Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1282/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Siedlcach z 2015-11-03

Sygn. akt I C 1282/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach Wydział I Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Małgorzata Chomiuk

Protokolant st. sekr. sąd. Iwona Bierkat

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2015 r. w Siedlcach sprawy

z powództwa K. G.

przeciwko A. G. (1)

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

I.  Powództwo oddala,

II.  Odstępuje od obciążania K. G. nieuiszczonymi kosztami sądowymi należnymi na rzecz Skarbu Państwa,

III.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata K. P. kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) zł powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług tj. kwotę 828 (osiemset dwadzieścia osiem) zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej dla K. G. z urzędu.

I C 1284/14

UZASADNIENIE

K. G. wniosła o zobowiązanie A. G. (1) jako obdarowanego do złożenia oświadczenia woli o powrotnym przeniesieniu na nią jako darczyńcę własności gospodarstwa rolnego składającego się z: 1/2 części w działce siedliskowej nr (...) o pow. 0,25 ha położonej we wsi G., dla której to nieruchomości prowadzona jest przez SR w Sokołowie Podlaskim KW nr (...), 2/3 części w działkach o łącznej pow. 8,77 ha o nr (...), położonych we wsi K., dla których to nieruchomości prowadzona jest przez SR w Sokołowie Podlaskim KW nr (...).

W uzasadnieniu swego stanowiska powódka wskazała, iż aktem notarialnym z dnia 8 stycznia 1996 r razem ze swoim mężem A. G. (2) darowała swoim dwóm synom posiadane gospodarstwo rolne. Pozwany A. G. (1) dostał 2/3 części w gospodarstwie, a 1/3 część otrzymał drugi syn M. G.. Obdarowani w tym samym akcie ustanowili na rzecz powódki i jej męża służebność zamieszkania w 1/4 części domu. Powódka wskazała, iż całość gospodarstwa od chwili przekazania praktycznie obrabiał pozwany A. G. (1). Jego brat M. G. aktem notarialnym z dnia 25 lipca 2005 r przekazał posiadaną przez siebie część w tym gospodarstwie na rzecz pozwanego A. G. (1). Mąż powódki A. G. (2) zmarł w dniu 22 czerwca 2006 r. Powódka wskazała, iż przez wiele lat po otrzymaniu darowizny pozwany zachowywał się poprawnie. W prowadzeniu gospodarstwa rolnego pomagali mu bracia, a synowie powódki. Zachowanie pozwanego wobec matki zmieniło się diametralnie w 2011 r, po tym gdy pozwany ożenił się z E. G.. Żona pozwanego ,zdaniem powódki, od początku jej nie tolerowała, naśmiewała się z powódki, poniżała ją, ubliżała. Początkowo dochodziło do drobnych sprzeczek, a później już do awantur. Pozwany od początku bronił swojej żony i przyjął postawę negatywną wobec matki. Zarówno powódka, jak i pozwany z żoną i dziećmi, mieszkają w połowie drewnianego starego domu. Razem z nimi mieszka syn powódki, a brat pozwanego – J. G.. Powódka wskazała, iż przepisując razem z mężem na syna gospodarstwo rolne, przepisali także nowo wybudowany dom, którego on do chwili obecnej nie wykończył i dlatego wszyscy mieszkają w jednym małym dwuizbowym domu. Powódka wskazała, iż wielokrotnie prosiła pozwanego ,aby wykończył dom i wyprowadził się razem ze swoją rodziną. On jednak nie chciał tego zrobić i do chwili wniesienia pozwu nie podejmował żadnych działań , aby się wyprowadzić. Powódka wskazała, iż jej syn – pozwany w tej sprawie i jego zona mieli do niej pretensje ,że źle pilnuje im dzieci, czepiali się byle czego. Synowa groziła powódce, że nie wpuści jej na noc do domu, a syn wyłączał światło, nie pozwalał trzymać produktów w lodówce. Powódka wskazała, iż była dręczona psychicznie. Dawała pieniądze na światło, gaz, a nawet musiała kupować sobie ziemniaki i inne produkty. Powódka wskazała, iż pierwszą interwencje na policje zgłosiła w 2013 r. Interwencji tych było bardzo dużo. Poza tym powódka żaliła się swoim pozostałym synom, na to co ją spotyka. W krótkim czasie powódka została z niewielkimi środkami do życia, które w większości przeznacza na lekarstwa. Nie zdarzyło się, aby pozwany wykupował jej lekarstwa czy kiedykolwiek robił zakupy. Pozwany razem ze swoją żoną prowokują sytuacje konfliktowe tylko po to, aby jej dokuczyć. Pozwany groził też wielokrotnie, że zabroni przyjeżdżać do powódki jej drugiemu synowi P., któremu wielokrotnie skarżyła się na pozwanego. Powódka wskazała, iż od dłuższego czasu jej sytuacja jest tragiczna. Pozwany i jego żona odnoszą się do niej wulgarnie, śmieją się z niej i poniżają. Fakt , iż sporządzony akt notarialny zamiast ucieszyć obdarowanego wprowadził tylko sytuacje konfliktową przejawiającą się zrachowaniami nagannymi, wyczerpującymi dyspozycje art. 898 par. 1 k.c. skłaniają powódkę do cofnięcia swojej części darowizny, jakiej wspólnie z mężem dokonała na rzecz pozwanego.

A. G. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości, zaprzeczając zarzutom matki.

Sąd ustalił, co następuje:

Umową darowizny zawartą w dniu 08 stycznia 1996 r w S. w Kancelarii Notarialnej notariusza U. F., repertorium A Nr (...) A. G. (2) i K. G. darowali swoim synom:

1. A. G. (1):

- udział wynoszący 2/3 części w działkach nr (...) o łącznej powierzchni 8,77 ha położonych we wsi G., udział wynoszący 2/3 części w działce nr (...) o powierzchni 0,22 ha położonej we wsi K., udział wynoszący 1/2 części w zabudowanej działce nr (...) o powierzchni 0,25 ha położonej we wsi G.;

2. M. G.:

- udział wynoszący 1/3 części w działkach nr (...) o łącznej powierzchni 8,77 ha położonych we wsi G., udział wynoszący 1/3 części w działce nr (...) o powierzchni 0,22 ha położonej we wsi K., udział wynoszący 1/2 części w zabudowanej działce nr (...) o powierzchni 0,25 ha położonej we wsi G..

Obdarowani A. G. (1) i M. G. ustanowili w ww. umowie nieodpłatnie na rzecz rodziców na nabytej przez siebie nieruchomości dożywotnią służebność osobistą polegająca na prawie zamieszkiwania w 1/4 części domu od strony południowej. (umowa k. 5 - 7)

Umową darowizny zawartą w dniu 25 lipca 2005 r w S. w Kancelarii Notarialnej notariusza A. R., repertorium A Nr (...) M. G. darował swojemu bratu A. G. (1) udział wynoszący 1/3 części w działkach nr (...) o łącznej powierzchni 8,77 ha położonych we wsi G., udział wynoszący 1/3 części w działce nr (...) o powierzchni 0,22 ha położonej we wsi K., udział wynoszący 1/2 części w zabudowanej działce nr (...) o powierzchni 0,25 ha położonej we wsi G.. (umowa k. 8 – 10)

W chwili obecnej wyłącznym właścicielem działek nr (...) o łącznej powierzchni 8,77 ha położonych we wsi G., nr (...) o powierzchni 0,22 ha położonej we wsi K., nr (...) o powierzchni 0,25 ha położonej we wsi G. jest A. G. (1). (odpisy z ksiąg wieczystych k. 12 – 13)

Początkowo po objęciu przez A. G. (1) we władanie darowanych mu nieruchomości jego zachowanie wobec matki było poprawne. Powódka razem z synami zamieszkiwała w starym, drewnianym, dwuizbowym domu. Przy czym zajmowała tylko połowę tego budynku. Pozostali braci pomagali A. G. (1) w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Dobre relacje pomiędzy braćmi skutkowały darowaniem swoich udziałów w tym gospodarstwie pozwanemu przez brata M. G.. Mąż powódki A. G. (2) zmarł w dniu 22 czerwca 2006 r. Z domu wyprowadzili się dwaj braci pozwanego. Pozostał w nim tylko brat J. G.. (okoliczności bezsporne)

Relacje pomiędzy stronami uległy znacznemu pogorszeniu po tym, gdy pozwany A. G. (1) w 2011 r ożenił się i do dwuizbowego domu wprowadziła się jego żona, a następnie urodziło się ich dwoje dzieci. W jednej izbie zamieszkiwała powódka wraz z synem J. G., a w drugiej izbie zamieszkiwał pozwany z żoną i dwójka dzieci. W starym domu nie ma wygód, przechodzi się z izby do izby i nie można było rozdzielić tych dwóch gospodarstw domowych. Złe warunki mieszkaniowe miały przełożenie na wzajemne relacje pomiędzy powódką a żoną pozwanego i samym pozwanym. W efekcie wzajemnych pretensji dotyczących warunków zamieszkiwania i codziennego życia w takich warunkach pomiędzy stronami dochodziło do wyzwisk, używania wulgaryzmów, wzajemnych złośliwości. Pomiędzy powódką a synową dochodziło do szarpaniny, popychania. Podczas takich sytuacji żona pozwanego była uderzana przez powódkę laską. Pozwany stawał podczas konfliktów po stronie żony. Natomiast bracia pozwanego stawali po stronie matki. Konflikt w całej rodzinie tym samym jeszcze się zaogniał. Pozwany wyganiał swoich braci z domu zajmowanego przez niego samego i powódkę, uważając że bracia M. i P. nastawiają matkę negatywnie do niego. Powódka miała pretensje do pozwanego, że musi dokładać mu 50 zł miesięcznie tytułem opłaty za energię, że musi sobie sama kupować jedzenie czy lekarstwa. Oczekiwała, że to pozwany z wdzięczności za otrzymaną darowiznę będzie ponosił koszty jej utrzymania. Sytuacja materialna pozwanego była trudna, korzystał ze wsparcia finansowego ze strony pomocy społecznej. Z uwagi na wzajemne relacje pomiędzy stronami w rodzinie były przeprowadzane interwencje policji. (zeznania świadków : J. G. k. 27 i zeznania złożone w dniu 2 czerwca 2015 r,, M. G. k. 27v i zeznania złożone w dniu14 kwietnia 2015 r, P. G. k. 27v – 28 i zeznania złożone w dniu 2 czerwca 2015 r, E. G. k. 28, L. B. k. 42v, K. M. k. 48 – 48v, D. M. (1) złożone w dniu 27 sierpnia 2015 r, pismo (...) J. k. 47)

Budynek mieszkalny znajdujący się na działce nr (...) we wsi G. był niewykończony i nie nadawał się do zamieszkania. Pozwany w miarę posiadanego czasu i wolnych środków finansowych podejmował działania zmierzające do wykończenia tego budynku i przeprowadzenia się do niego wraz z rodziną. W toku przedmiotowej sprawy w połowie maja 2015 r pozwany wyprowadził się ze starego domu i zamieszkał wraz z rodziną w nowym domu. Dom, w którym zamieszkuje nadal powódka wraz z synem J. znajduje się na sąsiedniej działce nr (...) należącej do brata zmarłego męża powódki. K. G. nie chce wyprowadzić się z tego domu i zamieszkać w nowym domu znajdującym się na działce nr (...). Obecnie pomiędzy stronami dochodzi do konfliktów, gdy spotkają się na zewnątrz budynków.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią art. 898 § 1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które, oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo przeciwko majątkowi darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą. Rażącą niewdzięczność musi cechować znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy. (wyrok SN z dnia 7 maja 2003 r., IV CKN 115/01, LEX nr 137593; wyrok SN z dnia 15 czerwca 2010 r., II CSK 68/10, LEX nr 852539).

Powódka w toku postępowania w niniejszej sprawie wskazywała, iż pozwany nie szanował jej, zachowywał się wobec niej nieprzyjaźnie. W pozwie K. G. wskazała przede wszystkim na zachowanie żony pozwanego wobec niej – wyśmiewanie, poniżanie, ubliżanie, groźby ,że nie wpuści jej do domu. Pozwany natomiast miał powódce odłączać dopływ energii, nie pozwalał trzymać produktów w lodówce. Powódka wskazywała, że musiała sobie sama kupować produkty żywnościowe, lekarstwa, dokładać się do opłat za energię elektryczną i gaz. Zgodnie z treścią art. 900 k.c. odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Nie jest wymagana szczególna forma do skuteczności złożenia takiego oświadczenia. Może ono być umieszczone także w treści pozwu, musi jednak zawierać jednoznaczny przekaz do obdarowanego o odwołaniu darowizny i powodach takiego działania darczyńcy. W tej sprawie powódka swoje oświadczenie o odwołaniu darowizny złożyła w przedmiotowym pozwie. Tym samym oceniając skuteczność odwołania darowizny Sąd miał na uwadze powody, które zostały wskazane w tym oświadczeniu.

Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego powodem konfliktowej sytuacji pomiędzy stronami były bardzo trudne warunki mieszkaniowe i nienajlepsza sytuacja majątkowa. Od początku procesu w tej sprawie powódka oczekiwała od pozwanego ,aby wyprowadził się ze starego domu do niewykończonego domu otrzymanego od niej i jej męża. Pozwany z uwagi na sytuację finansową i konflikt na tle majątkowym z matką nie podejmował działań zmierzających do wykończenia domu i przeprowadzki. Sytuacja taka rodziła pomiędzy stronami konflikty. Przy czym obydwie strony zachowywały się wobec siebie nagannie. Z zeznań świadka L. B. (k. 42v) wynika, że pomiędzy stronami istnieje konflikt, o którym wie cała wieś. Świadek wskazała, że powódka skarżyła się jej na swoją synową, że została przez nią pobita, miała wówczas zasiniony palec i policzek. Również żona pozwanego pokazywała świadkowi siniaki. Z. B. wskazała, iż „z sąsiedztwa dotarły do niej informacje, że strony nawzajem się nie szanują”. Jak zacznie się kłótnia o błahostkę to rozrasta się na większą skalę. Awantury są bardzo często. Poza tym sąsiedzi opowiadali świadkowi, że widzieli jak „kijem się biły nawzajem powódka z żoną pozwanego”. Zdaniem świadka ten konflikt rodzinny spowodowany jest trudnymi warunkami mieszkaniowymi stron. Świadek J. M. (k. 48 – 48v) zeznała, że słyszała wyzwiska kierowane przez powódkę pod adresem pozwanego i jego żony. K. G. używała takich słów, że „aż wstyd powtarzać”. Swoją synową wyzywała słowami wulgarnymi, obraźliwymi. Poza tym świadek dwukrotnie widziała pobitą E. G.. Zdaniem J. M. konflikty pomiędzy stronami zaczęły się od momentu, kiedy pozwany ożenił się z E. G.. Powódka nie zaakceptowała swojej synowej. Z zeznań świadka D. M. (2) złożonych w dniu 27 sierpnia 2015r wynika, że w rodzinie były przeprowadzane interwencje funkcjonariuszy policji z uwagi na nieporozumienia i kłótnie rodzinne. Zdaniem świadka konflikty te spowodowane były trudnymi warunkami mieszkaniowymi, w jakich na co dzień żyły strony. W efekcie „kłócili się wszyscy o wszystko, począwszy od problemów życia codziennego.” Głównie problemy były pomiędzy powódką a żoną pozwanego, która nie była akceptowana przez swoją teściową. W efekcie przeprowadzanych interwencji w rodzinie wszczęto procedurę „ niebieskiej karty” . Jednak nie można było stwierdzić, aby tylko jedna ze stron była pokrzywdzona. Nie było jednego agresora, „nie było przewagi przemocy z jednej strony, każdy miał swoje zdanie jakiego się trzymał.” Z obu stron były zachowania wzajemnie złośliwe. Odrobina dobrej woli ze strony uczestników konfliktu pozwoliłaby na jego rozwiązanie. Zdaniem świadka to konflikt synowej z teściową był źródłem problemów, gdyż mąż obstawał za żoną, a po drugiej stronie była matka z pozostałymi synami. Pozwany, zdaniem świadka, jest osobą flegmatyczną, nie jest osobą konfliktową czy nadużywającą alkoholu. Stawał w obronie żony i stąd pretensje do niego kierowane ze strony powódki. Jednocześnie świadek wskazał, iż ze strony sąsiadów nie było żadnych sygnałów kierowanych do funkcjonariuszy policji, że powódka jest krzywdzona. Zazwyczaj bowiem to sąsiedzi informują o tym policję. Z zeznań świadka Z. K. złożonych w dniu 14 kwietnia 2015 r wynika jedynie, że dwukrotnie powódka przyszła do domu świadka, aby zadzwonić na policję. Zachowywała się wówczas normalnie, nie była zdenerwowana czy rozemocjonowana. Świadkowi nic nie wiadomo o powodach działania powódki. Zeznania wyżej wymienionych świadków Sąd uznał za w pełni wiarygodne. Zeznający są osobami obcymi dla stron, niezaangażowanymi bezpośrednio w konflikt pomiędzy stronami. Zeznania tych świadków wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Wynika z nich jednoznacznie, że obie strony zachowywały się wobec siebie niewłaściwie i był to typowy konflikt rodzinny, wynikający w dużej mierze ze złych warunków socjalno – bytowych rodziny. W tym miejscu wskazać należy ,iż teść pisma (...) w J. potwierdza, że sytuacja mieszkaniowa stron była bardzo trudna. Zajmowana przez nich część domu była bez wygód, sień zaadaptowano na kuchnie. Na małej powierzchni użytkowej zamieszkiwały dwie rodziny w dwóch izbach, a ta którą zajmowała powódka była przechodnia. W treść wskazanych wyżej ustaleń wpisują się zeznania osób zaangażowanych bezpośrednio w spór pomiędzy matką a synem, składane w początkowej fazie postępowania dowodowego. W szczególności z zeznań świadka M. G. składanych w dniu 24 czerwca 2014 r (k. 27 - 27v) wynika, że pozwany powinien przeprowadzić się drugiego domu. Uporządkować go, dokończyć prace wykończeniowe. Pozwany natomiast nie podejmuje żadnych działań, nie chce pomocy, aby wyprowadzić się. Taka postawa pozwanego dalsze wspólne zamieszkiwanie rodzi konflikty. Zdaniem świadka „oni nie powinni się obijać jedno o drugie, bo przez to są konflikty”. Powódka musi mieć własny kąt, mieć możliwość odpoczynku. Mieszka jednak w przechodnim pokoju i pozwany , jego żona i dzieci nie pozwalają jej spać ,bo przechodzą przez jej pokój. Świadek zeznał, iż w jego obecności pozwany i jego żona wyzywali powódkę, wyganiali ją, zabierali jej laskę, wyłączali prąd. Powódka skarżyła się świadkowi , że jest bita przez pozwanego i jego żonę. Podczas uzupełniających zeznań złożonych w dniu 14 kwietnia 2015 r świadek M. G. dokładniej opisał zachowania pozwanego i jego żony wobec matki. W szczególności wskazał, iż dzieci stron biegały przez pokój zajmowany przez powódkę i nie dawały jej spać. Pozwany i jego żona nie reagowali na zachowanie dzieci. Poza tym świadek sprecyzował, że słyszał jak powódkę wyzywa żona pozwanego, również dzieci stron niewłaściwie odzywały się do powódki. Poza tym świadek zeznał , że widział jak brat wypchnął matkę za róg domu. Mimo to świadek nie interweniował i nie stanął w obronie matki, tylko pozostał w domu. Nie wzywał też na interwencję policji. W obecności świadka powódka nigdy nie była bita. Była też sytuacja kiedy żona pozwanego zabrała powódce kij, którego ta używała jako laski i wyrzuciła go twierdząc, że powódka ją tym kijem bije. Powódka miała kilka takich kijów, których używała do podpierania się. Miała też profesjonalną laskę, z której jednak rzadko korzystała. W czasie kiedy pozwany wyłączał matce prąd, wyłączał go też w całym domu, w którym przebywała jego żona i dzieci. Świadek P. G. w swoich zeznaniach składanych w dniu 24 czerwca 2014 r (k. 27v – 28) wskazał, że była sytuacja kiedy pozwany odłączył matce telewizor i wtedy na prośbę powódki świadek musiał interweniować. Była sytuacja, że powódce odłączono prąd. Poza tym pozwany nie chciał pomagać matce finansowo, zawieźć jej do lekarza. Również w ocenie tego świadka pozwany powinien był przeprowadzić się do drugiego domu, a wówczas tak jego rodzina, jak i powódka, miałaby lepszą sytuację mieszkaniową. Podczas uzupełniających zeznań złożonych w dniu 02 czerwca 2015 r świadek P. G. wskazał, iż był obecny przy tym jak pozwany popchnął matkę, nie dał jej wejść do pokoju. Wówczas świadek stanął w obronie powódki, został uderzony przez brata i interweniowała wówczas policja. Świadek zeznał, że zarówno pozwany jak i jego żona niewłaściwie, obraźliwie wypowiadali się do powódki, grozili jej ,że nie dostanie opału na zimę. Poza tym powódka często dzwoniła do świadka i skarżyła się na pozwanego i jego żonę. Kilkakrotnie też nocowała u świadka z uwagi na atmosferę panującą w domu. Świadek J. G. (k. 27) zeznał, że „matka zrobiła tę sprawę, bo są kłótnie, musi wszystko kupić, płacić za światło i za wszytko”. Ponieważ w nowym domu jest lodówka, trzeba prosić pozwanego i jego żonę ,żeby dali klucz do tego domu, a oni czasami bezpodstawnie odmawiają. Świadek wskazał, iż żona pozwanego „leciała do bicia do powódki.” Podczas uzupełniających zeznań złożonych w dniu 02 czerwca 2015 r świadek J. G. potwierdził, że relacje pomiędzy stronami popsuły się wówczas jak pozwany się ożenił. Obecnie to strony kłócą się nawzajem. Świadek potwierdził, że pozwany wyzywa matkę, wyganiał ją z domu. Jednocześnie świadek zeznał, że nie było takiej sytuacji ,aby powódka musiała uciekać z domu czy nocować poza domem z powodu zachowania pozwanego. Zdaniem świadka pozwany stawał do bicia do matki, ale ostatecznie do takich sytuacji nie doszło, połamał jej tylko kij, którym powódka broniła się kiedy do niej „lecieli z pazurami”. Świadek początkowo twierdził, że matka była bita przez pozwanego i jego żonę, a po dopytaniu zeznał, że widział jedynie jak żona pozwanego uderzyła matkę ścierką, po tym uderzeniu nie pozostał żaden ślad. Była też sytuacja, kiedy pozwany i jego żona nie pozwalali powódce wyjść i zadzwonić po policję. Zdaniem świadka ciągali się wówczas przy bramce. Mimo to świadek nie widział potrzeby ,aby pomóc matce czy stanąć w je obronie. Oceniając wiarygodność zeznań tych świadków Sąd miał na uwadze, że są to osoby bardzo zaangażowane emocjonalnie w spór pomiędzy stronami. Zaangażowanie to jest widoczne także dla osób postronnych, co wynika z zeznań świadków omówionych wcześniej. Mając na uwadze powyższe Sąd uznał zeznania tych świadków za wiarygodne jedynie w części dotyczącej wyzywania powódki przez pozwanego i jego żonę, gróźb kierowanych pod adresem powódki, a dotyczących wygonienia jej z domu, innych drobnych złośliwości takich jak zabranie klucza do nowego domu, czy nie zwracania uwagi na dzieci zakłócające spokój starszej osobie. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków w zakresie bicia powódki, popychania jej czy szarpania tak przez pozwanego jak i przez jego żonę. Dla Sądu istotnym były w tym zakresie twierdzenia samej powódki zawarte w pozwie. Stawiając szereg zarzutów, nieraz drobniejszej rangi, powódka nie podnosiła, aby była bita przez syna i synową. Gdyby tak było to z całą pewnością zawarte zostałoby to w pozwie. Podczas pierwszego przesłuchania powódka stwierdziła, że synowa „leci do niej do bicia” i opisała sytuację sprzed terminu rozprawy, podczas której synowa przycisnęła ja do ściany. Skoro zatem sama powódka nie twierdziła, że jest bita przez pozwanego i jego żonę, to trudno uznać za wiarygodne zeznania świadków w tym zakresie twierdzące ,że do takich sytuacji dochodziło lub że powódka skarżyła się na takie zachowania pozwanego. Również zeznania dotyczące wyłączania przez pozwanego dopływu prądu do starego domu po to, aby utrudnić życie powódce, Sąd uznał za niewiarygodne. Obcinając dopływ energii elektrycznej do starego domu pozwany pozbawiał też swoje dzieci i żonę możliwości korzystania z energii. Takie zachowanie jest całkowicie nielogiczne i nieuzasadnione. Brak jest również podstaw do uznania za wiarygodne twierdzeń świadka M. G., że matka nocowała u niego w domu, bo musiała go opuścić, aby pozwany mógł się uspokoić. Nie potwierdził tego w swoich zeznaniach świadek J. G. , który wprost stwierdził, że nie było sytuacji, aby powódka musiała z powodu zachowania pozwanego opuścić dom. Poza tym osoby obce dla stron pozwanego postrzegały jako osobę dosyć spokojną, a nie nerwową i pobudliwą. Treść zeznań ww. świadków uznana przez Sąd za wiarygodną wpisuje się we wcześniejsze ustalenia Sądu dotyczące istniejącego pomiędzy stronami konfliktu rodzinnego. W tym miejscu przywołać należy zeznania świadka E. G. (k. 28), która zeznała, że to teściowa i J. G., gdy jest pod wpływem alkoholu, znęcają się nad nią. Powódka atakowała świadka kijem, tak że miała później na ciele siniaki. Poza tym wskazała, że powódka i jej syn J. wyzywają ją, powyrywali jej cebulę w ogrodzie, wyłączyli zamrażarkę w nowym domu. Zeznania tego świadka również należy oceniać z dużą ostrożnością z uwagi na zaangażowanie w konflikt pomiędzy stronami. Sąd zeznania te uznał za wiarygodne jedynie w części dotyczącej wyzwisk, ataków kijem ze strony powódki. Te okoliczności zostały potwierdzone zeznaniami świadków L. B. i J. M.. W zakresie pozostałych złośliwości brak jest innych dowodów potwierdzających zeznania świadka. W tym miejscu wskazać należy ,iż w toku postępowania przewijało się twierdzenie, że J. G. zamieszkujący ze stronami po godzinach pracy lubił wypić alkohol, co dodatkowo generowało konflikty pomiędzy stronami.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe pozwoliło na ustalenie, że pomiędzy stronami występuje silny konflikt rodzinny, w którym zaangażowane są dwie strony. Zachowania niewłaściwe, obraźliwe występują z obydwu stron z różnym okresowo natężeniem.

Oceniając zasadność zgłoszonego powództwa należało ustalić czy po stronie pozwanego wystąpiła przesłanka rażącej niewdzięczności. Nie ma ogólnej reguły pozwalającej na uznanie zachowania obdarowanego wobec darczyńcy za rażącą niewdzięczność uzasadniającą odwołanie darowizny. Pojęcie „niewdzięczności” wymaga analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania jego nie są powodowane czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 30 września 1997 r., III CKN 170/97, Lex Polonica nr 405172). Jak wynika z orzecznictwa sądowego znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują drobne czyny umyślne, jeżeli nie wykraczają one poza zwykłe konflikty rodzinne w określonym środowisku. Nie uzasadnia odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów (wyrok SN z dnia 7 maja 1997 r., I CKN 117/97, LEX nr 137781, wyrok SA w Szczecinie z dnia 14 kwietnia 2005 r., I ACa 60/05, OSA 2006, z. 10, poz. 35). W świetle powyższego uznać należy ,iż w przedmiotowej sprawie pozwany nie dopuścił się rażącej niewdzięczności wobec swojej matki, mimo iż jego zachowania nie zasługują na aprobatę. Istniejący pomiędzy stronami konflikt spowodowany brakiem akceptacji synowej przez powódkę oraz trudną sytuację mieszkaniową wywoływał naganne zachowania po obu stronach. Nie można jednoznacznie stwierdzić ,że tylko powódka jest osobą pokrzywdzoną w tym konflikcie.

Darowizna wytwarza pewien stosunek etyczny pomiędzy darczyńcą i obdarowanym, wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności. Wprawdzie do essentialia negotii umowy darowizny nie należy obowiązek sprawowania opieki nad darczyńcą przez obdarowanego, to jednak umowa darowizny rodzi po stronie obdarowanego moralny obowiązek wdzięczności, który nabiera szczególnego charakteru zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do zawarcia umowy między osobami najbliższymi, których powinność świadczenia pomocy i opieki wynika już z łączących strony umowy stosunków rodzinnych (wyrok SN z dnia 13 października 2005 r., I CK 112/05, LEX nr 186998). Sprzeniewierzenie się przez obdarowanego wspomnianym oczekiwaniom, przez dopuszczenie się ciężkich uchybień wobec darczyńcy, uzasadnia odwołanie darowizny. W przedmiotowej sprawie powódka podnosiła, że musi uczestniczyć w kosztach zużycia energii czy zakupu gazu, a nadto musi sobie samodzielnie kupować jedzenie czy lekarstwa. Pozwany odmówił jej też zawiezienia do lekarza. Zarzuty te nie mogą być oceniane w oderwaniu od sytuacji materialnej pozwanego, który utrzymuje się wyłącznie z gospodarstwa rolnego, ma dwoje dzieci i żonę na utrzymaniu. Sam korzysta z pomocy (...), który opłaca obiady dziecku pozwanego w przedszkolu. Dodatkowo pozwany ponosi wydatki związane z wykończeniem domu, do jakiego przeprowadził się w maju tego roku. Umowa darowizny nie rodzi takich obowiązków jak umowa dożywocia, w której obdarowany zobowiązuje się przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym. Niewątpliwie pozwany jako obdarowany powinien okazywać wdzięczność swojej matce za otrzymany majątek jednak w miarę swoich możliwości finansowych. W ocenie Sądu zachowanie pozwanego nie uzasadnia odwołania darowizny z przyczyn tylko moralnych.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż powódka nie wykazała przesłanek określonych w treści art. 898 § 1 k.c., a tym samym powództwo podlega oddaleniu.

Pozwany ostatecznie nie domagał się zwrotu kosztów procesu poniesionych w wyniku tej sprawy. Z uwagi na sytuację materialną powódki Sąd odstąpił od obciążania jej nieuiszczony kosztami sądowymi należnymi na rzecz Skarbu Państwa. O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekła na podstawie § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Nasiłowska-Głódź
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Siedlcach
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Chomiuk
Data wytworzenia informacji: