Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 180/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Lublinie z 2014-06-12

Sygn. akt II Ca 180/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny - Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra (sprawozdawca)
Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Anna Ścioch - Kozak

Sędzia Sądu Okręgowego Tomasz Lebowa

Protokolant Sekretarz sądowy Katarzyna Gustaw

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2014 roku w Lublinie, na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko S. W.

o zapłatę kwoty 7500 zł z odsetkami ustawowymi od dnia l grudnia 2011 roku

do dnia zapłaty

sprawy z powództwa K. C.

przeciwko S. W.

o zapłatę kwoty 7500 zł z odsetkami ustawowymi od dnia l grudnia 2011 roku

do dnia zapłaty

sprawy z powództwa R. W.

przeciwko S. W.

o zapłatę kwoty 15000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia l grudnia 2011 roku

do dnia zapłaty

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Lublin - zachód w

Lublinie z dnia 21 października 2013 roku, w sprawie I C 68/12

I. oddala apelację;

II. zasądza od S. W. tytułem zwrotu kosztów
postępowania odwoławczego:

1)  na rzecz M. C. kwotę 300 zł (trzysta złotych),

2)  na rzecz K. C. kwotę 300 zł (trzysta złotych)

3)  na rzecz R. W. kwotę 600 zł (sześćset złotych).

Sygn. akt II Ca 180/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 października 2013 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie orzekł, że:

I. zasądza od S. W. na rzecz M. C. kwotę 6958,33 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 października 2013 roku do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo M. C. w pozostałej części;

III. zasądza od S. W. na rzecz M. C. kwotę 992 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. zasądza od S. W. na rzecz K. C. kwotę 6958,33 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 października 2013 roku do dnia zapłaty;

V. oddala powództwo K. C. w pozostałej części;

VI. zasądza od S. W. na rzecz K. C. kwotę 992 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

VII. zasądza od S. W. na rzecz R. W. kwotę 13916,67 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 października 2013 roku do dnia zapłaty;

VIII. oddala powództwo R. W. w pozostałej części;

IX. zasądza od S. W. na rzecz R. W. kwotę 1967 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

X. nakazuje pobranie od S. W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie kwoty 238,60 zł tytułem nieuiszczonych w części kosztów sądowych.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że prawomocnym postanowieniem z dnia 31 maja 2011 roku, wydanym w sprawie I Ns 981/11, Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie stwierdził, że spadek po zmarłej dnia 7 grudnia 2008 roku w L. i ostatnio stale tutaj zamieszkałej Z. W., na podstawie ustawy nabyły jej i S. dzieci: J. R., E. P., R. W., J. W. (1), S. W. po 1/6 części każde z nich oraz jej wnukowie: M. C., syn W. i A. i K. C., syn W. i A. po 1/12 części każdy z nich.

Sąd ustalił, że Z. W. nie pozostawiła w spadku żadnego mienia o wymiernej wartości ekonomicznej. Do dnia 16 września 1986 roku Z. W. była współwłaścicielem w udziale wynoszącym 51040/136100 części nieruchomości rolnej o powierzchni 1,36 ha, położonej w L. przy obecnej ulicy (...), a drugim współwłaścicielem tej nieruchomości, w udziale wynoszącym 85070/136100, był jej mąż – S. W.. Z. W. była również do tej daty właścicielem zabudowanej parterowym murowanym budynkiem mieszkalnym oraz murowanym budynkiem gospodarczym i garażem nieruchomości o powierzchni 0,4948 ha, położonej przy Alei (...) w L.. W tym bowiem dniu Z. W. i jej mąż – S. W. zawarli z ich synem – S. W. umowę przekazania gospodarstwa rolnego za emeryturę, w drodze której przenieśli na jego rzecz własność obu tych nieruchomości, a S. W. ustanowił na ich rzecz osobistą służebność mieszkania w budynku mieszkalnym, prawo korzystania z budynków gospodarczych i prawo użytkowania gruntu o powierzchni 0,18 ha z działki przy Alei (...) w L..

Sąd Rejonowy ustalił, że S. W. i jego żona – Z. W. zobowiązali jednak ich syna – S. W., na co ten zgodził się, do podzielenia się przez niego z nimi i z pozostałymi ich dziećmi, czyli z E. P., A. C., J. W. (1), J. R. i R. W., w równych częściach, pieniędzmi uzyskanymi przez niego w razie zbycia otrzymanej nieruchomości. To zobowiązanie zostało sporządzone w formie pisemnej, a mąż Z. S. (...) polecił J. R., która była prawnikiem, aby dopilnowała wywiązania się przez jej brata – S. W. z tego zobowiązania.

Sąd ustalił, że zawarcie przez S. W. i jego żonę – Z. W. z ich synem – S. W. umowy przekazania gospodarstwa rolnego było następstwem zamiaru uzyskania świadczeń emerytalnych oraz tego, że to właśnie ten ich syn miał wymagane w tym czasie kwalifikacje do nabycia własności gospodarstwa rolnego, to jest wydane na jego rzecz w dniu 24 października 1977 roku świadectwo wykwalifikowanego rolnika.

Sąd ustalił, że w dniu 27 maja 1995 roku S. W. zbył na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W., za cenę w kwocie 320000 zł, otrzymane przez niego wcześniej prawo własności zabudowanej nieruchomości przy Alei (...) w L.. Otrzymane w ten sposób pieniądze, ale w mniejszej kwocie (300000 zł), S. W. podzielił pomiędzy siebie i jego rodzeństwo, w częściach równych, to jest po 50000 zł, wykonując dobrowolnie swoje zobowiązanie podjęte przez niego w 1986 roku; jednak kwotę 20000 zł zatrzymał dla siebie, wskazując, że stanowi ona wartość zbudowanego przez niego drewnianego pomieszczenia sklepowego.

Sąd ustalił, że w związku z tym, iż mieszkająca na tej nieruchomości Z. W. musiała ją opuścić, jej dzieci – J. R., S. W., E. P., R. W., J. W. (1) i A. C. wspólnie uzgodniły, że z uzyskanych z tytułu ceny pieniędzy każde z nich przeznaczy kwotę 10000 zł w celu zakupienia na jej rzecz prawa do mieszkania, w którym będzie ona mogła zamieszkać. To uzgodnienie zostało wprowadzone w czyn i w dniu 12 czerwca 1995 roku Z. W. nabyła na podstawie zawartej z osobą trzecią umowy sprzedaży prawo własności lokalu mieszkalnego numer (...) w budynku przy ulicy (...) w L. wraz z udziałem w częściach wspólnych budynku i innych urządzeniach nie służących wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali i udziałem w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym jest położony ten budynek. Wobec tego, że zapłacona cena sprzedaży tego prawa była znacznie niższa niż pieniądze przeznaczone przez jej dzieci na ten cel, pozostała kwota (25000 zł) została ulokowana w banku na potrzeby Z. W. związane z jej codzienną egzystencją, przy czym za zgodą wszystkich pełnomocnikiem uprawnionym do dysponowania tymi pieniędzmi został najstarszy jej syn – S. W..

Sąd ustalił, że pieniądze te zostały spożytkowane przez S. W. na cele związane z zaadoptowaniem zakupionego mieszkania dla potrzeb Z. W., która była inwalidką I grupy z ogólnego stanu zdrowia, i na jej bieżące utrzymanie, ponieważ otrzymywana przez nią emerytura nie była wysoka, a przy tym później zamieszkał w tym mieszkaniu również jej syn – J. W. (1), który rozstał się ze swoją żoną.

Sąd ustalił, że w tym samym czasie S. W. przeniósł na rzecz swojego rodzeństwa – E. P., A. C., J. W. (1) i R. W. udziały po 2/12 części we współwłasności nieruchomości o powierzchni 1,3018 ha przy ulicy (...) w L., a następnie dokonali oni wraz z córką S. J. B. zgodnego zniesienia tej współwłasności, w następstwie którego R. C. i A. C. otrzymali prawo własności działek o powierzchni 0,1993 ha.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 11 marca 1999 roku Z. W. przeniosła na rzecz jej syna – S. W. na podstawie umowy darowizny prawo własności lokalu mieszkalnego numer (...) w budynku przy ulicy (...) w L. wraz z udziałem wynoszącym 3621/315900 części w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym jest położony ten budynek, oraz w częściach wspólnych budynku i innych urządzeniach nie służących wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali. Jednocześnie S. W. ustanowił na rzecz swojej matki – Z. W. służebność osobistą polegającą na jej prawie zamieszkiwania w połowie tego lokalu mieszkalnego.

Sąd ustalił, że Z. W. nie dokonywała na rzecz swoich dzieci, czy też jej wnuków lub osób trzecich, innych niż drobne i zwyczajowe darowizny, o wymiernej wartości ekonomicznej.

Sąd wskazał, że S. W. utrzymywał fakt otrzymanej od jego matki darowizny w tajemnicy przez swoim rodzeństwem, ale po kilku latach, w związku z jedną z wielu hospitalizacji, Z. W. wyznała swojej córce J. R., że dokonała nieodpłatnego zbycia prawa do zajmowanego przez nią mieszkania przy ulicy (...) w L., ale nie na rzecz S. W., tylko na rzecz jego syna Ł.. J. R. sprawdziła tę okoliczność i dowiedziała się, że w rzeczywistości zbycie nastąpiło na rzecz S. W..

Sąd ustalił, że Z. W. była schorowaną osobą, a w szczególności pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku jej stan zdrowia bardzo się pogorszył i w związku z tym często przebywała w szpitalach. Wymagała stałej opieki osób trzecich i otrzymywała taką pomoc, zarówno odpłatną – ze strony osób zawodowo trudniących się wykonywaniem usług opiekuńczych, jak i ze strony członków najbliższej jej rodziny, zwłaszcza ze strony S. W., J. R., A. C., a w mniejszym zakresie ze strony R. W. i E. P.. Wobec tego, że zawodową opiekę otrzymywała w godzinach przedpołudniowych i wczesnych popołudniowych, jej córka – J. R. prosiła rodzeństwo o przychodzenie do mieszkania ich matki w godzinach popołudniowych i wieczornych. Sama przychodziła przeważnie 2 razy na tydzień, a w ostatnim okresie życia Z. W. częściej. Również R. W. przychodził do swojej matki, chociaż rzadziej (2-3 razy w miesiącu, a okresowo częściej, nawet 2 razy w tygodniu) z uwagi na jego częste wyjazdy.

Sąd ustalił, że Z. W. miała niską emeryturę i dlatego finansowo pomagali jej przede wszystkim S. W. oraz J. R..

Sąd ustalił, że w ostatniej dekadzie listopada 2010 roku M. C. i K. C. wezwali pisemnie S. W. do zapłaty na rzecz każdego z nich kwoty 7500 zł z tytułu zachowku po zmarłej w dniu 7 grudnia 2008 roku Z. W.. W treści pisma zawierającego te żądania podali, że wartość poczynionej przez Z. W. na rzecz S. W. darowizny lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w L. wynosi 180000 zł i dlatego należny każdemu z nich zachowek wynosi po 7500 zł, według obliczenia 180000 zł · 1/24.

Sąd ustalił, że w dniu 6 lipca 2011 roku S. W. zawarł ze swoim bratem – J. W. (1) umowę darowizny, mocą której przeniósł na jego rzecz przysługujące mu prawo własności lokalu mieszkalnego numer (...) w budynku przy ulicy (...) w L. wraz z udziałem w częściach wspólnych budynku i innych urządzeniach nie służących wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali i udziałem w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym jest położony ten budynek, a J. W. (1) ustanowił na rzecz S. W. nieodpłatną, dożywotnią służebność osobistą, polegającą na prawie zamieszkiwania w mniejszym pokoju o powierzchni około 8 m 2 w tym lokalu. Wartość darowizny określili na kwotę 150000 zł.

Sąd ustalił, że w związku z faktem wywłaszczenia w 2009 roku J. W. (1) z jego nieruchomości przy ulicy (...) w L. otrzymał on odszkodowanie w kwocie wynoszącej znacznie ponad 250000 zł i wskazał organowi dokonującemu tego wywłaszczenia przekazanie części tej kwoty, to jest kwoty 150000 zł, bezpośrednio na rzecz jego brata S. W., który przyjął te pieniądze.

Sąd ustalił, że J. W. (1) zmarł w dniu 26 stycznia 2013 roku. Obecnie prowadzone jest postępowanie przed Sądem Rejonowym Lublin –Zachód w Lublinie w sprawie II Ns 350/13 o stwierdzenie nabycia spadku po J. W. (1). W aktach tej sprawy są dwa, wskazywane jako pochodzące od J. W. (1), testamenty:

- pierwszy sporządzony w dniu 6 lipca 2011 roku, to jest w dniu zawarcia ze S. W. umowy darowizny prawa własności lokalu mieszkalnego numer (...) w budynku przy ulicy (...) w L., w formie aktu notarialnego, mocą którego powołał S. W. do całego spadku, a jednocześnie wydziedziczył swoje dzieci – A. W. i P. W., wskazując że uporczywie nie dopełniali oni wobec niego obowiązków rodzinnych, w sytuacji gdy jest on inwalidą II grupy, w ogóle nie odwiedzają go, nie został nawet powiadomiony o ślubie córki i urodzeniu się wnuka, zignorowano jego obecność na pogrzebie Z. W., a w czasie zagrożenia życia i pobytu w szpitalu, powiadomione o tym, nawet go nie odwiedziły,

- drugi w dniu 15 września 2012 roku, własnoręczny, w którego treści zawarte jest oświadczenie o odwołaniu jego wszystkich poprzednich testamentów i powołaniu do spadku S. W. – w połowie oraz dzieci – A. i P. – do połowy spadku.

Sąd ustalił, że wartość prawa własności lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w L., według jego stanu w dniu 11 marca 1999 roku i cen obecnych, bez uwzględnienia obciążenia tego prawa w postaci służebności osobistej mieszkania, wynosi 167000 zł.

Sąd Rejonowy wskazał na jakich podstawach dokonał ustaleń faktycznych w sprawie oraz przedstawił swoje stanowisko w zakresie oceny przeprowadzonych dowodów.

Sąd Rejonowy uznał, że powództwa są zasadne częściowo, to jest M. C. i K. C. w zakresie kwot po 6598,33 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 października 2013 roku do dnia zapłaty, a R. W. w zakresie kwoty 13916,67 zł również z odsetkami ustawowymi od dnia 22 października 2013 roku do dnia zapłaty. W pozostałej części te powództwa są nieuzasadnione i dlatego podlegają oddaleniu.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. i omówił obowiązki z nich wynikające.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisu art. 991 § 1 k.c. i wyjaśnił, że zwrot „którzy byliby powołani do spadku z ustawy” nie uzasadnia poglądu, że niezbędnym warunkiem powstania uprawnienia do zachowku jest zaistnienie wyłącznie dziedziczenia testamentowego. Sąd przyjął, że interpretacja zapisu „byliby powołani do spadku z ustawy” odnosi się wyłącznie do określenia osób uprawnionych do zachowku z kręgu osób wymienionych w art. 991 § 1 k.c. Ustawa bowiem wymienia zstępnych, małżonka oraz rodziców, a jest oczywiste, że wszystkie te osoby nie mogą mieć jednocześnie uprawnienia do zachowku. Jeżeli powołanymi z ustawy byliby zstępni i małżonek, to rodzice spadkodawcy nie mogą przeciwko nim lub obok nich realizować uprawnienia z tytułu zachowku. Wskazane kryterium ma więc być jedynie pomocne przy ustaleniu osób uprawnionych do zachowku w konkretnym stanie faktycznym. Nie można więc twierdzić, że roszczenie o zachowek powstaje tylko przy dziedziczeniu testamentowym. W takim przypadku bowiem należałoby wyeliminować możliwość dochodzenia roszczenia o zachowek wobec obdarowanych, zapisobierców, w tym też i o uzupełnienie zachowku (art. 991 § 2 k.c.), w sytuacji, gdy na skutek darowizn dokonanych przez spadkodawcę wartość pozostałego po nim majątku spadkowego jest równa zeru lub po prostu znikoma w stosunku do wartości uczynionych darowizn.

Sąd Rejonowy przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 roku, II CK 444/02 (Lex Nr 112873), a mianowicie, że jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że o powstaniu na rzecz uprawnionego do zachowku roszczenia przeciwko spadkobiercy o pokrycie lub uzupełnienie w pieniądzu zachowku rozstrzyga tylko to, czy otrzymał on w całości należny mu zachowek w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny. Jeżeli otrzymał, roszczenie o zachowek mu nie przysługuje. Jeżeli natomiast nie otrzymał, roszczenie o zachowek przysługuje mu, choćby został powołany do spadku, nawet z ustawy, i choćby współspadkobierca – adresat jego roszczenia – sam też był uprawniony do zachowku. Należny zachowek uprawniony może otrzymać przede wszystkim w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny (art. 991 § 2 k.c.). Gdy jednak to nie nastąpi, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Ustawa pozostawia przy tym spadkodawcy wybór co do sposobu zapewnienia uprawnionemu należnego mu zachowku. Spadkodawca może bowiem powołać uprawnionego do dziedziczenia po sobie, może ustanowić na jego rzecz zapis, czy też dokonać na jego rzecz darowizny.

Sąd Rejonowy uznał, że nie ma żadnej podstawy do stwierdzenia, że powodowie otrzymali korzyść majątkową, o której stanowi przepis art. 991 § 2 k.c., pomimo tego że z ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, że powód R. W. i matka powodów – K. C. i M. C. (ich wstępny w rozumieniu art. 996 zdanie drugie k.c.), tak samo jak i pozostałe rodzeństwo pozwanego, otrzymali od niego wymierne, wskazane w tych ustaleniach, korzyści materialne (kwotę pieniężną w wysokości 50000 zł z tytułu części ceny sprzedaży nieruchomości przy Alei (...) w L. oraz udział 1/6 części we współwłasności nieruchomości przy ulicy (...) w L.) w wykonaniu przez niego zobowiązania, jakie zostało na niego nałożone przez spadkodawczynię i jej męża w dacie zawierania przez nich umowy przekazania gospodarstwa rolnego.

Sąd Rejonowy wskazał, że takiego rodzaju zobowiązanie, ale zawarte w umowie darowizny lub przy zawieraniu umowy darowizny, pozwala na jej zakwalifikowanie jako tak zwanej darowizny obciążliwej. Jak wskazuje się bowiem w orzecznictwie sądowym oraz w doktrynie prawa cywilnego, chociaż Kodeks cywilny nie przejął przepisu art. 354 § 2 kodeksu zobowiązań z 1932 roku, darczyńca może ważnie, a więc i skutecznie, obciążyć drugą stronę umowy darowizny (obdarowanego) obowiązkiem spełnienia oznaczonego świadczenia na rzecz osoby trzeciej, przez co czyni on tę osobę trzecią wierzycielem obdarowanego. W opisanej sytuacji znajdują zastosowanie przepisy art. 393 k.c.

Sąd wskazał, że jednak w rozpoznawanej sprawie pozwany przyjął zobowiązanie w związku z zawarciem przez niego z jego rodzicami (w 1986 roku) umowy przekazania gospodarstwa rolnego za rentę (emeryturę), to jest pod rządem obowiązywania ustawy z dnia 14 grudnia 1982 roku o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 268), a zwłaszcza art. 160 § 1 k.c., który w tym czasie również obowiązywał, a przewidywał ograniczenia (także) podmiotowe w zakresie możności przeniesienia własności nieruchomości rolnej.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 58 § 1 i 2 k.c. i wyjaśnił istotę bezwzględnej nieważności czynności prawnej.

Sąd Rejonowy uznał, że przedmiotowe zobowiązanie pozwanego było bezwzględnie nieważne, ponieważ tak rodzice pozwanego, jak i sam pozwany, chcieli w ten sposób osiągnąć skutek zakazany przez obowiązujące ówcześnie prawo. W tym stanie rzeczy wykonanie przez pozwanego przedmiotowego nieważnego zobowiązania na rzecz jego rodzeństwa, w tym pozwanego R. W. i matki pozostałych powodów, powodowało skutek określony w treści przepisów art. 405 k.c., a zwłaszcza art. 410 § 2 k.c., z uwzględnieniem jednak treści art. 411 pkt 2 k.c. (spełnienie świadczenia czyniącego zadość zasadom współżycia społecznego).

Sąd zauważył, że nawet gdyby wskazane wyżej zobowiązanie pozwanego było ważne, jego wykonanie przez pozwanego nie wyczerpywałoby dyspozycji objętej treścią art. 991 § 2 k.c. Z kolei przepisy art. 993 k.c. jednoznacznie wskazują na to, że doliczeniu do spadku podlegają darowizny dokonane przez spadkodawcę, a nie te dokonane przez jednego ze spadkobierców, nawet w wykonaniu zobowiązania nałożonego przez spadkodawcę (art. 888 § 1 k.c. jednoznacznie wymaga, aby darowizna nastąpiła kosztem majątku darczyńcy, a nie jakiejkolwiek innej osoby trzeciej).

Sąd Rejonowy uznał, że umowa pozwanego i spadkodawczyni z dnia 11 marca 1999 roku nie była umową dożywocia, ale typową umową darowizny, określoną w treści art. 888 § 1 k.c. Umowa ta zawiera jednoznaczne, nawet w potocznym znaczeniu, oświadczenia jej stron (spadkodawczyni i pozwanego), że ich wolą jest zawarcie właśnie umowy darowizny (darowania pozwanemu prawa do przedmiotowego lokalu), a nie jakiejkolwiek innej, zwłaszcza umowy dożywocia.

Sąd wskazał, że w omawianej umowie nie ma w ogóle zwrotów, wskazujących na to, iż umowa ta jest inną umową niż darowizna, a więc że w zamian za swoje świadczenie zbywca nieruchomości (dożywotnik) ma uzyskać określone świadczenia służące zaspokajaniu jego potrzeb w taki sposób, żeby nie musiał on przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych. Przepis art. 908 § 1 k.c. określa jednoznacznie, że świadczenie dożywotnika ma swój odpowiednik (ekwiwalent) w świadczeniach nabywcy nieruchomości. Obojętne jest przy tym dla kwestii odpłatności to, czy świadczenie nabywcy odpowiada dokładnie wartości nieruchomości. Istotą odpłatności umowy o dożywocie jest bowiem to, że zbywca, który dokonuje przysporzenia, nie czyni tego kosztem własnego majątku, ponieważ uzyskuje ekwiwalentne świadczenie, posiadające wymiar materialny (ekonomiczny). Zawarcie umowy dożywocia powoduje nawiązanie przez jej strony stosunku prawnego, którego treścią jest zapewnianie zbywcy (dożywotnikowi) przez nabywcę środków utrzymania, a więc powstanie pomiędzy nimi więzi o charakterze jednostronnie alimentacyjnym. Samo uzgodnienie przez strony umowy darowizny, że obdarowany, niejako w podzięce za przysporzenie majątkowe o znacznej wartości ekonomicznej, będzie pomagał darczyńcy, czy też osobie trzeciej, także finansowo, w sytuacji, jak w niniejszej sprawie, gdy cała rzecz odbywa się wśród najbliższych, pod względem pokrewieństwa, członków rodziny, w szczególności w sytuacji, gdy mogą mieć zastosowanie unormowania prawne określone w przepisach art. 128 k.r.o., czyli określające obowiązek alimentacyjny, nie może przesądzać, że zostaje zawarta inna umowa niż o treści objętej jej tekstem.

Sąd wyjaśnił, że sam fakt, iż z wykonania polecenia ma wynikać dla darczyńcy korzyść majątkowa, a dla obdarowanego zmniejszenie wartości przedmiotu darowizny, nie stanowi podstawy twierdzenia, że oceniana czynność nie była darowizną. Wprawdzie do istotnych postanowień (warunków) umowy darowizny nie należy obowiązek sprawowania opieki nad darczyńcą przez obdarowanego, to jednak umowa darowizny rodzi po stronie obdarowanego moralny obowiązek wdzięczności, który nabiera szczególnej wymowy, gdy do zawarcia umowy dochodzi między osobami najbliższymi, których powinność świadczenia pomocy i opieki wynika już z łączących strony umowy stosunków rodzinnych. W związku z tym nie ma żadnego znaczenia, że z jednoczesnym przeniesieniem na rzecz pozwanego prawa własności przedmiotowego lokalu mieszkalnego spadkodawczyni zastrzegła na swoją rzecz, ustanowioną zgodnie przez nią i pozwanego, służebność mieszkania w tym lokalu, to jest w jego oznaczonej części.

Sąd wskazał, że każda celowa czynność prawna powodująca tylko jednokierunkowe przesunięcie majątkowe, skutkujące wzbogaceniem majątkowym jednej strony kosztem drugiej, ma cechy darowizny w rozumieniu przepisu art. 888 § 1 k.c.

Sąd uznał, że złożony przez pozwanego (w poświadczonej za zgodność z oryginałem kserokopii) dokument, zatytułowany „oświadczenie”, mający pochodzić od spadkodawczyni, nie może stanowić podstawy dokonania w sprawie ustaleń faktycznych, ponieważ powodowie zakwestionowali jego wiarygodność, to jest zaprzeczyli jego prawdziwości. W takim stanie rzeczy to na pozwanym ciążył obowiązek udowodnienia, że ten (prywatny) dokument rzeczywiście pochodził od spadkodawczyni, ponieważ zgodnie z art. 253 k.p.c., jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić, a jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby, niż strona zaprzeczająca, jak w przedmiotowej sprawie, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.

Sąd uznał, że pozwany nie udowodnił prawdziwości omawianego dokumentu prywatnego, jego zdaniem pochodzącego od spadkodawczyni (innej osoby rozumieniu przytoczonego przepisu proceduralnego), pomimo tego, że chciał z tego dokumentu skorzystać w celu udowodnienia twierdzonego przez siebie charakteru omawianej umowy darowizny.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że na spadek składają się generalnie prawa i obowiązki majątkowe zmarłego (art. 922 k.c.), wobec czego, aby ustalić wartość spadku, która stanowi miedzy innymi podstawę do ustalenia wysokości zachowku, należy od wartości stanu czynnego spadku (praw) odjąć wartość stanu biernego spadku (obowiązków), a następnie do tego dolicza się wartość darowizn dokonanych przez spadkodawcę (art. 993 k.c.) i powstaje tzw. „substrat zachowku”, według którego ustala się wartość udziału spadkowego i zachowku. W sytuacji, gdy uprawniony nie otrzymał w żadnej z tych postaci należnego mu zachowku, przysługuje mu roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do jego pokrycia.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisów art. 1000 § 1 i 2 k.c. i wyjaśnił, że osobą obdarowaną, na której ciąży obowiązek zapłaty (uzupełnienia) zachowku może być również inny spadkobierca, zarówno uprawniony, jak i nieuprawniony do zachowku. Wchodzą tu w rachubę tacy obdarowani przez spadkodawcę, których darowizny podlegają doliczeniu do spadku w związku z obliczaniem zachowku (art. 993 k.c.art. 995 k.c.). Ponoszą oni odpowiedzialność subsydiarną, ponieważ uprawniony do zachowku powinien w pierwszej kolejności skierować roszczenie o zapłatę zachowku w stosunku do spadkobierców, a dopiero niemożność, jak w niniejszej sprawie, otrzymania zachowku od spadkobierców dziedziczących spadek, powoduje odpowiedzialność obdarowanych. Prawo do zachowku przysługuje nawet w sytuacji, gdy uprawniony został powołany do spadku z ustawy i choćby współspadkobierca – adresat jego roszczenia – sam też był uprawniony do zachowku. Powyższy wniosek znajduje potwierdzenie w przepisach art. 999 k.c. i art. 1005 § 1 k.c., regulujących sytuacje, w których spadkobierca obowiązany do zapłaty zachowku jest sam do niego uprawiony.

Sąd wyjaśnił, że odpowiedzialność obdarowanych z tytułu roszczenia o zachowek jest zróżnicowana, jej zakres zależy bowiem od tego, czy osoba obdarowana jest jednocześnie osobą uprawnioną do zachowku po spadkodawcy, czy też nie jest uprawniony w tym zakresie. W każdym jednak przypadku chodzi o darowiznę doliczaną do spadku. Toteż rozstrzygające znaczenie dla ustalenia kręgu osób zobowiązanych na podstawie przepisów art. 1000 § 1 i 2 k.c. mają ustalenia dokonane na podstawie kryteriów zawartych w przepisach art. 993 k.c.art. 994 k.c. Obdarowany przez spadkodawcę ma obowiązek zapłaty na rzecz uprawnionego sumy zachowku tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem tej darowizny (art. 1000 § 1 zdanie drugie k.c.). W związku z tym do oceny zakresu (rozmiaru) odpowiedzialności takiego obdarowanego należy odpowiednio stosować przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, czyli przepisy art. 405 k.c. i następne. Odmienna sytuacja w zakresie tej odpowiedzialności dotyczy obdarowanych, którzy sami są uprawnieni do zachowku po danym (tym samym) spadkodawcy, ponieważ zgodnie z treścią art. 1000 § 2 k.c., jeżeli obdarowany sam jest uprawniony do zachowku, ponosi on odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek. Zakres jego odpowiedzialności zakreślony jest stanem aktualnego wzbogacenia pomniejszonego o wysokość należnego temu obdarowanemu zachowku. Stan wzbogacenia również powinien być ustalany według stanu istniejącego w chwili wystąpienia przez uprawnionego z żądaniem zapłaty sumy potrzebnej do zapłaty lub uzupełnienia zachowku.

Sąd Rejonowy wyjaśnił zasady ustalania wysokości zachowku i wskazał, że powodowie są osobami uprawnionymi do zachowku po spadkodawczyni Z. W. w wysokości połowy udziału spadkowego każdego z nich, ponieważ żaden z nich nie wykazał, a nawet nie twierdził, że jest (był w dacie otwarcia spadku) trwale niezdolny do pracy lub małoletni. Dlatego wartość należnego zachowku powinna wynosić 1/12 część spadku dla R. W., dziedziczącego ten spadek z ustawy w 1/6 części, a dla M. C. i K. C. po 1/24 części spadku, ponieważ każdy z nich odziedziczył spadek po 1/12 części.

Sąd wskazał, że spadkodawczyni w chwili swojej śmierci, a więc w dacie otwarcia spadku (art. 924 k.c. i art. 925 k.c.), nie miała żadnego majątku (mienia w rozumieniu art. 44 k.c.), co jednoznacznie wynika z dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. Jednak przy obliczaniu zachowku należnego powodom należy, zgodnie z treścią art. 993 k.c., uwzględnić darowiznę dokonaną przez nią na rzecz pozwanego umową z dnia 11 marca 1999 roku. Na mocy tej umowy spadkodawczyni rozdysponowała na rzecz pozwanego przysługującym jej prawem własności przedmiotowego lokalu mieszkalnego wraz z udziałem w częściach wspólnych budynku oraz udziałem w prawie użytkowania wieczystego gruntu.

Sąd wskazał, że pozwany, dokonując w dniu 6 lipca 2011 roku zbycia na rzecz swojego brata J. W. (1), w drodze umowy darowizny, prawa własności przedmiotowego lokalu mieszkalnego powinien był liczyć się z obowiązkiem zaspokojenia roszczeń o zapłatę zachowków. Niewątpliwie wiedział bowiem, że spadkodawczyni wskutek zbycia na jego rzecz tego prawa, w drodze umowy darowizny wyzbyła się majątku o wartości ekonomicznej (mienia), co spowodowało, że stan czynny spadku po niej był praktycznie zerowej wartości. W podanej wyżej dacie pozwany zdawał sobie również sprawę z wystąpienia przeciwko niemu przez powodów M. C. i K. C. z roszczeniami o zapłatę na ich rzecz zachowków. Z ustaleń bowiem jednoznacznie wynika, że pozwany pod koniec listopada 2010 roku otrzymał ich pismo zawierające żądanie zapłaty kwot po 7500 zł z tytułu tych właśnie świadczeń.

Sąd wskazał, że nie ma znaczenia w niniejszej sprawie okoliczność, że w powiązaniu z dokonaniem przez pozwanego na rzecz jego brata darowizny prawa do przedmiotowego lokalu mieszkalnego otrzymał on od niego kwotę 150000 zł, skoro zawarł z nim nie umowę sprzedaży, a właśnie umowę darowizny (umowę nieodpłatną).

Sąd wskazał, że w dniu zawarcia przez pozwanego z J. W. (1) wskazanej wyżej umowy darowizny, ten drugi sporządził w formie aktu notarialnego testament, mocą którego powołał pozwanego w całości do spadku, a w skład tego spadku miało wchodzić również prawo do przedmiotowego mieszkania.

Sąd uznał, że wartość prawa własności przedmiotowego lokalu mieszkalnego powinna być ustalona dla określenia wysokości należnych powodom świadczeń z tytułu zachowku, zgodnie z regułą wskazaną w treści przepisu art. 995 k.c., to jest według stanu jej dokonania przez spadkodawczynię na rzecz pozwanego i cen aktualnych, a nie według jakichkolwiek innych kryteriów.

Sąd wskazał, że pozwany nie tylko, że nie udowodnił istnienia długów spadkowych, ale też nie wskazywał w ogóle na istnienie takich.

Sąd Rejonowy przytoczył treść przepisu art. 481 k.c. i wskazał, że skoro roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim, to najwcześniej dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c. Dlatego też żądania wszystkich powodów w zakresie odsetek są usprawiedliwione dopiero od dnia następnego po ogłoszeniu (wydaniu) wyroku, to jest od dnia 22 października 2013 roku.

Sąd Rejonowy uznał za niezasadny zarzut pozwanego oparty na przepisie art. 5 k.c. i wyjaśnił, że pozbawienie zachowku lub obniżenie jego wysokości może mieć miejsce wyjątkowo, ponieważ już samo pozbawienie członka rodziny uprawnionego do zachowku korzyści ze spadku w drodze dziedziczenia ustawowego jest dla niego okolicznością dolegliwą, a stanu tego nie powinno jeszcze pogłębiać ograniczenie możliwości realizacji roszczeń z tytułu zachowku. Prawa uprawnionego do zachowku przysługują mu ze względu na szczególny, bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą. Instytucja zachowku służy realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić majątkiem, z pominięciem swoich najbliższych. Toteż zastosowanie art. 5 k.c. nie może udaremniać celów przepisów regulujących zachowek.

Sąd wskazał, że nie ma w rozpoznawanej sprawie racjonalnych przesłanek do stwierdzenia, że którykolwiek z powodów zachowywał się wobec spadkodawczyni (swojej matki/babki) w sposób rażąco naganny i nacechowany złą wolą.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięć o kosztach procesu Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 108 § 1 k.p.c. i art. 98 k.p.c. i art. 100 zd. 2 k.p.c.

*

Od wyroku Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 21 października 2013 roku, apelację wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

„I. Błąd w ustaleniach faktycznych, mający istotny wpływ na wydane orzeczenie tj.:

a. błędne uznanie przez Sąd pierwszej instancji, iż powodowie nie otrzymali należnej im schedy spadkowej, podczas gdy powodowie otrzymali uprzednio od pozwanego przysporzenie (pozwany sprzedał otrzymane gospodarstwo, a otrzymaną cenę rozdzielił po równo na 7 części pomiędzy rodzeństwo i matkę – Z. W. natomiast drugą z nieruchomości położoną przy ul. (...) pozwany podzielił na 6 równych części i również darował swojemu rodzeństwu) stanowiące pokrycie zachowku o wiele większej wysokości niż byłaby wymagana, wobec czego pozwani zostali zaspokojeni wskazywaną darowizną w rozumieniu art. 991 § 1 k.c.

b. błędne uznanie przez Sąd pierwszej instancji, iż umowa pozwanego i spadkodawczyni z dnia 11 marca 1999 roku nie była umową dożywocia, ale typową umową darowizny w sytuacji, gdzie po wzięciu pod uwagę poza literalną nazwą sporządzonej umowy również okoliczności jej zawarcia, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, a także zgodny cel i zamiar stron ją zawierającą to należało dojść do wniosku, iż strony w rzeczywistości zawarły umowę dożywocia, a nie jak błędnie uznał Sąd umowę darowizny. Powyższe błędy w ustaleniach faktycznych były efektem

II. naruszenia przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku pod postacią art. 233 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zgromadzonego materiału dowodowego wbrew zasadom doświadczenia życiowego i zasadom logiki dotyczącą odmówienia wiary zeznaniom powoda (k. 304 verte -306 verte) oraz świadków A. S. (k. 181 verte - 184), J. W. (2) (k. 286 verte - 287 verte), J. W. (1) (k. 154 - 156, czytelny odpis protokołu obejmującego zaznanie tego świadka k. 157 - 158), poprzez uznanie w/w zeznań za nieszczere, tendencyjne i niezgodne z rzeczywistością, a danie wiary i oparcie rozstrzygnięcia na zeznaniach składanych przez powodów (k. 300 verte - 304 verte) oraz świadków E. P. (k. 181 verte - 184), J. R. (k. 197 verte - 199 verte), podczas gdy zeznania te przedstawiają okoliczności niezgodne z rzeczywistością i są ukierunkowane na przedstawienie okoliczności w sposób jak najbardziej korzystny dla powodów”.

Pozwany wskazał także, że „Sąd naruszył również przepisy prawa materialnego, tj. art. 5 KC poprzez jego niezastosowanie manifestujące się w przyjęciu przez Sąd, iż w niniejszej sprawie nie zachodzą przesłanki do uznania sprzeczności zasądzenia zachowku z zasadami współżycia społecznego”1.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję.

*

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powodów wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych (k. 406-411).

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego popierał apelację (k. 428).

Pełnomocnik powodów wnosił o oddalenie apelacji (k. 428v).

*

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest bezzasadna i w związku z tym podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Na wstępie należy wskazać, że Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ponowne szczegółowe przytaczanie tych ustaleń oraz rozważań w zakresie oceny dowodów jest zbędne.

Podkreślenia wymaga, że Sąd pierwszej instancji dokonał szczegółowych ustaleń faktycznych oraz obszernie uzasadnił swoje stanowisko w zakresie oceny dowodów. Sąd Rejonowy obszernie również wyjaśnił podstawę prawną wyroku i swoje stanowisko trafnie uzasadnił.

Prawidłowe jest ustalenie Sądu pierwszej instancji, że umowa zawarta w dniu 11 marca 1999 roku pomiędzy S. W. a Z. W. jest umową darowizny, a nie umową innego rodzaju, w szczególności umową o dożywocie. Zawarta przez strony umowa nie zawiera w swojej treści postanowień, które byłyby istotnymi postanowieniami umowy o dożywocie.

Z przepisu art. 908 § 1 k.c. jednoznacznie wynika, że umowa o dożywocie jest umową wzajemną. Istotę umowy o dożywocie wyznacza to, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie.

Z uwagi na konieczność zachowania formy aktu notarialnego dla umowy o dożywocie (art. 158 zd. 1 k.c.), istotne postanowienia umowy, o których mowa w art. 908 § 1 in principio k.c., powinny znaleźć się w treści umowy. W rozpoznawanej sprawie treść zawartej umowy nie daje podstaw do ustalenia, że wolą stron było przeniesienie własności nieruchomości lokalowej w zamian za zapewnienie zbywcy dożywotniego utrzymania.

Do ustalenia odmiennej treści zawartej umowy nie prowadzą reguły wykładni oświadczeń woli, określone w art. 65 k.c. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że zastosowanie przepisu art. 65 k.c. nie może prowadzić do obejścia przepisów o formie czynności prawnej. W tych wszystkich wypadkach, w których istotne postanowienia umowy muszą znaleźć się w treści dokumentu obejmującego czynność prawną, ponieważ dla ważności lub skuteczności tej czynności przewidziana jest forma szczególna, wykładania postanowień zawartych w umowie nie może prowadzić do ważnego i skutecznego wprowadzenia do treści umowy postanowień, których nie zawiera dokument obejmujący czynność i których na podstawie samej treści tego dokumentu nie da się ustalić.

Ubocznie należy wskazać, że w rozpoznawanej sprawie nie było podstaw do przyjęcia, że umowa darowizny z dnia 11 marca 1999 roku była umową pozorną, a więc, że oświadczenia woli jej stron zostały złożone dla pozoru za zgodą drugiej strony. Sam pozwany nie twierdził, aby tego rodzaju sytuacja miała miejsce; w szczególności nie twierdził, że stronom tej umowy chodziło o ukrycie innej czynności prawnej, zwłaszcza umowy o dożywocie.

Sąd Rejonowy szczegółowo uzasadnił swoje stanowisko co do tego, że omawiana umowa była umową darowizny. Zbędne jest ponowne przytaczanie rozważań w tym zakresie.

Prawidłowe jest również ustalenie Sądu pierwszej instancji, że w chwili swojej śmierci Z. W. nie była podmiotem praw majątkowych o istotnej wartości materialnej. Dokonanie darowizny na rzecz syna S. W. spowodowało, że zaktualizowało się zagadnienie rozliczeń pomiędzy spadkobiercami ustawowymi z tytułu zachowku.

Trafnie Sąd Rejonowy przyjął, że zaspokojenie prawa do zachowku może nastąpić wyłącznie w jeden ze sposobów wskazanych w art. 991 § 2 k.c., a więc bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu.

Darowizna, o której mowa w przepisie art. 991 § 2 k.c., musi być czynnością prawną spadkodawcy, a nie innej osoby. Otrzymanie zachowku może nastąpić przy tym jedynie w drodze ważnej darowizny spadkodawcy.

W stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy nie ma podstaw do przyjęcia, że powodowie otrzymali należny im zachowek w drodze darowizn dokonanych przez Z. W.. Sąd Rejonowy szczegółowo wyjaśnił tę kwestię i zbędne jest jej ponowne omawianie.

W związku z powyższym powodom przysługiwało roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku.

÷

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c.

Pozwany nie wskazuje przy tym w apelacji, w jaki sposób miałby zostać naruszony przepis art. 233 § 2 k.p.c. Powołany przepis dotyczy oceny odmowy przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkód stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.

W rozpoznawanej sprawie nie zachodziły podstawy faktyczne do zastosowania przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 233 § 2 k.p.c.

Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Jeżeli sąd odwoławczy stwierdzi, że z określonego materiału dowodowego sąd pierwszej instancji wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu pierwszej instancji nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Ocena dowodów przeprowadzona przez sąd może być natomiast skutecznie podważona, jako nieodpowiadająca wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. tak zwanej zasadzie swobodnej oceny dowodów, tylko w przypadku, gdy sąd wyprowadza z zgromadzonego materiału dowodowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub zasadami doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych. Uprawnienie sądu drugiej instancji do dokonania odmiennych ustaleń bez ponowienia dowodów z zeznań świadków, czy też z przesłuchania stron, jest dopuszczalne i uzasadnione, ale w szczególności wówczas, gdy dowody te mają jednoznaczną wymowę, a ocena sądu pierwszej instancji jest oczywiście błędna. Same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez Sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska2.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy podziela w całości ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy.

*

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przepisu art. 5 k.c.

Przepisy Kodeksu cywilnego regulujące instytucję wydziedziczenia są przepisami szczególnymi w stosunku do przepisu art. 5 k.c. w takim zakresie, w jakim określają przyczyny, z powodu których spadkodawca może pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku, jak i osobę uprawnioną do pozbawienia zachowku (spadkodawca) oraz formę tego pozbawienia (testament).

Spadkobierca zobowiązany do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku nie może zatem powoływać się na treść przepisu art. 5 k.c. i odmówić zaspokojenia roszczenia o zachowek, wskazując, że zachodzą okoliczności faktyczne, o których mowa w art. 1008 k.c.

Oczywiście nie jest wykluczone zastosowanie przepisu art. 5 k.c. w sprawie o roszczenie z tytułu zachowku, jednak w relacji pomiędzy spadkobiercą zobowiązanym do zaspokojenia roszczenia o zachowek a spadkobiercą uprawnionym z tego tytułu o kwalifikacji prawa do zachowku, jako sprzecznego ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego, nie mogą przesądzać okoliczności, o których mowa w art. 1008 k.c.

W związku z powyższym relacje pomiędzy powodami w rozpoznawanej sprawie a Z. W. nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy.

Nie ma również podstaw do przyjęcia, że wystąpienie przez powodów w rozpoznawanej sprawie o zapłatę roszczenia o zachowek stanowi w stosunku do zobowiązanego pozwanego nadużycie prawa podmiotowego.

Darowizna dokonana przez spadkodawczynię na rzecz S. W. była darowizną podlegającą rozliczeniu przy obliczaniu zachowku. Powodowie nie otrzymali należnego im zachowku ani w postaci darowizn uczynionych przez spadkodawcę, ani też w postaci powołania do spadku lub zapisu.

Środki finansowe przekazane przez S. W. rodzeństwu przekazywane były w związku z porozumieniem rodzinnym, które dotyczyło nabytego przez pozwanego od rodziców gospodarstwa rolnego. Środki te nie mogą być natomiast traktowane jako zaspokojenie zachowku (powstałego w związku z darowizną nieruchomości lokalowej dokonanej przez spadkodawczynię na rzecz S. W.). Całkowicie inna była bowiem podstawa prawna przysporzenia dokonanego przez S. W., niż podstawy określone w art. 991 § 2 k.c. To samo dotyczy darowizn udziałów w nieruchomości przy ul. (...) w L..

Dla potrzeb ustalenia zachowku darowizna lokalu mieszkalnego, uczyniona przez spadkodawczynię, nie została rozliczona. Co więcej, obdarowany nie poinformował swojego rodzeństwa o fakcie darowizny. Dowiedziało się ono o tym przypadkowo. Okoliczność ta nie ma oczywiście znaczenia z punktu widzenia ważności darowizny, czy też z punktu widzenia powstania roszczenia o zachowek, jednak nie jest bez znaczenia, gdy chodzi o ocenę stanowiska pozwanego, który powołuje się na nadużycie prawa przez pozwanych. Okoliczność ta stanowi jeden z argumentów przemawiających za tym, że dochodzenie przez powodów roszczeń o zachowek nie może być uznane za nadużycie przez nich ich prawa podmiotowego.

÷

Mając na uwadze powyższe rozważania należało oddalić apelację, jako bezzasadną.

*

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od S. W. tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego:

1) na rzecz M. C. kwotę 300 zł,

2) na rzecz K. C. kwotę 300 zł,

3) na rzecz R. W. kwotę 600 zł.

W związku z tym, że apelacja pozwanego została oddalona w całości, pozwany jest stroną przegrywającą sprawę w całości w postępowaniu odwoławczym. Powinien zatem zwrócić powodom poniesione w tym postępowaniu koszty. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powodów w kwocie 1200 zł, ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 – tekst jednolity).

Koszty postępowania odwoławczego zostały zasądzone od pozwanego na rzecz powodów w sposób podzielny, proporcjonalnie do udziału każdego z powodów w sprawie, to jest do wartości przedmiotu zaskarżenia w zakresie rozstrzygnięć odnoszących się do każdego z powodów.

*

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych wyżej przepisów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.

1 Przytoczono dosłowne brzmienie zarzutów apelacyjnych.

2 Wyrok SN z dnia 21 października 2005 roku, III CK 73/05, Lex nr 187032.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kędra
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Lublinie
Data wytworzenia informacji: