Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1877/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2016-11-18

Sygn. akt I ACa 1877/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Edyta Mroczek (spr.)

Sędziowie:SA Zbigniew Stefan Cendrowski

SO (del.) Anna Strączyńska

Protokolant:protokolant sądowy Joanna Mikulska

po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 2016 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 maja 2015 r., sygn. akt XXIV C 208/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w ten sposób, że:

a.  w punkcie pierwszym datę początkową odsetek zastępuje datą 21 stycznia 2015r. i w pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe oddala;

b.  w punkcie drugim zasądzoną kwotę 2.716,39 zł (dwa tysiące siedemset szesnaście złotych trzydzieści dziewięć groszy) zastępuje kwotą 6.503,80 zł (sześć tysięcy pięćset trzy złote osiemdziesiąt groszy);

II.  w pozostałym zakresie oddala obie apelacje;

III.  koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Zbigniew Stefan Cendrowski Edyta Mroczek Anna Strączyńska

I A Ca 1877/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 11 lutego 2011 r. A. S. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. następujących kwot:

- 475.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

- 15.851,13 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 15.538,82 zł od dnia 23 maja 2010 r. do dnia zapłaty i od kwoty 312,31 zł od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania

- 100 zł miesięcznie renty z tytułu zwiększonych potrzeb płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca, począwszy od lutego 2011 r., z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.

Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 28 maja 2015 r. zasądził od pozwanego na rzecz powódki 170 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 stycznia 2010 r do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia, 2716, 39 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 maja 2010 r do dnia zapłaty – tytułem odszkodowania, oraz rentę na zwiększone potrzeby w wysokości po 100 zł za okres od dnia 1 lutego 2011 r do dnia 31 sierpnia 2011 r i w wysokości po 10, 85 zł za okres od dnia 01 września 2011 r – płatną do 10-go dnia każdego miesiąca wraz ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, w pozostałej części oddalił powództwo, ustalił, iż powódka ponosi koszty procesu w 65% zaś pozwany w 35 % i pozostawił ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu, oraz nie obciążył powódki kosztami sądowymi, od których poniesienia została zwolniona.

Sąd Okręgowy ustalił, iż w dniu 2 lipca 2009 r. A. S. jadąc rowerem została potrącona przez Ł. W. kierującego pojazdem marki A.. W czasie zderzenia pojazd kierowany przez Ł. W. poruszał się z prędkością nie mniejszą niż 104 km/h na terenie, na którym obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h. Potrącenie powódki nastąpiło w momencie, gdy powódka jadąc chodnikiem usytuowanym po lewej stronie jezdni, zaczęła zjeżdżać na prawą stronę jezdni w kierunku wjazdu do swojego domu. Wjeżdżając na jezdnię powódka nie rozejrzała się, by sprawdzić czy nie nadjeżdża samochód. W tym czasie jadący za powódką samochód marki A. znajdował się w odległości 78 m od miejsca zderzenia. Zagrożenie bezpieczeństwa na drodze stworzyli oboje uczestnicy wypadku: powódka poprzez nieostrożny manewr przejeżdżania jezdni z chodnika, z lewej strony na prawą i kierujący pojazdem kontynuując jazdę ze znaczną prędkością.

Posiadacz pojazdu był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów w pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W..

Wskutek wypadku powódka doznała urazu wielonarządowego i znajdowała się w stanie zagrażającym życiu. Doznała masowanego krwawienia z przerwanej tętnicy promieniowej i zatrzymania krążenia. W czasie transportu do szpitala zespół pogotowia ratunkowego podjął działania zapobiegające śmierci powódki. Z miejsca zdarzenia powódka została przetransportowana helikopterem do Szpitala (...) w W., gdzie rozpoznano u niej powierzchniowy uraz głowy, stłuczenie płuc i serca, otwarte złamanie obu kości przedramienia lewego, rozerwanie lewej tętnicy promieniowej, złamanie otwarte nasady bliższej kości piszczelowej prawej, złamanie brzeżne kości krzyżowej i biodrowej prawej z rozerwaniem więzozrostu krzyżowo-biodrowego prawego, złamanie brzeżne talerzy biodrowych w obrębie kolców biodrowych, liczne rany szarpane oraz otarcia naskórka (miejscami bardzo głębokie z martwicą tkanek) okolicy tułowia, kończyn i głowy. W chwili przyjęcia do szpitala, powódka była niewydolna oddechowo i krążeniowo, w stanie wstrząsu hipowolemicznego. Powódka była zaintubowana, podłączona do respiratora, w stanie bardzo ciężkim. U powódki rozpoznano cechy stłuczenia mięśnia sercowego i stłuczenia płuc.

Tego samego dnia, w trakcie wielogodzinnej operacji u powódki wykonano zabieg zespolenia złamania kości łokciowej płytą (...), zespolenia kości promieniowej płytą (...) otworową, zrekonstruowano pękniętą tętnicę promieniową przedramienia, zszyto mięśnie i ścięgna zginaczy oraz opracowano chirurgiczne rany. Przez pierwsze 7 dni hospitalizacji powódka była nieprzytomna. W tym czasie przetaczano powódce krew.

W dniu 13 lipca 2009 r. powódka została przeniesiona na Oddział (...) dla Dzieci, gdzie poddano ją kolejnym zabiegom operacyjnym oraz konsultacjom lekarzy ortopedy, laryngologa, okulisty, chirurga naczyniowego oraz psychologa. U powódki utrzymywała się chrypka spowodowana porażeniem struny głosowej w trakcie intubacji. Powódka skarżyła się również na zaburzenia widzenia. 21 lipca powódkę poddano operacji usunięcia tkanek martwicznych przedramienia, nastawiono również złamanie podudzia prawego. 23 lipca założono jej wyciąg za kość piętową prawą. 31 lipca założono druty K. na złamaną kość piszczelową, które usunięto 4 sierpnia. Cały ten czas powódka pozostawała w gipsie. W trakcie hospitalizacji powódka przyjmowała także środki farmakologiczne oraz była poddawana fizykoterapii i rehabilitacji. W dniu 14 września 2009 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniem kontroli w ambulatoriom oraz smarowania blizn maścią.

Podczas kolejnej hospitalizacji w dniach od 8 października do 9 października 2009 r. usunięto powódce zespolenie metalowe. W okresie od 20 października 2009 r. do 25 listopada 2009 r. powódka uczęszczała na zabiegi rehabilitacyjne w (...) w P..

W trakcie leczenia doszło do powikłania zrostu kości przedramienia lewego w postaci wytworzenia się tzw. stawu rzekomego. Z tego powodu A. S. była ponownie hospitalizowana w okresie od 26 listopada 2009 r. do 11 grudnia 2009 r. Wykonano wtedy u powódki zabieg operacyjny rewizji stawu rzekomego kości promieniowej lewej. Powódka przyjmowała antybiotyki z powodu wykrycia bakterii gronkowca złocistego. Następny zabieg operacyjny w postaci wycięcia ogniska zapalnego kości promieniowej lewej miał miejsce w czasie hospitalizacji powódki w dniach 18 marca 2010 r. do 1 kwietnia 2010 r. Zabieg ten był konieczny z uwagi na powstanie ropnej przetoki i dolegliwości bólowych. Kolejna hospitalizacja powódki w okresie od 16 grudnia 2010 r. do 23 grudnia 2010 r. wiązała się z zabiegiem operacyjnym w postaci operacji naprawczej stawu rzekomego kości łokciowej lewej, przeszczepu kości gąbczastej autogennej, podaniem osocza bogatopłytkowego, zespoleniem odłamów płytką. Podczas pobytu w szpitalu w dniach od 11 maja 2011 r. do 15 maja 2011 r. wykonano u powódki zabieg operacyjny w postaci założenia stabilizatora na kość promieniową lewą oraz dystrakcję kości promieniowej lewej. Kolejna hospitalizacja powódki mająca miejsce w okresie od 18 lipca 2011 r. do 29 lipca 2011 r. wiązała się z operacyjną rekonstrukcją kości promieniowej lewej wolnym płatem strzałkowym z prawej goleni. Z uwagi na powikłania pooperacyjne powódka przeszła operację w postaci rewizji zespoleń naczyniowych przeniesionego płata strzałkowego oraz wycięcia zespolenia żylnego i ponownego zespolenia żylnego. W czasie hospitalizacji w dniach 19 października 2011 – 24 października 2011 r. usunięto stabilizator, płyty (...) i drut z przedramienia lewego powódki.

W dniu 21 czerwca 2012 r. powódka została poddana operacji wycięcia części blizn, plastyki miejscowej płatem skórno-tłuszczowym na perforatorze naczyń strzałkowych wcześniej przeniesionego z wolnego płata strzałkowego. W tym czasie powódka prowadziła równoległe leczenie rehabilitacyjne.

Wypadek spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu powódki. W wyniku zdarzenia odcinek dystalny tętnicy promieniowej ma mniejszą średnicę i przepływ. Leczenie operacyjne odtworzenia ciągłości tętnicy wiązało się z powikłaniem w postaci wytworzenia się miejscowego stanu zapalnego z objawami późnego krwawienia z miejsca zespolenia. Dolegliwości bólowe odczuwane przez powódkę od chwili wypadku do dnia ostatniej operacji były bardzo silne. Utrzymują się one nadal w miejscach złamań i przeszczepów jednakże obecnie przyjmowanie środków przeciwbólowych jest uzasadnione jedynie sporadycznie, w okresach nasilenia bólu. Na skórze wytworzyły się bliznowce, na których powódka ma osłabione, zniekształcone i miejscami zniesione czucie powierzchowne. Na przedramieniu lewym zaburzenia czucia mają charakter niedoczulicy, miejscami o charakterze przeczulicy. Zaburzenia czucia występują również na powłokach brzusznych i prawym podudziu. Osłabieniu uległa siła kończyny górnej lewej. Rokowania co do poprawy czucia na przedramieniu lewym i podudziu prawym są niekorzystne – nie nastąpi w tym zakresie poprawa zdrowia powódki. Fakt istnienia dużych blizn i zaciągnięć skóry może w przyszłości powodować dodatkowe pociągania gałązek nerwów i powodować nieprawidłowości w czuciu powierzchownym. Blizny występują również na innych powierzchniach ciała powódki: na udach, podudziach i na pięcie po wygojonej odleżynie. Lewe przedramię powódki jest zniekształcone z dużym ubytkiem tkanek. Ograniczona jest również ruchomość nadgarstka lewej ręki, powódka ma trudności z posługiwaniem się lewą ręką. Na tętnicy promieniowej - brak tętna. Obwody przedramienia lewego są mniejsze o 2 cm od przedramienia prawego. Podudzie prawe jest łukowato wygięte ku bocznej stronie ze zgrubieniem kości w miejscu złamania. Jest ono wadliwie wygojone. Wadliwie wygoiło się również złamanie miednicy. Powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu pod względem neurologicznym, ortopedycznym, naczyniowym. W wyniku wypadku pogorszył się również stan psychiczny powódki, doznała ona zaburzeń nerwicowych oraz ujawniły się u niej symptomy zespołu stresu pourazowego. Po wypadku powódka stała się bardziej nieśmiała, ostrożna i zapobiegawcza, ma obawy, że nie będzie mogła posiadać dzieci z uwagi na możliwe komplikacje przy porodzie. Unika kontaktów z innymi ludźmi, zwłaszcza w sytuacjach, gdy odsłania blizny. W relacjach z innymi ludźmi czuje się bezradna i mniej pewna siebie. Powódka często rozpamiętuje wypadek, ma sny związane z wypadkiem i lęk przed jazdą na rowerze. Z uwagi na ograniczenie ruchomości lewego nadgarstka zrezygnowała ze swoich pasji w szczególności z gry na pianinie. Doznane urazy uniemożliwiały również wykonywanie ćwiczeń fizycznych. Z uwagi na problemy powódki w sferze psychicznej wskazana jest psychoterapia.

Od wypadku aż do zdjęcia stabilizatora w październiku 2011 r. powódka wymagała pomocy osób trzecich. W czasie leczenia a zwłaszcza w okresach pooperacyjnych wymagała stosowania leków przeciwbólowych, maści, kremów, środków higienicznych i opatrunków. Obecnie wymaga dalszej rehabilitacji, kontroli u lekarza neurologa, kontroli w Poradni Naczyniowej. Z uwagi na doznane urazy powódka powinna odbywać okresową rehabilitację w placówkach medycznych do końca swojego życia by nie pogorszyć funkcji narządu ruchu i utrzymać uzyskaną sprawność. Leczenie rehabilitacyjne ma również przyczynić się do zmniejszenia dolegliwości bólowych powódki. Powódka może odbywać rehabilitację w ramach NFZ. Powódka powinna również korzystać z wkładek do buta wyrównujących skrócenie kończyn oraz deformacji stopy lewej, kuli łokciowej lub laski w celu podporu niesprawnej lewej kończyny dolnej w trakcie chodzenia. Wkładki do buta powinny być wymieniane przez powódkę 1-2 razy w roku. Koszt tych wkładek to 100-200 zł.

W chwili wypadku powódka miała 17 lat i odbywała przerwę wakacyjną pomiędzy II a III klasą szkoły licealnej. Przed wypadkiem powódka od 6 lat grała na pianinie. Po wypadku i wypisaniu ze szpitala powódka uczyła się w trybie nauczania indywidualnego. Powódka zdała maturę w terminie, następnie podjęła studia na kierunku filologia angielska, jednakże z nich zrezygnowała, gdyż nie spełniały jej oczekiwań. W kolejnym roku akademickim powódka podjęła studia na (...) Uniwersytecie Medycznym i ukończyła studia licencjackie. Aktualnie powódka pracuje jako asystent ds. przetargów i oferowania, planuje podjęcie studiów na kierunku zarządzanie zasobami ludzkimi. Powódka pozostaje w związku i w przyszłości zamierza założyć rodzinę, ale z uwagi na dolegliwości powstałe po wypadku ma lęk przed porodem. Powódka jeździ na rolkach, może również w ramach rehabilitacji chodzić na basen, jednakże z uwagi na blizny wstydzi się tego. Powódka nie może biegać, ani uprawiać fitnessu, musiała również zrezygnować z gry na pianinie. Z uwagi na skrócenie kończyny i związane z tym zaburzenia ruchu, powódka nie może chodzić na obcasach. Powódka ma problemy z koncentracją i pamięcią. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe, zwłaszcza ręki powódka doraźnie przyjmuje środki przeciwbólowe, uczęszcza również na zabiegi rehabilitacyjne w ramach NFZ oraz korzysta z zabiegów masażysty dwa razy w tygodniu.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, że powódka jest całkowicie niezdolna do pracy do dnia 28 lutego 2011 r. Wobec powódki orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności do dnia 27 czerwca 2015 r.

W związku z wypadkiem powódka poniosła koszty w łącznej kwocie 9.094,07 zł, na które składała się kwota 4.820,20 zł (w tym kwota 4.179,56 zł uznana przez pozwanego oraz kwota 640,64 zł za dojazdy na rehabilitację w okresie od 20.10.2009 r. do 25.11.2009 r.) tytułem kosztów dojazdu, kwota 1.038,03 zł (kwota 561,09 zł uznana przez pozwanego oraz kwota 476,94 zł) tytułem kosztów leczenia, kwota 1.000 zł tytułem szkody na mieniu, kwota 596 zł tytułem kosztów parkowania.

W dniu 29 grudnia 2009 r. powódka zgłosiła szkodę do pozwanego oraz zażądała zadośćuczynienia w wysokości 500.000 zł. Pismem nadanym w dniu 29 marca 2010 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 3.193,35 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Pismem nadanym w dniu 20 kwietnia 2010 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 13.301,27 zł tytułem kosztów dojazdu powódki oraz jej rodziców do placówek medycznych i na rehabilitację (13.080,27 zł) oraz kosztów parkingu (221 zł), kwoty 698,96 zł tytułem kosztów leczenia oraz kwoty 1.540 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową w postaci uszkodzonego: roweru (600 zł), spodenek (90 zł), koszulki (70 zł), okularów przeciwsłonecznych (70 zł), butów (120 zł, bielizny (120 zł), telefonu komórkowego (490 zł).

W dniu 15 lutego 2010 r. pozwany przekazał powódce zadośćuczynienie w kwocie 25.000 zł, uznając, że powódka przyczyniła się do szkody w zakresie 50%..

W piśmie z dnia 26 kwietnia 2010 r. pozwany przyznał powódce kwotę 2.914,20 zł, na którą składała się kwota kosztów leczenia w wysokości 824,42 zł, oraz kwota 2.089,78 zł. Pozwany uznał, że koszty poniesione przez powódkę wyniosły łącznie 5.828,40 zł, jednakże pomniejszył je o 50 % z uwagi na przyjęte przyczynienie się powódki.

W piśmie z dnia 4 maja 2010 r. pozwany przyznał powódce kwotę 280,56 tytułem kosztów leczenia. Pozwany uznał, że koszty poniesione przez powódkę wyniosły 561,09 zł, jednakże pomniejszył je o 50 % z uwagi na przyjęte przyczynienie się powódki.

W piśmie z dnia 25 lutego 2011 r. pozwany przyznał powódce dodatkowe zadośćuczynienie w kwocie 9.000 zł.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd dokonał w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach niniejszej sprawy, oraz w oparciu o opinie biegłego ortopedy, neurologa, biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej, chirurga naczyniowego, chirurga plastycznego oraz opinie biegłego psychologa i psychiatry. Opinie te były jasne, spójne i zostały sporządzone przez osoby posiadające określone kwalifikacje i doświadczenie zawodowe. Biegli sporządzając opinie oparli się na analizie akt sprawy, w szczególności dokumentacji medycznej oraz na badaniu powódki. Sąd nie znalazł podstaw by odmówić opiniom wiarygodności. Sąd oparł się również na zeznaniach świadka J. S..

Sąd Okręgowy podkreślił, iż bezsporne pomiędzy stronami są okoliczności wypadku komunikacyjnego, jak i podstawy odpowiedzialności pozwanego za jego skutki. Sporna była natomiast wysokość otrzymanych przez powódkę świadczeń, rozmiar przyczynienia się powódki do wypadku oraz zakres naprawienia szkody. Z uwagi na przyznanie przez powódkę okoliczności przyczynienia się do zdarzenia, sąd oddalił wnioski dowodowe pozwanego z zeznań świadków i opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków na okoliczność ustalenia naruszenia przez uczestników zdarzenia zasad ruchu drogowego i przyczyn wypadku. Sporna pozostawała kwestia ustalenia wysokości przyczynienia się do zdarzenia przez powódkę, która swój udział określiła na poziomie 10 % zaś pozwany przyjął, iż przyczynienie się wynosi 50 %.

Sąd Okręgowy dokonując analizy materiału dowodowego w tym opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków sporządzonej na potrzeby postępowania karnego, doszedł do wniosku, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 35%. Wskazał, iż szkoda w postaci uszczerbku na zdrowiu powstała z następujących przyczyn: 1) przekroczenia dopuszczalnej prędkości przez kierującego pojazdem o ponad 64 km/h i niezachowania przez niego należytej ostrożności podczas jazdy oraz 2) jazdy rowerem przez powódkę chodnikiem po lewej stronie, zamiast jezdnią po prawej stronie i niezachowania należytej ostrożności w czasie zjazdu z chodnika – podczas tego manewru powódka w sposób niedostateczny rozejrzała się, aby ocenić sytuację na drodze i w rezultacie wjechała na jezdnię pomimo poruszania się po niej przez kierowcę samochodu osobowego jadącego ze znaczną prędkością, przekraczającą dopuszczalną prędkość oznaczoną administracyjnie na 40 km/h. Wina sprawcy wypadku skazanego prawomocnym wyrokiem sądu karnego nie budzi wątpliwości. Z opinii biegłego złożonej w sprawie karnej wynika, że gdyby kierowca jechał z prędkością dozwoloną, zdołałby zatrzymać pojazd przed torem ruchu powódki. Nie ulega wątpliwości, że również powódka przyczyniła się do zdarzenia nie zachowując należytej ostrożności i wjeżdżając na jezdnię bez należytego upewnienia się czy jest to bezpieczne. Gdyby powódka jechała po prawej stronie jezdni, nie musiałaby przecinać drogi. Natomiast nawet jadąc po lewej stronie chodnikiem, gdyby przed wjazdem na ulicę rozejrzała się, niewątpliwe nie wkroczyłaby na jezdnię widząc zbliżający się pojazd jadący z nadmierną prędkością i do wypadku by nie doszło. Biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia oraz wiek powódki i stopień jej dojrzałości w dacie wypadku a więc umiejętność oceny sytuacji i znajomość podstawowych zasad ruchu drogowego przez osoby w wieku powódki, należało przyjąć, iż powódka przyczyniła się do zdarzenia w 35 %.

W ocenie Sądu Okręgowego zakażenie powódki bakterią gronkowca złocistego, które stwierdzono w grudniu 2009 r podczas hospitalizacji związanej z powikłaniami w leczeniu zrostu lewego przedramienia, nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem. Pozwany nie wykazał, do czego był zobowiązany na podstawie art. 6 k.c., czy zakażenie gronkowcem złocistym miało wpływ na proces leczenia powódki oraz jej aktualny stan zdrowia. Poza kwestionowaniem wysokości procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki przyjętego przez poszczególnych biegłych, pozwany nie kwestionował opinii merytorycznie i nie wnosił o przeprowadzenie dowodu na takie lub podobne okoliczności. Skoro pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność za zakażenie, a w rezultacie związek zakażenia z procesem leczenia powódki, to winien tą okoliczność udowodnić. W sytuacji, gdy stosowne wnioski dowodowe nie zostały zgłoszone, sąd przyjął, że powódka wskutek wypadku doznała opisanego w ustaleniach stanu faktycznego uszczerbku na zdrowiu (z wyłączeniem zakażenia rota wirusem i gronkowcem), że proces leczenia zrostu kości przedramienia przebiegał z powikłaniem (bez związku z zakażeniem) – powikłanie polegało na braku zrostu i wytwarzaniu się tzw. stawu rzekomego oraz, że powikłanie to wymagało dalszego leczenia w postaci zabiegów operacyjnych, przyjmowania leków przeciwbólowych, stosowania opatrunków i środków odkażających, maści na blizny oraz kontroli lekarskich.

Sąd uznał, żądanie zadośćuczynienia za uzasadnione co do zasady. Wskazał, iż na skutek wypadku powódka doznała powierzchownego urazu głowy, stłuczenia płuc i serca z zatrzymaniem krążenia, powikłanego ostrą niewydolnością oddechową, otwartego złamania obu kości przetrawienia lewego z uszkodzeniem mięśni, ścięgien zginaczy i prostowników przedramienia oraz placów i ręki lewej, powikłane stawami rzekomymi kości przedramienia lewego i zakażonym stawem rzekomym kości promieniowej, rozerwania lewej tętnicy promieniowej z wstrząsem hipowolemicznym, złamania otwartego nasady bliższej kości piszczelowej prawej, złamania brzeżnego kości krzyżowej i biodrowej prawej z rozerwaniem więzozrostu krzyżowo-biodrowego prawego, złamania brzeżnego talerzy biodrowych w obrębie kolców biodrowych, licznych ran szarpanych oraz otarć naskórka (miejscami bardzo głębokie z martwicą tkanek) okolicy tułowia, kończyn, głowy oraz odleżynę okolicy kości piętowej lewej. Intubacja powódki spowodowała przejściowe porażenie prawej struny głosowej. Odcinek dystalny tętnicy promieniowej ma mniejszą średnicę i przepływ. Leczenie operacyjne odtworzenia ciągłości tętnicy wiązało się z powikłanym wytworzeniem się miejscowego stanu zapalnego z objawami późnego krwawienia z miejsca zespolenia. Pomimo zakończenie procesu leczenia, na ciele powódki pozostały liczne blizny powypadkowe i pooperacyjne, co niewątpliwie jest szczególnie uciążliwe dla dwudziestokilkuletniej kobiety. Powódka odczuwa dolegliwości bólowe, które nasilają się zwłaszcza w zimie. Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki z perspektywy różnych schorzeń wyniósł ponad 100%. Długotrwałe, wielokrotne pobyty w szpitalu oraz przeprowadzane zabiegi wiązały się niewątpliwie z silnymi dolegliwościami bólowymi i cierpieniami fizycznymi. Pomimo upływu czasu, odbytych zabiegów oraz rehabilitacji powódka ciągle odczuwa ból w okolicach złamań, a zakres ruchomości jej uszkodzonych w wypadku kończyn jest ograniczony. Skutki wypadku utrzymują się zatem pomimo upływu czasu od dnia zdarzenia. Powódka do końca życia będzie zmuszona wykonywać zabiegi rehabilitacyjne i nigdy nie odzyska pełnej sprawności sprzed wypadku. Krzywda powódki jest szczególnej wagi, mając na uwadze, że wypadek miał miejsce gdy powódka miała 17 lat i dopiero planowała swoją przyszłość. W wyniku wypadku powódka musiała zrewidować swoje plany na przyszłość, nie zdała matury na takim poziomie jak planowała, gdyż musiała przebywać w placówkach medycznych, na zabiegach operacyjnych, rekonwalescencjach i rehabilitacjach. Nie dostała się również na planowany kierunek studiów.

Sąd wziął jednak pod uwagę okoliczność, iż powódka pomimo doznanych urazów, w planowym terminie zdała maturę, dostała się na studia licencjackie, które zdążyła ukończyć, a aktualnie pracuje jako asystentka ds. przetargów, wykonując pracę biurową i planuje rozpoczęcie studiów magisterskich. Ponadto mimo wielu blizn na ciele i związanym z tym brakiem pewności siebie oraz trudności w kontaktach towarzyskich, powódka pozostaje aktualnie w związku z mężczyzną. Powódka planuje również założyć rodzinę i posiadać dzieci, jednakże obawia się, że z uwagi na uraz w okolicy miednicy, będzie miała problem z urodzeniem dziecka. Z uwagi na doznane w wypadku urazy związane z ograniczeniem ruchomości ręki powódka musiała również zaniechać gry na pianinie oraz uprawiania niektórych sportów takich jak fitness i bieganie. Z drugiej strony powódka jeździ na rolkach i próbowała jazdy na rowerze, czego jednak zaniechała z uwagi na negatywne z tym wspomnienia. W wyniku wypadku pogorszył się stan psychiczny powódki, doznała ona zaburzeń nerwicowych oraz ujawnił się u niej zespół stresu pourazowego. Po wypadku powódka stała się bardziej nieśmiała, ostrożna i zapobiegawcza, ma obawy, że nie będzie mogła posiadać dzieci z uwagi na możliwe komplikacje przy porodzie. Unika kontaktów z innymi ludźmi, zwłaszcza w sytuacjach gdy odsłania blizny. W relacjach z innymi ludźmi czuje się bezradna i mniej pewna siebie. Powódka często rozpamiętuje wypadek, ma sny związane z wypadkiem i lęk przed jazdą na rowerze. Z uwagi na problemy powódki w sferze psychicznej wymaga ona psychoterapii.

Mając na uwagę wszystkie powyższe okoliczności a więc rozmiar doznanego wskutek wypadku uszczerbku na zdrowiu, nasilenie cierpień psychicznych wynikających z długotrwałego leczenia powódki, przebycia kilkunastu operacji, utrwalone skutki wypadku, Sąd uznał, że kwotą, która zrekompensuje krzywdę powódki doznaną w wyniku wypadku będzie suma 300.000 zł. Mając na uwadze, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 35%, kwota zadośćuczynienia należnego powódce wyniosłaby 195.000. Powyższą kwotę należy jednak pomniejszyć o 25.000 zł, które wypłacił powódce pozwany tytułem zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego. Sąd omyłkowo nie pomniejszył przyznanej powódce kwoty o dodatkowe, wypłacone przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego 9 000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Pomimo tej omyłki, w ocenie sądu przyznana powódce i ostatecznie zasądzona kwota w wysokości 170 000 zł jest adekwatna do rozmiaru krzywdy powódki, odpowiada ona wysokości i rozmiarowi uszczerbku na zdrowiu, uwzględnia zarówno fizyczne jak i psychiczne skutki zdarzenia a także rekompensuje w dostateczny sposób krzywdę powódki i jej przeżycia związane z długotrwałym procesem leczenia, dolegliwościami bólowymi, ograniczeniami w codziennym życiu.

Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonego zadośćuczynienia za okres od dnia 30 stycznia 2010 r do dnia zapłaty. Wskazał, iż powódka zgłosiła roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w piśmie z dnia 24 grudnia 2009 r. a więc pół roku od dnia wypadku. Pozwany otrzymał wezwanie do zapłaty w dniu 29 grudnia 2009 r. a zatem od dnia 30 stycznia 2010 r. pozostawał w zwłoce ze spełnieniem należnego świadczenia. W ocenie Sądu świadczenie to powinno być powódce wypłacone w terminie 30 dni od daty zgłoszenia roszczenia. W tym czasie był już znany rozmiar uszczerbku na zdrowiu powódki pozwalający oszacować wysokość należnego jej zadośćuczynienia. Wniosek powódki był szeroko umotywowany, opisano w nim zarówno bezpośrednie następstwa wypadku jak i proces leczenia, który nie był wówczas zakończony. Powództwo podlegało oddaleniu w zakresie żądania zapłaty odsetek za dzień 29 stycznia 2010 r., gdyż w tym dniu pozwany nie pozostawał jeszcze w zwłoce ze spełnieniem świadczenia.

W związku z wypadkiem powódka poniosła koszty w łącznej kwocie 9.094,07 zł, na które składały się kwoty uznane przez pozwanego: 4.179,56 zł z tytułu kosztów leczenia oraz kwota 640,64 zł za dojazdy na rehabilitację w okresie od 20.10.2009 r. do 25.11.2009 r. tytułem kosztów dojazdu, kwota 1038,03 zł (kwota 561,09 zł uznana przez pozwanego oraz kwota 476,94 zł) tytułem kosztów leczenia, 1.000 zł tytułem szkody na mieniu, kwota 596 zł tytułem kosztów parkowania.

Pismem nadanym w dniu 29 marca 2010 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 3.193,35 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Pismem nadanym w dniu 20 kwietnia 2010 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 13.301,27 zł tytułem kosztów dojazdu powódki oraz jej rodziców do placówek medycznych i na rehabilitację (13.080,27 zł) oraz kosztów parkingu (221 zł), kwoty 698,96 zł tytułem dalszych kosztów leczenia oraz kwoty 1.540 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową w postaci uszkodzonego: roweru (600 zł), spodenek (90 zł), koszulki (70 zł), okularów przeciwsłonecznych (70 zł), butów (120 zł), bielizny (120 zł), telefonu komórkowego (490 zł). W piśmie z dnia 26 kwietnia 2010 r. pozwany przyznał powódce dodatkową kwotę 2.914,20 zł, na którą składał się zwrot kosztów leczenia w wysokości 824,42 zł oraz kwota 2.089,78 zł. Pozwany uznał, że koszty poniesione przez powódkę wyniosły łącznie 5.828,40 zł jednakże pomniejszył je o 50% z uwagi na przyjęte przyczynienie się powódki.

W piśmie z dnia 4 maja 2010 r. pozwany przyznał powódce dalszą kwotę 280,56 tytułem dalszych kosztów leczenia. Pozwany uznał, że koszty poniesione przez powódkę wyniosły 561,09 zł, jednakże pomniejszył je o 50 % z uwagi na przyjęte przyczynienie się powódki.

W ocenie Sądu uzasadnione było żądanie powódki dotyczące zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych na zabiegi i rehabilitację. W oświadczeniu z dnia 6 kwietnia 2010 r. (k. 70) powódka wyszczególniła daty oraz cel wyjazdów. W okresie od 2.07.2009 r. do 6.04.2010 r. powódka bądź jej rodzice odbyli 163 przejazdów w związku z jej leczeniem. Były to wyjazdy do Szpitala (...) w W. w okresie pobytu w nim powódki, na konsultacje i kontrole lekarskie, na zabiegi rehabilitacyjne do (...) w P., do Szpitala im. A. (...) w O., wyjazdy po środki i opatrunki lecznicze. Powódka bądź jej rodzice ponosili również koszty parkowania przy tych placówkach. W ocenie sądu wszystkie te koszty niewątpliwie były związane z leczeniem powódki i były uzasadnione. Pozwany uznał koszty dojazdów w wysokości 4.179, 56 zł wyliczając je według ilości przejechanych kilometrów 13 570 x 4, 40 zł (średnia cena paliwa x 7l/100 km (średnie spalanie). Pozwany nie uznał jednak kosztów dojazdów na rehabilitację w okresie od 20.10.2009 r. do 25. 11. 2009 r. z uwagi na brak karty zabiegów potwierdzających ich wykonanie. Jednakże zdaniem Sądu zaświadczenie wystawione przez (...) w P., z którego wynika, że powódka na takie zabiegi uczęszczała, jest wystarczającym dowodem na okoliczność, iż powódka we wskazanym okresie odbyła zabiegi rehabilitacyjne. Z tych względów, po zsumowaniu liczby przebytych kilometrów, sąd zasądził na rzecz powódki zwrot wydatków na dojazdy na opisaną rehabilitację według zastosowanego przez pozwanego wzoru: 2080 km x 4, 40 zł x 7l/100 km = 640, 64 zł x 65 % = 416, 41 zł. Dodatkowo uzasadniony był zwrot kosztów parkowania 596 zł x 65 % = 387, 40 zł. Sąd nie znalazł podstawy aby zastosować, przy wyliczaniu kosztów dojazdów, rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków ustalania i dokumentowania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych (…), gdyż przepisy, na które powołuje się powódka, dotyczą rozliczeń związanych z użyciem samochodów osobowych do celów służbowych i są wyliczane ryczałtowo. W przypadku powódki, wszelkie wyjazdy miały niewątpliwie charakter prywatny, co uniemożliwia zastosowanie rozliczeń według tych zasad.

Pozwany uznał wydatki powódki na leczenie i środki medyczne przyznając powódce zwrot wydatków według złożonych faktur kwestionując tylko niektóre z wydatków oraz przyjmując przyczynienie powódki do zdarzenia w wysokości 50 %. W pierwszej kolejności, sąd podwyższył uznaną przez pozwanego i wypłaconą powódce kwotę w związku z przyjęciem przyczynienia na poziomie 35 %. Pozwany przyznał powódce kwotę 5828, 40 zł (k. 95) oraz kwotę 561, 09 zł (k. 100). Od tych kwot obliczono dodatkowe 15 % z tytułu przyczynienia 35 % a nie 50 %: 874, 26 zł i 84, 16 zł.

Ponadto na podstawie złożonych faktur, za uzasadnione i związane z wypadkiem – w oparciu o zasady doświadczenia życiowego i wiedzę sądu z innych spraw sądowych – zasądzono na rzecz powódki zwrot wydatków: z faktury k. 137 - kwota 180 zł wizyta lekarska u lekarza ortopedy, faktury k. 89 – płyn odkażający B. 4, 15 zł, k. 138 – kwota 120 zł konsultacja lekarza ortopedy, k. 139 – opatrunki i opaska opatrunkowa kwota 40, 23 zł, k. 146 – contractubex żel kwota 97, 56 zł, k. 176 – płyn B. – 4, 15 zł, k. 178 zł – płyn B. 4, 15 zł, k. 179 – płyn B. łącznie 17, 70 zł. Łącznie zakwestionowane przez pozwanego wydatki powódki wyniosły 467,94 zł. Przyjmując przyczynienie powódki w 35 %, należało zasądzić jej dodatkową kwotę 304,16 zł. W ocenie sądu poniesione przez powódkę wydatki pozostawały w związku z wypadkiem i leczeniem powypadkowym zaś pozwany nie uzasadnił w sposób dostateczny odmowy przyznania powódce zwrotu poniesionych kosztów w powyższym zakresie. Biorąc pod uwagę następstwa wypadku niewątpliwie uzasadnione były również prywatne konsultacje lekarskie powódki jak również wydatki na środki opatrunkowe czy dezynfekujące.

W ocenie sądu uzasadnione było również żądanie powódki w zakresie zwrotu wartości odzieży, zniszczonego roweru i telefonu. Powódka oszacowała ten koszt na kwotę 1.540 zł jednak nie przedstawiła w tym zakresie żadnych dowodów poza własnym oświadczeniem. W ocenie sądu, wobec braku dowodów na okoliczność rodzaju, marki i wartości zniszczonych rzeczy, mając na względzie zasady doświadczenia zawodowego, wartość zniszczonych rzeczy należało oszacować na kwotę 1000 zł. Kwota ta odpowiada średnim kosztom używanej odzieży i roweru. Nie jest to kwota nadmierna i zdaniem sądu adekwatna do poniesionej szkody. Przyjmując przyczynienie się powódki 35 %, należna jej kwota z tego tytułu wynosi 650 zł.

Zasądzając na rzecz powódki zwrot kosztów dojazdów, parkowania, zniszczonej odzieży, sąd posiłkował się treścią art. 322 k.p.c. Z tych względów zasądzono na rzecz powódki: 650 zł – za zniszczone rzeczy, 874,26 zł, 84,16 zł i 304,16 zł - dopłaty za konsultacje medyczne i środki opatrunkowe; 416,41- dopłaty za dojazdy, 387,40 zł - koszty parkowania, łącznie 2.716,39 zł oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Oddaleniu podlegało powództwo w zakresie żądania zasądzenia zwrotu kosztów przystosowania domu powódki. Powódka przedstawiła co prawda faktury, z których wynikają kwoty wydatkowane na przebudowę łazienki i przystosowanie jej do potrzeb powódki zaś mając na uwadze obrażenia doznane wskutek wypadku i trudności w poruszaniu się, można uznać je za uprawdopodobnione. Powódka nie udowodniła jednak związku przyczynowego między dokonanymi przeróbkami lokalu a doznaną szkodą. W szczególności powódka nie wykazała, że wszystkie przeróbki lokalu były uzasadnione w związku z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu.

Odsetki od zasądzonego odszkodowania obliczono na podstawie art. 481 k.c. od dnia 28 maja 2010 r. W dniu 16 kwietnia 2010 r. powódka wezwała bowiem pozwanego do zapłaty kwot z tytułu dojazdów do placówek medycznych, kosztów leczenia i kosztów zniszczonych rzeczy. Pismo to wpłynęło do pozwanego w dniu 27 kwietnia 2010 r., a zatem pozwany pozostawał w zwłoce w spełnieniu świadczenia na jej rzecz od dnia 28 maja 2010 r. na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Za częściowo uzasadnione uznał również Sąd Okręgowy roszczenie oparte o treść art. 444 § 2 k.c. o zasądzenie renty na zwiększone potrzeby w związku z wypadkiem za okres od lutego 2011 r. w wysokości 100 zł. Wskazał, że w 2011 r proces leczenia powódki nie był jeszcze zakończony, cały czas trwało leczenie przedramienia i oczekiwanie na zrost kości. W trakcie wypadku powódka utraciła część kości promieniowej następnie zaś proces odtwarzania tkanki kostnej przebiegał bardzo powoli. Dodatkowo pojawiło się powikłanie w postaci powstania tzw. stawu rzekomego, który musiał być usuwany. Powódka była poddawana kilku zabiegom operacyjnym mającym na celu usuniecie stawu rzekomego a następnie, wobec braku zrostu, przeszczepowi kości strzałkowej do kości promieniowej. W maju 2011 r założono jej stabilizator, który miał na celu rozciągnięcie kości i wyrównanie długości z kością prawej ręki. W lipcu 2011 r odbyła się operacja mająca na celu rekonstrukcję kości. Powódka niewątpliwie w całym okresie leczenia wymagała przyjmowania środków przeciwbólowych. Proces leczenia powódki był długotrwały, wiązał się z zabiegami operacyjnymi, rozcinaniem skóry, która następnie ulegała gojeniu. Nie ulega wątpliwości, iż przez cały ten czas, gdy powódka była poddawana licznym zabiegom operacyjnym, przyjmowanie przez nią środków przeciwbólowych było w pełni uzasadnione. Jak wynika z opinii biegłego neurologa uzasadnione było przyjmowanie przez powódkę środków przeciwbólowych w okresach, gdy poddawana była zabiegom operacyjnym i w okresach pooperacyjnych. Zasadność przyjmowania środków przeciwbólowych potwierdzają również zeznania powódki z października 2011 r, z których wynika, że powódka przyjmowała takie leki i były one jej przepisywane przez lekarzy. Ponadto, w związku z zabiegami operacyjnymi i gojeniem ran, uzasadnione było stosowanie przez powódkę maści przyśpieszających i poprawiających ten proces. Powódka używała również opatrunków i środków odkażających. Z uwagi na brak przedstawienia dowodów na okoliczność wysokości ponoszonych wydatków w okresie od lutego 2011 r. Sąd opierając się na zasadach doświadczenia życiowego, częściowo na treści opinii biegłych (w szczególności biegłych neurologa i ortopedy) oraz na podstawie złożonych do akt faktur wskazujących na wysokość wydatków z tego tytułu w poprzednich okresach, przyjął, że w okresie od lutego 2011 r do sierpnia 2011 r, powódka ponosiła w związku z leczeniem skutków wypadku i powstaniem uszczerbku na zdrowiu, stałe wydatki w wysokości około 200 zł miesięcznie (środki przeciwbólowe ok. 50- 70 zł miesięcznie, maści 10 zł, opatrunki 10 zł, dojazdy do placówek medycznych oraz wkładki do butów ). Jak wynika z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji, skrócenie jednej z dolnych kończyn powódki powoduje konieczność noszenia wkładek ortopedycznych, których koszt wynosi 100-200 zł rocznie (2 wkładki rocznie po 100 zł, tj. 17 zł miesięcznie). Wyrównanie kończyny zaopatrzeniem ortopedycznym w postaci wkładek jest niezbędne w leczeniu mającym na celu poprawę wzorca chodu, co jest skutkiem skrócenia kończyny dolnej. Wysokość wydatków należy obniżyć o wartość ustalonego przyczynienia się powódki do uszczerbku na zdrowiu. Powódka żądała zasądzenia na jej rzecz renty w wysokości 100 zł żądanie to należało uznać za uzasadnione za okres od lutego do sierpnia 2011 r a więc w okresie, gdy powódka była poddawana leczeniu operacyjnemu przedramienia lewego. Od 1 września 2011 r. zasądzono na rzecz powódki rentę na pokrycie kosztów zakupu wkładek ortopedycznych w wysokości 17 zł miesięcznie, co przy przyjęciu przyczynienia 35 % daje kwotę 10,85 zł miesięcznie . Zasądzając na rzecz powódki rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w postaci wydatków na dojazdy, leki, maści i opatrunki, sąd posiłkował się treścią art. 322 k.p.c. Odnosząc się do dalszego okresu tj. od września 2011 r. wskazać należy, że powódka, nie wykazała by w związku ze skutkami wypadku z dnia 2 lipca 2009 r. zwiększyły się jej potrzeby określone na kwotę 100 zł miesięcznie. Od września 2011 r. powódka nie wymagała przyjmowania leków przeciwbólowych w sposób stały (przyjmowanie tych leków jest uzasadnione sporadycznie, w okresach nasilonego bólu), specjalistycznej diety, witamin, maści i kosmetyków. Nie wymaga również opieki osób trzecich. Ponadto powódka nie określiła jakie konkretnie koszty ponosi w związku z dojazdami na rehabilitację i do lekarza. Pomimo wskazania w opinii biegłego psychiatry zasadności stosowania psychoterapii, powódka nie przedstawiła dowodów na okoliczność korzystania z takiego leczenia jak również wysokości kosztów . Z opinii biegłego specjalisty rehabilitacji medycznej wynika, że jakkolwiek celowa jest stała, regularna rehabilitacja powódki, to wystarczające dla osiągnięcia celów takiego leczenia, jest poddanie się rehabilitacji w ramach możliwości NFZ.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w wyroku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako nieuzasadnione i nieudowodnione. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo między stronami.

Apelacje od tego rozstrzygnięcia złożyły obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w punkcie 4 i 5, tj. w zakresie oddalenia powództwa o zadośćuczynienie co do kwoty 246 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty, co do kwoty 9.376,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 maja 2010 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia, środków leczniczych i kosztów parkowania przy dojazdach do placówek leczniczych, odszkodowania za uszkodzone mienie; co do renty na zwiększone potrzeby w zakresie kwoty 79,15 zł miesięcznie, począwszy od 01 września 2011 roku i na przyszłość, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia, oraz co do obciążenia powódki kosztami procesu, w zakresie, w którym nie była od nich zwolniona, w 65%, podczas gdy pozwany został obciążony kosztami procesu w 35%.

Powódka zarzuciła:

I. Naruszenie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że kwota zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę na poziomie 300.000,00 zł jest odpowiednia, w sytuacji, kiedy zgromadzony materiał dowodowy uzasadniał żądanie zadośćuczynienia na poziomie 500.000,00 zł, na co w szczególności wskazują następujące elementy:

1.  Powołani w sprawie biegli sądowi stwierdzili u powódki łącznie 166% trwałego uszczerbku,

2.  Zgodnie z opinią biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej, powódka do końca życia będzie wymagała rehabilitacji, a rokowania co do powrotu do pełnej sprawności sprzed wypadku są złe, a stwierdzone upośledzania narządu ruchu będą ulegały progresji, będzie nasilało się z biegiem czasu upośledzenie funkcji, będą wcześniej występowały zmiany zwyrodnieniowe,

3.  Powódka do końca życia winna pozostawać pod stałą kontrolą w Poradni Naczyniowej, gdzie powinna wykonywać badania układu naczyniowego lewego przedramienia z częstotliwością do 8 - 12 miesięcy,

4.  Powódka przeszła przez Zespół (...), wymaga „oddziaływania psychoterapeutycznego w celu przeprowadzenia mechanizmów tworzących i podtrzymujących towarzyszące powódce trudności, a także sposób radzenia sobie ze stresem i wykształceniu dojrzałych mechanizmów obronnych,

5.  Dolegliwości bólowe przez pierwsze dwa miesiące od wypadku sięgały 9 pkt w 10-stopiiowej skali; podobny poziom utrzymywał się również przez 2-3 miesiące po pojawieniu się stanu zapalnego,

6.  Na skutek wypadku powódka doznała drastycznych, wielonarządowych obrażeń, wiążących się z bezpośrednim zagrożeniem życia, była nieprzytomna przez pierwsze 7 dni hospitalizacji, w tym czasie konieczne było przetaczanie jej krwi oraz przeszła przez okres 3 lat bardzo wiele skomplikowanych operacji i innych zabiegów leczniczych, w tym uciążliwych rehabilitacji, zaś proces leczenia i powrotu do zdrowia nie zakończy się i powódka jest zmuszona uczestniczyć m.in. w rehabilitacji do końca życia i kontroli lekarzy specjalistów;

7.  Powódka miała założony gips, spojenia metalowe, ortezę, które nie tylko powodowały u niej dyskomfort, ale były także bolesne; w czasie leczenia doszło do powikłań zrostu kości przedramienia lewego w postaci wytworzenia tzw. „stawu rzekomego"; powódka doznała rozległych, szpecących blizn, miejscowo wiążących się z zaburzeniami czucia, co powoduje u niej poczucie dyskomfortu, obniżonej samooceny i spadku pewności siebie, a poza tym jest szczególnie uciążliwe dla niej jako młodej kobiety;

8.  Powódka w chwili wypadku miała zaledwie 17 lat, okres leczenia odebrał jej najlepsze lata życia, przez prawie całe swoje dorosłe życie będzie musiała się liczyć ze swoim inwalidztwem i obrażeniami;

9.  Doznane urazy, przebyte leczenie i rehabilitacja wiążą się z bardzo poważnymi i dotkliwymi dolegliwościami bólowymi, powodującymi konieczność korzystania z środków przeciwbólowych;

10.  Powódka ma m.in. wadliwie wygojone podudzie prawe, wadliwie wygojone złamanie miednicy, brak tętna w na tętnicy promieniowej;

11.  Skutki wypadku uniemożliwiają jej dawny tryb życia, m.in. grę na pianinie, jazdę rowerem, cięższą aktywność fizyczną, chodzenie na obcasach; jest zmuszona korzystać z korygujących wkładek do buta; jej zdolności rozrodcze mogą być poważnie ograniczone, a poród skomplikowany.

12.  W okresie od wypadku do zdjęcia stabilizatora powódka wymagała pomocy osób trzecich;

II. Naruszenie art. 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie

sprowadzające się:

1.  do przyjęcia, iż powódka jest w 35 % odpowiedzialna za powstałe zdarzenie, w sytuacji kiedy z opinii z zakresu rekonstrukcji wydanych na potrzeby postępowania karnego wynika, iż gdyby kierujący samochodem poruszał się z prędkością 40 - 50 km/h, nie musiałby podejmować jakichkolwiek manewrów obronnych, ponieważ rowerzystka zdążyłaby zjechać z jezdni, oraz że w momencie wjeżdżania rowerzystki na jezdnię samochód znajdował się 78 metrów od miejsca zdarzenia, co oznacza, iż gdyby kierujący samochodem poruszał się z prędkością 40 km/h, tj. 11,11 m/s, przecięcie toru ruchu obu pojazdów nastąpiłoby po 7,02 sekundy, a zatem samochód przejechałby po torze ruchu rowerzystki po około 4 sekundach po tym, jak powódka zjechałaby z jezdni, a ponadto kierujący samochodem opóźnił czas swojej reakcji na zagrożenie na drodze o około sekundę, co oznacza, iż pomimo że jechał z prędkością odpowiadającą minimum 260% prędkości administracyjnie dozwolonej, nie obserwował należycie drogi i nie był skoncentrowany na prowadzeniu samochodu,

b)  do przyjęcia, iż powódka jest w 35 % odpowiedzialna za powstałe zdarzenie, w sytuacji kiedy z ustaleń postępowania karnego wynika, iż błąd powódki mógł się sprowadzać jedynie do zbyt krótkiego obserwowania nadjeżdżającego samochodu i zbyt optymistycznym założeniu, iż samochód ten porusza się zgodnie z obowiązującymi przepisami, albowiem gdyby sprawca poruszałby się z prędkością 40 km/h, powódka zjechałaby z jezdni na 4 sekundy przed tym, jak na jej torze ruchu pojawiłby się samochód,

c)  niedostrzeżenia, iż prędkość samochodu na poziomie 104 km/h należy traktować jako prędkość minimalną, a rzeczywista prędkość samochodu mogła być jeszcze większa,

d)  niedostatecznego zróżnicowania odpowiedzialności za zdarzenie kierującego samochodem poruszającego się z prędkością wynoszącą 260 % prędkości dopuszczalnej, który dodatkowo nie jest wystarczająco skupiony na kierowaniu pojazdem i w konsekwencji opóźnia podjęcie reakcji obronnej o jedną sekundę, oraz odpowiedzialności rowerzystki, której błąd sprowadza się do naruszenia zasady ograniczonego zaufania do innych użytkowników i nieprzewidzenia, iż kierujący samochodem może poruszać się z prędkością ponad 100 km/h drogą, na której jest ograniczenie do 40 km/h.

e) do przyjęcia, iż wysokość przyczynienia się do zdarzenia szkodzącego automatycznie przekłada się na taki sam poziom pomniejszenia należnych świadczeń odszkodowawczych, w sytuacji kiedy wskazany przepis, nakazuje dodatkowo uwzględniać poziom zawinienia oraz wszystkie okoliczności zdarzenia, a więc m.in. konsekwencje zdarzenia szkodzącego, poziom niebezpieczeństwa dla innych osób wynikający z zawinionego zachowania obu uczestników,

III. naruszenie art. 230 w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez niedostrzeżenie, iż z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków wydanej w postępowaniu karnym wynika, iż kierujący samochodem opóźnił reakcję obronną na powstałe zagrożenie o jedną sekundę, a nadto z opinii tej wynika, iż gdyby kierujący samochodem poruszał się z prędkością dopuszczalną, tj. 40 km/h to stan zagrożenia w ogóle nie powstałby,

IV. Naruszenie art. 6 k.c. polegające na przyjęciu, iż pozwany udowodnił, iż powódka przyczyniła się do zdarzenia szkodzącego w 35 % i zachodzą podstawy do pomniejszenia należnych jej świadczeń odszkodowawczych o taką właśnie wielkość,

V. Naruszenie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, ze zasądzona kwota odszkodowania kompensuje w całości szkodę wywołaną koniecznością przemieszczania się powódki na zabiegi lecznicze i jej rodziców poprzez przyznanie odszkodowania w postaci wydatków na paliwo, bez uwzględnienia amortyzacji środka lokomocji,

VI. Naruszenie art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, iż ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, iż powódka ma zwiększone potrzeby wymagające finansowania kwotą co najmniej 100 zł miesięcznie, a potrzeby te sprowadzają się nie tyko do kosztów wkładek do butów, ale również: kosztów dojazdów do lekarzy na wizyty kontrolne, kosztów leków przeciwbólowych, kosztów rehabilitacji w sytuacji kiedy dostęp do tych usług nie będzie możliwy w ramach NFZ, kosztów dojazdów na rehabilitację, niezależnie od tego czy rehabilitacja ta będzie realizowana w ramach NFZ, czy komercyjnie,

VII Naruszenie art. 100 zd. 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie,

Skarżąca wniosła o:

I. Zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez zastąpienie kwoty - 170 000 zł kwotą - 416 000 zł; w punkcie 2 poprzez zastąpienie kwoty 2 716,39 zł kwotą - 12.092,48 zł; na którą składa się:

a)  Koszty dojazdów w kwocie 9.682,46 zł liczone jako iloczyn przejechanych kilometrów (15.650 km) oraz stawki 0,8358 zł/km pomniejszony o 10 % oraz o kwotę 2.089,78 zł wypłaconą przez pozwanego,

b)  Kosztów parkowania w kwocie 536,40,- zł stanowiącą 90 % uznanych przez sąd ogólnych kosztów parkingu na poziomie 596 zł,

c)  Kosztów uszkodzonego mienia w kwocie 900 zł, stanowiącą 90 % uznanej przez sąd wysokości szkody,

d)  Kosztów leczenia w kwocie 421,14 zł, - kwestionowanych przez pozwanego, a uznanych przez sąd za zasadne w ogólnej kwocie 467,94 zł i odpowiadającej 90 % tej ogólnej kwoty

e)  Kosztów leczenia w kwocie 140,27 zł - uznanych przez pozwanego co do zasady w ogólnej kwocie 561,09 zł, stanowiącej 25 % nienależnie dokonanego potrącenia,

f)  Kosztów leczenia w kwocie 412,21 zł - uznanych przez pozwanego co do zasady w ogólnej kwocie 1.648,84 zł, i odpowiadającej 25 % zastosowanego przez Sąd przyczynienia,

III.  Zmianę wyroku w punkcie 3. w zakresie renty zasądzonej od 01 września 2011 roku i na przyszłość poprzez zastąpienie kwoty 10,85 zł, kwotą 90 zł,

IV.  Zmianę rozstrzygnięcia o kosztach I instancji poprzez obciążenie kosztami postępowania w 100% pozwanego, a na wypadek nie uwzględnienia zaskarżenia kosztów - zmianę rozstrzygnięcia o kosztach sądu I instancji stosownie do wyniku postępowania II instancji;

Zasądzenie na rzecz powódki - od pozwanego - kosztów postępowania II instancji wedle norm przepisanych.

Pozwany zaskarżył wyrok częściowo w zakresie punktu 1 - w części zasądzającej kwotę ponad 105 000 zł., tj. co do kwoty 65 000 zł oraz odsetek za okres od 30 stycznia 2010 do 28 maja 2015 r. i w punkcie 5 ustalającym proporcje, w których strony ponoszą koszty procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie art . 233 k.p.c. poprzez dowolne i sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym ustalenie, że zakres powikłań wynikających z zakażenia szpitalnego gronkowcem złocistym nie został w postępowaniu wykazany, naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 361§1 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwanego obciążają konsekwencje zakażenia szpitalnego gronkowcem złocistym oraz rota wirusem, pomimo prawidłowego ustalenia, że zakażenia te nie są konsekwencją wypadku, oraz art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez zasądzenie odsetek od zadośćuczynienia za okres poprzedzający wyrokowanie.

Pozwany wniósł o zmianę wyroku w zakresie wskazanym w punkcie pierwszym przez oddalenie powództwa oraz stosowną do wyniku postępowania zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów za drugą instancję.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji i uznaje je za własne, zarówno co do okoliczności wypadku, jego skutków, jak i przyczynienia się powódki do jego zaistnienia.

Obie apelacje jedynie w nieznacznym zakresie zasługują na uwzględnienie.

Odnośnie apelacji powódki:

Zdaniem skarżącej krzywda, jakiej doznała w wyniku wypadku uprawnia ją do przyznania zadośćuczynienia w wysokości 500 000 zł. Zdaniem skarżącej Sąd Okręgowy nie uwzględnił wszystkich okoliczności – szczegółowo wymienionych w punkcie I.1 – I.21 apelacji, a mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższy zarzut nie może być uwzględniony. Kryteria, jakie należy brać pod uwagę zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zostały wypracowane przez orzecznictwo i judykaturę. Zgodnie z przyjętymi kryteriami prawidłowe ustalenie sumy „odpowiedniej” w rozumieniu art. 445 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym indywidualnym przypadku znaczenie. Należą do nich czynniki obiektywne, jak czas trwania oraz stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu, wiek poszkodowanego, szanse na przyszłość oraz subiektywne, związane z poczuciem nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej, niemożności czynnego uczestniczenia w sprawach rodziny. Dodatkowo zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny i przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy zastosowaniu rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa i nie może prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonego. Nie wystarczy zatem stwierdzenie przez sąd, że przesłanką zadośćuczynienia jest ból i cierpienie będące następstwem urazu ciała, lecz konieczne jest wskazanie konkretnych okoliczności charakteryzujących związaną z tym krzywdę (wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/2004).

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy dokonując analizy skutków wypadku, jakiemu uległa powódka, wziął pod uwagę wszystkie okoliczności istotne dla określenia rozmiaru krzywdy powódki, w tym również te wskazane w apelacji. A zatem uwzględniono młody wiek powódki – 17 lat w chwili wypadku, okoliczność, że na skutek wypadku doznała szeregu bardzo poważnych obrażeń ciała, które zagrażały przez kilka dni jej życiu. Wskazano na kilkukrotne hospitalizacje, podczas których powódka poddawana była wielu zabiegom operacyjnym oraz wielokrotne rehabilitacje, które dla utrzymania stopnia uzyskanej sprawności są konieczne do końca życia. Sąd Okręgowy wskazał także na trwałe skutki wypadku przekraczające 100% uszczerbek na zdrowiu powódki. Nie omieszkał zwrócić uwagi na skutki psychiczne dla zdrowia powódki wskazując, iż po wypadku wystąpiły u niej objawy zespołu pourazowego, zaburzenia nerwicowe, obniżenie poczucia własnej wartości, lęk i cierpienie związane z bólem i perspektywami na przyszłość zwłaszcza w kwestii posiadania dzieci. Nie uszło uwagi Sądowi pierwszej instancji, iż powódka doznała wielu szpecących blizn, co ma szczególnie istotne znaczenie dla młodej kobiety. Nie bez znaczenia jest i ta okoliczność, iż na skutek wypadku całkowitej zmianie uległo życie powódki, która z osoby zdrowej, aktywnej i pełnej planów na przyszłość, stała się osobą wymagającą leczenia i rehabilitacji, która trwać będzie do końca życia. Powódka zmuszona była zrewidować swoje plany na przyszłość ( kierunek studiów), zrezygnować z pasji – gry na pianinie, jazdy na rowerze, uprawiania fitnessu itp.

Z drugiej strony Sąd Okręgowy podkreślił, że mimo tak znacznych obrażeń ciała, stan zdrowia powódki pozwala jej na prowadzenie w miarę normalnego życia, powódka nie wymaga opieki innych osób, podjęła pracę, myśli o kontynuowaniu nauki, stara się ułożyć sobie życie z mężczyzną. Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej opisane okoliczności w ocenie Sądu Apelacyjnego, trafnie Sąd pierwszej instancji przyjął, iż adekwatną do stopnia cierpień powódki kwotą zadośćuczynienia będzie suma 300.000 zł., którą obniżył uwzględniając 35% stopień przyczynienia się powódki do wypadku oraz wypłaty dokonane przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego. W tym miejscu wskazać należy, iż ingerencja Sądu drugiej instancji w ustaloną zaskarżonym wyrokiem wielkość zadośćuczynienia jest możliwa jedynie w wypadku, gdyby po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, okazało się ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 listopada 2004 r., sygnatura akt I CK 219/04, LEX nr 146356; z dnia 9 lipca 1970 r., sygnatura akt III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53). O rażącym naruszeniu zasad ustalania "odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby zatem świadczyć przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby jedynie wymiar symboliczny, niestanowiący rekompensaty doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do niestosownego wzbogacenia się osoby poszkodowanej. Z pewnością tego rodzaju sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie. Wbrew stanowisku skarżącej, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny kryteriów wypracowanych przez doktrynę i orzecznictwo, decydujących o wysokości przyznawanego zadośćuczynienia, którą to ocenę podziela Sąd Apelacyjny.

Zdaniem skarżącej Sąd Okręgowy przyjął zbyt wysoki stopień przyczynienia się powódki – 35% do powstania szkody. Na poparcie swojego stanowiska skarżąca odwołuje się do opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych wydanej na potrzeby postępowania karnego, akcentując przede wszystkim błędy w zachowaniu kierującego pojazdem.

Zarzut ten również okazał się być chybiony. Zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie się poszkodowanego stanowi element obiektywny i jest warunkiem miarkowania świadczeń, a jego konsekwencją jest powinność badania przez Sąd okoliczności decydujących o tym, czy zmniejszenie odszkodowania powinno nastąpić, a jeśli tak - to w jakim stopniu. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zalicza się w szczególności winę lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 27 marca 2013 r., sygn. akt I ACa 1/13, LEX nr 1298948; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 22 marca 2013 r., sygn. akt I ACa 911/12, LEX nr 1294715; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 6 lutego 2013 r., sygn. akt I ACa 803/12, LEX nr 1289371).

Nie ulega wątpliwości, że opiniujący w postępowaniu karnym biegły ds. ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków wskazał, iż do wypadku doszło na skutek przekroczenia dopuszczalnej prędkości przez kierującego pojazdem o ponad 64 km/h i niezachowania przez niego należytej ostrożności podczas jazdy oraz nieprawidłowej jazdy rowerem przez powódkę chodnikiem po lewej stronie, zamiast jezdnią po prawej stronie i niezachowania należytej ostrożności w czasie zjazdu z chodnika. Zdaniem biegłego pokrzywdzona przed wjazdem na jezdnię w przypadku należytej obserwacji jezdni miała możliwość zauważenia nadjeżdżającego pojazdu i zaniechania kontynuowania jazdy na jezdni lub w ogóle opuszczenia chodnika. A zatem zachowanie obu uczestników ruchu było nieprawidłowe.

Sąd karny w uzasadnieniu wyroku skazującego kierowcę samochodu ubezpieczonego w pozwanej spółce wskazał, że przy zachowaniu należytej obserwacji na drodze przed niewątpliwie nieprawidłowym wjechaniem na jezdnię na pas ruchu, po którym poruszał się oskarżony, powódka zauważyłaby nadjeżdżający z dużą prędkością pojazd. Jednocześnie Sąd zauważył, że nie było podstaw do przyjęcia nawet przy uwzględnieniu znaczniej prędkości pojazdu, iż pokrzywdzona wjeżdżając na jezdnię nie widziała samochodu oskarżonego. Sąd karny uznał tym samym przyczynienie się poszkodowanej do zaistnienia wypadku. Stosownie do treści art. 11 k.p.c., ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Związanie to dotyczy nie tylko ustalonych w sentencji znamion przestępstwa, ale także okoliczności jego popełnienia (por. wyrok SN z dnia 24 czerwca 2013r. w sprawie II PK 352/12, LEX nr 1350306). W rozpatrywanej sprawie z mocy art. 11 k.p.c. Sądy obu instancji zobligowane są uznać, że w chwili zdarzenia rowerzystka poruszała się w sposób nieprawidłowy, bowiem nieprawidłowo wjechała na jezdnię na pas ruchu, po którym poruszał się kierowca pojazdu.

W judykaturze podkreśla się, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak to w jakich stopniu, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania, przy uwzględnieniu tego rodzaju okoliczności jak wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej szkody i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku (tak SN w wyroku z dnia 19 listopada 2009 r. w sprawie IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Te wymienione wyżej okoliczności Sąd pierwszej instancji brał pod uwagę przy określaniu stopnia przyczynienia się powódki do wypadku i ostateczne wnioskowanie tegoż Sądu zasługuje na aprobatę.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powódka naruszając przepisy prawa o ruchu drogowym poprzez swoje zachowanie niewątpliwie przyczyniła się do powstania szkody, a jej postępowanie było co najmniej obiektywnie nieprawidłowe. Przy miarkowaniu świadczeń odszkodowawczych należało uwzględnić, że także zachowanie kierującego pojazdem było zawinione, przy czym zagrożenie stwarzane w ruchu drogowym przez poruszający się samochód osobowy było znacznie większe niż zagrożenie płynące z ruchu roweru. Na stopień zmniejszenia należnych powódce świadczeń wpływ miały także ogromne i nieodwracalne skutki wypadku, które dotknęły wyłącznie ją.

Konkludując powyższe rozważania należało uznać, że Sąd Okręgowy, nie dopuścił się naruszenia art. 362 k.c. Miarkowanie obowiązku naprawienia szkody nastąpiło z uwzględnieniem okoliczności, o których mowa w tym przepisie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji słusznie zredukował należne powódce roszczenia o 35%, przyjmując, iż kierowca pojazdu przyczynił się w większym stopniu do zaistnienia wypadku. Tym samym za niezasadne uznać należało także zarzuty naruszenia art. 230 w zw. z art. 233 k.p.c. oraz art. 6 k.c. Powódka nieprawidłowo wykonując manewr skrętu w istotny sposób przyczyniła się do negatywnych następstw wypadku i stworzyła realne zagrożenia dla swojego życia i zdrowia. Zachowanie powódki było zatem co najmniej obiektywnie nieprawidłowe.

W zakresie zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 444§1 k.c. w zw. z art. 361§2 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. powódka stoi na stanowisku, że należne jej odszkodowanie winno być pomniejszone o 10% przyczynienia się, a ponadto podnosi iż przyznane jej zaskarżonym wyrokiem odszkodowanie w postaci wydatków na paliwo, nie uwzględnia amortyzacji pojazdu. Co do pierwszej kwestii – stopnia przyczynienia się powódki - została ona omówiona wyżej i wobec tego argumenty z tym związane nie mogą odnieść skutku.

Natomiast przyznać należy rację skarżącej w zakresie kosztów dojazdów. Sąd pierwszej instancji dokonując wyliczeń wydatków związanych z kosztami dojazdów powódki na zabiegi lecznicze brał pod uwagę jedynie średnie zużycie paliwa. Tymczasem zdaniem Sądu Apelacyjnego zasada pełnego odszkodowania nakazuje uwzględnienie w kosztach dojazdu nie tylko kosztów zużytego paliwa, ale także kosztów eksploatacji samochodu, czy też spadku jego wartości na skutek zwiększenia przebiegu kilometrów. Z uwagi na brak stosownej regulacji dotyczącej kosztów amortyzacji samochodu prywatnego należy posiłkować się rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dn. 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych (...) niebędących własnością pracodawcy. Biorąc pod uwagę jego zapisy należny powódce zwrot kosztów dojazdów należy obliczyć jako iloczyn przejechanych kilometrów – 15 650 oraz stawki 0,8358 co daje kwotę 9682,46 zł, którą należy pomniejszyć o 35% stopień przyczynienia się powódki do wypadku, co daje kwotę 6293,60 zł. Następnie należy odjąć kwotę wypłaconą przez pozwanego w wysokości 2089,78 zł = 4203,82 zł. Jest to należna kwota odszkodowania z tytułu kosztów dojazdów. Ostatecznie należne powódce odszkodowanie z tytułu kosztów dojazdów, parkowania, uszkodzenia mienia i leczenia ulegnie zatem zwiększeniu w stosunku do tego, które uwzględnił Sąd Okręgowy do kwoty - 6503,80 zł (przy uwzględnieniu kosztów dojazdu do (...) w okresie 20.10.2009 – 25.11.2009 r.).

Z tych względów wyrok podlegał zmianie w punkcie drugim na podstawie art. 386§1 k.p.c.

W pozostałym zakresie apelacja powódki, z przyczyn wskazanych wyżej nie zasługiwała na uwzględnienie i została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c. Powódka kwestionując błędne, jej zdaniem, rozstrzygnięcie co do przyznanego jej odszkodowania, nie podała żadnych argumentów na poparcie swojego stanowiska, a jej argumentacja w tym zakresie sprowadza się jedynie do określenia innej wysokości stopnia przyczynienia się do wypadku, co nie zostało uwzględnione z przyczyn wskazanych wyżej.

Podobnie nie zasługuje na uwzględnienie stanowisko skarżącej co do przyznanej renty na zwiększone potrzeby. Sąd Apelacyjny podziela rozważania Sądu pierwszej instancji także w tej kwestii. Sąd ten podzielił argumentację powódki co do renty na zwiększone potrzeby w wysokości 100 zł miesięcznie za okres do 31 sierpnia 2011 r., zaś uznał, iż żądanie renty w tej samej wysokości za okres od września 2011 r. nie zostało wykazane. Słusznie wskazał, iż od tego momentu powódka nie miała potrzeby przyjmowania leków przeciwbólowych stale, stosowania specjalistycznej diety oraz suplementów, jak również nie wymagała opieki osób trzecich. Nie zostały także wskazane koszty związane z ewentualnymi dojazdami na leczenie i rehabilitację, czy też związane z psychoterapią, zwłaszcza, że powódka nie wymaga bezwzględnego leczenia psychiatrycznego, farmakologicznego, jak również nie sygnalizowała takiej potrzeby. Dalsze leczenie i rehabilitacja powódki, jak wskazali wszyscy biegli, może odbywać się bezpłatnie w ramach NFZ i nie wymaga ponoszenia kosztów z tego tytułu. Powódka zaś nie wyjaśniła, czy ewentualne leczenie, rehabilitację będę odbywać w miejscu takiego oddalenia, do którego nie będzie można dotrzeć środkami transportu miejskiego, bądź że jej stan zdrowia wymaga korzystania z transportu prywatnego.

Nie zasługuje również na uwzględnienie zarzut naruszenia art.100 zd. 2 k.p.c. Sąd prawidłowo rozliczył proporcje, w jakich strony wzajemnie wygrały i przegrały proces i stosownie do tego wyliczenia obciążył je proporcjonalnie kosztami zgodnie z regułą wyrażoną w w/w przepisie. Powódka żądała zasądzenia na jej rzecz 475 000 zł zadośćuczynienia, żądanie to zostało uwzględnione jedynie w części do wysokości 170 000 zł. Porównanie kwoty żądanej z ostatecznie zasądzoną nie pozwala na uznanie, że powódka uległa tylko w nieznacznym stopniu, nie można także przyjąć, że określenie należnej powódce sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub od uznania sądu, tylko w takim przypadku zaś możliwe byłoby zastosowanie określonego w zdaniu drugim art. 100 k.p.c. szczególnego rozwiązania, polegającego na obciążeniu jednej ze stron całością kosztów. W sprawach o zadośćuczynienie przyznawanie kosztów postępowania stronie, której żądanie zostało uwzględnione tylko w części, kłóciłoby się z zasadą dyspozytywności, która z jednej strony wskazuje, że zakres żądania kształtuje sama strona powodowa, ale z drugiej czyni ją również odpowiedzialną za zgłoszone roszczenie. Rzeczą strony dochodzącej zadośćuczynienia, w szczególności reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, jest wstępna ocena żądania co do jego zasadności i wysokości. To strona powodowa winna ponosić ryzyko, że jeżeli wytoczy powództwo o świadczenie nadmiernie wygórowane, będzie musiała w tym zakresie ponieść konsekwencje w zakresie kosztów procesu.

Co do apelacji pozwanego

Za chybiony uznać należy zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. w zw. z art. 361§1 k.c. Wbrew twierdzeniom skarżącego sąd pierwszej instancji nie uznał, iż pozwanego obciążają konsekwencje odrębnej szkody w postaci zakażenia powódki gronkowcem i rota wirusem, co wyraźnie wynika z fragmentu uzasadnienia wyroku cytowanego w apelacji. Sąd ustalając, iż nie ma związku przyczynowego pomiędzy zakażeniem a wypadkiem wskazał jednocześnie, iż materiał dowodowy nie wykazał, aby na proces leczenia lub aktualny stan zdrowia powódki miało wpływ to zakażenie. Sąd prawidłowo uznał, iż ciężar dowodu w tym zakresie obciąża pozwanego, który kwestionował jedynie wysokość procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki, natomiast nie złożył żadnych zastrzeżeń merytorycznych do opinii biegłych. Pozwany nie wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności dotyczące konkretnych zależności pomiędzy zakażeniem a procesem leczenia czy stanem zdrowia powódki. Co prawda na rozprawie 15 września 2011 r. pozwany złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ortopedy i chirurga plastycznego na okoliczność ustalenia, w jakim zakresie obecny stan zdrowia powódki wynika z wypadku, a jaki z leczenia szpitalnego i Sąd Okręgowy przychylił się do tego wniosku. Jednakże w sporządzonych opiniach brak odpowiedzi na powyższe pytania, na co winien zareagować pozwany, wnosząc o uzupełnienie w tym zakresie opinii. Tymczasem jego liczne wnioski o uzupełnienie opinii ograniczały się jedynie do kwestionowania przyjętego przez biegłego stopnia procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki.

Jak wynika z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, podczas pobytu powódki w szpitalu w okresie od 26 listopada 2009 r. do 11 grudnia 2009 r. wykonano zabieg operacyjny rewizji stawu rzekomego kości promieniowej lewej, a ponadto wykryto bakterię gronkowca złocistego i podano antybiotyki. Następny zabieg operacyjny w postaci wycięcia ogniska zapalnego kości promieniowej lewej miał miejsce w czasie hospitalizacji powódki w dniach 18 marca 2010 r. do 1 kwietnia 2010 r. Zabieg ten był konieczny z uwagi na powstanie ropnej przetoki i dolegliwości bólowych. Jedynie ten pobyt szpitalny można zatem utożsamiać z zarażeniem gronkowcem. Pozostałe pobyty szpitalne – zarówno te wcześniejsze jak i późniejsze, miały znacznie szerszy zakres i tak kolejna hospitalizacja powódki w okresie od 16 grudnia 2010 r. do 23 grudnia 2010 r. wiązała się z zabiegiem operacyjnym w postaci operacji naprawczej stawu rzekomego kości łokciowej lewej, przeszczepu kości gąbczastej autogennej, podaniem osocza bogatopłytkowego, zespoleniem odłamów płytką. Nie zostało wykazane czy tak szerokie pole operacji było wynikiem zakażenia gronkowcem. W świetle powyższego nie można uznać, jak podnosi skarżący, iż powódka na przestrzeni 1,5 roku borykała się z konsekwencjami zakażenia gronkowcem. Skoro pozwany twierdził, iż zarażenie powódki gronkowcem miało wpływ na proces jej leczenia oraz stan zdrowia winien te okoliczności w sposób niebudzący wątpliwości wykazać, co jednak nie miało miejsca w tej sprawie. Sąd Okręgowy słusznie zatem uznał na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, iż proces leczenia zrostu kości przedramienia przebiegał z powikłaniem niepozostającym w związku z zakażeniem gronkowcem. Biegły S. w cytowanej w apelacji opinii na stronie 50 powtarza jedynie informacje uzyskane z dokumentacji medycznej i wywiadu z powódką, stwierdza, że miało miejsce zakażenie, ale nie wyprowadza z tego tytułu wniosków wskazujących, jaki miało to wpływ na leczenie i stan zdrowia powódki, nie wskazuje również, iż zakażenie wirusem wpłynęło na proces leczenia powódki.

Na marginesie przypomnieć należy, iż powódka była w sumie hospitalizowana 9 razy, przeżyła ogromny ból i cierpienie, skutki wypadku są rozległe i wymagające leczenia do końca jej życia w tej sytuacji nawet gdyby uznać, iż hospitalizacja w okresie 18 marca 2010 r. - 1 kwietnia 2010 r. związana była z zakażeniem, to wysokość przyznanego zadośćuczynienia jest adekwatna do doznanych przez nią cierpień.

Z tych względów apelacja pozwanego w tej części została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c.

Natomiast podzielić należało stanowisko skarżącego w części dotyczącej żądania odsetkowego z tytułu zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 30.01.2004 r. I CK 131/03 i z dnia 4.11.2008 r., II PK 100/08 OSNP 2010, nr 10, poz.108, zgodnie z którymi terminem od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być w zależności od okoliczności sprawy zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie w tej kwestii, jak i dzień tego wyrokowania. Sąd Okręgowy zasądził odsetki od zadośćuczynienia licząc 30 dni od dnia doręczania pozwanemu zgłoszenia szkody, czyli od 29 grudnia 2009 r. powołując art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, uznał bowiem, iż w tym czasie znany był już rozmiar szkody powódki. Tymczasem wskazać należy, iż wówczas powódka była co prawda po rehabilitacji, ale dalsze leczenie dotyczące naprawy stawu rzekomego kości łokciowej, przeszczepu kości, podania osocza, założenia stabilizatora kości promiennej lewej, rekonstrukcji kości promienistej lewej itp. nastąpiło później, w tym część tych zabiegów miała miejsce w trakcie procesu. Pozew w tej sprawie został bowiem wniesiony w lutym 2011 r., zaś od tego momentu powódka była jeszcze czterokrotnie hospitalizowana (05.2011 r., 07.2011 r. i 09.2011 r., 06.2012 r.). Część następstw wypadku mających znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia została wskazana dopiero w opiniach biegłych sądowych złożonych w toku postępowania np. zespół stresu pourazowy, konieczność kontroli w poradni naczyniowej. W toku procesu okazało się także, jakie są rokowania co do stanu zdrowia oraz jaki jest ostatecznie uszczerbek na zdrowiu. Tym samym nie można uznać, iż pozwany już w styczniu 2010 r. miał pełną wiedzę co do skutków wypadku i procesu leczenia powódki, które zakończyło się dopiero w 2014 r. A zatem zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że rozmiar krzywdy powódki został określony dopiero w toku niniejszego postępowania. W tej sytuacji odsetki od zadośćuczynienia należne były od momentu doręczenia pozwanemu odpisu ostatniej opinii biegłego wydanej w sprawie, tj. 21 stycznia 2015 r. W tym bowiem momencie pozwany uzyskał kompleksową wiedzę co do skutków wypadku, jakiemu uległa powódka.

W tej sytuacji zmianie uległ punkt pierwszy zaskarżonego wyroku poprzez określenie daty początkowej odsetek na podstawie art. 386§1 k.p.c.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd orzekł jak na wstępie. O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 zd. pierwsze i art. 108 §1 zd. pierwsze k.p.c., biorąc pod uwagę, że obie strony w zbliżonym stopniu przegrały i wygrały w postępowaniu apelacyjnym, przy uwzględnieniu nie tylko dochodzonych kwot, ale także rodzaju podniesionych przez nie zarzutów i ich ważkości dla podstaw zaskarżonego wyroku.

Zbigniew Stefan Cendrowski Edyta Mroczek Anna Strączyńska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Krystyna Brawecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Mroczek,  Zbigniew Stefan Cendrowski ,  Anna Strączyńska
Data wytworzenia informacji: