Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 313/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-04-23

Sygn. akt I ACa 313/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Joanna Wiśniewska-Sadomska (spr.)

Sędziowie: SA Marzena Konsek-Bitkowska

SA Dorota Markiewicz

Protokolant:sekretarz sądowy Sławomir Mzyk

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2018 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K. (1), T. K., M. K., W. K. i K. Z.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów J. K. (1) i T. K. oraz pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 12 grudnia 2016 r., sygn. akt I C 1057/15

I.  oddala obie apelacje,

II.  zasądza od J. K. (1) na rzecz (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego,

III.  nie obciąża T. K. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego,

IV.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. K., W. K. i K. Z. kwoty po 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Dorota Markiewicz Joanna Wiśniewska-Sadomska Marzena Konsek-Bitkowska

Sygn. akt I ACa 313/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 12 grudnia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I C 1057/15 Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz J. K. (1) i T. K. kwoty po 150 000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania z odsetkami ustawowymi od 6 października 2014 r. do dnia zapłaty, na rzecz M. K. i W. K. kwoty po 72 500 zł tytułem zadośćuczynienia oraz na rzecz K. Z. kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia, przy czym wszystkie te kwoty z odsetkami ustawowymi od 25 sierpnia 2015 r. do dnia zapłaty. Zasądził ponadto od pozwanego na rzecz T. K. kwotę 1 500 zł tytułem renty płatnej od 6 października 2014 r. do dnia 10 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności. Oddalił w pozostałej części powództwo i pozostawił rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu, ustalając, że J. K. (1) wygrała sprawę w 63%, T. K. w 70%, M. K. i W. K. w 77%, K. Z. w 53%.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń i rozważań:

Dnia 4 lutego 2014 r. w miejscowości O. K. S. prowadzący samochód marki F. (...) podczas wyprzedzania samochodu M. (...) przekroczył dopuszczalną prędkość, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku śmierć poniosło dwóch pasażerów auta F. (...) - R. K. oraz K. B.. R. K. zmarł na skutek doznanych w wypadku obrażeń głowy. W chwili zdarzenia był trzeźwy i miał niezapięte pasy bezpieczeństwa. Trzech pozostałych pasażerów uczestniczących w zdarzeniu zostało ciężko rannych.

W chwili śmierci R. K. miał 34 lata. Był jedynym żywicielem trzyosobowej rodziny. Pozostawił żonę J. K. (1) oraz syna T., urodzonego 28 maja 2009 r. Małżeństwo powódki oraz R. K. było szczęśliwe. Był to ich pierwszy związek. Zmarły był człowiekiem pogodnym, lubianym przez ludzi, czułym, chętnym do pomocy, pełnym pasji. Powódkę i męża łączyła miłość i przyjaźń, mieli wspólne zainteresowania, lubili spędzać razem czas. Nagła śmierć męża była dla powódki ciosem. Powódka zmuszona była przeprowadzić się wraz z synem do T. do mieszkania swojego ojca, gdzie mają do dyspozycji jeden pokój. Korzysta tam ze wsparcia członków rodziny, mieszkających nieopodal.

Powódka dowiedziała się o śmierci męża, gdy była z synem na placu zabaw. Była w szoku, płakała. Przez pierwsze tygodnie nie mogła jeść ani spać, miała dolegliwości somatyczne, wymioty, biegunkę, wpadała w stan odrętwienia. Miała problemy z koncentracją uwagi i pamięcią. Zażywała leki nasenne i antydepresyjne zapisane przez psychiatrę. Była na kilku spotkaniach z psychologiem. Pomocny dla niej był kontakt z osobami, które doświadczyły straty bliskiej osoby. Musiała mobilizować się do podejmowania codziennej aktywności z uwagi na syna, nie chciała, by widział jej płacz i depresyjny nastrój. Cały czas towarzyszy jej lęk o syna, obawia się co się z nim stanie, gdyby jej nagle zabrakło. Po śmierci męża koncentruje się na teraźniejszości, nie ma planów na przyszłość, nie potrafi cieszyć się życiem. Nie wyobraża sobie, aby mogła związać się z innym mężczyzną. Obecnie nie zażywa leków, ale nadal co kilka miesięcy chodzi na wizyty do psychiatry. Obecnie stan zdrowia psychicznego powódki jest wyrównany, ale nadal towarzyszy jej lęk o syna, lęk przed przyszłością, nie jest w nie planować przyszłości. Musi podołać obowiązkom samotnej matki.

T. jest uczniem II klasy szkoły podstawowej. W I klasie dobrze sobie radził z nauką. Miał czasami trudności w kontaktach z rówieśnikami. Jest chłopcem aktywnym, lubi zajęcia sportowe. R. K. również lubił sport i angażował syna w sportową aktywność. Spędzał z nim czas, posiadali wspólne wieczorne rytuały - kąpiel i czytanie przed snem. Po śmierci ojca T. zaczął się jąkać, miał tiki. Objawy te w dużym nasileniu pojawiały się przez około pół roku. Później wracały w sytuacjach stresu. Nadal zdarza się, że chłopiec rozładowuje napięcie gryząc kredki lub podkoszulki. T. uczęszczał na terapię psychologiczną około 1,5 roku. W kwietniu 2016 roku objawy stresu ponownie pojawiły się w dużym nasileniu. Chłopiec przejawiał silny lęk, wybudzał się w nocy z przerażeniem, skarżył się ból brzucha, nie chciał chodzić do szkoły, miał tiki. W związku z utrzymującymi się objawami psychiatra zapisał chłopcu lek uspokajający. T. jest leczony farmakologicznie, wymaga dalszego leczenia psychiatrycznego oraz indywidualnej terapii psychologicznej. Wyraża duży lęk o mamę, przejawia również zachowania hipochondryczne wyszukując u siebie objawy chorób, zamartwia się różnymi sprawami, przeżywa każdą nawet drobną zmianę w jego życiu. W jego wspomnieniach ojciec jawi jako postać znacząca i pozytywna. Śmierć ojca ze względu na wiek nie była dla niego w pełni zrozumiałym wydarzeniem, mimo tego wywołała u niego wyraźne zaburzenia emocjonalne, które wymagały wsparcia terapeutycznego. Chłopiec utracił bliską mu osobę, wyczuwał ponadto emocje swojej mamy, co dodatkowo zaburzyło jego poczucie bezpieczeństwa. Nawrót objawów po 2 latach od tragicznego zdarzenia wskazuje, że trudne wydarzenia mogą nadal uaktywniać doświadczenie traumy po stracie bliskiej osoby, w związku z tym chłopiec nadal wymaga pomocy terapeutycznej. Tata był dla T. osobą znaczącą, aktywnie uczestniczył w jego wychowaniu, spędzał z synem czas i rozwijał zainteresowania. Brak ojca będzie miał niewątpliwy wpływ na rozwój emocjonalny i społeczny chłopca, na kształtowanie się jego tożsamości. Identyfikacja z ojcem pomaga chłopcu kształtować własną tożsamość, obraz siebie jako mężczyzny, nawiązywanie relacji z płcią przeciwną. U T. proces ten może ulec zaburzeniu, zwłaszcza w okresie dorastania. Brak ojca, mimo dużego zaangażowania, miłości i troski matki, może mieć znaczący wpływ na rozwój małoletniego. T. dostrzega obecność ojca u swoich rówieśników, co może negatywnie wpływać na jego poczucie własnej wartości.

W. K. stracił jedynego syna, z którego był dumny, z którym miał bliską relację i w którym lokował nadzieję na przyszłość, sądząc, że będzie wsparciem dla rodziców. Utrzymywał z synem regularny kontakt, cieszył się, że kontynuuje jego drogę zawodową, że osiąga sukcesy. Śmierć syna była dla niego trudnym przeżyciem, nadal doświadcza żalu i smutku, ma poczucie pustki, nie odnajduje przyjemności w codziennym życiu, nie ma ochoty na podtrzymywanie kontaktów towarzyskich. Powód jest osobą zamkniętą w sobie, trudno mu dzielić się z otoczeniem swoimi emocjami, co dodatkowo utrudnia mu dokończenie procesu żałoby, a ponadto może być przyczyną nasilenia chorób somatycznych, na które się leczy.

Dla M. K. syn był ukochanym dzieckiem. Pomimo wyprowadzenia się z domu rodziców łączyła ją z nim bliska więź. poczucie, że zawsze może na niego liczyć. Był troskliwy wobec rodziców, zawsze o nich pamiętał, można z nim było porozmawiać na różne tematy, był duszą towarzystwa. Powódka nadal nie może pogodzić się ze śmiercią syna, prawie codziennie chodzi na cmentarz. Po tragicznym wypadku odczuwała wielki smutek i żal, który powraca, kiedy uświadamia sobie, że już nigdy nie zobaczy syna. Ma koszmary senne, wybudza się w nocy i nie może zasnąć. Zdarza się, że płacze w samotności. Powódka po śmierci syna zażywała ziołowe leki uspokajające, korzystała ze wsparcia córek i męża. Śmierć syna wywołała u powódki emocje charakterystyczne dla procesu żałoby: niedowierzanie, rozpacz, smutek, żal. Emocje te choć w mniejszym nasileniu pojawiają się nadal. Dodatkowym źródłem bólu jest świadomość, że wnuk wychowuje się bez ojca.

K. Z. utraciła w wypadku brata, który był dla niej autorytetem, wsparciem, przyjacielem. Łączyła ją z nim bliska więź od okresu dzieciństwa. Utrzymywali regularny kontakt telefoniczny, internetowy, a także wzajemnie się odwiedzali z różnych okazji. Święta spędzali zawsze wspólnie z rodzeństwem u rodziców powódki. Powódka była dumna, że ma starszego brata, był dla niej autorytetem. W dzieciństwie spędzali razem dużo czasu, mieli wspólnych znajomych. Dzieci powódki pamiętają i wspominają wujka. Po wypadku powódka zażywała leki uspokajające, obecnie już ich nie zażywa. Trudno jej było uwierzyć w to, co się wydarzyło. Później doświadczała wielkiego żalu, smutku, płakała. Trudno jej pogodzić się ze śmiercią brata, często o nim myśli, odczuwa jego brak, zdarza się, że płacze, nie potrafi cieszyć się pełnią życia, ma poczucie, że straciła część siebie. Śmierć brata zachwiała jej poczucie bezpieczeństwa, odczuwa teraz lęk o swoich bliskich, martwi się o swoich rodziców.

Rodzina od lat zamieszkiwała w J., gdzie wynajmowała mieszkanie. Zmarły R. K. w chwili śmierci był osobą w sile wieku i posiadał dobrze płatną pracę (od 2005 r. związany był z przemysłem górniczym). Pracował w Zakładzie (...) oraz Zakładzie (...) W 2013 r. uzyskał dochód w wysokości 73 512,39 zł.

Obecnie J. K. (1) otrzymuje rentę rodzinną w wysokości 1166,94 zł miesięcznie oraz zasiłek rodzinny w kwocie 276 zł miesięcznie. Nie podejmowała dotychczas działalności zarobkowej, do śmierci R. K. całość utrzymania rodziny spoczywała na nim, powódka poświęcała się opiece nad dzieckiem i zajmowała się domem. Na wydatki rodziny składają się koszty wyżywienia (1000 zł), chemii domowej (200 zł), terapii psychologicznej i szkoły małoletniego T. (240 zł), abonamentu za telewizję, Internet i telefon (180 zł), czynsz, prąd, gaz i wodę (250 zł), utrzymanie samochodu (200 zł), odzieży i obuwia (200 zł) oraz leków (50 zł).

Po śmierci męża J. K. (1) otrzymała około 230 000 zł odszkodowania z ubezpieczenia grupowego męża z zakładu pracy. W toku postępowania likwidacyjnego otrzymała od pozwanego kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć męża, 40.000 zł tytułem odszkodowania z tytułu pogorszenia warunków życiowych po śmierci męża oraz zwrot kosztów pogrzebu w kwocie 6 447,87 zł.

M. K. otrzymała w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 7 500 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna. W. K. otrzymał w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 7 500 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna.

Sąd Okręgowy uwzględnił częściowo powództwo.

Jako materialną podstawę odpowiedzialności pozwanego za wyrządzoną szkodę i krzywdę Sąd pierwszej instancji przyjął art. 822 § 1, 2 i 4 k.c.

Za podstawę prawną żądania zasądzenia zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał art. 446 § 4 k.c. Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia powodom, odwołał się do kryteriów wypracowanych w orzecznictwie, które szczegółowo wymienił w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Podkreślił, że zadośćuczynienie służy rekompensacie krzywdy po śmierci osoby najbliższej i ma za zadanie złagodzić wywołane tym zdarzeniem cierpienia psychiczne, a także ma pomóc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji, lecz nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego. Zaznaczył, że sprawy o zadośćuczynienie za doznane krzywdy mają charakter oceny, o wysokości zadośćuczynienia rozstrzyga stopień i nasilenie odczuwanej krzywdy oraz potrzeba zrekompensowania jej skutków. rozmiar doznanej krzywdy wyrażony stopniem cierpień fizycznych i psychicznych.

Oceniając rozmiar krzywdy, jakiej doznali powodowie, Sąd Okręgowy uwzględnił charakter więzi, jaka łączyła ich ze zmarłym. J. K. (1) straciła w wypadku męża, natomiast T. K. ojca, a więc osobę dla nich najbliższą. Sąd dostrzegł, iż obecnie, po prawie trzech latach od zdarzenia pamięć o zmarłym R. K. rzutuje na bieżące funkcjonowanie powodów, stanowi świeże przeżycie i w dalszym ciągu jest dla nich źródłem bólu i cierpienia. Doszedł więc do wniosku, że adekwatne zadośćuczynienie dla powodów stanowią kwoty po 150 000 zł, łącznie z wpłaconymi przez pozwanego kwotami po 40 000 zł.

Sąd Okręgowy wskazał, że zróżnicowanie kwot należnych powodom – M. K. i W. K., wynika ze stwierdzenia, że w inny sposób należało ocenić wymiar krzywdy odczuwanej przez rodziców od tej, jaka dotknęła żonę i syna zmarłego. Za należną powodom sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia Sąd uznał kwoty łącznie z wypłaconymi przez pozwanego po 80 000 zł na każdego z powodów, zasądzając ostatecznie od pozwanego po 72 500 zł na rzecz M. K. i W. K.. W przypadku K. Z. Sąd Okręgowy ustalił zadośćuczynienie na kwotę 40 000 zł.

Odnosząc się do żądania odszkodowania, jako podstawę wskazał Sąd Okręgowy art. 446 § 3 k.c. Zdaniem Sądu Okręgowego, spełniona została przesłanka znacznego pogorszenia sytuacji życiowej żony i syna zmarłego uzasadniająca zasądzenie na rzecz T. K. oraz J. K. (1) kwot po 40 000 zł. Sąd wskazał, że wartość przyznanych powodom odszkodowań stanowi w przybliżeniu dwuletni dochód, jaki R. K. uzyskałby przy zachowaniu dotychczasowych poborów.

W ocenie Sądu Okręgowego, jedynie w odniesieniu do małoletniego T. K. zostały spełnione ustawowe przesłanki zasądzenia renty z art. 446 § 2 k.c. Sąd wyjaśnił, że zmarły dobrowolnie alimentował małoletniego powoda, a jego śmierć negatywnie rzutowała na zaspokajanie potrzeb dziecka. Wskazał, że wysokość renty określona została na podstawie określonego przez powódkę katalogu potrzeb syna.

W odniesieniu do J. K. (1) Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie o zasądzenie renty nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd zważył, iż powódka jest osobą młodą, w pełni sił, dysponującą pełnią możliwości zarobkowych, brak jakichkolwiek przeszkód do podjęcia przez nią pracy zarobkowej. Zdaniem Sądu pierwszej instancji przyznanie powódce renty mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której porzuciłaby ona starania o zatrudnienie i wykluczyłoby to ją na trwałe z rynku pracy.

Jako niezasadny Sąd Okręgowy uznał podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia. Podkreślił, że w orzecznictwie przyjmuje się, iż przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie, pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba, przy czym o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wyłącznie w przypadku, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, a nie w jakimkolwiek innym powiązaniu przyczynowym. Sąd wyjaśnił jednocześnie, że zastosowanie przepisu art. 362 k.c. może nastąpić dopiero po ustaleniu istnienia opisanego związku przyczynowego, przy czym jego udowodnienie, stosownie do treści art. 6 k.c., spoczywa na stronie pozwanej. Sąd Okręgowy wskazał, że strona pozwana nie wykazała w tym zakresie inicjatywy dowodowej, zaś zebrany w sprawie materiał dowodowy nie wskazuje, że nie doszło zapięcia pasów przez poszkodowanego.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł z uwzględnieniem przepisu art. 817 § 1 k.c. Przyjął, że odsetki ustawowe należne są od 6 października 2014 r., czyli po upływie 30-dniowego terminu na spełnienie świadczenia liczonego od daty wpłynięcia wezwania do pozwanego, co nastąpiło 2 września 2014 r.

Sąd Okręgowy zasądził kwoty należne M. K., W. K. oraz K. Z. od 25 sierpnia 2015 r., tj. od dnia następnego po dniu wydania ostatecznej decyzji o sposobie załatwienia sprawy powodów w przedsądowym postępowaniu likwidacyjnym.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c.

Apelacje od wyroku wywiodły obie strony.

Powodowie J. K. (1) i T. K. zaskarżyli wyrok w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie, tj. ponad kwoty 110 000 zł.

Zaskarżanemu wyrokowi zarzucili naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 4 k.c., poprzez jego błędne zastosowanie, polegające na dokonaniu nieodpowiedniej oceny przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, wynikiem czego było przyjęcie, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia odnośnie powódki J. K. (1) i małoletniego powoda T. K. jest kwota po 110 000 zł, kiedy w rzeczywistości rozmiar poczucia krzywdy, osamotnienia i cierpienia w związku ze śmiercią męża i ojca powoduje, że kwotami spełniającymi funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia są kwoty żądane w pozwie, co prowadzi do konkluzji, że zadośćuczynienie zasądzone zaskarżonym wyrokiem należy uznać za rażąco niskie.

W oparciu o powyższe zarzuty powodowie wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów dalszych kwot 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 października 2014 r., a także o zasądzenie kosztów postępowania.

Pozwany zaskarżył wyrok w części zasądzającej zadośćuczynienie na rzecz M. K. i W. K. co do kwot 20 000 zł oraz na rzecz K. Z. co do kwoty 15 000 zł wraz z odsetkami, a także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania. Wyrokowi zarzucił:

  • I.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym ustaleniu, że dla zrekompensowania krzywdy, jakiej doznali M. K. i W. K. „odpowiednią sumą„ zadośćuczynienia jest kwota 80 000 zł, zaś dla K. Z. 40 000 zł.

    II.  naruszenie przepisów postępowania, to jest:

1)  art. 233 § l k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd własnych ustaleń przy określeniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia w zakresie relacji poszkodowanego z rodzicami i siostrą;

2)  art. 98 k.p.c. poprzez błędne wyliczenie kosztów postępowania i przyjęcie, że J. K. (1) wygrała sprawę w 63% a T. K. wygrał sprawę w 70%.

W związku z podniesionymi zarzutami wniósł o zasądzenie tytułem zadośćuczynienia na rzecz M. i W. K. kwoty po 52 500 zł oraz na rzecz K. Z. w kwocie 25 000 zł, oddalenie powództwa w pozostałym zakresie, a także ustalenie, że J. K. (1) wygrała proces w 42%, a T. K. w 48%. Ponadto, pozwany wniósł o zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Każda strona domagała się oddalenia apelacji strony przeciwnej.

+

Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje są niezasadne, a podniesione w nich zarzuty nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił okoliczności faktyczne tej sprawy i ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne.

Sąd Okręgowy w toku postępowania nie dopuścił się żadnego z zarzucanych mu uchybień, a rozstrzygnięcie – zarówno co do podstawy faktycznej, jak i prawnej – jest w ocenie Sądu Apelacyjnego trafne i w pełni odpowiadające prawu.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia prawa procesowego wskazać należy, że podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd własnych ustaleń przy określeniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia w zakresie relacji poszkodowanego z rodzicami i siostrą nie zasługuje na uwzględnienie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut ten został sformułowany w sposób nieprawidłowy. Zgodnie z zawartą w art. 233 § 1 k.p.c. zasadą swobodnej oceny dowodów Sąd rozpoznający sprawę ocenia wiarygodność i moc zgromadzonych dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, przy czym ramy tej oceny wyznaczają wymogi prawa procesowego, doświadczenie życiowe i reguły logicznego myślenia. Zarzut naruszenia tej normy jest zatem uzasadniony jedynie wówczas, gdy sąd orzekający uchybił podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów. Podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien zatem wykazać, w czym upatruje wadliwość dokonanej przez sąd oceny konkretnego dowodu, wskazując na brak logiki w przeprowadzonym przez sąd wnioskowaniu lub przeprowadzenie przez ten sąd nieprawidłowego postępowania dowodowego poprzez brak oceny wszystkich dowodów. Ewentualne uwzględnienie tych zarzutów może doprowadzić do zmiany ustaleń faktycznych. Natomiast w niniejszej sprawie pozwany co do zasady nie kwestionował poczynionych przez sąd ustaleń faktycznych, ani nie podważał dokonanej przez niego oceny dowodów. Zarzucał jedynie sądowi, że określając należne powodom zadośćuczynienie, nie wziął pod uwagę części ustaleń faktycznych, co spowodowało rażące zawyżenie przyznanego powodom zadośćuczynienia, co de facto sprowadzało się do zarzutu naruszenia art. 446 § 4 k.c. Z powyższych względów tak sformułowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Powodowie J. K. (1) i T. K. nie zgłaszali żadnych zarzutów procesowych, zwłaszcza dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Nie podnosili też nieprawidłowości w zakresie ustalenia stanu faktycznego przez Sąd pierwszej instancji. Przyjąć zatem należy, że okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd, zwłaszcza dotyczące relacji w rodzinie i wpływu śmierci R. K. na sytuację żony, syna, rodziców i siostry, a także podstaw odpowiedzialności pozwanego, nie były co do zasady kwestionowane. Spór między stronami koncentrował się natomiast wokół wysokości przyznanego powodom zadośćuczynienia.

Podnosząc zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. powodowie J. K. (1) i T. K. wskazywali na jego błędne zastosowanie polegające na dokonaniu nieodpowiedniej oceny przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, wynikiem czego było przyjęcie, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz skarżących są kwoty po 110.000 zł, podczas gdy w rzeczywistości rozmiar poczucia krzywdy, osamotnienia i cierpienia w związku ze śmiercią męża i ojca powoduje, że kwotami spełniającymi funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia są kwoty po 150.000 zł, a zadośćuczynienie zasądzone zaskarżonym wyrokiem należy uznać za rażąco niskie. Pozwany kwestionował natomiast wysokość zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz M. K. i W. K. oraz K. Z., wskazując, że jest ono rażąco za wysokie.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się nieprawidłowości w zakresie zastosowania przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 446 § 4 k.c. Sąd Okręgowy trafnie przedstawił dominujące w doktrynie i orzecznictwie poglądy odnośnie funkcji zadośćuczynienia i kryteriów jego ustalania, a także w sposób właściwy odniósł te kryteria do ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego. Podkreślić należy, iż funkcją zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 446 § 4 k.c. jest umożliwienie uprawnionemu przystosowania się do zmienionych warunków, złagodzenie nieodwracalności negatywnych przeżyć, ich natężenia i świadomości utraty więzi emocjonalnej ze zmarłym, zdolności adaptacji do tych warunków oraz rokowań co do perspektyw życiowych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2010, I CSK 702/09). Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma zatem na celu zrekompensowanie krzywdy za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Zarówno w judykaturze, jak i w piśmiennictwie akcentuje się, że naruszenie prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Oceniając dotkliwość krzywdy sąd powinien wziąć pod uwagę w szczególności charakter więzów rodzinnych między zmarłym a osobą występującą z roszczeniem o zadośćuczynienie.

Wskazać ponadto należy, że przepis art. 446 § 4 k.c. nie określa szczegółowych przesłanek mających wpływ na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia stanowiąc, iż ma być to kwota „odpowiednia”. Przyznane na podstawie tej normy zadośćuczynienie służy rekompensacie krzywdy po śmierci osoby najbliższej i ma za zadanie złagodzić wywołane tym zdarzeniem cierpienia psychiczne oraz pomóc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinna opierać się na obiektywnych kryteriach, przy jednoczesnym uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron i nie może być to ani kwota symboliczna, ani zawyżona. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę w związku ze śmiercią osoby bliskiej należy uwzględniać przede wszystkim dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią tej osoby, rodzaj i intensywność więzi łączących pokrzywdzonego ze zmarłym, a także wystąpienie późniejszych zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby najbliższej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy poczynił szczegółowe ustalenia faktyczne w zakresie przesłanek wpływających na wysokość należnego powodom zadośćuczynienia. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a zwłaszcza przesłuchanie stron i opinia biegłego psychologa, pozwoliły ustalić, jakie były relacje pomiędzy powodami a zmarłym, a także, jaki wpływ śmierć R. K. wywarła na życie jego najbliższych.

Odnosząc się do sytuacji J. K. (1) i T. K. Sąd meriti trafnie zwrócił uwagę na te okoliczności, które jego zdaniem uzasadniały przyznanie powodom zadośćuczynienia w łącznej kwocie po 150.000 zł (uwzględniając kwoty wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym). Podkreślił silną więź emocjonalną łączącą małżonków, a także szok, jakim była dla powódki nagła i niespodziewana strata męża. Uwypuklił krzywdę, której doznał małoletni T. tracąc ojca, podkreślając zwłaszcza, będące jej następstwem zaburzenia emocjonalne (jąkanie, tiki, reakcje lękowe), które wymagały wsparcia terapeutycznego. Sąd odwoławczy w całości podzielił te rozważania, uznając, że zadośćuczynienie przyznane powodom jest adekwatne do poniesionej przez nich krzywdy. Zasądzone na ich rzecz kwoty po 150.000 zł nie są wbrew stanowisku skarżących rażąco zaniżone, a tylko w takiej sytuacji Sąd odwoławczy ma możliwość podwyższenia zasądzonego zadośćuczynienia. Wbrew zarzutom apelacji kwota 150.000 zł jest kwotą znaczną i stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, spełniając tym samym swoją funkcję kompensacyjną. Należy ponadto zwrócić uwagę, że powódka pomimo strasznej traumy i żalu po śmierci męża, znalazła oparcie w rodzinie, która ją wspiera w trudnych chwilach. Ma syna, którym musi się zajmować, co zmusza ją do podjęcia codziennej aktywności. W wychowaniu małoletniego syna pomagają jej dziadkowie, którzy jednocześnie w miarę możliwości starają się zastąpić nieobecnego ojca. Jej obecny stan psychiczny jest stabilny, co nie oznacza, że powódka pogodziła się ze stratą. Małoletni T. K. rozwija się prawidłowo, jest dobrym uczniem. Zaadaptował się w nowym środowisku, zwłaszcza, że ma oparcie w matce i dziadkach, którzy zapewniają mu opiekę, kultywując jednocześnie pamięć o zmarłym ojcu. Także w jego przypadku Sąd odwoławczy uznał, że przyznane zadośćuczynienie w wysokości 150.000 zł wypełni swą funkcję kompensacyjną. Dodatkowo można zaznaczyć, że wbrew twierdzeniom pełnomocnika powodów przyznane kwoty nie są rażąco niższe od zadośćuczynień zasądzanych w podobnych sprawach. Należy także podkreślić, że ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Okręgowy trafnie uwzględnił wypłacone dotychczas na rzecz powodów kwoty w postępowaniu likwidacyjnym.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie zasługują także na uwzględnienie zarzuty podniesione w apelacji pozwanego, a przyznane zadośćuczynienia na rzecz W. K., M. K. i K. Z. zostały w sposób prawidłowy oszacowane, stanowiąc adekwatną do poniesionej przez nich krzywdy kwotę. Bezsprzecznie zasądzone zadośćuczynienia (80.000 zł dla rodziców i 40.000 zł dla siostry) są wysokie, ale nie zostały w sposób rażący zawyżone, co usprawiedliwiałoby ingerencję sądu. Zgodnie bowiem z utrwaloną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego Sąd drugiej instancji może zmienić przyznane zadośćuczynienie tylko wtedy, gdy stwierdzi, że jest ono rażąco zbyt za wysokie bądź zbyt niskie. Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku takiej dysproporcji nie dostrzegł, zaś apelacja pozwanego dotycząca tego elementu kwestionowanego rozstrzygnięcia stanowiła jedynie polemikę ze stanowiskiem Sądu Okręgowego i nie dostarczyła żadnych argumentów wystarczających do zmiany w tej części zaskarżonego wyroku. Okoliczność, że zmarły mieszkał w innym mieście nie oznacza, że nie utrzymywał częstych kontaktów z rodzicami i siostrą. Z zeznań stron wynika, że rodzina była zżyta i spotkania rodzinne były częste. Ustalono także, że R. i J. K. (2) planowali powrót do rodzinnej miejscowości, aby być bliżej rodziny, co dodatkowo potwierdza silne więzi rodzinne. Dla oceny bólu i krzywdy rodziców po śmierci jedynego syna duże znaczenie miała opinia biegłego psychologa. Analizując sytuację M. K. biegły wskazał, że emocje związane ze śmiercią syna pojawiają się u niej nadal, choć w mniejszym nasileniu. Powódka prawie codziennie chodzi na cmentarz, często wspomina syna, płacze, miewa senne koszmary. Poczucie straty po śmierci jedynego syna jest ponadto spotęgowane świadomością, że wnuk będzie się wychowywał bez ojca. Także w przypadku W. K. biegły stwierdził, że proces żałoby nie zakończył się. Powód ma poczucie pustki, nie odnajduje przyjemności w codziennym życiu. Biegły zwrócił ponadto uwagę na cechy charakteru powoda, który jest osobą skrytą, tłumiącą w sobie emocje, co dodatkowo utrudnia dokończenie procesu żałoby, a w przyszłości może skutkować nasileniem chorób somatycznych. Nie bez znaczenia jest także okoliczność, że powodowie stracili już jednego syna w dzieciństwie. Także w przypadku K. Z. biegły potwierdził bardzo silne więzi emocjonalne łączące ją ze zmarłym bratem, a także negatywny wpływ śmierci brata na jej późniejsze życie, co skutkowało utratą bezpieczeństwa i obawami o życie najbliższych. Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że śmierć R. K. wywołała duże poczucie straty wśród wszystkich członków rodziny.

W ocenie Sądu odwoławczego nie można zatem przyjąć, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, iż zasądzone na rzecz powodów zadośćuczynienie jest nieadekwatne do poniesionej przez nich krzywdy. Wskazać należy, że krzywda jest wartością niewymierną i nie istnieje żaden sposób przeliczenia jej na wartość pieniężną. Podkreślenia nadto wymaga, że funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia jest jego funkcją zasadniczą. Przyznana z tego tytułu suma pieniężna powinna stanowić, przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona w pewny stopniu zniwelować i wynagrodzić pokrzywdzonemu doznane cierpienia fizyczne i psychiczne. Wymogi te spełniają zasądzone w zaskarżonym wyroku kwoty.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutów pozwanego dotyczących ustalenia, w jakim procencie J. K. (1) i T. K. wygrali postępowanie przed Sądem pierwszej instancji. Wskazać należy, że powodowie w piśmie z dnia 1 grudnia 2015 r. wniesionym na etapie uzupełniania braków fiskalnych pozwu ograniczyli swoje żądanie. Wskazana przez nich wartość przedmiotu sporu wyniosła 235.868,72 zł (J. K. (1)) i 238.000 zł (T. K.). Od takich też kwot powodowie uiścili ostatecznie opłaty od pozwu. Prawidłowo zatem Sąd Okręgowy rozstrzygnął o kosztach postępowania, przyjmując, że J. K. (1) wygrała sprawę w 63%, a T. K. w 70%.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił wniesione w tej sprawie apelacje jako bezzasadne.

Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania w instancji odwoławczej był art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.c. oraz § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Zważywszy, że apelacja strony pozwanej została w całości oddalona, pozwana zobowiązana została do zwrotu powodom W. K., M. K. i K. Z. poniesionych przez nich kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem Apelacyjnym. Następstwem oddalenia apelacji J. K. (1) było obciążenie jej kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej. Zgodnie bowiem z art.98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, czyli koszty procesu.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej w stosunku do małoletniego T. K. rozstrzygnięto w oparciu o art. 102 k.p.c., mając na uwadze szczególne okoliczności tej sprawy, a zwłaszcza wiek małoletniego, w imieniu którego działał przedstawiciel ustawowy. W takiej sytuacji zdaniem Sądu niezasadne było obciążanie powoda kosztami poniesionymi przez stronę przeciwną, pozostawałoby to w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Wskazać nadto należy, że sposób skorzystania z przepisu art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążenia kosztami procesu strony przegrywającej spór (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2006 r., III CK 221/05).

Dorota Markiewicz Joanna Wiśniewska-Sadomska Marzena Konsek-Bitkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Wyczółkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Wiśniewska-Sadomska,  Marzena Konsek-Bitkowska ,  Dorota Markiewicz
Data wytworzenia informacji: