Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 596/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2014-09-17

Sygn. akt I ACa 596/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Zbigniew Grzywaczewski

Sędzia:

Sędzia:

SA Ewa Lauber-Drzazga

SO del. Elżbieta Koszel (spr.)

Protokolant

Diana Goluch

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2014 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa APTEKI (...). (...). (...) w L.

przeciwko E. G.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 19 maja 2014 r. sygn. akt I C 1020/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki APTEKI (...). (...). (...) w L. na rzecz pozwanej E. G. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

I ACa 596/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 maja 2014 r. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo APTEKI (...). (...). (...) Spółki jawnej
w L. przeciwko E. G. o zapłatę kwoty 245 220 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2014 r. oraz kwoty 610 zł
i zasądził od powodowej spółki na rzecz pozwanej kwotę 12 639 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powodowa spółka jawna reprezentowana przez wspólnika M. G. (1) pozwem z dnia 1 kwietnia 2011 r. domagała się zasądzenia od pozwanej E. G. kwoty 245 220 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa, tytułem odszkodowania za szkody wyrządzone przez nią powódce, przez podpisanie z drugim wspólnikiem R. G. (1) w dniu 1 stycznia 2005 r. w imieniu spółki - bez należytego umocowania – umowy o świadczenie usług oraz aneksu do tej umowy w dniu 1 maja 2007 r., co umożliwiło pobranie przez R. G. (1) w okresie od 31 października 2010 r. do 31 marca 2011 r. kwoty dochodzonej pozwem, na szkodę powódki. Do pozwu dołączono, celem uzasadnienia roszczenia, (...) stron obejmujących historię operacji na rachunku bankowym spółki z okresu od 1 stycznia 2006 r. do 18 sierpnia 2010 r. (k. 79 – 604), a więc bezspornie z okresu czasu w ogóle nie związanego z podstawą faktyczną powództwa. Dokumenty te pozostają bez związku z przedmiotem postępowania zakreślonym przez stronę powodową. Załącznikami do pozwu są także umowa o świadczenie usług (k. 673), aneks do tej umowy (k. 675) – objęte podstawą faktyczną żądania, oraz kopie faktur wystawionych w wykonaniu tej umowy
w okresie od stycznia 2006 r. do 10 września 2010 r. – a więc także spoza zakresu podstawy faktycznej powództwa (k. 615 – 672).

Zgodnie z brzmieniem załączonej umowy o świadczenie usług podmiot trzeci otrzymywał od spółki wynagrodzenie ryczałtowe za świadczone usługi w wysokości 6 500 zł miesięcznie w okresie objętym pozwem, a więc przy 5 – miesięcznym okresie zakreślonym w pozwie, ewentualna szkoda spółki (ustalona zgodnie z żądaniem pozwu) wynosiła 32 500 zł. Oznacza to, że powódka bez żadnego uzasadnienia wskazała za okres 5 miesięcy kwotę 245 220 zł.

Pismem z dnia 21 lutego 2014 r. powódka reprezentowana przez wspólnika inicjującego proces rozszerzyła powództwo, domagając się zasądzenia kwoty 610 zł tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną
z tej samej podstawy prawnej, w kolejnym okresie 26 miesięcy –
od 1 kwietnia 2011 r. do 31 maja 2013 r. (k. 2 570). Przy piśmie z dnia 12 marca 2014 r. pełnomocnik powódki dołączył kilkaset stron wydruku historii rachunku bankowego, z których wynika, że w okresie tym drugiemu wspólnikowi wypłacono z majątku spółki kwotę 345 068,82 zł (k. 2 586 – 2 985). Sąd Okręgowy ocenił, że na podstawie dokumentów tych w żaden sposób nie można ustalić sposobu wyliczenia przez pełnomocnika powódki szkody spółki w wysokości zaledwie 610 zł, za okres kolejnych 26 miesięcy. Mimo zgłoszonych w tym zakresie zastrzeżeń strony pozwanej (k. 2 986), pełnomocnik powódki podtrzymywał tak wyrażone żądanie pozwu (oświadczenie na rozprawie w dniu 5 maja 2014 r. – k. 3 001).

Powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika jako normatywną podstawę roszczeń wskazała art. 415 k.c., ewentualnie art. 103 k.c. w zw. z art. 410 k.c., ewentualnie art. 39 k.c. w zw. z art. 33 1 § 1 k.c. Takie stanowisko było podtrzymywane przez stronę powodową do zamknięcia rozprawy (oświadczenie pełnomocnika – k. 3001).

Zdaniem Sądu I instancji właściwy spór toczy się między wspólnikami spółki, a jego podłożem był konflikt małżeński wspólników R. G. (1) oraz M. G. (1) (przed zmianą danych osobowych – D. G.), trwający już kilkanaście lat, skutkujący ponad 60 procesami sądowymi.

Pozwana konsekwentnie nie uznawała powództwa.

Sąd Okręgowy dokonał następujących ustaleń faktycznych.

Powodowa spółka, działająca obecnie pod firmą Apteka (...) (...) R. G. powstała w wyniku przekształcenia spółki cywilnej, zawiązanej w 1997 r. pomiędzy wspólnikami, którymi byli małżonkowie D. G. i R. G. (1). Przekształcenie to nastąpiło na podstawie aneksu z dnia 5 marca 2001 r. o przekształceniu spółki cywilnej w spółkę jawną, w trybie art. 26 § 4 k.s.h. W dniu 3 kwietnia 2001 r. dokonano wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego w (...) spółki jawnej APTEKA (...) (...) R. G. z siedzibą
w L. (odpis z KRS – k. 19 – 20, umowa spółki – k. 21 – 23, decyzja o zmianie nazwiska – k. 53, zeznania R. G. (1) – k.1033 -1034, 2499, 2569).

W dniu 15 marca 2001 r. wspólnik powodowej spółki (...) rozpoczął równoległe prowadzenie ewidencjonowanej działalności gospodarczej, między innymi z zakresu doradztwa
i zarządzania w działalności gospodarczej (zaświadczenie U.M. L. – k. 24, zeznania R. G. (1)). Działalność tę prowadzi do chwili obecnej mimo, że w kolejnych latach powołał odrębną spółkę prawa handlowego dla prowadzenia analogicznego przedsiębiorstwa na dużą skalę. Od 2005 r. ewidencjonowaną działalność gospodarczą prowadzi on pod firmą Usługi (...) (okoliczność bezsporna).

M. G. (1) i R. G. (1) uczestniczyli
w obrocie gospodarczym na szeroką skalę, w ramach wielu różnych spółek zawiązywanych dla prowadzenia poszczególnych aptek (wspólniczką części z nich była także pozwana E. G.) oraz hurtowej sprzedaży leków ( hurtownia (...)).

Na podstawie umowy o pracę z 31 sierpnia 1996 r. od tamtego czasu do chwili obecnej pozwana E. G. pełni funkcję kierownika apteki (przedsiębiorstwa powodowej spółki) w L., przy ul. (...). W umowie o pracę nie określono zakresu obowiązków pracownika, nie sformułowano ich także w odrębnym dokumencie, zakres ten normowały przepisy prawa farmaceutycznego (umowa o pracę – k. 786, zaświadczenie – k. 752, zeznania pozwanej -
k. 1034v. - 1035, 1962, 2569, okoliczności bezsporne). W praktyce funkcjonowania spółki cywilnej, przy zgodnym współdziałaniu obojga wspólników (małżonków), decyzje podejmowano wyłącznie ustnie, nie protokołowano żadnych uchwał. W formie ustnej wspólnicy – małżonkowie udzielali także pozwanej pełnomocnictw do wszelkich czynności koniecznych dla właściwego funkcjonowania apteki, wykraczających poza zakres obowiązków pracowniczych wynikających
z norm prawa farmaceutycznego, nie wyłączając negocjowania warunków i zawierania umów z podmiotami trzecimi (bankami, spółdzielnią mieszkaniową, innymi przedsiębiorcami w zakresie wynajmowania części lokalu apteki dla określonych akcji promocyjnych itp.). Pozwana takie umowy zawierała w oparciu o ustne pełnomocnictwa od wszystkich lub poszczególnych wspólników spółki, kontrakty te, jak również poszczególne czynności prawne dokonywane w imieniu spółki nie były nigdy kwestionowane przez żadnego ze wspólników (okoliczność przyznana przez oboje wspólników powódki). Takie zasady współpracy zostały utrzymane po przekształceniu pracodawcy w spółkę prawa handlowego. Nadal wspólnicy (małżonkowie) nie utrwalali pisemnie podejmowanych uchwał, ani nie zmieniali formy pełnomocnictw udzielanych pozwanej zarządzającej przedsiębiorstwem spółki – kierownikowi apteki (umowy – k. 793 – 859, zeznania stron, w tym częściowo M. G. – k. 1070v.- 1071v., 2499 i 2569).

Uchwałą z dnia 7 marca 2002 r. (przyjętą wyjątkowo w formie pisemnej ze względu na wymogi rejestrowe) wspólnicy powodowej spółki przyjęli tekst jednolity umowy spółki jawnej działającej pod firmą APTEKA (...) (...) (...). Stosownie do zapisu (...) tej umowy, każdy wspólnik jest uprawniony i obowiązany do prowadzenia spraw spółki w zakresie nieprzekraczającym czynności zwykłego zarządu. Do czynności przekraczających zwykły zarząd konieczna jest zgodna uchwała wszystkich wspólników ((...)). Zgodnie z (...) umowy, czynności rozporządzające i zobowiązujące
w wysokości przekraczającej 200 000 zł nie należą do zakresu zwykłych czynności spółki. W myśl (...) prawo reprezentowania spółki przysługuje każdemu wspólnikowi oddzielnie (uchwała – k. 21 – 23).

W styczniu 2003 r. doszło do faktycznego rozpadu małżeństwa G. - wspólników powodowej spółki. Małżonkowie dokonali zgodnie faktycznego „podziału” wspólnej działalności gospodarczej w ten sposób, że R. G. (1) zajął się prowadzeniem części detalicznej (poszczególnych aptek), natomiast D. G. prowadzeniem części hurtowej ( hurtowni (...)). O tej decyzji oboje małżonkowie –wspólnicy powiadomili zarówno kierownika apteki (...), jak też J. H., prowadzącą rachunkowość spółki. D. G. zaprzestała w ogóle zajmowania się sprawami powodowej spółki, nie kontaktowała się z pracownikami, w tym
z pozwaną. Powodowa spółka, w dalszym ciągu reprezentowana przez pozwaną E. G., nadal kontynuowała współpracę gospodarczą z hurtownią (...) (zeznania R. G. (1)
i E. G.). Początkowo małżonkowie G. respektowali poczynione w 2003 r. uzgodnienia. Z czasem jednak M. G. (1) (zmiana danych osobowych) zaczęła domagać się wglądu do dokumentów i podjęcia czynności mających na celu nadzór nad sposobem działalności w spółkach prowadzonych przez męża, których formalnym wspólnikiem wciąż pozostawała. Wobec narastającego konfliktu małżeńskiego na tle wzajemnych rozliczeń majątkowych, przy wszczętym już procesie rozwodowym, M. G. (1) wystąpiła do Sądu Gospodarczego, Sądu Rejonowego w Lublinie z pozwem o rozwiązanie powodowej spółki. Od 2005 r. zaprzestała ona podpisywania jakichkolwiek dokumentów dotyczących spółki, w tym sprawozdań do sądu rejestrowego,
co skutkowało m. in. wniesieniem przez organa ścigania aktu oskarżenia przeciwko mężowi za naruszenie przez spółkę obowiązków z zakresu rachunkowości (pisma - k. 42 – 45, k. 51 – 52, zeznania: M. G. (1), R. G. (1), E. G.).

W dniu 1 stycznia 2005 r. pomiędzy przedsiębiorcą R. G. (1), działającym pod firmą Usługi (...)
z siedzibą w L. a powodową spółką, reprezentowaną przez E. G., występującą jako pełnomocnik powodowej spółki, umocowaną ustnie do tej czynności przez wspólnika R. G. (1) (zeznania R. G. (1)) została zawarta „umowa o świadczenie usług”. Przedmiotem umowy było, stosownie do zapisu (...), świadczenie różnorakich usług pomocniczych, m.in. w zakresie planowania
i koordynacji zakupów strategicznych środków farmaceutycznych, doradztwa w zakresie efektywności finansowej apteki, opracowywania
i wdrażania strategii marketingowej, analizy rynku farmaceutycznego, organizacji kursów i szkoleń dla pracowników przedsiębiorstwa spółki, obsługi kadrowej, obsługi rozliczeń bankowych, obsługi informatycznej
i konserwatorskiej. Wynikało to ze strategii przyjętej przez R. G. (1) we wszystkich spółkach zawiązanych dla prowadzenia aptek, związanej z potrzebą konsolidacji usług oferowanych przez liczne apteki, których był współwłaścicielem, przy zmianach rynku farmaceutycznego w kraju na początku XXI w., związanych z postępującą dominacją sieci takich przedsiębiorstw, nad aptekami samodzielnymi. Umowa ta została zawarta na okres 10 lat, zaś wynagrodzenie ustalono ryczałtowo na kwotę 5 000 zł netto miesięcznie ((...)umowy). R. G. (1), zatrudniający jako przedsiębiorca wzrastającą w czasie grupę specjalistów, wystawiał co miesiąc faktury na rzecz powodowej spółki
i były one realizowane (bezsporne). Realizacja umowy usprawniła obsługę informatyczną i konserwatorską przedsiębiorstwa prowadzonego przez powódkę (czas usuwania awarii sprzętu zmniejszono z kilkudziesięciu do kilku godzin), a także znacząco wpłynęła na zakres szkoleń pracowników i dynamiczny rozwój działalności apteki prowadzonej przez spółkę, m.in. pozwalając kierownikowi apteki na uczestnictwo w programach lojalnościowych producentów i dystrybutorów leków oraz pozyskiwanie medykamentów za niższe ceny hurtowe (co było istotne, gdyż ostatecznie wspólniczka spółki (...). S.G. wypowiedziała spółce umowę na dostarczanie środków z jej hurtowni, do apteki kierowanej przez pozwaną). W konsekwencji, przedsiębiorstwo spółki (apteka kierowana przez pozwaną) doznało skokowego rozwoju, stając się jedną z trzech największych aptek w L., o kilkaset procent zwiększając przychody spółki w odniesieniu do stanu sprzed zawarcia umowy z dnia 1 stycznia 2005 r.

W dniu 1 maja 2007 r. strony zawarły aneks do umowy
o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r., mocą którego podwyższono wynagrodzenie przedsiębiorcy za świadczone usługi do kwoty 6 500 zł netto miesięcznie. Dnia 3 stycznia, a więc dwa dni po zawarciu umowy przez E. G. w imieniu spółki
z przedsiębiorcą R. G. (1), spółka reprezentowana przez wspólnika R. G. (1) podpisała z pozwaną E. G. Aneks nr (...) do umowy o pracę z dnia 31 sierpnia 1996 r. (k. 897),
w którym po raz pierwszy w formie pisemnej pracodawca (powodowa spółka) zawarł zakres obowiązków pracownika (bezsporne). Aneks ten nadal nie upoważniał samoistnie pozwanej do dokonywania innych czynności, wykraczających poza obowiązki kierownika apteki.
Po podpisaniu przedmiotowego aneksu pozwana nadal reprezentowała powodową spółkę w ramach czynności prawnych związanych z jej funkcjonowaniem, w oparciu o ustne umocowania wspólnika samodzielnie w tym okresie zajmującego się sprawami spółki (...) (zeznania pozwanej i R. G. (1)).

Taki stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o powołane dowody. Zdaniem Sądu I instancji nietypowa konfiguracja procesowa osób czynnie uczestniczących w procesie, związana ze sporem
w łamach jednej strony procesowej sprawiła, że akta sprawy w chwili zamknięcia rozprawy liczyły 3 001 kart (XV tomów), obejmując
w większej części dokumenty w ogóle nie związane z podstawą faktyczną niniejszego procesu, składane przez same strony lub dołączone przez Sąd w oparciu o informacje stron. Pełnomocnik powodowej spółki ustanowiony przez wspólniczkę inicjującą proces wielokrotnie zgłaszał wnioski dowodowe, twierdzenia i zarzuty związane nie z działaniami pozwanej, lecz z działaniami i czynnościami drugiego wspólnika powodowej spółki (pisma – k. 1415, 2504, oświadczenia na rozprawie – k. 2 499 w zw. ze stanowiskiem – k. 2545v. – 2546). Konsekwencje tych wielokrotnych „pomyłek” pełnomocnika spółki, który ma umocowanie od wspólniczki M. G. (1) nie były obojętne przy ustalaniu przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego związanego z przedmiotem procesu zakreślonym w pozwie. Sąd I instancji pominął w całości dowody z tysięcy stron dokumentów nie związanych temporalnie z podstawą faktyczną powództwa, czy też obejmujących okres wskazany w pozwie, lecz nie związanych z faktami wskazanymi za podstawę roszczenia, jak też dowody z dokumentów związanych z innymi postępowaniami sądowymi, bezspornie prowadzonymi przez strony w dużej liczbie. Dowody te w żaden sposób nie wiązały się z ewentualną odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanej, co zwalniało Sąd z obowiązku ich oceny. Z tych samych względów Sąd I instancji oddalił wnioski dowodowe pełnomocnika powódki w zakresie dowodów z opinii biegłych, na okoliczności wskazane w tezach dowodowych strony, bowiem zmierzały one wyłącznie do ustalenia związków finansowych pomiędzy powodową spółką a jej wspólnikiem R. G. (1). Okoliczność ta nie pozostawała w związku z przedmiotem niniejszego procesu zwłaszcza, że obie strony przyznały fakt zawarcia umowy z dnia 1 stycznia 2005 r., ryczałtowy charakter wynagrodzenia dla usługodawcy oraz fakt wypłaty tego wynagrodzenia przez powodową spółkę. W tej sytuacji dowód
z opinii biegłego rewidenta ukierunkowany na ustalenie faktu takich wypłat nie znajdował żadnego uzasadnienia, gdyż nie prowadziłby on
w ogóle, w świetle zgłaszanej tezy dowodowej powódki, do ustalenia ewentualnej szkody w jej majątku. Jeżeli powódka reprezentowana przez wspólniczkę M. G. podnosiła, że wszelkie usługi świadczone przez usługodawcę, z którym pozwana zawarła umowę
w imieniu spółki, były świadczone przez inne podmioty i powierzenie jej przedsiębiorcy R. G. (1) było zbędne, inicjatywa dowodowa strony winna była zmierzać do wykazania różnicy pomiędzy łącznymi kosztami takich usług świadczonych przez inne podmioty, a kosztami ponoszonymi przez spółkę od 1 stycznia 2005 r., przy ewentualnym uwzględnieniu faktu innej jakości przedmiotowych usług gwarantowanych przez przedsiębiorcę R. G. (1). Powódka takiej inicjatywy nie przejawiła, zatem wnioskowane przez nią dowody byłyby zbędne dla wyrokowania, niezasadnie przedłużające tok procesu, nie prowadziłyby do ustalenia ewentualnej szkody powódki. Sąd Okręgowy pominął prywatne opinie przedłożone przez obie strony, odnoszące się do oceny prawnej określonych instytucji k.s.h. i k.c., jako nie mające cech dowodów (te dokumenty prywatne nie odnoszą się do faktów, a stanowią wyłącznie dowód własnych poglądów autorów).

Sąd I instancji obdarzył wiarą powołane przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowody z dokumentów prywatnych oraz urzędowych
(w formie kopii i odpisów) i posłużyły one do weryfikacji dowodów osobowych (zeznań stron), w kontekście stworzenia łańcucha dowodów niesprzecznych wewnętrznie, wzajemnie logicznie dopełniających się, pozwalających na wysnuwanie wniosków zgodnych z zasadami doświadczenia życiowego. Wiarą zostały obdarzone zeznania wspólników powódki oraz pozwanej, w przywołanych fragmentach, zwłaszcza w tej części, w której podnoszono utrwaloną praktykę
w prowadzeniu przedsiębiorstwa powódki związaną z permanentnym udzielaniem pozwanej ustnych pełnomocnictw do reprezentowania spółki w czynnościach cywilnoprawnych z różnymi podmiotami. W całokształcie okoliczności faktycznych nie zasługiwały na wiarę zeznania M. G. (1) o braku takich pełnomocnictw, przy przyznanym przez nią fakcie braku osobistego prowadzenia spraw spółki od wielu lat oraz w świetle bezspornej okoliczności, że poza umową objętą podstawą faktyczną powództwa w niniejszej sprawie, przyznała ona brak kwestionowania wszelkich innych umów zawieranych przez pozwaną
w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa spółki od ostatnich lat ubiegłego tysiąclecia. Sąd Okręgowy miał przy tym na uwadze, że kategoryczne oświadczenia w tej kwestii składał wyłącznie pełnomocnik umocowany przez M. G. (1) podczas, gdy ona sama w zeznaniach nie była już tak stanowcza, zasłaniając się wielokrotnie, w niewiarygodny sposób, niepamięcią faktów tak istotnych dla jej sfery majątkowej. Wbrew wywodom strony powodowej, szereg umów zawieranych (lub negocjowanych) przez pozwaną w imieniu spółki (z bankami, przedsiębiorcami, spółdzielnią mieszkaniową w przedmiocie przebudowy lokalu) na przestrzeni kilkunastu lat, których M. G. (1) nie kwestionowała i nie kwestionuje, wykraczało poza kompetencje kierownika apteki zakreślone w ustawie prawo farmaceutyczne i musiało wymagać odrębnego umocowania pozwanej do takich działań w imieniu spółki (zgodnie z twierdzeniami R. G. (1) i pozwanej składanymi w sprawie). W niecytowanym zakresie Sąd I instancji pominął zeznania stron, jako nie odnoszące się do podstawy faktycznej procesu.

Sąd Okręgowy dokonując oceny prawnej, na podstawie takich ustaleń, doszedł do przekonania, że powództwo podlega oddaleniu
z powodu nieudowodnienia przez powódkę jakiejkolwiek przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej.

Sąd orzekający odniósł się do wszystkich podstaw normatywnych wskazanych przez pełnomocnika powodowej spółki, jako podstawa jej roszczeń, nierozerwalnie mających uzupełniać podstawę faktyczną powództwa, a mianowicie art. 415 k.c., ewentualnie art. 103 k.c. w zw.
z art. 410 k.c., ewentualnie art. 39 k.c. w zw. z art. 33 ( 1) k.c. (stanowisko pełnomocnika – 1211, 3001).

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy poddał ocenie prawnej podstawy zgłoszone, jako „ewentualne”, dochodząc do wniosku, że ich zgłoszenie potwierdza konstatację o pomieszaniu przez stronę powodową faktów i zdarzeń z różnych toczących się równolegle, przed wieloma sądami, procesów.

Przepis art. 33 1 § 1 k.c. w zw. z art. 39 k.c. może stanowić podstawę odpowiedzialności wspólnika powodowej spółki (np. R. G. (1)) przekraczającego zakres umocowania do występowania
w imieniu spółki (ustalony np. w umowie), ale względem kontrahenta tej spółki. Niniejszy proces nie toczy się przeciwko żadnej osobie, która przy zawieraniu umowy z dnia 1 stycznia 2005 r. uzurpowała sobie status organu powodowej spółki, ani z powództwa kontrahenta spółki z tej umowy – przedsiębiorcy R. G. (1). Stan faktyczny podany za podstawę powództwa w połączeniu z tymi normami prawa cywilnego
w ogóle nie kreuje odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, względem powódki.

Argumentacja pełnomocnika powódki umocowanego przez wspólnika M. G. (1), że pozwana wyrządziła szkodę powódce jako falsus prokurator i art. 103 k.c. w zw. z art. 410 k.c. wskazywać ma na jej odpowiedzialność odszkodowawczą w stanie faktycznym podanym w pozwie, także została oceniona jako nieuprawniona. Przepis art. 410 k.c. stanowi normę prawa pozwalającą na stosowanie przepisów o odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, do świadczeń nienależnych (kondykcji). Zobowiązanym
z tytułu kondykcji może być jednak wyłącznie ten, kto świadczenie nienależne uzyskał, a bezspornym jest, że powódka w ogóle nie stawiała takiego zarzutu pozwanej E. G., wywodząc wyłącznie nienależność świadczeń uzyskanych przez R. G. (1). Niniejszy proces nie toczy się jednak przeciwko R. G. (1). Natomiast sam przepis art. 103 k.c. normuje odpowiedzialność „rzekomego pełnomocnika” wyłącznie w stosunku do kontrahenta mocodawcy, czyli w realiach sprawy, w stosunku do przedsiębiorcy R. G. (1). Niniejszy proces nie toczy się jednak z powództwa R. G. (1).

Z tych względów wszystkie podstawy normatywne powództwa wskazane przez stronę powodową, jako „ewentualne” Sąd I instancji ocenił jako podane omyłkowo, wobec pomylenia z innymi procesami, gdyż nie przystawały one do podstawy faktycznej roszczenia z dnia
1 kwietnia 2011 r.

Dokonując oceny prawnej zasadności roszczeń powódki na podstawie art. 415 k.c. (odpowiedzialność deliktowa) Sąd Okręgowy uznał żądanie za nieudowodnione. Na stronie powodowej ciążył obowiązek wykazania (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.) następujących przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy deliktu:

1/ powstania szkody;

2/ faktu wywołującego szkodę, z którym ustawa wiąże obowiązek jej naprawienia (czyli zawinionego działania);

3/ związku przyczynowego między szkodą a faktem.

Obowiązkowi temu strona powodowa nie podołała, gdyż nie udowodniła żadnej z tych przesłanek (nieudowodnienie nawet jednej
z nich skutkuje oddaleniem powództwa). Powódka nie udowodniła samego faktu, ani wysokości szkody majątkowej po swojej stronie. Pierwotnie, przez kilkadziesiąt miesięcy procesu powódka wywodziła gołosłownie, wbrew dokumentom, które sama dołączyła do pozwu, że
w okresie 5 miesięcy jej szkoda w związku z realizacją umowy z dnia
1 stycznia 2005 r. wyniosła 245 220 zł. Na tę okoliczność nie przedstawiła żadnego dowodu, natomiast faktem przyznanym przez obie strony procesu jest to, że w tym okresie wypłacono kontrahentowi spółki (w wykonaniu umowy) kwotę 32 500 zł (5 x 6 500 zł). Niewiarygodność twierdzeń powódki o wysokości szkody spółki potwierdziło rozszerzenie powództwa o kwotę 610 zł za okres dalszych 26 miesięcy wykonywania umowy. Przy takim oświadczeniu procesowym strony w ogóle nie było możliwości przyjęcia, że jakakolwiek z podanych przez powódkę kwot jest choćby prawdopodobna. Postępowanie dowodowe nie potwierdziło zarzutu powódki wywodzonego przez inicjującą proces o fikcyjnym charakterze przedmiotowej umowy i nienależności świadczenia w tej kwocie, zatem szkoda spółki nie może być utożsamiana z tą sumą, lecz z ewentualną „nadpłatą” w odniesieniu do faktycznych rynkowych cen usług świadczonych naprawdę spółce przez usługodawcę. Twierdzenie to pozostaje aktualne nawet przy hipotetycznym podzieleniu zarzutu powódki o bezwzględnej nieważności przedmiotowej umowy, ze względu na określone regulacje w k.s.h., gdyż spółka pozostawałaby w takim przypadku bezspornie wzbogacona wartością usług świadczonych przez jej kontrahenta (przedsiębiorcę) i z mocy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. zmuszona byłaby do zwrotu równowartości tych korzyści. Nawet
w takiej sytuacji ewentualna szkoda powódki nie mogłaby być utożsamiana z sumą wypłaconą usługodawcy w związku z umową
z 1 stycznia 2005 r. Nadto Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powyższa umowa nie została zawarta przez spółkę ze wspólnikiem, lecz
z ewidencjonowanym przedsiębiorcą, faktycznie prowadzącym działalność gospodarczą i nie podlega dyspozycji art. 46 k.s.h. Kwestia ta była podniesiona tylko ubocznie, bowiem przyczyną oddalenia powództwa opartego na art. 415 k.c. było nieudowodnienie wysokości szkody spółki wskutek zawarcia i wykonywania, w okresie objętym żądaniem pozwu, umowy z 1 stycznia 2005 r.

Nadto Sąd I instancji rozważył, w związku z pojęciem „winy” na gruncie cywilistycznym, że w realiach sprawy brak jest możności przypisania pozwanej winy przy zawieraniu z przedsiębiorcą R. G. (1) umowy w dniu 1 stycznia 2005 r., co najmniej w jej subiektywnym aspekcie. Powódka nie podjęła nawet próby stawiania zarzutu, że pozwanej można by przypisać winę umyślną, rozumianą jako psychiczne nastawienie na wyrządzenie spółce szkody („zły zamiar”), zatem rozważenia wymagała jedynie ewentualnie powinność i możliwość przewidywania przez pozwaną szkody oraz przeciwdziałania jej wystąpieniu w ramach pojęcia „niedbalstwa”. W ocenie Sądu Okręgowego nie ma podstaw do postawienia takiego zarzutu pozwanej. Motywem zawarcia umowy z dnia 1 stycznia 2005 r. była chęć poprawy funkcjonowania powodowej spółki na dynamicznie zmieniającym się krajowym rynku farmaceutycznym. Nie była to umowa pozorna, usługodawca wywiązał się z postanowień umowy, świadcząc usługi objęte tymi postanowieniami. W sprawie nie przedstawiono dowodu, który podważyłby stanowisko pozwanej i drugiego przedstawiciela spółki, że ta współpraca obu podmiotów gospodarczych była jednym
z czynników dynamicznego wzrostu, progresywnego rozwoju przedsiębiorstwa spółki i skokowego wzrostu jej przychodów. Wobec takiej sytuacji brak jest podstaw do przyjęcia, że przy zawieraniu umowy w imieniu spółki, w oparciu o umocowanie udzielone przez jednego wspólnika ówcześnie uczestniczącego czynnie w prowadzeniu spraw spółki, pozwana wskutek braku staranności wymaganej w takich warunkach nie przewidziała możności wystąpienia szkody po stronie powódki. Jej działania, jako pełnomocnika spółki nie cechowało niedbalstwo zwłaszcza, że nie miała ona żadnych podstaw do wywodzenia, iż zawarcie takiej umowy z przedsiębiorcą R. G. (1) mogłoby być obarczone sankcją nieważności, czy bezskuteczności. W realiach sprawy stroną umowy ze spółka nie był jej wspólnik, lecz przedsiębiorca prowadzący ewidencjonowaną działalność gospodarczą. Fakt zlania się w jego osobie także statusu wspólnika spółki miał charakter wtórny, drugorzędny. Ewentualna wadliwość przedmiotowego kontraktowania teoretycznie rodzi rozbieżne interpretacje obowiązujących przepisów prawa (art. 46 k.s.h., art. 103 k.c.) u najwybitniejszych przedstawicieli doktryny, o czym świadczą prywatne opinie złożone do akt sprawy. Pozwana, nie posiadająca wykształcenia prawniczego i legitymująca się wyłącznie doświadczeniem menedżerskim w prowadzeniu przedsiębiorstwa spółki (apteki), nie mogła zasadnie przypuszczać, że jej działania w imieniu spółki mogłyby być obarczone takim stopniem wadliwości, że w sposób oczywisty dla każdego postronnego obserwatora, rodziły groźbę powstania szkody
w majątku mocodawcy. Wyklucza to w całości możność przypisania pozwanej subiektywnego elementu „winy” w jej zachowaniu z dnia
1 stycznia 2005 r. (i w dacie zmiany postanowień umowy dotyczących wyłącznie stawki wynagrodzenia dla usługodawcy), co również skutkuje oddaleniem powództwa. Zbytecznym było więc kategoryczne przesądzanie kwestii obiektywnej prawności, lub bezprawności zachowania pozwanej, jako pełnomocnika spółki w dniu 1 stycznia 2005 roku, w odniesieniu do regulacji przywołanych przepisów.

Powódka, poprzez przedstawicielkę inicjującą proces, wbrew podstawie faktycznej zakreślonej przez samą stronę jako podstawa powództwa, usiłowała doprowadzić do ustalenia wysokości kwot pobranych przez drugiego przedstawiciela powódki z jej majątku i oceny legalności tego działania względem interesów M. G. (1). Kwestie te nie pozostają jednak w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem pozwanej w granicach faktycznych zakreślonych w pozwie. Także z tej przyczyny roszczenie spółki przeciwko pozwanej jest bezzasadne.

Sąd Okręgowy zasądził również od powódki jako strony przegrywającej proces, na rzecz pozwanej poniesione przez nią uzasadnione koszty procesu.

Apelację od wyroku wniosła powodowa spółka reprezentowana przez wspólnika M. G. (1), zarzucając:

I.  Nierozpoznanie istoty sprawy przez przyjęcie, że dochodzone pozwem roszczenie to żądanie zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kwoty 245 220 zł tytułem odszkodowania za szkody wyrządzone powodowej spółce przez podpisanie – bez należytego umocowania – w imieniu spółki z R. G. (1) umowy o świadczenie usług (1 stycznia 2005 r.) oraz aneksu do tej umowy (z dnia 1 maja 2007 r.), co umożliwiło pobranie przez R. G. (1) za okres od 31 października 2010 r. do 31 marca 2011 r. kwoty 245 220 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi”, wraz z odsetkami liczonymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, oraz dodatkowo zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kwoty 610 zł tytułem odszkodowania, jw. za okres od dnia 1 czerwca 2011 r. do dnia 31 maja 2013 r., w sytuacji gdy powódka po rozszerzeniu powództwa dochodziła zasądzenia od pozwanej E. G. kwoty 245 830 zł tytułem odszkodowania za szkody jej wyrządzone przez podpisanie – bez należytego umocowania – w imieniu spółki z R. G. (1) umowy
o świadczenie usług (w dniu 1 stycznia 2005 r.) oraz aneksu do tej umowy (z dnia 1 maja 2007 r.), co umożliwiło pobranie przez R. G. (1) w okresie od dnia 31 października 2010 r. do dnia 31 maja 2013 r. łącznej kwoty 245 830 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi”, wraz z odsetkami liczonymi od dnia wytoczenia (rozszerzenia) powództwa do dnia zapłaty;

II.  Złamanie następujących przepisów prawa materialnego:

1.  art. 1 i art. 8 § 1 k.c. w zw. z art. 43 1 k.c. przez przyjęcie podzielności podmiotowości prawnej osoby fizycznej,
co doprowadziło do uznania, że R. G. (1) mógł zawrzeć z powodową spółką (w której jest wspólnikiem) umowę o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r. nie jako wspólnik powodowej spółki, lecz jako przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...);

2.  art. 46 k.s.h. przez pominięcie zawartego w tym przepisie unormowania, że za prowadzenie spraw spółki wspólnik nie otrzymuje wynagrodzenia i przyjęcie, że R. G. (1) (wspólnik powodowej spółki) mógł, w braku stosownej regulacji zawartej w umowie powodowej spółki pobierać
z majątku tej spółki wynagrodzenie za wymienione w umowie usługi;

3.  art. 415 k.c. przez oddalenie żądania zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kwoty 245 830 zł tytułem odszkodowania za szkody wyrządzone powodowej spółce przez podpisanie – bez należytego umocowania – w imieniu spółki z R. G. (1) umowy o świadczenie usług (w dniu 1 stycznia 2005 r.) oraz aneksu do tej umowy (z dnia 1 maja 2007 r.), co umożliwiło pobranie przez R. G. (1) w okresie od 31 października 2010 r. do 31 maja 2013 r. łącznej kwoty 245 830 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi”, wraz z odsetkami liczonymi od dnia wytoczenia (rozszerzenia) powództwa do dnia zapłaty;

4.  art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. przez bezzasadne przyjęcie, ze fakt pobrania bez podstawy prawnej przez R. G. (1) (na podstawie nieważnej umowy z dnia
1 stycznia 2005 r. oraz aneksu do niej z dnia 1 maja 2007 r.) wynagrodzeń, wbrew dyspozycji art. 46 k.s.h., na łączną kwotę 245 830 zł w okresie od dnia 31 października 2010 r. do dnia 31 maja 2013 r. nie rodzi po stronie powodowej spółki wobec pozwanej E. G. roszczeń odszkodowawczych;

5.  art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 29 § 1 – 3 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 46 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. oraz art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 29 § 1 – 3 k.s.h. w zw.
z art. 2 k.s.h. i art. 103 § 1 – 3 w zw. z art. 108 k.c. w zw.
z brakiem potwierdzenia przez M. G. (1) czynności dokonanych przez pozwaną E. G. w imieniu powodowej spółki, poprzez:

- niezastosowanie regulacji zawartych w art. 58 § 1 i 3 k.c.
(i pominięcie nieważności przedmiotowej umowy
o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r. oraz aneksu do niej z dnia 1 maja 2007 r., oraz

- niezastosowanie przepisów art. 103 § 1 – 3 k.c. w zw. z art. 108 k.c. w sytuacji, gdy treść umowy z dnia 1 stycznia 2005 r. oraz sposób jej podpisania (przez osobę nieuprawnioną do reprezentowania powodowej spółki) wskazuje na jej bezwzględną nieważność, gdyż:

a/ wspólnik powodowej spółki jawnej (o ile pozbawiono go prawa do reprezentacji spółki) jest przedstawicielem ustawowym tej spółki i nie można mu udzielić pełnomocnictwa do reprezentowania tej spółki jawnej;

b/ R. G. (1) – wspólnik spółki jawnej ma zgodnie
z postanowieniami kwestionowanej umowy otrzymywać wynagrodzenie za takie działania, szczegółowo wymienione w umowie, które wchodzą w zakres działań stanowiących prowadzenie spraw powodowej spółki, a powyższe stanowi próbę obejścia ustawowego zakazu pobierania przez wspólników spółki jawnej wynagrodzenia za prowadzenie spraw spółki (art. 46 k.s.h.);

c/ pozwana reprezentując w dniu 1 stycznia 2005 r. powodową spółkę przy podpisywaniu umowy z R. G. (1) działała bez umocowania a M. G. (1) pismem z dnia 8 stycznia 2011 r. odmówiła potwierdzenia czynności dokonanych przez pełnomocnika rzekomego w imieniu powodowej spółki;

6.  art. 73 § 1 in fine k.c. w zw. z art. 98 i 99 § 2 k.c. przez pominięcie powołanych regulacji i przyjęcie, że pełnomocnictwo udzielone ustnie (przez R. G. (1)) pozwanej E. G. „do wszystkiego” jest ważne
i skuteczne.

III.  Naruszenie przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik sprawy:

1.  art. 227 oraz 278 § 1 k.p.c. przez oddalenie, mimo zgłoszonych przez pełnomocnika powódki zastrzeżeń do protokołu, wniosków dowodowych (za wyjątkiem wniosków dowodowych z dokumentów);

2.  art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. przez bezpodstawne przerzucenie na stronę powodową ciężaru dowodu wartości „usług doradczych”, jakoby świadczonych powodowej spółce przez wspólnika R. G. (1), w sytuacji gdy:

- oprócz zeznań pozwanej i R. G. (1) nie przeprowadzono żadnego dowodu na okoliczność faktycznego świadczenia usług, a reprezentantka powódki M. G. (1) twierdziła, że świadczenia takich usług nie było;

- w toku procesu nie przeprowadzono żadnego dowodu na okoliczność ewentualnej wartości świadczeń R. G. (1) w stosunku do powodowej spółki;

- umowa z dnia 1 stycznia 2005 r. oraz aneks do niej z dnia
1 maja 2007 r. były oczywiście nieważne;

- przepis art. 46 k.s.h. stał (i stoi) na przeszkodzie pobieraniu przez R. G. (1) wynagrodzeń za świadczenia,
o których mowa w nieważnej umowie;

3. art. 233 § 1 k.p.c. przez wadliwą, gdyż sprzeczną z treścią dowodów oraz zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów:

a/ w postaci odpisu umowy o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r. wraz z aneksem z dnia 1 maja 2007 r. przez:

- przyjęcie, że została ona zawarta, w sytuacji gdy z uwagi na nieważność można mówić jedynie o jej podpisaniu przez osobę nieuprawnioną do reprezentowania powodowej spółki;

- przyjęcie, że R. G. (1) zawarł powyższą umowę (oraz aneks do niej) poza statusem wspólnika powodowej spółki jawnej;

- przyjęcie, że przedmiot świadczenia R. G. (1) zawarty
w treści przedmiotowej umowy nie obejmuje prowadzenia spraw spółki;

b/ przyjęcie na podstawie przesłuchania informacyjnego
i w charakterze strony R. G. (1) i E. G., że pozwana miała podstawę umocowania do reprezentowania powodowej spółki w stosunkach kontraktowych z R. G. (1) (w szczególności do zawarcia umowy o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r. oraz aneksu do niej z dnia 1 maja 2007 r.);

c/ odpisów umów załączonych do odpowiedzi na pozew przez pełnomocnika pozwanej;

d/ 38 wydruków (wyciągów bankowych) – k. 1 867 – 1959 obejmujących szereg operacji na wskazanym rachunku bankowym, z których wynika, że R. G. (1) pobrał z majątku powodowej spółki w okresie od 31 października 2010 r. do 31 marca 2011 r. łączną sumę 805 525,58 zł.;

e/ wydruków (wyciągów bankowych) – k. 2589 – 2985 obejmujących przebiegi operacji na rachunku bankowym powodowej spółki w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 maja
2013 r., z których wynika, że w tym czasie R. G. (1) pobrał
z majątku powodowej spółki środki pieniężne w łącznej kwocie 345 068,82 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi” w oparciu
o faktury opiewające na usługi „doradztwa”;

4.  art. 316 § 1 k.p.c. przez pominięcie następujących okoliczności:

a/ umowa z dnia 1 stycznia 2005 r. o świadczenie usług została podpisana ze świadomym naruszeniem zasad prowadzenia spraw powodowej spółki, gdyż zawarcie tej umowy na czas oznaczony dziesięciu lat, z zastrzeżeniem na rzecz wspólnika ryczałtowego wynagrodzenia na poziomie 5 000 zł miesięcznie stanowiło czynność przekraczającą zakres zwykłych czynności spółki (suma wynagrodzenia to 600 000 zł), w sytuacji gdy umowa spółki określała granicę zwykłych czynności spółki na kwotę 200 000 zł i wymagało to uprzedniego podjęcia jednomyślnej uchwały przez wszystkich wspólników;

b/ pozwana nie miała żadnej podstawy prawnej ani faktycznej umocowania do reprezentowania powodowej spółki
w stosunkach kontraktowych z R. G. (1);

c/ R. G. (1) usiłując umocować E. G. do reprezentownia powodowej spółki w stosunkach kontraktowych z nim samym złamał regulację zawartą w art. 108 k.c.;

d/ R. G. (1) usiłując ustnie umocować pozwaną „do wszystkiego” w ramach działalności powódki złamał regulacje zawarte w art. 99 §2 k.c. w zw. z art. 98 k.c., czym ściągnął na pełnomocnictwo sankcję nieważności z mocy art. 73 § 1
in fine k.c.
;

e/ R. G. (1) zawierając z powodową spółką umowę
o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r. oraz aneks do tej umowy z dnia 1 maja 2007 r. był wspólnikiem powodowej spółki;

f/ w aktach nie ma dokumentu pełnomocnictwa, które jakoby R. G. (1) udzielił pozwanej do reprezentowania powodowej spółki w stosunkach kontraktowych z nim samym;

g/ M. G. (1) odmówiła potwierdzenia czynności dokonanych przez pozwaną w imieniu powodowej spółki;

h/ R. G. (1) będąc wspólnikiem powodowej spółki pobrał z jej majątku na skutek bezprawnych działań pozwanej w okresie od 31 października 2010 r. do 31 maja 2013 r. łączną kwotę 245 830 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi” obejmujące prowadzenie spraw powodowej spółki.

Powyższe błędy doprowadziły do istotnych błędów w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że:

a/ pomiędzy pozwaną a powodową spółką istniał stosunek pełnomocnictwa do zawierania umów w imieniu tej spółki w sytuacji, gdy E. G. nie miała żadnej podstawy umocowania do reprezentowania powódki w stosunkach kontraktowych z R. G. (1);

b/ w dniu 1 stycznia 2005 r. została ważnie i skutecznie zawarta pomiędzy powodową spółką, którą reprezentowała pozwana
a R. G. (1) jako przedsiębiorcą działającym pod firmą: Usługi (...) (zleceniobiorca) umowa
o świadczenie usług – w sytuacji, gdy nie doszło do zawarcia żadnej umowy, gdyż pozwana nie miała uprawnień do reprezentowania powódki, a jej działania jako rzekomego pełnomocnika spółki nie zostały potwierdzone przez M. G. (1);

c/ przedmiot świadczenia R. G. (1) na rzecz powódki wynikający z umowy z dnia 1 stycznia 2005 r. nie obejmował prowadzenia spraw powodowej spółki, gdyż R. G. (1) miał realizować i otrzymywać wynagrodzenie za działania wyszczególnione
w § 1 przedmiotowej umowy, zaś tego typu działania stanowią prowadzenie spraw powodowej spółki, a powyższe stanowi próbę obejścia ustawowego zakazu pobierania przez wspólników spółki jawnej wynagrodzenia za prowadzenie spraw spółki (art. 46 k.s.h.).

Podnosząc takie zarzuty apelująca wnosiła:

- o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie

- o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanej E. G. na rzecz powodowej spółki kwoty: 245 830 zł tytułem odszkodowania za szkodę wyrządzoną powodowej spółce przez podpisanie – bez należytego umocowania – w imieniu spółki
z R. G. (1) umowy o świadczenie usług (w dniu 1 stycznia 2005 r.) oraz aneksu do tej umowy (z dnia 1 maja 2007 r.), co umożliwiło pobranie przez R. G. (1) w okresie od dnia 31 października 2010 r. do 31 maja 2013 r. łącznej kwoty 245 830 zł tytułem „wynagrodzenia” za „usługi”, wraz z odsetkami liczonymi od dnia wytoczenia (rozszerzenia) powództwa do dnia zapłaty, a także zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje.

Nadto apelująca ponowiła wnioski dowodowe zgłoszone przed Sądem I instancji, rozszerzając ich zakres.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż podniesione w niej zarzuty są chybione, zaś ich uzasadnienie stanowi jedynie polemikę
z prawidłowymi ustaleniami i oceną prawną Sądu I instancji.

Niezasadny jest zarzut nierozpoznania istoty sprawy w sytuacji, gdy Sąd Okręgowy merytorycznie odniósł się do wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w granicach zakreślonych żądaniem pozwu. Strona powodowa nie udowodniła żadnej z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej. Dotyczy to zarówno nieudowodnienia zaistnienia szkody, jak też wysokości szkody majątkowej po stronie powodowej spółki.

Powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika określiła zakres rozpoznania sprawy, którym Sąd jest związany w myśl art. 321 § 1 k.p.c.

Wbrew argumentom zawartym w apelacji, niezgodnym z treścią własnych czynności procesowych należy podkreślić, że pismem z dnia 21 lutego 2014 r. pełnomocnik powódki rozszerzył powództwo „o okres od 1 kwietnia 2011 r. do dnia 31 maja 2013 r. oraz o dodatkową kwotę 610 zł” (k. 2 570), popierając takie stanowisko na rozprawie w dniu
24 lutego 2014 r. (k. 2 567 – 2 568, 2 569) i podtrzymując je w dalszym toku procesu (k. 3 001). Należy więc uznać, że przy zakreślonym czasowo, jak i kwotowo żądaniu pozwu, jak i jego rozszerzenia Sąd I instancji przedmiotem orzekania objął całość roszczeń powódki. Do nierozpoznania istoty sprawy może dojść wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (tak SN
w wyrokach: z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999,
z. 1, poz. 22; z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1298/00, LEX nr 80271; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, LEX nr 178635;
z dnia 12 września 2002 r., I CKN 486/00, LEX nr 54355; z dnia 24 marca 2004 r., I CK 505/03, LEX nr 187066). Taka sytuacja przy rozpoznaniu sprawy przez Sąd Okręgowy nie miała miejsca, dlatego zarzut nierozpoznania istoty sprawy jest nieuprawniony.

Sąd I instancji nie naruszył przepisów prawa materialnego podniesionych w pkt II apelacji.

Przepisy art. 1 i art. 8 § 1 k.c. w zw. z art. 43 1 k.c. nie zostały naruszone, bowiem nie istnieją przepisy prawne, które zakazywałyby wspólnikom spółek jawnych zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej. Fakt, że R. G. (1) w ramach prowadzonego przedsiębiorstwa Usługi (...) zawarł z powodową spółką umowę o świadczenie usług, nie jest równoznaczny z tym, ze doszło do zawarcia umowy między spółką a wspólnikiem, której przedmiotem jest prowadzenie spraw spółki. Apelująca w toku trwania procesu (jak też w zarzutach apelacji) zdaje się nie zauważać faktu, że osoba fizyczna w zależności od prowadzonej działalności może być traktowana w różny sposób. Należy odróżnić sferę działalności R. G. (1) jako wspólnika powodowej spółki, od sfery działalności R. G. (1) jako przedsiębiorcy pod firmą Usługi (...). Sąd I instancji dokonał trafnego rozróżnienia tych odrębnych sfer działalności i ocenił fakty z tego wypływające.

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 46 k.s.h., przez pominięcie zawartego w nim unormowania i przyjęcie, że R. G. (1) mógł pobierać z majątku spółki wynagrodzenie za świadczenie spółce usług doradczych określonych w umowie z 1 stycznia 2005 r. i aneksie do tej umowy z 1 maja 2007 r. Wbrew wywodom apelującej Sąd I instancji ustalił, że powyższa umowa oraz aneks do niej zostały zawarte przez powodową spółkę z R. G. (1) nie jako wspólnikiem tej spółki, lecz z przedsiębiorcą prowadzącym odrębną działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...). Wynagrodzenie przyznane temu odrębnemu podmiotowi gospodarczemu, z tytułu wykonywanych działań zleconych przez powódkę na podstawie umowy z dnia 1 stycznia 2005 r. nie stanowi wynagrodzenia dla wspólnika powodowej spółki za prowadzenie jej spraw, o których mowa w art. 46 k.s.h. Należy również wskazać, że wynagrodzenie dla R. G. (1) jako przedsiębiorcy tej firmy zewnętrznej w stosunku do powodowej spółki, z tytułu wykonywania usług na rzecz powódki zostało przyznane na podstawie umowy
o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 r., która stanowi odrębny kontrakt od umowy spółki.

Zupełnie chybiony jest zarzut naruszenia art. 415 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę dokonaną przez Sąd I instancji, że strona powodowa nie udowodniła zaistnienia przesłanek określonych
w tym przepisie. Powodowa spółka nie udowodniła samego faktu, jak też wysokości szkody majątkowej po swojej stronie, nie udowodniła także winy pozwanej E. G., ani związku przyczynowego pomiędzy „szkodą a faktem”. Nawet „wyliczenia” zawarte w uzasadnieniu apelacji potwierdzają wyłącznie tezę, że kwota „odszkodowania” była
w podawanym przez powódkę stanie faktycznym błędna. W okresie od
31 października 2010 r. do 31 marca 2011 r. (5 miesięcy) ryczałtowe wynagrodzenie usługodawcy nie wyniosło 245 220 zł, której to kwoty żądała powódka. Dopiero po około trzech latach procesu powódka usiłowała sanować brak konsekwencji w argumentacji przez rozszerzenie powództwa o kwotę 610 zł, za okres 26 miesięcy.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Sąd I instancji nie poczynił ustaleń, jakoby przedmiotowa umowa o świadczenie usług była nieważna oraz pobrane wynagrodzenia były niezgodne z dyspozycją art. 46 k.s.h. Uzasadnienie wyroku zawiera wyczerpującą argumentację niezastosowania dyspozycji tych przepisów do przedmiotowego stanu faktycznego, która znajduje aprobatę Sądu Apelacyjnego. Powódka w toku procesu nie stawiała
w ogóle pozwanej zarzutu uzyskania nienależnego świadczenia.

Podnosząc zarzut naruszenia art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 29 § 1 – 3 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 46 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 29 § 1 – 3 k.s.h. w zw.
z art. 2 k.s.h. i art. 103 § 1 – 3 k.s.h. w zw. z art. 108 k.c., w związku
z brakiem potwierdzenia przez M. G. (1) czynności dokonanych przez E. G. w imieniu powodowej spółki apelująca zaprezentowała własną ocenę odmienną od ustaleń Sądu I instancji. Nie można wskazując na naruszenie prawa materialnego zwalczać ustaleń, które legły u podstaw oceny prawnej. Sąd Okręgowy bezspornie ustalił, że umowa o świadczenie usług z dnia 1 stycznia 2005 roku i aneks do niej z dnia 1 maja 2007 roku zostały zawarte przez powodową spółkę z R. G. (1) nie jako ze wspólnikiem tej spółki, lecz z przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...), zaś wynagrodzenie za te usługi nie stanowi wynagrodzenia dla wspólnika za prowadzenie spraw spółki. Sąd I instancji nie naruszył art. 108 k.c. w zw. z art. 103 § 1 – 3 k.c., bowiem nie stosował takiego związku przepisów przy orzekaniu. R. G. (1) nie jest pełnomocnikiem powodowej spółki, tylko jej przedstawicielem ustawowym. Ma on prawo reprezentacji spółki na podstawie art. 29 § 1 k.c. i § 9 umowy spółki. Trafnie ocenił Sąd Okręgowy, że sam przepis art. 103 k.c. normuje odpowiedzialność „rzekomego pełnomocnika” wyłącznie w stosunku do kontrahenta mocodawcy, czyli w realiach sprawy w stosunku do przedsiębiorcy R. G. (1). Niniejszy proces nie toczył się jednak z powództwa R. G. (1) – przedsiębiorcy. Ustalenia faktyczne prowadzą do wniosku, że umowa o świadczenie usług była zawarta
i wykonywana, o czym mieli wiedzę wspólnicy: R. G. (1), M. G. (1), księgowa spółki, inni pracownicy spółki.

Nie jest również uprawniony zarzut naruszenia art. 73 § 1 w zw.
z art. 98 i 99 § 2 k.c., gdyż Sąd Okręgowy nie ustalił, że E. G. miała pełnomocnictwo udzielone „do wszystkiego”. Sąd orzekający uznał, że pozwana występowała przy zawarciu przedmiotowej umowy jako pełnomocnik spółki i była umocowana ustnie do tej czynności przez wspólnika R. G. (1). Dowodem na tę okoliczność były zeznania przedstawicieli powódki i pozwanej, w których podnoszono utrwaloną praktykę w prowadzeniu przedsiębiorstwa powódki związaną z permanentnym udzielaniem pozwanej ustnych pełnomocnictw (przez wszystkich lub jednego ze wspólników) do reprezentowania spółki w czynnościach cywilnoprawnych z różnymi podmiotami. Ustalenie dotyczy więc „pełnomocnictw”, a nie jednego pełnomocnictwa, które apelująca określa - „do wszystkiego”.

Sąd I instancji nie naruszył przepisów postępowania cywilnego zarzuconych w apelacji.

Zasadnie zostały oddalone wnioski dowodowe zgłoszone przez stronę powodową na okoliczności, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Tezy dowodowe sformułowane jako motywacja tych wniosków nie zmierzały zupełnie do udowodnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, lecz były ukierunkowane wyłącznie na ustalenie związków finansowych pomiędzy powodową spółką a jej wspólnikiem R. G. (1). Okoliczności te nie pozostawały w związku z niniejszym procesem, w zakresie zainicjowanym przez stronę powodową. Ustalone w umowie wynagrodzenie ma charakter ryczałtowy, w związku z czym nie zachodzi konieczność ewidencjonowania zakresu usług i czasu ich trwania na potrzeby ustalenia wynagrodzenia. W całości należy podzielić ocenę dokonaną przez Sąd Okręgowy, dotyczącą braku przydatności jako materiału dowodowego szeregu dokumentów zbędnie dołączonych do akt sprawy. Zarzut naruszenia art. 227 i 278 § 1 k.p.c. nie jest więc zasadny. Z tych samych względów Sąd Apelacyjny oddalił wnioski dowodowe zgłoszone (ponowione) w apelacji. Strona, która nie podejmuje właściwej inicjatywy dowodowej przed Sądem I instancji, nie może na etapie postępowania odwoławczego domagać się dopuszczenia dowodów, jeżeli należyte wykonywanie przez nią obowiązków wynikających z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. pozwalało na zgłoszenie stosownych wniosków dowodowych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Apelująca w ramach uchybienia przepisom proceduralnym wskazała naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. przez bezpodstawne przerzucenie na powódkę ciężaru dowodu wartości usług doradczych, jakoby świadczonych powodowej spółce przez wspólnika R. G. (1). Wobec tak sformułowanego zarzutu należy ponownie podnieść, że w świetle ustaleń faktycznych usługi były świadczone nie „przez wspólnika R. G. (1)”, ale przez firmę Usługi (...). Nadto przepis art. 6 k.c. należy do prawa materialnego, nie procesowego. Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Strona, która powołuje się na fakty powinna je udowodnić. Sad Apelacyjny podziela argumentację prawną wywiedzioną przez Sąd I instancji, że powódka (na której spoczywał ciężar dowodu) nie udowodniła ani faktu szkody („wyrządzonej” przez pozwaną), ani też wysokości szkody.

Sąd Okręgowy nie naruszył zasady swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 § 1 k.p.c., gdyż dokonał ustaleń na podstawie wszechstronnego rozważenia istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy materiału dowodowego, wyprowadzając z niego logiczne wnioski,
w oparciu o zakres orzekania podany przez stronę powodową. Sąd I instancji nie podzielił poglądu apelującej jakoby umowa z dnia
1 stycznia 2005 r. oraz aneks do tej umowy z dnia 1 maja 2007 r. były dotknięte sankcja nieważności i ustalił, że pozwana miała umocowanie do zawarcia umowy. Prawidłowe jest ustalenie, że R. G. (1) zawarł umowę ze spółką nie jako wspólnik tej spółki, ale jako przedsiębiorca (...) Usługi (...), zaś wynagrodzenie przypadające za świadczone usługi nie było wynagrodzeniem wspólnika za prowadzenie spraw spółki. W oparciu o dowody znajdujące się w sprawie Sąd zasadnie ustalił, że pozwana zawierała w imieniu powódki na przestrzeni kilkunastu lat szereg umów (z bankami, przedsiębiorcami, spółdzielnią mieszkaniową), co wykraczało poza jej kompetencje kierownika apteki ustanowione w ustawie prawo farmaceutyczne i musiało wymagać odrębnego umocowania pozwanej do takich działań w imieniu spółki, zaś wspólniczka M. G. (1) nie kwestionowała i nie kwestionuje tych umów. Podpisanie przez pozwaną przedmiotowej umowy o świadczenie usług i aneksu do tej umowy w imieniu powódki nie było więc niczym nowym w funkcjonowaniu spółki.

Moc dowodowa poszczególnych dokumentów i dowodów osobowych została poddana wnikliwej ocenie przez Sąd I instancji. Ustalenia Sądu Okręgowego zostają więc przyjęte przez Sąd Apelacyjny za własne.

Sąd Okręgowy nie naruszył dyspozycji art. 316 § 1 k.p.c. (przez pominięcie okoliczności wskazanych przy zarzucie naruszenia tego przepisu). Przepis art. 316 § 1 k.p.c nie dotyczy pominięcia okoliczności faktycznych wynikających z przeprowadzonych dowodów przy ocenie materiału dowodowego zebranego w sprawie i ustalenia stanu faktycznego (zob. SN w wyrokach: z dnia 22 listopada 2001 r., PKN 700/00, OSNCP 2003/21/517; z dnia 5 września 2008 r., I CSK 41/08, LEX nr 457851). Przepis art. 316 § 1 k.p.c. nakazuje przyjąć Sądowi za podstawę rozstrzygnięcia stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, zaś zakazuje aby Sąd w uzasadnieniu orzeczenia powoływał się na późniejsze okoliczności. Do naruszenia tego przepisu dochodzi, gdy rozstrzygnięcie Sądu zostanie oparte na okolicznościach, które ujawniły się w dacie późniejszej, które nie istniały w dacie zamknięcia rozprawy. Analiza motywów zarzutu zawartego w apelacji,
a dotyczącego naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. prowadzi do wniosku, że zdaniem apelującej Sąd pominął pewne okoliczności wysnute przez pozwaną. Powołany przepis nie stanowi podstawy prawnej do tego rodzaju zarzutów naruszenia postępowania. Czyni to zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. całkowicie bezzasadnym.

Nadto Sąd Apelacyjny podnosi, że duża liczba zarzutów
i argumentów apelacji, sztuczne dodawanie im mocy oraz ich powielanie osłabia skuteczność wywodu oraz zamazuje istotę problemu, a przez to odbiera apelacji siłę przekonywania. Język prawny (sądowy), będący odmianą języka urzędowego stosowanego w wypowiedziach związanych z formalnymi kontaktami społecznymi, a więc także w kontaktach
z Sądami, służy regulowaniu i egzekwowaniu zachowań społecznych według ich wzorców ustanowionych przez prawo, należy zatem przyjąć, że musi on także spełniać podstawowe wymagania warsztatowe. Należy do nich zwięzłość stylu, rzeczowość i adekwatność argumentacji, trafny
i selektywny dobór zarzutów oraz emocjonalna indyferentność języka. Spełnienie tych wymagań przez profesjonalnych pełnomocników jest nie tylko powinnością ich warsztatu, ale stanowi także czynnik tworzący dobre obyczaje, w tym obyczaje sądowe. Obowiązek ich przestrzegania przy dokonywaniu czynności procesowych wynika z art. 3 k.p.c. (zob. post. SN z dnia18 grudnia 2013 r., III CSK 311/13, OSNC 2014, z. 7 – 8, poz. 83). W tym kontekście należy ocenić ogół argumentacji zarzutów apelacji w przedmiotowej sprawie (jak również czynności procesowych powodowej spółki przed Sądem I instancji) jako odbiegający od podstawowych wymagań warsztatowych.

Tylko na marginesie należy wskazać, że wobec mnożenia sporów sądowych inicjowanych przez wspólników powodowej spółki, racjonalnym rozwiązaniem szeroko zakrojonego konfliktu może być skorzystanie przez nich z alternatywnego sposobu rozwiązywania sporów, jakim jest mediacja.

Wobec tego, że wszystkie zarzuty apelacji nie są trafne, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego ma podstawę prawną w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Powódka powinna zwrócić pozwanej koszty wynagrodzenia pełnomocnika przed Sądem II instancji według stawki określonej w § 3 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu
(tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Grzeszczuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zbigniew Grzywaczewski,  Ewa Lauber-Drzazga
Data wytworzenia informacji: