią obowiązujących w społeczeństwie norm postępowania). Artykuł 5 k.c. służy zapobieganiu sprzeczności treści norm prawnych określających treść uprawnień z treścią norm moralnych; art. 58 § 2 k.c. zapobiega sprzeczności z treścią norm moralnych treści norm postępowania ustanowionych czy zaktualizowanych przez czynności prawne. Szczególnego znaczenia na tle art. 58 § 2 k.c. nabierają oceny moralne dokonywane z uwagi na wartość, jaką stanowi sprawiedliwa równość podmiotów. Pozwalają one w pewnych przypadkach uznać umowę za nieważną na podstawie komentowanego przepisu, jeżeli jej zawarcie lub nadanie jej określonej treści było wynikiem nadużycia przez jedną ze stron silniejszej (pod różnymi względami) pozycji ( E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 8, Warszawa 2017, Sip Legalis).

Sprzeczność taka musiałaby istnieć w chwili zawierania umowy - tymczasem na początku jej obowiązywania była ona korzystna dla powodów. Wysokość rat uiszczanych na rzecz pozwanego Banku była i jest nadal niewątpliwie niższa od rat dla tożsamego kredytu zaciągniętego w złotówkach. W chwili zawierania umowy, ten rodzaj kredytu, na jaki zdecydowali się powodowie, był najtańszym spośród wszystkich ofert na rynku. Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego zachodziłaby wówczas, gdyby którakolwiek strona kontraktu lub osoba trzecia w sposób naganny wprowadziła na rynek czynniki, które spowodowałyby wzrost kursu EUR w celu osiągnięcia własnych korzyści poza mechanizmami rynku ekonomicznego. Powodowie, jak już wspomniano, zdawali sobie sprawę z ryzyka, o czym świadczą stosowne zapisy umowy, a także wniosek o udzielenie kredytu, w których to dokumentach permanentnie przewija się informacja o ryzyku związanym z tego rodzaju kredytem.

Zdaniem Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy powodowie nie wykazali, że zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu naruszała w jakikolwiek sposób zasadę lojalności i słuszności kontraktowej, zasadę uczciwego obrotu czy też zasadę braku rażącej dysproporcji stron. Należy wyraźnie stwierdzić, że powodowie dokonali świadomie wyboru kredytu i jego warunków, które to w chwili zawierania umowy niewątpliwie były dla nich korzystne.

W świetle ustalonego stanu faktycznego, a zwłaszcza postanowień umowy nie sposób jest uznać, że Bank nie udzielił powodom rzetelnych informacji dotyczących ryzyk związanych z udzieleniem kredytu. Na konieczność udzielenia konsumentowi pełnej informacji przez Bank przed zawarciem umowy kredytowej zwrócił uwagę w wyroku z dnia 20 września 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w sprawie R. A. i inni przeciwko (...) SA ( C-186/16), zwłaszcza w zakresie umów o kredyt w walutach obcych w przypadku warunku spłaty kredytu w walucie zobowiązania (tu w CHF). Jest to warunek określający podstawowe świadczenie stron, którego nie można uznać za nieuczciwy, o ile jest on wyrażony prostym i zrozumiałym językiem. Wymogu przejrzystości nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez Dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca. Wymóg ten należy rozumieć więc w ten sposób, że umowa musi przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Zasadniczą kwestią podlegającą rozważeniu w rozpatrywanej sprawie jest to, czy konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. W ramach tej oceny decydującą rolę ma, po pierwsze, to, czy warunki umowne zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, w taki sposób, że umożliwiają przeciętnemu konsumentowi, czyli konsumentowi właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu, na ocenę tego kosztu, i po drugie, okoliczność związana z brakiem podania w umowie kredytu informacji uważanych w świetle charakteru towarów i usług będących jego przedmiotem za istotne. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału, poinformowanie przed zawarciem umowy o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. Podkreślić należy, że Europejska Rada ds. Ryzyka Systemowego w zaleceniu ERRS/2011/1 z dnia 21 września 2011 r. dotyczącym kredytów w walutach obcych ( Dz.U. 2011, C 342, s. 1), przypomniała, iż instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej ( Zalecenie A – Świadomość ryzyka wśród kredytobiorców, pkt 1). Art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy więc interpretować w ten sposób, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Wreszcie TSUE podkreślił, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy.

Kredytobiorca oświadczył, że otrzymał wzorzec umowy przed jej podpisaniem, jak również że otrzymał, zapoznał się i akceptuje treść warunków Regulaminu. Powodowie zapoznali się z informacją o ponoszeniu ryzyka walutowego - podpisali oświadczenie o otrzymaniu informacji zawierającej symulacje, pokazująca wpływ zmiany kursu walutowego na kwotę miesięcznej raty kredytu. Kredytobiorca oświadczył nadto, że jest świadomy obciążeń związanych z kredytem, w szczególności, że wysokość raty na dzień sporządzania umowy wynosi 5.332 zł i może ulec zwiększeniu w wyniku zmiany oprocentowania lub zmiany kursów walut. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność ukształtowanej świadomości powodów, którzy jako ludzie wykształceni i doświadczeni w korzystaniu z kredytów walutowych (o czym będzie mowa szerzej w dalszej części uzasadnienia), zdawali sobie sprawę, że ostateczna wysokość kredytu do spłaty, wyrażona w EUR, będzie zależna od kursu tej waluty w dniu jego uruchomienia.

W ocenie Sądu konstrukcja umowy kredytu nie zawierała postanowień, które mogłyby być niejasne bądź niezrozumiałe dla przeciętnego konsumenta, wykazującego choćby podstawową staranność przy dbaniu o własne interesy. Postanowienia umowy są jednoznaczne. Umowa ta nie różni się zatem w żaden sposób od różnego rodzaju umów, w których wysokość świadczenia określono jako równowartość kwoty w walucie obcej, a zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu nie odbiega istotowo od konstrukcyjnych cech umowy wskazanych w treści art. 69 ustawy Prawo Bankowe. Nie zawiera ona także żadnego elementu spekulacyjnego, który jest typowy dla finansowych instrumentów pochodnych.

Co więcej, słusznie strona pozwana wskazuje, że to powodowie, powołując się na naruszenie zasad współżycia społecznego przez Bank, w świetle ich oczekiwań, naruszają te zasady, nadużywając swoje prawa podmiotowe. Nie można bowiem stracić z pola widzenia okoliczności, że wysokość rat kredytu, jaki spłacali powodowie, od dnia zawarcia umowy - ulegała systematycznemu obniżeniu, związanemu z uwarunkowaniami rynkowymi - obniżeniem zmiennego oprocentowania w związku z obniżeniem stopy referencyjnej EURIBOR 3M. Wedle harmonogramu spłaty - początkowo rata miała wynosić 1.120,69 EUR, natomiast w lutym 2017 r. wynosiła zaledwie 692,41 EUR, a w toku wykonania umowy po stronie powodów zmaterializowało się niewielkie ryzyko kursowe. W konsekwencji, uzyskali oni korzystny pod względem ekonomicznym rodzaj kredytu, w porównaniu z kredytem w PLN czy CHF.

Niezasadne jest żądanie powodów w zakresie zwrotu nadpłaconych kwot, wobec abuzywności postanowień dotyczących tzw. spread'u jako zapisu niedozwolonego w rozumieniu art. 385[1] k.c.

Sam fakt, że przy zawieraniu umowy korzystano z wzorca, a treść nie podlegała negocjacjom, nie może przesądzać o wadliwości umowy.

Sąd nie stracił z pola widzenia faktu, że w dotychczasowym orzecznictwie, w tym Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wyrażone zostało stanowisko o wadliwości zawarcia w umowie kredytowej postanowienia o przeliczaniu wysokości salda zadłużenia i wpłat według tabeli kursowej banku, którą bank opracowuje w sposób przez siebie wybrany, co skutkowało uznaniem zapisu tego typu za niedozwoloną klauzulę umowną.

Sąd miał jednak na uwadze, że przedmiotem niniejszego postępowania była kwestia nieważności umowy kredytu na podstawie art. 58 k.c., jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego. Stwierdzenie, że dane postanowienie umowy jest niedozwolonym postanowieniem w rozumieniu art. 385 1 k.c. (z uwzględnieniem domniemań z art. 385 3 k.c.), oznacza brak związania tym postanowieniem w danym stosunku (w jego miejsce prawa i obowiązki stron kształtują przepisy dyspozytywne), tj. bezskuteczność, a nie nieważność. Bezskuteczność niedozwolonego postanowienia umownego nie powoduje nieważności czy bezskuteczności całej umowy (por. np. wyrok SN z 21 lutego 2013 r. I CSK 408/12). Z mocy art. 385 1 § 2 strony są związane umową w pozostałym zakresie. To związanie ma miejsce niezależnie od tego, czy usprawiedliwiona byłaby hipoteza, że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych bezskutecznością, umowa nie byłaby zawarta. W tej mierze przepisy o bezskuteczności nie zawierają odpowiednika art. 58 § 3 k.p.c., traktującego o nieważności.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nadto, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Nieuzgodnione indywidualnie są natomiast te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Przy czym ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.).

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została przez ustawodawcę bliżej określona w przepisie art. 385 1 § 3 k.c., który nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta”. Nadto ustawodawca wprowadził ułatwienie dla konsumenta – jest nim domniemanie, że nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przejęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta ( art. 385 1 § 3 zdanie drugie k.c. ). Dokonanie oceny wymaga więc zbadania okoliczności związanych z procesem kontraktowania.

Drugą przesłankę zawartą w art. 385 1 § 1 k.c., stanowią postanowienia określające w sposób niejednoznaczny główne świadczenia stron. Klauzulami abuzywnymi nie mogą być postanowienia zastrzegające główne świadczenia stron, jeżeli sformułowane są jednoznacznie. Ratio legis tego rozwiązania tkwi w tym, że świadczenia główne, a więc te, które są zasadniczym przedmiotem zobowiązania i wyznaczają jego cel, jeżeli określone są w sposób niebudzący wątpliwości, nie mogą być niezauważone przez rozsądnego konsumenta zawierającego umowę. Konsument wymaga natomiast ochrony przed postanowieniami ubocznymi, które w chwili przystąpienia do umowy mogą mu się wydawać mało istotne, a które, mimo dokonanej na pierwszy rzut oka oceny, stają się dla niego źródłem poważnych niedogodności. Wbrew pewnym wątpliwościom wysuwanym w doktrynie należy przyjąć, że uzależnienie głównego świadczenia pieniężnego od klauzuli waloryzacyjnej pozwala na kwalifikację tego postanowienia jako niejednoznacznego, a tym samym otwiera drogę do stosowania art. 385 1 k.c. ( zob. M. Bednarek, w: System P.P., t. 5, 2006, s. 656.) (G. Karaszewski, Komentarz do art. 385 (1) k.c., Sip Lex).

Przez „rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym ( tak też SN w wyroku z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04). Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. Przy czym w stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z wyżej wymienionymi wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzecznie z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Zatem co do zasady, za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Jednakże za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania ( tak też trafnie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. w wyroku z dnia 29 kwietnia 2011 r., XVII AmC 1327/09). Sąd jest zatem obowiązany do zbadania i oceny, czy konkretne klauzule umowne przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego ( tak też SN w wyroku z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04 oraz SA w W. w wyroku z dnia 18.06.2013 r., VI ACa 1698/12).

Skutkiem zastosowania w umowie lub wzorcu klauzuli niedozwolonej jest brak mocy wiążącej tego postanowienia, przy zachowaniu skuteczności innych części umowy lub wzorca. Brak mocy wiążącej dotyczy w całości klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 385 1 § 1 k.c. Stosownie do art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Jak wynika z cytowanych wyżej unormowań, uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymaga ustalenia kumulatywnego wystąpienia wszystkich wymienionych w nim przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem nie było postanowieniem uzgodnionym z nim indywidualnie; nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Nie budziło jakichkolwiek wątpliwości, zarówno Sądu, jak i samych stron procesu, że na gruncie umowy o kredyt zawartej z pozwaną Spółką, powodowie występowali w roli konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c., a cele umowy kredytu, niezwiązane z działalnością gospodarczą, wynikają wprost z umowy. Z kolei w roli przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c. w tymże stosunku obligacyjnym występował pozwany bank, bowiem prowadzi on działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług finansowych.

Dokonując oceny kwestionowanych postanowień umowy, Sąd miał na uwadze status zawodowy i naukowy powodów opisany w stanie faktycznym, jednak uznał, iż nie mógł on przemawiać za przyjęciem dla oceny pod kątem abuzywności postanowień umowy miernika podwyższonego niż przeciętnego, typowego konsumenta ( por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16). Definicja przeciętnego konsumenta zawarta została przy tym w art. 2 pkt 8 ustawy z 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, w którym wskazano, iż „dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny”. W orzecznictwie wyrażono pogląd, że przy wykładni wzorców umownych ze względu na ich funkcję standaryzacyjną stosować należy metodę obiektywną, a za miarodajny uznawać należy sens dostępny dla typowego adresata wzorca ( wyrok SN z dnia 19 kwietnia 2007 r., I CSK 27/07, LEX nr 315565). S. M. i A. M. prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki pod firmą Kancelaria (...). K. w W.. Powód jest radcą prawnym, (...) w (...) S.A. w W.. Powódka jest zatrudniona jako główny specjalista w Agencji(...). Powodowie mieli również doświadczenie związane z zawarciem kredytu w walucie obcej (we franku szwajcarskim), w związku z zawartą umową kredytu z (...) Bankiem (...) S.A. w W., niemniej jednak nie sposób wymagać od prawnika znajomości wszystkich gałęzi i dziedzin prawa, choć niewątpliwie mieli oni wiedzę wyższą niż przeciętną w zakresie prawa bankowego, a tym samym - mieli oni możliwość pogłębionej analizy prawnej zawieranej umowy.

Niewątpliwym jest, że sporna klauzula indeksacyjna nie stanowiła głównego świadczenia stron umowy o kredyt ( por. wyrok SN z 22 stycznia 2016 r. sygn. akt I CSK 1049/14). Klauzule te nie odnoszą się bowiem bezpośrednio do samych elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu, a kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny głównych świadczeń stron stosunku zobowiązaniowego, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej sumy kredytu w złotym polskim w relacji do waluty. Zarazem Sąd podziela słuszne stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w cytowanym wyroku, zgodnie z którym umowna klauzula waloryzacyjna nie jest objęta wyłączeniem zawartym w art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Klauzula taka nie określa bowiem bezpośrednio świadczenia głównego, a wprowadza jedynie umowny reżim jego podwyższenia. Cel abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umownych nie przemawia za szerokim rozumieniem formuły postanowień określających główne świadczenie stron.

W tej sytuacji należy stwierdzić, że postanowienia bankowego wzorca umownego, zawierającego uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego), nie dotyczą głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c., a tym samym - brak jest podstaw do uznania całej umowy za nieważną.

W tym stanie rzeczy należało się zastanowić nad oceną analizowanego postanowienia umownego przez pryzmat materialnych przesłanek abuzywności.

Wstępnie zauważyć należy, co było już akcentowane powyżej, że działanie klauzuli indeksacyjnej powoduje, że w momencie wypłaty kwoty kredytu w miejsce pierwotnego zobowiązania do zwrotu wskazanej w umowie o kredyt kwoty w walucie polskiej, powstaje zobowiązanie do zwrotu równowartości tej kwoty w walucie EUR, a więc w walucie indeksacji. Z tej racji kredyt, który na etapie udzielania był kredytem w walucie polskiej, ulega przekształceniu w kredyt w walucie euro. Nie powoduje to jednak powstania po stronie kredytobiorcy obowiązku zwrotu kapitału w kwocie wyższej aniżeli w kwocie pierwotnie mu udostępnionej. Mimo ewentualnego wzrostu kursu, do którego pozyskania obowiązani byli powodowie, nie przekłada się to na wzrost zadłużenia wyrażonej saldem kredytu w walucie indeksacji. Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej, suma ta wyrażona walutą polską może być wyższa odpowiednio do stosunku do waluty obcej. Suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego, może mieć bowiem inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej. Innymi słowy, kredytobiorca może być zobowiązany do zwrotu Bankowi sumy pierwotnie wykorzystanego kredytu (w chwili wykonania umowy), ale taka wykorzystana suma (w całości lub części) może mieć inną (wyższą) wartość rynkową w okresie spłaty kredytu.

Dokonując kontroli pod kątem abuzywnego charakteru postanowienia umownego Sąd jest obowiązany dokonywać nie tylko w kontekście samej klauzuli umownej, ale również w kontekście całego wzorca / vide wyrok SOKiK z dnia 28 stycznia 2004 r., VII Ama 36/2003/.

Z tego też względu, w świetle treści przepisu art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywało na tym, kto się na to powołuje, a więc na pozwanym.

Dokonując oceny abuzywności postanowienia indeksacyjnego Sąd miał na uwadze to, że powodowie już wniosku kredytowym z dnia 20 kwietnia 2011 r. wskazali swoje oczekiwania dotyczące warunków kredytu, podając między innymi jako walutę kredytu PLN indeksowany do EUR (odrzucając ofertę kredytu w PLN), walutę wypłaty kredytu jako PLN (odrzucając opcję wypłaty kredytu w EUR) oraz walutę spłaty kredytu jako EUR (odrzucając opcję PLN). Z treści samej umowy kredytu nie sposób jest wywieść wniosku, że w zakresie, w jakim pozwalają pozwanemu na ustalenie wysokości zadłużenia powodów w odniesieniu do kursów walutowych określanych jednostronnie w tabeli kursów, jako nieuzgodnione indywidualnie z powodami, kształtują ich obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

Zgodnie z załącznikiem nr 6 do umowy, Bank dokonywał przeliczenia uruchomionej kwoty kredytu po kursie kupna waluty obcej, określonej w Tabeli na moment dokonania uruchomienia kredytu. Bank określał wysokość kursu kupna i sprzedaży waluty indeksacji kredytu, który miał zastosowanie do przeliczenia kwoty uruchamianego kredytu i obliczania należności z tytułu rat kredytu i odsetek w ten sposób, że bazował na średnim kursie danej waluty ogłaszanym w poprzednim dniu roboczym przez NBP, do określenia własnego kursu kupna i sprzedaży waluty w Tabeli Bank stosował odchylenie od średniego kursu danej waluty, określanej przez NBP, a wysokość kursu kupna z dnia uruchomienia kredytu miała wpływ na wyrażenie wysokości zadłużenia z tytułu zaciąganego kredytu w walucie indeksacji. Należności pozostające do spłaty z tytułu rat kredytu i odsetek określone w harmonogramie w walucie indeksacji w dacie spłaty podlegały przeliczeniu na złote według obowiązującego w tej dacie kursu sprzedaży waluty obcej określonej w Tabeli. Trudno zatem, uznać, że sposób spłaty kredytu nie został indywidualnie uzgodniony.

Za utrwalony w judykaturze uznać należy pogląd Sądu Najwyższego, że dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu (pożyczki) będzie dokonywana w pieniądzu krajowym; zastrzeżenie takie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, przez co nie powoduje zmiany waluty wierzytelności ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, nie publ. oraz z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, nie publ.). Dodatkowo w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r. ( II CSK 803/16, LEX nr 2369626), Sąd Najwyższy wskazał, że w istocie klauzula zezwalająca na ustalenie kursu waluty według tzw. tabel bankowych – jeżeli w umowie nie ma określonych mechanizmów ustalania waluty jest niedozwolona, jednakże należy brać pod uwagę kwestie konsensusu stron.

W analizowanej w niniejszej sprawie umowie kredytu wyraźnie zastrzeżono, że od początku jej obowiązywania powodowie uprawnieni byli do zmiany takiego stanu rzeczy. Klient miał bowiem możliwość przewalutowania kredytu, tj. zmiany waluty indeksacji z waluty obcej na PLN (rezygnacja z indeksacji) lub na inną walutę obcą, co oznaczałoby, że Bank przeliczy kwotę należności pozostałą do spłaty kredytu określoną w walucie indeksacji na PLN po kursie sprzedaży aktualnej waluty indeksacji, zgodnie z obowiązującym w tym dniu kursem według Tabeli, następnie przeliczoną kwotę kredytu na PLN przewalutuje na wnioskowaną inną walutę indeksacji po kursie kupna tej waluty, a w przypadku rezygnacji z indeksacji przeliczy pozostałą do spłaty kwotę kredytu po aktualnym na dzień przewalutowania kursie sprzedaży waluty indeksacji kredytu.

Powodowie dokonali więc wyboru sposobu spłaty kredytu i nie kwestionowali, że przybrana forma spłaty kredytu w euro jest dla nich korzystniejsza, a zatem nie sposób uznać, że omawiana klauzula ma charakter niedozwolony. Analogiczne stanowisko wyraził również Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 18 kwietnia 2016 r. III C 275/15 uznając, że klauzula, na którą powołuje się strona powodowa nie może zostać uznana ze niedozwoloną skoro „kwestionowany przez powódkę mechanizm przeliczania środków wpłacanych w walucie polskiej w oparciu o tabele kursowe banku znajduje zgodnie z Regulaminem zastosowanie jedynie w przypadku, gdyby powódka nie zasiliła wskazanego w umowie konta odpowiednią kwotą franków”.

Niewątpliwym w sprawie pozostaje, że określenie użyte w umowie, pochodzące od pozwanego banku o treści: „do określenia własnego kursu kupna i sprzedaży waluty w Tabeli Bank stosuje odchylenie od średniego kursu danej waluty, określanej przez NBP. Różnica pomiędzy kursem kupna waluty a kursem sprzedaży waluty wynosi maksymalnie 10% od wartości obu kursów waluty. Różnica ta stanowi spread walutowy” zostało wpisane do listy klauzul niedozwolonych / vide - k. 49 akt/.

W kontekście związania orzeczeniem SOKiK, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 365 k.p.c. w zw. z art. 479[43] k.p.c. w zw. z art. 9 Ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw z dnia 05 sierpnia 2015 r. wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 listopada 2015 r., III CZP 17/15. W orzeczeniu tym przyjęto, że prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone wyłącza powództwo o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę pozwanego w sprawie, w której wydano ten wyrok.

Podkreślić należy, że ocena, czy konkretny zapis umowy stanowił klauzulę abuzywną, czy też nie, jest dopuszczalna także podczas rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, czyli w toku tzw. kontroli in concreto, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli in abstracto, dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (art. 479 36 art. 479 45 k.p.c.).

Jak już wyżej wskazano, uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymaga ustalenia kumulatywnego wystąpienia wszystkich wymienionych w nim przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem nie było postanowieniem uzgodnionym z nim indywidualnie; nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Na skutek powyższych rozważań uznać należało, że w niniejszym przypadku, nie doszło do ziszczenia się żadnej z powoływanych przesłanek.

Z tych też względów, niezasadne okazało się również żądanie powodów co do wyeliminowania klauzuli indeksacyjnej i zastosowania pozostałych postanowień umownych - wedle powodów, w takiej sytuacji, kredyt należałoby uznać za udzielony w złotych w kwocie 880.641,52 zł ze zmiennym oprocentowaniem, które wynosi 1,4% plus EURIBOR 3M, a okres kredytowania to 30 lat. W przypadku takim, kwota kredytu wynosiła 880.641,52 zł, kwota spłacona to 75.557,21 euro, kwota jaka powinna zostać spłacona w złotych, przyjmując umowne oprocentowanie i okres kredytowania wynosiłaby natomiast 285.991,60 zł (kwota ta stanowi iloczyn kwoty wpłaconej w euro i iloraz kwoty kredytu w złotych i ustalonego w euro -> 880.641,52 : 232.660,04 zł = 3,7851 x 75.557,21 euro). Mając na uwadze, iż na dzień 03 marca 2017 r. średni kurs euro ustalany przez NBP wynosi 4,3078, to równowartość wpłaconej przez powodów kwoty wynosi 325.485,35 minus dokonana nadpłata w kwocie 285.991,60 zł wynosi właśnie 39.493,75 zł. Indeksacja świadczenia, czy też waloryzacja, polegała na zmianie wysokości świadczenia pieniężnego ustalonej przy zastosowaniu innego niż pieniądz miernika wartości. Jej celem było zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty. Takim miernikiem mogła być waluta obca. Niezależnie od tego, czy zostało ustalone w jaki sposób i na podstawie jakich czynników pozwany ustalał kurs kupna EUR, czy zawierał on także jego zysk, to dla przeliczenia rat zastosowanie miał inny kurs - sprzedaży EUR ustalany przez NBP. Podkreślenia wymaga, że rolą różnicy pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty było zachowanie wartości udzielonej powodom kwoty w okresie spłaty. Istotnego zatem znaczenia nabiera odniesienie jej do kursów ustalanych według tych samych zasad.

W żadnym razie nie mogłoby jednak dojść do wyeliminowania z umowy indeksacji sumy kredytu, nie stanowiłoby to także podstawy do ustalenia zobowiązania powodów z pominięciem indeksacji, ponieważ prowadziłoby do zmiany prawnego charakteru umowy. Podkreślenia wymaga, że indeksacja prowadząca do zmiany wysokości świadczenia zobowiązanego stanowi w istocie wariant waloryzacji uregulowanej w art. 385 [1] k.c. / zob. w tym zakresie szerzej wyrok Sady Najwyższego z dnia 01 marca 2017 r., IV CSK 285/16/. Tak jak w tym wypadku chcieliby powodowie, wyeliminowanie klauzul indeksacyjnych de facto doprowadziłoby do tego, że kredyt powodów należałoby traktować jako złotówkowy z oprocentowaniem jak dla kredytów indeksowanych. Jest to oczywiste wypaczenie istotnych warunków umowy. Eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta - takiej ekstensywnej wykładni skutków prawnych stwierdzenia abuzywności nie można usprawiedliwiać nawet przy założeniu jej wybitnie prokonsumenckiego celu / tak: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 14 maja 2015 r., II CSK 768/14/.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w pkt I sentencji.

Zgodnie z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c., Sąd obowiązany jest w orzeczeniu kończącym postępowanie orzec o jego kosztach. Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów niniejszego procesu ( pkt II sentencji wyroku) oparto na treści art. 98 § 1 k.p.c., który ustanawia zasadę, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Na zasądzone od powoda na rzecz strony pozwanej koszty składały się koszty zastępstwa procesowego ustalone adekwatnie do wartości przedmiotu sporu wskazanej w pozwie w stawce minimalnej, tj. w kwocie 5.400 zł, wynikające z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie /Dz. U. 2015 poz. 1800/ oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Jończyk
Data wytworzenia informacji: