Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1193/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2015-03-20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Miczke (spr.)

Sędzia: SO Ryszard Małecki

Sędzia: SR del. Tomasz Ignatowicz

Protokolant: prot. sąd. Małgorzata Skorczyk

po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa R. F.

przeciwko Z. V.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sadu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

z dnia 13 czerwca 2014 r.

sygn. akt I C 294/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 1200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

/-/ R. Małecki /-/ M. Miczke /-/ T. Ignatowicz

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym do Sądu w dniu 28 lutego 2014 r. powód R. F. wniósł o zasądzenie od pozwanego Z. V. kwoty 22.390,28 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 października 2011 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Powód domagał się wymienionej kwoty pieniężnej tytułem zapłaty za naprawę auta, której dokonał na podstawie umowy o dzieło zawartej z pozwanym. Zakład ubezpieczeń wypłacił jedynie 50% kwoty odszkodowania uznając przyczynienie się pozwanego w połowie do wypadku, w którym auto zostało uszkodzone. Pozwany w umowie z powodem zobowiązał się do zapłaty w razie braku zapłaty przez ubezpieczyciela. Powód wskazał, że jego roszczenie nie uległo przedawnieniu, bo doszło do uznania długu przez pozwanego (tzw uznania niewłaściwego).

W piśmie z dnia 20 marca 2014 r. pozwany zaprzeczył wszelkim wyraźnie nieprzyznanym twierdzeniom i podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia wniósł o oddalenie powództwa w całości. Powód wskazał, że nie doszło do uznania długu.

Wyrokiem z 13 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w Poznaniu oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy dokonał następujących ustaleń faktycznych:

1 września 2011 r. doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległ należący do pozwanego Z. V. pojazd marki T. (...) o nr rejestracyjnym (...). W dacie zdarzenia sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. z siedzibą w W..

W związku ze zdarzeniem uszkodzony pojazd został zaholowany do zakładu naprawczego powoda R. F., któremu - po wypełnieniu druku zgłoszenia szkody – pozwany zlecił naprawę powypadkową wyżej wskazanego pojazdu. Zlecając naprawę pozwany zlecił powodowi także wykonanie badania powypadkowego. Jednocześnie pozwany wynajął od powoda pojazd zastępczy na czas naprawy. Naprawa miała zostać wykonana w oparciu o sporządzoną w systemie Audatex kalkulację naprawy i rozliczona w ramach postępowania związanego z likwidacją szkody numer PL (...) z OC sprawcy zdarzenia. Ponadto pozwany udzielił powodowi pełnomocnictwa do reprezentowania go w sprawie przed ubezpieczycielem oraz do odbioru odszkodowania. Strony ustaliły, że jedyną i wyłączna podstawą rozliczenia zakresu i kosztów naprawy powypadkowej ww. pojazdu do wypłaty odszkodowania będą: sporządzona przez powoda w systemie Audatex kalkulacja naprawy oraz wystawiona przez niego faktura VAT. Pozwany zobowiązał się pokryć koszty naprawy w terminie 7 dni od dnia upływu terminu zapłaty wskazanego na fakturze VAT, w przypadku nie dokonania przez zakład ubezpieczeń wypłaty odszkodowania w terminie wskazanym na wystawionej przez powoda fakturze VAT niezależnie od przyczyny braku zapłaty.

Powód zgodnie ze zleceniem, po zatwierdzeniu przez ubezpieczyciela zakresu naprawy, w ramach likwidacji szkody numer PL (...) naprawił uszkodzony w przedmiotowym zdarzeniu pojazd pozwanego oraz wykonał jego badanie techniczne i z tego tytułu, po sporządzeniu kalkulacji naprawy w systemie Audatex, wystawił na rzecz pozwanego w dniu 24 września 2011 r. fakturę VAT nr (...) na kwotę 40.312,06 zł brutto z terminem płatności oznaczonym na dzień 8 października 2011 r. Jednocześnie powód wystawił na rzecz pozwanego fakturę VAT nr (...) na łączną kwotę 4.472,80 zł brutto z tytułu holowania pojazdu (381,30 zł brutto), wykonania badania powypadkowego (94 zł brutto) oraz najmu pojazdu zastępczego za okres 25 dni (3.997,50 zł). Termin płatności faktury oznaczono na dzień 8 października 2011 r.

Naprawiony pojazd został przez pozwanego odebrany bez uwag w dniu 27 września 2011 r. W tym też dniu pozwany zdał wynajęty od powoda pojazd zastępczy.

(...) S.A. z siedzibą w W. uznał koszty udokumentowane ww. fakturami VAT nr (...) do kwoty 44.780,56 zł brutto i tytułem odszkodowania przyznał właścicielowi pojazdu i wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 22.390,28 zł brutto przyjmując, że pozwany przyczynił się do powstania szkody w 50%. O powyższym ubezpieczyciel poinformował powoda. Przyznana właścicielowi pojazdu kwota brutto została powodowi wypłacona.

Powód wypłaconą kwotę zaliczył w kwocie 4.020,10 zł na poczet faktury nr (...), a w pozostałej części na poczet faktury numer (...) (wezwanie do zapłaty, k. 51).

O odmowie pokrycia całości kosztów naprawy i wynajmu pojazdu zastępczego pozwany dowiedział się w 2012 r. W związku z przyznaniem odszkodowania w kwocie niepokrywającej w całości kosztów naprawy pozwany zwrócił się do (...) S.A. w piśmie z dnia 28 lutego 2013 r. o wskazanie przyczyn, dla których nie została zrealizowana w całości wypłata odszkodowania z tytułu szkody nr PL (...) z dnia 1 września 2013 r. W odpowiedzi na powyższe ubezpieczyciel poinformował pozwanego, że wartość przyznanego odszkodowania została umniejszona o 50% odpowiednio do stopnia przyczynienia się przez pozwanego do wypadku. O wyniku rozmów prowadzonych z ubezpieczycielem pozwany na bieżąco informował pracowników powoda.

W dniu 17 kwietnia 2013 r. pracownik powoda zwrócił się do pozwanego za pośrednictwem poczty elektronicznej i wskazał na konieczność pokrycia brakującej należności z własnych środków, ewentualnie na możliwości zlikwidowania szkody w brakującym zakresie z ubezpieczenia Autocasco pozwanego oferując pomoc przy jej zgłoszeniu.

W dniu 20 września 2013 r. pozwany, za pośrednictwem poczty elektronicznej, ponownie został wezwany do zapłaty brakującej części należności stwierdzonych ww. fakturami VAT. W odpowiedzi na nie pozwany tego samego dnia poinformował pracownika powoda, iż w sprawie wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku z dnia 1 września 2011 r. prowadzi korespondencje z ubezpieczycielem. Wskazał, iż na jego kilkukrotne wezwania do zapłaty (...) S.A. odpowiadał z dużym opóźnieniem przedstawiając argumentację nie odpowiadającą stanowi faktycznemu i ignorującą udokumentowane argumenty z mojej strony. Podał, że ostatnia odpowiedz ubezpieczyciela na jego pismo z dnia 12 lipca 2013 r. nosi datę 3 września 2013 r. Pozwany zaznaczył przy tym, że w jego ocenie brak jest dobrej woli po stronie (...) S.A. i w związku z tym postanowił szukać profesjonalnej pomocy prawnej oraz, że w tej sprawie w najbliższym czasie ma się spotkać z adwokatem. Poinformował też powoda, że w dniu 23 września 2011 r. będzie starał się z nim spotkać celem uzgodnienia dalszego postępowania. W odpowiedzi na powyższe pracownik powoda w wiadomości email z dnia 23 września 2013 r. zaadresowanej do pozwanego wezwał go do zapłaty brakującej należności wynikającej z wystawionych na rzecz pozwanego ww. faktur VAT w terminie do dnia 30 września 2013 r. Pozwany nie uczynił zadość wezwaniu powoda.

W związku z odmową wypłaty całości odszkodowania przez ubezpieczyciela oraz brakiem ubezpieczenia AC powód zaproponował pozwanemu zawarcie ugody i spłatę pozostałej części wynagrodzenia za naprawę i najem pojazdu zastępczego w ratach. Rozmowy w tym zakresie pracownica powoda K. G. prowadziła z pozwanym w październiku 2013 r. Dotyczyły one głównie ilości rat. Przygotowanie projektu ugody powierzono kancelarii prowadzącej obsługę prawną przedsiębiorstwa powoda, o czym poinformowano pozwanego. Projekt ten został przesłany pełnomocnikowi pozwanego w dniu 30 października 2013 r. Do zawarcia ugody nie doszło.

W piśmie z dnia 21 stycznia 2014 r. powód ostatecznie wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 22.394,58 zł tytułem niedopłaty wynikającej z faktur VAT nr (...). Wezwanie pozostało bez odpowiedzi.

Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych częściowo na podstawie okoliczności bezspornych, częściowo na podstawie zeznań pozwanego, w pewnym zakresie także na podstawie zeznań powoda i świadków K. G. i A. P. (1).

Dokonując ustaleń stanu faktycznego Sąd Rejonowy miał na uwadze, że każda ze stron w procesie cywilnym ma obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne (art. 232 kpc, art. 3 kpc) oraz wypowiedzenia się co do twierdzeń strony przeciwnej dotyczących okoliczności faktycznych (art. 210§2 kpc), a nadto kierował się obowiązującą w procesie cywilnym zasadą wyrażoną w art. 230 k.p.c., iż gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, Sąd – mając na uwadze wyniki całej rozprawy – może te fakty uznać za przyznane, przy czym zgodnie z art. 229 k.p.c. fakty przyznane nie wymagają dowodu.

Sąd I instancji dał wiarę dokumentom i kopiom dokumentów, z których dowód został przeprowadzony, albowiem nie były one kwestionowane przez żadną ze stron, a i Sąd nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania z urzędu. Fakt, że żadna ze stron nie kwestionowała treści kserokopii dokumentów znajdujących się w aktach sprawy pozwolił na potraktowanie tychże kserokopii jako dowodów pośrednich istnienia dokumentów o treści im odpowiadającej. Dokumenty prywatne korzystały z domniemania określonego w art. 245 k.p.c.

Sąd Rejonowy jedynie w części uznał za wiarygodne zeznania świadka K. G. i A. P. (1).

Za niewiarygodne Sąd uznał twierdzenia świadkaG. G.w zakresie, w jakim traktowały o wyrażaniu przez pozwanego woli rozłożenia na raty istniejącej wierzytelności we wrześniu 2013 r. Zeznania te pozostawały w sprzeczności z zeznaniami pozwanego oraz z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym (wydrukami korespondencji e-mail), z którego wynika, iż ewentualne rozmowy w przedmiocie podpisania umowy czynione były już po upływie terminu przedawnienia. Zeznania świadka nie były konsekwentne co do ilości spotkań z pozwanym, które miały miejsce w tygodniu po 23 września 2013 r. Świadek nie potrafiła dokładnie przekazać również treści rozmów z pozwanym. Zeznania te stoją również częściowo w sprzeczności z zeznaniami powoda - świadek wskazywała (k. 54), iż pozwany w dniu 23 września, kiedy to miał spotkać się z powodem prosił o termin pół roku na spłatę należności. Powód podał początkowo (k. 69), iż pierwszym terminem spłaty o jakim się dowiedział był termin dwóch lat zawarty w pisemnym projekcie ugody, podał również, iż „chyba w jego rozmowie z pozwanym nie było mowy o kwestii spłaty zadłużenia w ratach”. Wątpliwości budzi również okoliczność, iż mimo, że świadek nie przedstawiała dokładnej treści rozmów, to jednak jednoznacznie wskazywała, iż miały one miejsce w tygodniu po 23 września 2013 r.

Sąd Rejonowy za niewiarygodne uznał także zeznania świadka A. P. (1) w zakresie, w jakim te miały potwierdzać składanie propozycji przez pozwanego rozłożenia na raty zaległości dochodzonej w pozwie w rozmowie czynionej z powodem, albowiem w tej części pozostawały one w sprzeczności z zeznaniami samego powoda, który bezpośrednio uczestniczył w rozmowie. Powód twierdził, iż w jego rozmowie z pozwanym kwestia spłaty zadłużenia w ratach prawdopodobnie nie padła.

Powód w swoich zeznaniach odnośnie kwestii spłaty zadłużenia przez pozwanego nie był konsekwentny, jego zeznania nie były kategoryczne ani szczegółowe. Powód nie potrafił przytoczyć jakiego rodzaju deklaracje co do spłaty zadłużenia miał składać pozwany. Podnosił, iż nie było w rozmowie z pozwanym mowy o spłacie zadłużenia w ratach (co stało w sprzeczności z zeznaniami świadków K. G. i A. P. (1)). Nie potrafił podać jakie były deklaracje pozwanego – ostatecznie nie pytanie swego pełnomocnika zeznał, iż pozwany „mówił, że coś tam zapłaci lub coś w tym stylu”. Zeznania powoda są sprzeczne z kategorycznymi i konsekwentnymi zeznaniami pozwanego, które Sąd I instancji uznał za wiarygodne w całości. W ocenie Sądu wiarygodna jest wersja wydarzeń przedstawiona przez pozwanego, iż w rozmowie z powodem nie deklarował spłaty zadłużenia z własnych środków, a jedynie przedstawiał przebieg postępowania odwoławczego przed (...). Wersję tę potwierdza również powód, który podaje, iż w czasie rozmowy pozwany pokazywał „jakieś papiery”, „chyba odwołania od (...)”. Powód, mimo, iż nie wiedział kiedy następowało przedawnienie roszczeń powoda, jednoznacznie wskazywał, iż rozmowa z pozwanym miała miejsce „5 lub 6 dni przed terminem przedawnienia”.

Sąd Rejonowy dla dokonania ustaleń faktycznych nie wykorzystał zeznań świadka A. P. (2), albowiem świadek nie miała żadnej wiedzy co do okoliczności, na które została przesłuchania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zważył, co następuje:

Powód domagał się od pozwanego zapłaty kwoty 22.390,29 zł tytułem brakującej części należnego wynagrodzenia za wykonanie naprawy należącego do pozwanego pojazdu oraz brakującej części czynszu najmu pojazdu zastępczego.

Strony łączyła umowa o dzieło unormowana w art. 627 i n. k.c. oraz umowa najmu unormowana w art. 659 i n. k.c. Zgodnie z treścią art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Stosownie natomiast do art. 659 § 1 k.c. przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz.

W toku postępowania pozwany nie kwestionował wysokości należnego powodowi wynagrodzenia z tytułu wykonanych prac naprawczych oraz czynszu najmu pojazdu zastępczego. Pozwany uchylając się od obowiązku zapłaty podniósł zarzut przedawnienia roszczenia objętego pozwem. Istota sporu sprowadzała się więc do oceny jego skuteczności.

Instytucja przedawnienia roszczeń majątkowych uregulowana została w art. 117 i nast. k.c. Przedawnieniu ulegają tylko roszczenia majątkowe, o czym stanowi wprost art. 117 § 1 k.c. Taki charakter ma niewątpliwie dochodzone przez powoda w niniejszej sprawie roszczenie. Stosownie do art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu roszczenie przysługuje, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Wynika z tego, że zobowiązany, który korzysta z zarzutu przedawnienia, zwolniony jest od zaspokojenia roszczenia przysługującego uprawnionemu, czyli słusznego i zasadnego. Upływ terminu przedawnienia podlega zatem uwzględnieniu tylko na zarzut dłużnika. Oświadczenie w tym przedmiocie ma charakter swoistej czynności prawo kształtującej.

Ogólną regulację dotyczącą terminów przedawnienia zawiera art. 118 § 1 k.c. Stosownie do tego artykułu - jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Jak wynika z powyższego przewidziane w art. 118 k.c. terminy przedawnienia, jako terminy ogólne, mogą ulec skróceniu lub wydłużeniu z mocy szczególnego uregulowania ustawowego. Terminy przedawnienia nie mogą być jednak skracane ani przedłużane przez czynność prawną (art. 119 k.c.).

Roszczenie dochodzone przez powoda w niniejszym postępowaniu było roszczeniem pieniężnym i wynikało z braku zapłaty przez pozwanego wynagrodzenia z zawartej przez strony umowy o dzieło. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego dokonaną przez ubezpieczyciela wypłatę powód zaliczył w całości na poczet kosztów najmu pojazdu zastępczego i w części na poczet wynagrodzenia za naprawę pojazdu (k. 51). Przepisy normujące umowę o dzieło przewidują szczególny termin przedawnienia, który wyłącza zastosowanie terminów ogólnych przewidzianych w art. 118 k.c. Stosowanie do treści art. 646 k.c. roszczenia z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane.

Początek biegu terminu przedawnienia roszczeń pieniężnych reguluje art. 120 § 1 k.c. zgodnie, z którym bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Termin przedawnienia roszczenia rozpoczyna więc swój bieg wraz z dniem wymagalności roszczenia. Roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia dochodzonego w pozwie stało się wymagalne wraz z upływem 7 dni licząc od dnia upływu terminu zapłaty wskazanego na fakturze VAT dokumentującej wykonanie prac, tj. od dnia 9 października 2011 r. Nie budziło to żadnych wątpliwości między stronami.

Zgodnie z art. 123 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia; przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje oraz przez wszczęcie mediacji. Stosowanie do art. 124 § 1 k.c. po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. § 2 powołanego przepisu stanowi, że w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone.

Roszczenie powoda objęte pozwem, biorąc pod uwagę dwuletni okres przedawnienia, ulegało przedawnianiu w dniu 9 października 2013 r. W przedmiotowej sprawie nie budziło wątpliwości, że wystąpienie z powództwem do Sądu nastąpiło już po upływie dwóch lat od dnia wymagalności roszczenia. Zdaniem strony powodowej doszło jednak do przerwania biegu przedawnienia wskutek uznania roszczenia przez pozwanego.

Uznanie roszczenia powodujące przerwę biegu przedawnienia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje, o jakim mowa w wyżej powołanym przepisie art. 123 k.c., może mieć charakter:1) tzw. uznania niewłaściwego, w którym dłużnik wyraża jedynie przeświadczenie o istnieniu roszczenia wierzyciela; 2) tzw. uznania właściwego stanowiącego umowę, w której kontrahenci stwierdzają należność roszczenia oraz 3) ugody, tzn. umowy, w której kontrahenci czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku kontraktowego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać (art. 917). Uznanie roszczenia może być dokonane w dowolnej formie (post. SN z 8.10.1982 r., I CZ 106/82, Legalis), w sposób wyraźny lub dorozumiany (np. przez wykonanie części świadczenia, złożenie prośby o odroczenie terminu płatności, rozłożenie należności na raty, obniżenie wysokości odsetek itp.). Musi być ono stanowcze, tzn. nieuzależnione od jakichkolwiek warunków lub zastrzeżeń. Dłużnik winien dokonać uznania wobec wierzyciela.

Powód w toku postępowania wskazywał, że pozwany uznał roszczenie najpierw deklarując wolę zapłaty za faktury z własnych środków, a następnie wyrażając wolę podpisania porozumienia, w którym istniejące zadłużenie w wysokości 22.390,28 zł miałoby zostać rozłożone na raty wobec braku środków na jednorazową zapłatę. Takie oświadczenia złożone wobec osoby uprawnionej należałoby poczytywać za uznanie roszczenia w rozumieniu ww. przepisu. Okoliczność złożenia takich oświadczenia nie została jednak udowodniona. Zgodnie z regułą dowodową wynikającą z art. 6 k.c. oraz obowiązkiem procesowym wynikającym z art. 232 k.p.c. na powodzie spoczywał obowiązek wykazania tych okoliczności w świetle faktu, że zostały one zakwestionowane przez pozwanego. Powód obowiązkom tym nie sprostał. Z treści korespondencji prowadzonej pomiędzy stronami nie dało się wywieść, aby pozwany w jakikolwiek sposób uznał roszczenie względem powoda. Także inny uznany za wiarygodny materiał dowodowy nie potwierdzał tych okoliczności. Z zeznań świadka K. G. wynikało co prawda, iż pozwany wyrażał wolę rozłożenia na raty istniejącej wierzytelności. Sąd Rejonowy nie dał jednak wiary tym twierdzeniom. Pozostawały one w sprzeczności nie tylko z zeznaniami pozwanego uznanymi w całości za wiarygodne, ale również z twierdzeniami samego powoda. Sąd I instancji, z ww. względów, nie brał pod uwagę również zeznań świadka A. P. (1) w części, w jakiej dotyczyły one chęci spłacenia w ratach zaległych zobowiązań. Poza tym z zeznań tych nie wynikało, kiedy pozwany miałby proponować spłatę w ratach istniejącego zadłużenia. Proponowanie spłaty zaległości w ratach już po upływie okresu przedawnienia pozostawało bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Biorąc to pod uwagę Sąd Rejonowy uznał, iż nie doszło do przerwania biegu przedawnienia.

Z ostrożności procesowej strona powodowa wnosiła o nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia w oparciu o art. 5 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszcza się możliwość nieuwzględnienia zgłoszonego przez dłużnika zarzutu przedawnienia w razie powołania się przez wierzyciela na zarzut nadużycia przedmiotowego prawa ze strony dłużnika. Jednocześnie ugruntowany jest w judykaturze pogląd, zgodnie z którym konieczne jest zachowanie powściągliwości i rygoryzmu w odniesieniu do możliwości nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia roszczenia wierzyciela z uwagi na wyjątkowy charakter sytuacji, w której wierzyciel mógłby dochodzić roszczenia mimo stwierdzenia stanu przedawnienia. Wierzyciel powołując się na treść art. 5 k.c. winien wykazać, że podniesienie przez dłużnika zarzutu przedawnienia narusza in concreto zasady współżycia społecznego. Zaznaczyć przy tym należy, iż Sąd, z uwagi na charakter przepisu 5 k.c., powinien mieć na względzie wszystkie okoliczności sprawy występujące po stronie wierzyciela i dłużnika, w każdym razie istotne dla ostatecznego rozstrzygnięcia faktu nadużycia prawa podmiotowego przez dłużnika. Sąd rozpoznając zarzut naruszenia przez dłużnika art. 5 k.c. winien wziąć pod uwagę przyczyny niewystąpienia wierzyciela z roszczeniem w okresie biegu przedawnienia z uwzględnieniem, czy przyczyny te nastąpiły z powodu wierzyciela , czy dłużnika. W przypadku ustalenia zaniechania z winy leżącej po stronie wierzyciela bezczynność wierzyciela winna być przez niego zawsze odpowiednio usprawiedliwiona wskazanymi przez niego wyjątkowymi okolicznościami. Opóźnienie wierzyciela w dochodzeniu roszczenia nie powinno być nadmierne, bowiem w przeciwnym razie podważona zostałaby zasadnicza, stabilizacyjna funkcja instytucji przedawnienia (por. wyrok SN z dnia 12 grudnia 2007/07 r., V CSK 334, nr LEX 521817; wyrok SN z dnia 6 maja 2010 r. , II CSK 536/09, nr LEX 585765). Aby w danym wypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego musi zostać w szczególności wykazane, że bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona szczególnymi okolicznościami. Istotne znaczenie dla oceny zarzutu przedawnienia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego może mieć zwłaszcza czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 marca 2006 r., II Aka 31/06, LEX nr 179048).

W literaturze i orzecznictwie nie budzi wątpliwości możliwość stosowania zawartej w art. 5 k.c. klauzuli generalnej także wówczas, kiedy wierzycielem jest podmiot profesjonalnie prowadzący działalność gospodarczą. Wskazuje się przy tym, iż dokonując oceny, czy podniesienie zarzutu przedawnienia może być w danych okolicznościach uznane za nadużycie prawa należy uwzględniać także staranność i zapobiegliwość, jaką winien wykazać się przedsiębiorca w zakresie minimalizowania ryzyka strat w prowadzonej działalności gospodarczej. Status profesjonalisty wpływa na zaostrzenie kryteriów przy ocenie zachowania przez niego roztropnej dbałości o zapewnienie realizacji należnych zobowiązań i świadomości niebezpieczeństw płynących z upływu czasu (por. wyrok SN z dnia 12 lutego 2009 r., III CSK 272/08, LEX nr 520039).

Zdaniem Sądu I instancji powód nie wykazał, aby opóźnienie w dochodzeniu przedmiotowego roszczenia wynikało z jakiś szczególnych okoliczności. W ocenie Sądu nie ma takiego charakteru fakt, iż pozwany traktowany był jako stały klient i w związku z tym został obdarzony większym zaufaniem niż inni klienci prowadzonego przez powoda serwisu co miało uzasadniać opóźnienie w podejmowaniu środków zmierzających do wyegzekwowania roszczenia. Wiedzę o odmowie wypłaty całości odszkodowania powód miał już 2011 r. Już wówczas mógł podjąć stosowane działania i zwrócić się do pozwanego o zajęcie stanowiska. Tymczasem pozwany został o powyższym poinformowany z dużym opóźnieniem. Z dużym, nieuzasadnionym opóźnieniem, pozwany został wezwany do zapłaty, albowiem nastąpiło to dopiero w 2013 r. Od powoda natomiast należy wymagać podwyższonej staranności odnośnie dbałości o swoje interesy. Powód nie wykazał również, aby pozwany swym zachowaniem przyczynił się do wytoczenia powództwa dopiero po blisko 5 miesiącach od upływu okresu przedawnienia. Twierdzenia powoda, że podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie prawa, należało uznać za wysoce dowolne. Przeprowadzone przez Sąd postępowanie dowodowe nie wykazało, aby pozwany zwodził powoda licząc na upływ terminu przedawnienia, aby następnie w ten sposób uwolnić się od obowiązku zapłaty.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego, w oparciu o cytowane wyżej przepisy, Sąd Rejonowy powództwo uznał za bezzasadne i je oddalił, o czym Sąd orzekł w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę zobowiązana jest zwrócić koszty procesu poniesione przez przeciwnika. Pozwany wygrał spór w całości i należy mu się od powoda zwrot całości poniesionych kosztów. Na koszty te złożyły się: kwota 2.400,00 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego ustalona w oparciu o § 2 i 3 oraz § 6 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. 2002r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.)

Apelację wywiódł powód. Zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w całości, zarzucając Sądowi I instancji:

I. naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez ich
niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnym przyjęciu, że powód nie wykazał
dokonania przez pozwanego uznania długu dochodzonego w przedmiotowym procesie
(nazywanego w literaturze przedmiotu uznaniem niewłaściwym) w sytuacji, gdy dokonanie
przez pozwanego uznania przedmiotowego długu potwierdzają zeznania świadków
K. G.i A. P. (1) oraz zeznania powoda,

II. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału
dowodowego, skutkujące błędnym przyjęciem, że to powód zaproponował pozwanemu
zawarcie ugody i spłatę pozostałej części wynagrodzenia za naprawę oraz najem pojazdu
zastępczego w ratach w sytuacji, gdy z zeznań świadków K. G. i A.
P. (1) oraz zeznań powoda wynika, że to pozwany zaproponował powodowi zawarcie
takiej ugody,

III. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.
art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie
przejawiające się dopuszczeniem dowodu z wydruku korespondencji e-mail złożonej przez
pełnomocnika pozwanego do akt sprawy na rozprawie w dniu 4 czerwca 2014 r. w sytuacji, gdy dowód ten winien zostać przez Sąd I instancji pominięty jako spóźniony, a nadto jego
przedmiotem są fakty nie mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotnego znaczenia,

IV. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § l k.p.c. poprzez niewłaściwe jego zastosowanie, polegające na zaniechaniu wszechstronnego, bezstronnego i racjonalnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, dokonaniu oceny poszczególnych dowodów w sposób arbitralny i dowolny, sprzeczny z regułami logicznego rozumowanie oraz doświadczeniem życiowym, polegające na uznaniu za wiarygodne jedynie w części zeznań zainteresowanych wynikiem procesu świadków K. G. i A. P. (1), uznaniu za wiarygodne w całości zeznań pozwanego w oczywisty sposób zainteresowanego wynikiem procesu oraz niedokonaniu, z punktu widzenia ich wiarygodności lub niewiarygodności, oceny zeznań powoda.

Apelujący wniósł o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany reprezentowany przez adwokata na rozprawie 20 marca 2015 r. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego za instancję odwoławczą według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy podziela ustalenia oraz ocenę dowodów dokonane przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne (art.382 kpc). Podziela także rozważania prawne tego Sądu, w szczególności w zakresie oceny, że nie doszło do uznania roszczenia przez pozwanego, a podniesienie zarzutu przedawnienia nie jest sprzeczne z normą wyrażoną w art.5 kc.

Termin wykonania świadczenia (art.455 kc) jest rozumiany jako ostatni dzień, w którym najpóźniej świadczenie powinno zostać spełnione przez dłużnika według treści zobowiązania. Moment ten jest zawsze dniem poprzedzającym dzień wymagalności. Czyli ustalenie terminu spełnienia świadczenia (art.455 kc) pozwala ustalić, że roszczenie jest wymagalnie w dniu następnym. Zgodnie z art.120 zdanie 1 kc termin przedawnienia rozpoczyna się z reguły z dniem wymagalności roszczenia. Jednak zgodnie z wyjątkiem z art.120 par.1 zdanie 2 – bieg przedawnienia roszczenia rozpoczyna się w tym przypadku przed dniem wymagalności roszczenia, bo: „Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.” Czyli w pewnych przypadkach roszczenie może nie być jeszcze wymagalne, ale termin przedawnienia rozpocznie swój bieg od dnia, w którym stałoby się ono wymagalne, gdyby wierzyciel podjął w najwcześniejszym możliwym terminie czynność, od której zależy wymagalność roszczenia. Ustalenia, kiedy uprawniony (wierzyciel) mógł najwcześniej podjąć czynność, o jakiej mowa w cytowanym przepisie, należy dokonywać in casu, analizując konkretny stan faktyczny, w jakim znalazł się wierzyciel.

W tej sprawie należało zatem ocenić, kiedy powód mógł najwcześniej wezwać pozwanego do zapłaty, wobec braku zapłaty przez ubezpieczyciela. Zgodnie z umową pozwany zobowiązał się do zapłaty kosztów naprawy pojazdu w kwocie wynikającej z faktury VAT w terminie 7 dni od dnia upływu terminu zapłaty wskazanego w fakturze wystawionej ubezpieczycielowi – w przypadku niedokonania zapłaty przez zakład ubezpieczeń w terminie wskazanym w tej fakturze. Faktura nr (...) została wystawiona 24.09.2011 r. z terminem zapłaty do 8.10.2011 r. Bez wątpliwości wymogiem wymagalności roszczenia powoda wobec pozwanego jest nie tylko wystawienie faktury i doręczenie jej ubezpieczycielowi oraz brak zapłaty przez tego ostatniego, ale także doręczenie faktury pozwanemu. Dłużnik powinien bowiem wiedzieć, jaką kwotę i w jakim terminie ma zapłacić. Z punktu widzenia art.120 par.1 zdanie 2 kc istotne jest, kiedy najwcześniej powód winien doręczyć odpis faktury pozwanemu i zawiadomić go o braku zapłaty przez zakład ubezpieczeń. Należy stwierdzić, że powód, zakładając podwyższoną profesjonalną staranność, winien doręczyć fakturę jednocześnie zarówno zakładowi ubezpieczeń, jak i pozwanemu. Po stwierdzeniu, że zakład ubezpieczeń nie dokonał zapłaty w terminie wskazanym w fakturze, powód winien zawiadomić pozwanego o tym fakcie niezwłocznie, co w tym przypadku, że chodzi o prostą czynność, oznacza najdalej 7 dni od dnia, w którym zapłata miała nastąpić. Roszczenie powoda wobec pozwanego stałoby się więc wymagalnie z dniem 16 października 2011 r. iż tym dniem rozpoczął bieg termin jego przedawnienia. Roszczenie powoda jest przedawnione z dniem 16 października 2013 r.

Niezasadny okazał się zarzut naruszenia art.233 par.1 kpc i związany z nim zarzut sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego. Odnoszą się one do oceny zeznań świadków G. i P. oraz powoda, którym Sąd Rejonowy nie dał wiary co do tego, że pozwany proponował powodowi zawarcie ugody polegającej na zapłacie w ratach reszty wynagrodzenia za naprawę auta i najem pojazdu zastępczego.

Pamiętać należy, że zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art.233 par.1 kpc, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności – por. wyrok SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967, nr 5–6, poz. 21; uzasadnienie wyroku SN z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, LEX nr 80267). Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiarygodność decyduje natomiast o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, nr 10, poz. 200; uzasadnienie wyroku SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544; wyrok SN z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). (T. Demendecki Komentarz aktualizowany do art.233 kpcpubl. LEX).

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy ocenił wszystkie zgromadzone w sprawie dowody, zgodnie z regułami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia, w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny. Nadał dowodom odpowiednią do ich przekonywania moc dowodową oraz prawidłowo ocenił ich wiarygodność. Apelujący nie podważył tej oceny w żadnym zakresie. Nie przeprowadził wywodu kwestionującego ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji, z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Twierdzenia powoda zawarte w uzasadnieniu apelacji w dużej mierze stanowią spekulacje odnoszące się do wielu okoliczności, których na podstawie zebranego materiału dowodowego nie można wykluczyć. Okoliczności te jednak, wbrew twierdzeniom powoda, nie zostały udowodnione.

Sąd Rejonowy oceniając zeznania stron oraz świadków, ocenił je na tle całego zebranego materiału dowodowego, w tym dokumentów, głównie wiadomości z poczty elektronicznej oraz wszystkich okoliczności sprawy. Jest to o tyle istotne, że strony siłą rzeczy są zainteresowane w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu sprawy. Co do świadków, to nie uszło uwagi Sądu Okręgowego, że K. G. to pracownik powoda na stanowisku kontroli i windykacji należności. To ona prowadziła sprawę pozwanego, a więc była za to odpowiedzialna przed powodem. Jak zeznał powód, większość ustaleń z pozwanym zostawił świadkowi. Zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, pracownik swojego szefa jest zainteresowany w korzystnym dla pracodawcy rozstrzygnięciu sprawy. Tym bardziej, że chodzi o należność, co do której sprawę w imieniu powoda prowadziła właśnie K. G., że należność jest znaczna, bo przekraczająca 20.000 zł i windykacja tej należności nie zakończyła się sukcesem. Ogólne zeznania takiego świadka co do tego, że pozwany deklarował zapłatę, w tym przez rozłożenie na raty, jeśli nie mają oparcia w innych, wiarygodnych dowodach, mają za małą moc dowodową (a więc siłę przekonania sądu) oraz za małą wiarygodność (ze względu na wymienione indywidualne cechy świadka i obiektywne okoliczności). Tym bardziej, gdy nie mają potwierdzenia w innym, wiarygodnym materiale dowodowym. Takim materiałem jest w sprawie dokumentacja wiadomości z poczty elektronicznej. Świadek zeznała, że ma maila od pozwanego, który określa, że przychyla się do terminów i wielkości spłat. Takiej wiadomości z poczty elektronicznej w aktach brak. Jedyna wiadomość, jaka nawiązuje do tego, jest z 17.10.2013 r. (k.65) i dotyczy prośby pozwanego wobec K. G. dostarczenia projektu umowy, o której świadek mówiła. Nie ma więc mowy o tym, że pozwany przychyla się do terminów i wielkości spłat.

Z wiadomości poczty elektronicznej nie wynika także, aby to pozwany miał proponować jakąkolwiek zapłatę kwoty pieniężnej z własnej kieszeni bądź proponować rozłożenie jej na raty. Wynika z niej natomiast, że w październiku 2013 r. to powód prawdopodobnie sformułował projekt umowy, choć brak dowodu, jakiej treści. Po drugie z wiadomości poczty elektronicznej wynika, że pozwany zawsze odwoływał się do obowiązku (...) zapłaty całego odszkodowania, a nie zapewniał, że zapłaci z własnej kieszeni. Po trzecie powód zeznał, że pozwany był u niego, wyciągał jakieś papiery, powód tylko słuchał, w większości zostawił te sprawy do omówienia i sformalizowania pani G.. Świadek G. zeznała wprawdzie, że rozmawiała z pozwanym w sprawie jego długu, ale zeznała przede wszystkim, że pozwany osobno rozmawiał z powodem, a osobno z nią oraz, że tego dnia, kiedy pozwany spotkał się z powodem dnia 23 września 2013 r. zapadły uzgodnienia co do okresu spłaty. Zatem uzgodnienia te miały zapaść bezpośrednio między stronami, tymczasem z zeznań powoda to nie wynika. Zresztą świadek G. zeznawała w sposób niejednoznaczny, bo najpierw wskazała, że tego 23 września zapadły uzgodnienia co do okresu spłaty i że pozwany proponował sześć miesięcy i przekazała to szefowi i szefowej. To sugeruje, że pozwany złożył propozycję zapłaty wobec świadka, a nie powoda, co jednak jest sprzeczne z tym, że uzgodnienia miały zapaść między stronami. Świadek dalej jednak zeznała, że 23 września widziała tylko pozwanego w serwisie, ale z nim nie rozmawiała, co wskazywałoby na ustalenia co do zapłaty bezpośrednio między stronami. Zeznała, że pozwany był u niej dwa dni później i wtedy padła propozycja zapłaty w terminie 6 miesięcy. Jasne jest, że upływ czasu powoduje zapominanie szczegółów co do faktów z przeszłości, niemniej w tym wypadku zeznania zostały złożone raptem po 8 miesiącach od września 2013 r. (bo na rozprawie 16 maja 2014 r.), a biorąc pod uwagę, że świadek doskonale miała znać sprawę pozwanego, bo ją prowadziła z upoważnienia powoda, taki brak pewności w zeznaniach, mylenie dat i brak spójności zeznań dziwi. Trzeba jeszcze zauważyć, że świadek zeznała o rozmowie stron 23 września 2013 r. oraz o rozmowie po dniu bądź dwóch od tej daty pozwanego ze świadkiem. Tymczasem jak wynika z wiadomości poczty elektronicznej (k.50), pozwany został wezwany tą drogą do zapłaty 20 września 2013 r. (doręczono mu elektronicznie kopię faktury), a 23 września 2013 r. świadek G. tą samą drogą informowała, że „szefostwo podtrzymuje decyzję” i nie może czekać dłużej na zapłatę (k.28), co wskazuje, że ewentualne rozmowy mogły toczyć się pomiędzy 20 a 23 września 2013 r., a nie 23 września i później. Ta zdecydowana odpowiedź świadka G. w imieniu powoda udzielona 23 września 2013 r. pocztą elektroniczną wskazuje na wiarygodność zeznań pozwanego, że gdy uzyskał tego 23 września kategoryczną odpowiedź, wywnioskował, że propozycja spotkania nie została przyjęta i że spotkania 23 września nie było. To z kolei współgra z ogólnikowymi zeznaniami powoda i jego w istocie niepamięcią co do szczegółów spotkania, w tym propozycji rozłożenia na raty, tak, jakby w istocie do spotkania nie doszło. Trudno przyjąć, aby dorosły, zdrowy człowiek, poważny przedsiębiorca nie pamiętał uzgodnień z klientem, który jest jego znajomym, w sprawie, która ciągnęła się ponad dwa lata, a zeznania składał po około 9 miesiącach od czasu, gdy rozmowy miały się odbyć. Trzeba stwierdzić, że jeśli nawet wizyty pozwanego u powoda i u świadka G. miały miejsce, to brak wiarygodnych dowodów, że pozwany zgodził się zapłacić kwotę równą pozostałej, nieuwzględnionej przez ubezpieczyciela kwocie odszkodowania.

Podobnie wypada ocena zeznań świadka A. P. (1). Jest ona pracownikiem powoda, a więc jej zeznania z tej przyczyny mają siłą rzeczy mniejszą moc dowodową. Zeznania tego świadka odnośnie rozmów toczących się między stronami co do zapłaty w ratach należności około 20.000 zł są niewiarygodne nie tylko dlatego, że zeznania samego powoda nie potwierdzają uzgodnień bądź propozycji zapłaty z rozłożeniem na raty, ale także z uwagi na to, że świadek nie brała udziału w rozmowach, załatwiać miała w tym czasie inne sprawy, jak zeznała, w tym czasie wykonywała jakieś rozmowy telefoniczne, biegała po salonie. W takiej sytuacji zapamiętanie jednej z wielu rozmów toczonych przez swojego szefa z jednym z wielu klientów, którego spraw nie prowadziła, nie wydaje się prawdopodobne. Tym bardziej, że świadek nie pamięta, kiedy rozmowa ta miała miejsce, co nie pozwala ustalić, jeśli w ogóle się odbyła, czy przed upływem terminu przedawnienia, czy po nim.

Reasumując, Sąd I instancji prawidłowo, zgodnie z wymogami art.233 par.1 kpc, ocenił zeznania świadków G. i P., jak również zeznania powoda i pozwanego. Zeznania powoda były ogólnikowe, niejednoznaczne i częściowo sprzeczne z zeznaniami świadka G.. Powód niewiele pamiętał, co dziwi w świetle zeznań świadka G. (o czynionych bezpośrednio między stronami ustaleniach co do zapłaty w ratach) oraz wobec faktu, że strony są znajomymi, pozwany nie jest więc jednym z wielu prawie anonimowych klientów w jednej z wielu spraw. Takie rozmowy pamięta się, jak uczy doświadczenie życiowe. Tymczasem lepszą pamięć co do ustaleń między stronami ma świadek G., nie uczestnicząca w rozmowach, niż sam powód.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko, że jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.(wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 grudnia 2013 r. I ACa 599/13 LEX nr 1416188). W świetle art. 233 § 1 k.p.c., przy zróżnicowanym i sprzecznym co do treści materiale dowodowym, o treści ustaleń faktycznych decyduje ostatecznie przekonanie sądu. Jeżeli w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich. W takiej sytuacji, sąd orzekający w ramach i granicach swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji pewnych dowodów, poprzez uznanie, że pozbawione są one wiarygodności albo, że nie są istotne. Jeżeli przy tym stanowisko swoje w zakresie dokonanych wyborów uzasadni w sposób zgodny z intencją art. 233 § 1 k.p.c., to nie dopuszcza się jego naruszenia. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2003 r. IV CK 283/02). Sąd Rejonowy mając w tej sprawie dwie grupy dowodów, z których można było wywieść odmienne fakty, w ramach uprawnień z art.233 § 1 k.p.c. i przy zachowaniu zasad z tego przepisu wynikających prawidłowo jednym dowodom przypisał walor wiarygodności i uznał ich moc do dokonania ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a innym tej wiarygodności odmówił. Nie dopuścił się więc naruszenia normy wynikającej z cytowanego przepisu.

Niezasadność zarzutu naruszenia art.233 § 1 k.p.c. skutkuje niezasadnością zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego. Na podstawie zgromadzonych dowodów, mając na uwadze ich ocenę z punktu widzenia art.233 § 1 k.p.c., nie sposób ustalić, że pozwany proponował powodowi zapłatę długu i rozłożenie go na raty. Natomiast propozycja powoda, a w istocie prawdopodobnie świadka G. bądź prawnika reprezentującego powoda co do zapłaty w ratach pojawiła się w październiku, na co wskazuje wiadomość poczty elektronicznej z 17.10.2013 r. (k.65). Sama wiadomość nie potwierdza prowadzenia rozmów ugodowych, ale rozmów jako takich. Nie wiadomo w istocie, czy w ogóle pełnomocnicy stron o czymkolwiek w październiku 2013 r. rozmawiali. Miał zostać jedynie sformułowany projekt umowy, na pewno nie przez pozwanego (bo sam o niego prosił, jeśli taki powstał), nie wiadomo też, czego konkretnie dotyczył.

Wobec powyższego nie doszło do naruszenia art.6 kc. Sąd Rejonowy bowiem adekwatnie do wyników postępowania dowodowego i ustaleń faktycznych, powoda obciążył konsekwencjami braku udowodnienia, że pozwany uznał roszczenie. Prawidłowo więc zastosował art.6 k.c.

Nie doszło do naruszenia art.232 k.p.c. Przepis stanowi o obowiązku zgłaszania wniosków dowodowych na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, z których strona wywodzi skutki prawne dla siebie korzystne. Powód takie dowody powołał, Sąd Rejonowy je przeprowadził, więc nie ma mowy o naruszeniu tego przepisu. Powód nie zarzuca przy tym naruszenia zdania drugiego art.232 k.p.c., to jest, że sąd nie przeprowadził jakiegoś dowodu z urzędu. Istota rzeczy polega na tym, że powód zgłoszonymi dowodami nie wykazał okoliczności dla siebie korzystnej, to jest, że doszło do uznania długu.

Zarzut naruszenia art.207 § 6 i 217 § 2 w zw. z art.227 k.p.c. jest częściowo nielogiczny. Skoro dowody w postaci wiadomości z poczty elektronicznej złożone na rozprawie 4 czerwca 2014 r. nie dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, to tym samym odpadała ocena, czy są spóźnione. Spóźnienie może bowiem dotyczyć jedynie takich dowodów, które mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia. Inne są eliminowane na podstawie art.224 k.p.c. Dowody te są jednak istotne dla rozstrzygnięcia, bo odnoszą się do rozmów między stronami i projektu umowy, a więc do okoliczności dotyczących uznania roszczenia. Po drugie, przeprowadzenie dowodów z dokumentów nie spowodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy, więc choćby z tej przyczyny nie ma mowy o naruszeniu wymienionych przepisów.

Mając na uwadze niezasadność zarzutów apelacji uznać należało, że Sąd I instancji w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym i ocenionych dowodach, prawidłowo dokonał subsumcji i zastosował właściwe przepisy prawa materialnego. Apelacja jako bezzasadna podlegała więc oddaleniu.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art.391 § 1 k.p.c. obciążając nimi w całości pozwanego, bowiem przegrał w tej instancji. Na koszty te złożyła się opłata od apelacji w kwocie 1.120 zł oraz wynagrodzenie pełnomocników stron po 1.200 zł, ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

/-/R. Małecki /-/M. Miczke /-/T. Ignatowicz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Rogowa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Miczke,  Ryszard Małecki ,  Tomasz Ignatowicz
Data wytworzenia informacji: