Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 952/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2012-12-19

Sygn. akt I ACa 952/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Mariola Głowacka

Sędziowie:

SSA Jerzy Geisler

SSA Piotr Górecki (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Monika Ćwirko

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2012 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko Miastu P. -Zarządowi Dróg Miejskich w P.

i przy udziale interwenienta ubocznego (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki oraz interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 24 maja 2012 r., sygn. akt XII C 1178/09

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 45 000 (czterdzieści pięć tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 maja 2008 r.,

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

3.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu) kwotę 2 250 zł tytułem części opłaty od pozwu,

4.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu i interwenientowi ubocznemu kosztów postępowania;

II.  w pozostałym zakresie apelację interwenienta ubocznego oddala,

III.  oddala apelację powódki;

IV.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu interwenientowi ubocznemu kosztów postępowania apelacyjnego.

P. Górecki M. Głowacka J. Geisler

UZASADNIENIE

Powódka W. P. wniosła o zasądzenie od pozwanego Miasta P. Zarządu Dróg Miejskich w P. kwoty 94.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 października 2007 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie renty w wysokości 800 zł począwszy od dnia 17 października 2007 r. oraz zasądzenie kwoty 11.453 zł tytułem zwrotu zwiększonych kosztów leczenia, utrzymania i rehabilitacji, z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2009 r. Powódka domagała się także zwrotu od pozwanego kosztów jej zastępstwa procesowego w wysokości 15.017 zł.

W odpowiedzi na pozew Miasto P. - Zarząd Dróg Miejskich w P. wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Interwenient uboczny – (...) S.A V. (...) Oddział w P. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz interwenienta ubocznego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 24 maja 2012 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 63.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 maja 2008 r. do dnia zapłaty,

2. zasądził od pozwanego na rzecz powódki rentę w wysokości 315 zł miesięcznie, płatną z góry do rąk powódki do 10 – tego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, począwszy od maja 2012 r.

3. ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, którego powódka doznała w dniu 17 października 2007 r. i w pozostałym zakresie powództwo oddalił (sygn.akt XII C 1178/09).

Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W październiku 2007 roku powódka miała 63 lata, sama prowadziła gospodarstwo domowe. Od 1991 r. przebywała na rencie z powodu problemów z układem oddechowym oraz kręgosłupem. Obecnie powódka pozostaje na emeryturze (około 1.100 zł miesięcznie). Jest matką dwójki dorosłych dzieci. Od wielu lat była osobą aktywną i towarzyską. Udzielała się społecznie, często jeździła na rekreacyjne wycieczki rowerowe. Pasjonowała się malowaniem, jeździła w plenery. Była też słuchaczką (...). Leczyła się na reumatoidalne zapalenie stawów, chorobę zwyrodnieniową stawów, sarkoidozę płuc, wole H., nadciśnienie tętnicze oraz osteoporozę.

Powódka w dniu 17 października 2007 r. około godz. 16.00 schodziła z ulicy (...) zejściem z mostu M. nad rzekę C.. Prowadziły tam murowane schody o kilku kamiennych stopniach. Schody były zaniedbane. Powódka spojrzała na schody z góry, ale zdecydowała się po nich zejść. Widok ze szczytu schodów nie pozwolił jej jednak zauważyć różnicy w wysokości stopni. Wszystkie stopnie, za wyjątkiem najniższego liczyły około 16 cm. Ostatni stopień mierzył natomiast aż około 37 cm, zaś znajdujące się pod nim podłoże było spadziste. Schodząc z ostatniego stopnia powódka nie zauważyła różnicy poziomów i upadła. Spadła na prawe ramię i uderzyła głową o ziemię, wskutek czego na pewien czas straciła przytomność. Po odzyskaniu przytomności skarżyła się na ból biodra. Wezwane przez spacerujących pogotowie ratunkowe zastało powódkę w pozycji stojącej, przytomną i zorientowaną w czasie i miejscu. Stwierdzono uraz stawu biodrowego. Po udzieleniu powódce pierwszej pomocy sanitariusze przewieźli ją do szpitala przy ul. (...) w P..

Powódka trafiła w dniu 17 października 2007 r. do Zakładu Opieki Zdrowotnej P. - (...) na Oddział (...) Urazowej i Obrażeń Wielonarządowych, P. E. Kliniki (...), (...) Oparzeń i (...) Plastycznej (...) im K. M. w P.. Rozpoznano u niej złamanie kości szyjki udowej prawej oraz istniejące już wcześniej schorzenia, nie mające związku z wypadkiem tj. reumatyczne zapalenie stawów i nadciśnienie tętnicze. Zakwalifikowaną ją do leczenia operacyjnego - całkowitej endoprotezoplastyki bezcementowej z rekonstrukcją kostną z przeszczepami. Podano powódce podskórnie leki przeciwzakrzepowe (30 dni), włączono antybiotykoterapię oraz leki przeciwbólowe. Przebywała w szpitalu do dnia 2 listopada 2007 r., przy czym w wypisie zalecono zakaz obciążania operowanej kończyny przez 2 miesiące oraz kontynuację ćwiczeń wyuczonych na oddziale. Oprócz urazu kończony dolnej powódka doznała też w wyniku upadku wylewów w prawym przedramieniu.

Po opuszczeniu szpitala powódka przebywała we własnym domu i oczekiwała na miejsce w ośrodku rehabilitacyjnym. Syn powódki przygotował mieszkanie na powrót niepełnosprawnej matki. Założył nakładkę na sedes oraz na wannę, zakupił kule do poruszania się. Po powrocie powódki do domu wykonywał dla niej codzienne czynności takie jak sprzątanie, dbał też o to, by powódka zapewnioną miała odpowiednią dietę, bogatą w białko i witaminy. Kupił powódce laptopa i zainstalował dostęp do Internetu tak, by miała stały kontakt z rodziną i znajomymi. Syn nabywał też dla matki wszelkie inne niezbędne produkty, gdyż z uwagi na wysokość jej emerytury, nie byłaby w stanie sama wydatków tych poczynić. Pokrywał też koszty leków niezbędnych do leczenia schorzeń powódki. Leki uznane za przydatne lub konieczne dla leczenia skutków wypadku to C., D., R. i C., a także A. i B.. (...) finansowego syn udzielał powódce nie tylko w okresie bezpośrednio po wypadku, ale także obecnie. Nie domagał się przy tym zwrotu kosztów tej pomocy, traktował to jako darowiznę. Niedługo po wypadku koszty tej pomocy wynosiły około 800-1000 zł miesięcznie, natomiast w chwili obecnej wydatki te wynoszą średnio 500-550 zł ( w tym około 300 zł tytułem zakupu żywności). Leczenie i rehabilitacja powódki wiązała się z poniesieniem między innymi wydatków na: wypożyczenie kul pachowych (120 zł), zakup kul łokciowych (50 zł), skarpet bezuciskowych (27 zł), pończoch przeciwżylakowych (41 zł), maty antypoślizgowej do wanny i ławki na wannę (180 zł), roweru do ćwiczeń (364 zł), nakładki podwyższającej na sedes (125 zł), wkładki do obuwia domowego i wyjściowego (56 zł), podpiętki (3 pary), obuwia do ćwiczeń (66,25 zł), materiału do montażu sprzętu rehabilitacyjnego (60,38 zł), klapek kąpielowych (43 zł), materaca do ćwiczeń rehabilitacyjnych (180 zł), deski polipropylenowej (21,40 zł), wyłącznika ze sznurkiem (4,89 zł) i korekty obuwia (95 zł). Z uwagi na trudności z poruszaniem się powódka przemieszczając się, wielokrotnie korzystała z taksówek, a koszt tych przejazdów do marca 2008 r. szacuje na 340 zł.

Powódka w okresie od 8 listopada 2007 r. do 2 lutego 2008 r. przebywała na Oddziale Rehabilitacyjnym Zakładu (...) i (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w P.. Poddawana tam była leczeniu usprawniającemu polegającemu na wykonywaniu ćwiczeń, krioterapii i masażom oraz leczeniu farmakologicznemu. Przy wypisie wskazano, że pacjentka podlega dalszej opiece w (...), Ortopedycznej, Reumatologicznej i Rodzinnej. Zalecono regularne wykonywanie ćwiczeń i oszczędzający tryb życia. Powódka poruszała się przy pomocy kul pachowych i wymagała wyrównania około 2 cm pod lewą kończyną dolną. Wskazano, że winna poddawać się dalszemu okresowemu leczeniu usprawniającemu, leczeniu uzdrowiskowemu oraz kontynuować leczenie farmakologiczne. W okresie od 25 marca 2008 r. do 11 kwietnia 2008 r. powódka przebywała na Oddziale Reumatologii i Osteoporozy Zakładu Opieki Zdrowotnej P. w P., gdzie zastosowano leczenie farmakologiczne i kinezyterapię. Po raz kolejny powódka przebywała w szpitalu w okresie od 28 września 2008 r. do 11 października 2008 r.

Po wypadku odczuwała ból fizyczny. Przez 10 pierwszych dni ból ten był
bardzo silny, potem przez około 3 tygodnie cechowało go średnie natężenie. Przez kolejne 2
miesiące powódka odczuwała lekkie dolegliwości bólowe. Ponadto przykrość sprawiał jej
fakt, że wymaga pomocy osób trzecich w większości spraw życia codziennego. Powódka
mieszkała sama i znaczny ciężar opieki nad nią spoczywał na jej synu. Powódka
świadoma była tej sytuacji, czuła się niesamodzielna, co sprawiało jej dużą przykrość. Z
osoby aktywnej nagle stała się osobą wymagającą stałej pielęgnacji. Nie mogła chodzić po
schodach, po mieszkaniu poruszała się przy pomocy balkonika lub kul. Kończyna, której
wszczepiono endoprotezę stała się o około 1-2 centymetra dłuższa od drugiej kończyny, co
spowodowało konieczność wyrównania jej poprzez odpowiednie obuwie. Ograniczona
możliwość poruszania się zmusiła powódkę także do zawężenia kontaktu ze znajomymi i
rodziną, co stanowiło dla niej źródło dyskomfortu. Przez długi czas nie mogła też uprawiać
żadnych sportów. Problemy z poruszaniem się utrudniały także malowanie obrazów z uwagi
na to, że powódka nie była w stanie samodzielnie przenosić sztalug. Na skutek tego
przez długi czas po wypadku powódka była apatyczna i zrezygnowana. Bezpośrednio po
zdarzeniu schudła o kilkanaście kilogramów. Wystąpił u niej Zespół (...). U powódki utrzymuje się też zwiększone pobudzenie polegające na fizjologicznej reaktywności na wydarzenia przypominające o urazie, trudnościach w koncentracji lub zasypianiu, wzmożonej czujności lub zwiększonej drażliwości. Zaburzenia te powodując kliniczny niepokój o cechach depresji, upośledzają normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Doznane wskutek wypadku cierpienia uniemożliwiły powódce sprawne funkcjonowanie w zakresie bieżących życia codziennego i zaspokajanie potrzeb intelektualnych i artystycznych.

W dniu 19 marca 2008 r. Miejski Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności zaliczył powódkę do osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności o charakterze trwałym. Wskazano, że niepełnosprawność datuje się od 18 czerwca 1991 r., a ustalony stopień od 17 października 2007 r. Z kolei Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 27 grudnia 2011 r. powódka uznana został za osobę niezdolną do samodzielnej egzystencji do dnia 31 grudnia 2014 r., przy czym datę powstania niezdolności przyjmuje się na dzień złożenia wniosku o wydanie orzeczenia.

Apelację wniosła powódka oraz interwenient uboczny.

Interwenient uboczny zaskarżył wyrok sądu I instancji w całości.

Podniósł następujące zarzuty:

- naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c.- brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego po przez przyjęcie, że schody prowadzące z Mostu M. nad C., na których wypadkowi uległa powódka służyły do użytku publicznego i tamtędy regularnie przemieszczali się ludzie, a nie że wyłącznie służyły do obsługi nabrzeża i mostu bo były to schody techniczne (…),

- naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. przez przyjęcie winy pozwanego polegającej na tym, że ostatni stopień schodów był za wysoki, a Sąd I instancji nie uwzględnił faktu, że schody służyły według wyjaśnień pozwanego wyłącznie do użytku technicznego

- naruszenia przepisów art. 444 § 1 i 2 k.c. przez przyznanie renty wyrównawczej pomimo, że nie zachodziły przesłanki do jej zasądzenia.

-naruszenie przepisów prawa materialnego art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie rażąco wysokiego zadośćuczynienia nie adekwatnego do doznanej krzywdy,

- naruszenia przepisów prawa materialnego art. 362 k.c. przez uwzględnienie przyczynienia się powódki do powstania wypadku tylko w 10 %, mimo rażącego niedbalstwa i lekkomyślności powódki w wyborze trasy spaceru w dniu zdarzenia.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenia od powódki na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania za obie instancje z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Żądaniem ewentualnym było uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie go do ponownego rozpoznania.

Powódka zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w części oddalającej w całości roszczenie powódki o odszkodowanie tj. co do punktu IV wyroku , w punkcie I i II w części ustalającej , iż powódka przyczyniła się w 10% do zaistnienia wypadku będącego podstawą roszczenia o zadośćuczynienie i rentę wyrównawczej, w punkcie V w przedmiocie obciążenia powódki kosztami postępowania.

Skarżąca zarzuciła:

-naruszenie prawa materialnego (art 444 § 1 k.c.) przez przyjęcie, że dokonana przez syna na jej rzecz darowizna, przeznaczona przez powódkę na zakup leków, środków opatrunkowych i rehabilitacyjnych oraz inne zwiększone wydatki związane z leczeniem urazów doznanych w wyniku wypadku - nie stanowi wydatku z majątku powódki,

- naruszenie prawa materialnego - art. 362 – k.c. przez przyjęcie przez Sąd przyczynienia się powódki w zaistnieniu przedmiotowego wypadku, a w konsekwencji obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia o 10% i zasądzonej renty wyrównawczej również o 10% wartości,

- naruszenie prawa procesowego - art. 98 k.p.c.

Powódka domagała się zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie IV poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 11.453 zł odszkodowania z tytułu kosztów powódki związanych z zakupami leków, środków do rehabilitacji oraz innymi wydatkami (środki opatrunkowe, obuwie ortopedyczne, przejazdy, zwiększone wydatki na telefon, dożywianie)

Żądaniem ewentualnym było:

1. uchylenie w tej części orzeczenia Sądu I instancji i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania,

2. zmiana zaskarżonego wyroku w punkcie I i zasądzenie na rzecz

powódki od pozwanego kwot;

- 70.000zł tytułem zadośćuczynienia

- 350,00 zł miesięcznie tytułem renty wyrównawczej,

3. stosowną do wyżej złożonych wniosków zmianę postanowienia

o kosztach.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zważył, co następuje.

Apelacja interwenienta ubocznego zasługiwała na częściowe uwzględnienie, natomiast apelacja powódki okazała się bezzasadna. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, dokonując ich częściowo odmiennej oceny prawnej.

Co do apelacji interwenienta ubocznego.

Zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. tj. zasądzenie rażąco wysokiego zadośćuczynienia nie adekwatnego do doznanej przez powódkę krzywdy. Na wstępie zauważyć trzeba, iż korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być dokonywane tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04). W niniejszej sprawie, w ocenie sądu odwoławczego, zadośćuczynienie zasądzone na rzecz powódki uznać należało za rażąco wysokie. Podkreślenia wymaga, że w orzecznictwie ugruntował się aprobowany przez piśmiennictwo pogląd, opowiadający się za kompensacyjnym charakterem przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego, tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. w szczególności wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, oraz uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145).

O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Podkreśla się, że ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 k.c., zależy więc przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Powódka wskutek upadku ze schodów podczas spaceru doznała złamania kości szyjki udowej prawej i przebywała w szpitalu przez 2 tygodnie, a następnie przez blisko 3 miesiące poddawana była rehabilitacji na oddziale rehabilitacyjnym. Kolejno jeszcze dwukrotnie powódka była hospitalizowana. Bezpośrednio po wypadku i przez następne 10 dni powódka odczuwała silny ból. Przez kolejne 3 tygodnie jego natężenie było średnie, a w ciągu następnych 2 miesięcy dolegliwości bólowe były lekkie. Obecnie powódka wykonuje sama prace domowe. Leczenie związane z urazem zakończyło się pozytywnie, przeprowadzona operacja wykonana została wzorowo i nie ma przeciwwskazań do uprawiania przez powódkę lekkich sportów. Biegły sądowy specjalista w ortopedii i chirurgii urazowej dr n.med. P. J. stwierdził, że „powódka na skutek leczenia operacyjnego (…) jest w pełni przygotowana do uprawiania czynnego wypoczynku”(k.244).

Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd Apelacyjny uznał, że przyznane przez Sąd I instancji zadośćuczynienie jest, jak zarzuca w apelacji interwenient uboczny, za wysokie w stosunku do doznanych dolegliwości powódki. W ocenie Sądu Apelacyjnego, kwota w sumie 50.000 zł, przy uwzględnieniu wszystkich wyżej wskazanych okoliczności jest odpowiednim zadośćuczynieniem. Przy czym uwzględniając 10 % przyczynienie się powódki Sąd odwoławczy zasądził na jej rzecz 45.000 zł.

Trafny okazał się także zarzut naruszenia art. 444 § 1 i 2 k.c. Roszczenie o rentę przysługuje poszkodowanemu w razie:

– całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej,

– zwiększenia się jego potrzeb,

– zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość.

W judykaturze akcentuje się, że rzeczywiste zwiększenie się potrzeb poszkodowanego jako następstwo wywołania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia stanowią przesłanki zasądzenia renty po myśli art. 444 § 2 k.c. Godzi się więc zauważyć, że rokowania wobec powódki są dobre, nie powinna ona cierpieć na żadne dolegliwości związane bezpośrednio w doznanym urazem. Z opinii biegłego sądowego specjalisty w ortopedii i chirurgii urazowej

dr n.med. P. J. wynika, że „powódka jest wyleczona i w przyszłości nie wystąpią żadne dalsze niekorzystne konsekwencje zdrowotne będące następstwem przedmiotowego zdarzenia”. Niezależnie od powyższego, zaakcentowania wymaga, że powódka nie wykazała kosztów związanych z leczeniem. Z wzmiankowanej opinii wynika nadto, że „inplemantacja protezy stawu biodrowego wymagała jedynie okresowego leczenia farmakologicznego”. Powódka ponosi co prawda koszty leczenia, ale związane są one z innymi dolegliwościami (reumatoidalne zapalenie stawów, osteoporoza), na które cierpiała jeszcze przed doznanym wypadkiem.

Nietrafne okazało się też rozstrzygniecie o ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 17 października 2007 r. Apelacja interwenienta ubocznego zmierzała do oddalenia powództwa w całości i tym samym rozstrzygnięcia o ustalenie w trybie art. 189 k.p.c. Z opinii biegłego specjalisty w ortopedii i chirurgii urazowej dr n.med P. J. wynikało jednoznacznie, że „stan powódki obecnie jest zadowalający, powódka jest wyleczona i w przyszłości nie wystąpią żadne dalsze niekorzystne konsekwencje zdrowotne będące następstwem przedmiotowego zdarzenia” (k.243).

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny ocenił zgromadzony materiał dowodowy. Nie można zgodzić się ze skarżącym, w ocenie którego, schody na których doszło do wypadku, były „schodami technicznymi, służącymi do obsługi nabrzeża”. Lektura akt wskazuje, że schody te były ogólnodostępne. Nie miały żadnych oznaczeń, czy też zakazów, które pozwalałyby na uznanie, że przemieszczanie się po nich jest niedozwolone. Z tego też względu nie sposób przyjąć, jak chce tego skarżący, iż przyczynienie się powódki do zaistnienia wypadku było większe niż 10%. Za stan schodów odpowiadał pozwany (bezsporne) i jego obowiązkiem było ich utrzymanie w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu. Nie można uznać, że zachowanie powódki cechowało się „rażącą niedbałością”. Nietrafny był zatem także zarzut naruszenia art. 362 k.c.

Co do apelacji powódki.

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Nie był zasadny zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Lektura akt wskazuje, że koszty związane z wypadkiem poniósł syn powódki, który wskazał, że „nie była to forma pożyczki, tylko darowizny”(k.209). Z zeznań syna powódki (k.209) P. P. (2) wynikało, że to on pokrywał koszty związane z wypadkiem powódki „przywoziłem jej różne rzeczy, na które nie byłoby ją stać (owoce), na lekarstwa zostawiałem mamie pieniądze (…) generalnie ja płaciłem za sprzęt i lekarstwa dla mamy (…), w pierwszym okresie po wypadku dokładałem mamie najwięcej, była to może kwota 800-1.000 zł”. Dodać wypada, że także z zeznań samej powódki ( k.211) wynikało, że syn finansował wydatki po wypadku „ (…) zlecono mi więcej mięsa, codziennie jogurt, owoce, soki. Syn przywoził mi to wszystko (…) Syn finansował te zakupy. Ja nie zwracałam synowi pieniędzy (…)”. W tej sytuacji skoro powódka nie poniosła tych wydatków, to nie może ona domagać się zwrotu poniesionych kosztów.

Nie zasługiwał również na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 362 k.c. Powódka kwestionowała swoje 10 % przyczynienie się do zaistnienia wypadku. Z jej stanowiskiem nie można się zgodzić. Sama powódka wskazała, że „schodząc z góry w ogóle nie było widać nierówności”(k.210), winna zatem uważnie patrzeć pod nogi, stawiać kroki ostrożnie. Powódka była osobą straszą, niepełnosprawną (cierpiała m.in. na osteroprozę), a do tego lekarką, powinna zatem z dużą rozwagą wybierać trasy spacerów, a następnie zachowywać należytą ostrożność. Powódka tymczasem pomimo stanu schodów, zdecydowała się po nich zejść, nie patrząc uważnie na każdy ze stopni, nie schodząc z zachowaniem zwiększonej uwagi. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2008 r. w sprawie IV CSK 228/10 przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Takie czynniki jak podstawa odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron, wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, stanowią przesłanki oceny, czy i w jakim stopniu uzasadnione jest zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody. Szkoda doznana przez powódkę jest także w niewielkim stopniu (10%) wynikiem jej nieostrożnego zachowania. Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Powyższy przepis nie nakłada na Sąd obowiązku zmniejszenia należnego poszkodowanemu odszkodowania stosownie do ustalonego stopnia jego przyczynienia się do powstania szkody, a jedynie daje mu taką możliwość. Zarówno w orzecznictwo, jak i doktryna (tak m.in. K. Pietrzykowski, Kodeks Cywilny. Komentarz. 2008 CH. Beck; A. Olejniczak, Komentarz do art.362 kodeksu cywilnego (Dz.U.64.16.93), [w:] A. Kidyba (red.), A. Olejniczak, A. Pyrzyńska, T. Sokołowski, Z. Gawlik, A. Janiak, G. Kozieł, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III, Teza 4) przyjmuje takie rozumienia art. 362 k.c. Ustalenie przyczynienia się jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09 ,LEX nr 677896). Sąd Okręgowy oceny tej dokonał prawidłowo, a zatem zarzut naruszenia art. 362 k.c. uznać należało za bezzasadny.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., nie obciążając powódki kosztami postępowania w I i II instancji uznając, że powódka otrzymuje rentę w niskiej kwocie, a także jest osobą schorowaną.

J. Geisler M.Głowacka P. Górecki

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariola Głowacka,  Jerzy Geisler
Data wytworzenia informacji: