Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1320/10 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Płocku z 2014-12-15

Sygn. akt IC1320/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2014r. Sąd Okręgowy w Płocku Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSO Renata Szatkowska Protokolant: Anna Bogacz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu l grudnia 2014r. sprawy z powództwa H. T.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O. o zapłatę i ustalenie

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanego - Towarzystwa (...) S.A. w W.

1.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w O. na
rzecz H. T. zadośćuczynienie w kwocie 85.000 ( osiemdziesiąt pięć
tysięcy złotych) zł z ustawowymi odsetkami od dnia l sierpnia 2013r. do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałej części,

3.  przyznaje adwokatowi B. Z. ze Skarbu Państwa- Sąd Okręgowy w
P. wynagrodzenie za pomoc prawną świadczoną z urzędu w kwocie 3.600 zł (trzy
tysiące sześćset złotych), powiększone o podatek VATw wysokości 23%,

4.  nakazuje pobrać od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w
O. na rzecz Skarbu Państwa- Sąd Okręgowy w Płocku kwotę 4.250 zł ( cztery
tysiące dwieście pięćdziesiąt złotych) tytułem części opłaty od pozwu i kwotę 11.650,31 zł (jedenaście tysięcy sześćset pięćdziesiąt złotych trzydzieści jeden groszy )tytułem zwrotu wydatków.

I C 1320/10

UZASADNIENIE

H. T. wniosła o zasądzenie od Przedsiębiorstwa Handlowego (...) A. P., M. K., (...) sp. jawna w M. kwoty 40.000 z ł tytułem zadośćuczynienia za doznane cierpienia fizyczne oraz odszkodowanie za szkody, poniesione wskutek wypadku, jakiemu uległa w należącej do pozwanego aptece w dniu 10 marca 2008r.

Pismem procesowym z dnia 21 czerwca 2010r. zmieniła powództwo ten sposób, iż wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 85.000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 40.000 zł od dnia 1 maja 2008r. do dnia zapłaty i od kwoty 45.000 zł od dnia doręczenia pozwanym pisma o rozszerzeniu powództwa do dnia zapłaty, ponadto wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tytułu zdarzenia w dniu 10.03.2008r.

Na rozprawie w dniu 21 października 2010r. H. T. oświadczyła, że kwoty 85.000 zł żąda z tytułu zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu według norm, wniósł także o zawiadomienie ubezpieczyciela o toczącym się procesie. Wskazał, iż nie zaprzecza, że w dniu 10 marca 2008r. powódka uległa wypadkowi w aptece (...) w P., jednakże – w jego ocenie- okoliczności sprawy nie rodzą jego odpowiedzialności. Podał, iż butle z wodą do dystrybutora wody, znajdującego się na zapleczu apteki, dostarcza na podstawie umowy z 22 stycznia 2007r. firma (...) S.A. W dniu 10 marca 2008r. pracownik tej firmy bez zgody i wiedzy osoby odpowiedzialnej za organizację pracy w aptece, ustawił jedną z butli z wodą w sali obsługi klienta, w miejscu do tego nieprzeznaczonym, co doprowadziło do nieszczęśliwego przewrócenia się powódki. Zatem powód nie ponosi odpowiedzialności za nienależyte wykonanie obowiązków przez pracownika innej firmy. Poza tym, wskazał, iż butla z wodą, o którą potknęła się powódka, była widoczna, nie stała w miejscu utrudniającym poruszanie się po sali obsługi klienta i nie ograniczała w żaden sposób wyjścia z apteki. Powódka, z uwagi na stwierdzoną zaćmę i związane z tym pogorszenie ostrości wzroku, mogła mieć trudności z oceną odległości i miejsca, co skutkowało jej potknięcie się o pozostawiony pojemnik z wodą.

Pismem z dnia 26 kwietnia 2011r. pozwany wskazał, iż nastąpiło przekształcenie spółki jawnej w spółkę z o.o. : (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w O..

Na rozprawie w dniu 1 grudnia 2014r. powódka wskazała, iż żądania dochodzone pozwem kieruje do (...) spółki z o.o. w O..

Pismem z dnia 20 października 2010r. (...) S.A. w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanego. Wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów wg norm. Podał, iż powódka nie wykazała zawinionego zaniechania pozwanej, ani związku przyczynowego pomiędzy opisaną w pozwie szkodą a zdarzeniem z 10 marca 2008r. Podzielił stanowisko pozwanego, zawarte w odpowiedzi na pozew.

Pismem z dnia 28 lutego 2012r. pozwany wniósł o zawiadomienie (...) S.A. o toczącym się procesie jako interwenienta ubocznego. Zarządzeniem z 6 marca 2012r. zawiadomiono podmiot j.w, nie przystąpił on jednak do procesu.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 10 marca 2008r. w południe H. T. poszła do apteki w P. przy ul. (...), prowadzonej przez pozwaną spółkę. Otworzyła drzwi do apteki, dała krok, puściła drzwi, spojrzała pod nogi i w tym momencie przewróciła się na prawy bok, poczuła silny ból, stopa lewej nogi wykręciła jej się. Okazało się, że potknęła się o plastikową butlę wypełnioną wodą, stojącą tuż przy drzwiach. Wchodząc do apteki, nie widziała butli. Tego dnia powódka weszła do apteki lewą częścią drzwi, przeznaczoną dla wychodzących, o czym informuje napis na drzwiach, klamka w tych drzwiach jest i od zewnątrz i od wewnątrz, drzwi otwierają się w obie strony, tj. do wewnątrz i na zewnątrz ( v. zeznania powódki, H. T. k. 85, zeznanie świadka, I. S. k. 418, zeznania przedstawiciela pozwanej spółki, O. O. protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:36:16 do 00:37:34).

Apteka miała w tym okresie podpisaną umowę o dostarczanie wody w plastikowych butlach od dystrybutora, firmy (...). Dostawa odbywał się zazwyczaj raz lub dwa razy w miesiącu. Baniaki z wodą dostawca zostawiał na zapleczu. W dniu 10 marca 2008r. dostawca wody nie wszedł od zaplecza, lecz wszedł do sali, w której obsługiwani są klienci, był jakiś problem z dojazdem od zaplecza, pozostawił baniak z wodą o pojemności ok. 20 litrów tuż przy drzwiach wejściowych, krok lub dwa od drzwi, wyszedł do samochodu po kolejny baniak. Nie informował nikogo z obsługi apteki, że wodę tym razem dostarczył od zaplecza i że zostawił baniak na sali głównej. W tym czasie na sali tej klientów obsługiwało dwoje pracowników apteki, I. S. i M. C.. M. C. nie zauważył, że dostawca zostawił baniak na sali i wyszedł, natomiast I. S. zauważyła ten moment, obsługiwała wówczas klienta. Po 4-5 minutach od pozostawienia butli oboje pracownicy apteki usłyszeli zamieszanie, łomot od strony drzwi wejściowych, zobaczyli powódkę leżącą na podłodze, nie widzieli natomiast momentu przewrócenia się, widzieli, ze leży w nienaturalnej pozycji, obok niej znajdował się plastikowy baniak na wodę, przyniesiony tego dnia przez dostawcę ( v. zeznania świadka, I. S. k. 418 – 419, zeznania świadka, M. C. k. 417 -418, umowa z dnia 22 stycznia 2007r. k. 57-58 , zeznania przedstawiciela pozwanej spółki, O. O. protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:36:16 do 00:41:34).

M. C. zawiadomił o wypadku męża powódki, który stał przed apteką. H. T. nadal leżała na podłodze, nogę miała nienaturalnie skręconą, powiedziała mężowi, że przewróciła się o baniak z wodą. Ktoś z obsługi apteki zadzwonił po pogotowie, które przyjechało po ok. 10 minutach. Przez ten czas powódka leżała na podłodze apteki, była przytomna, czuła silny ból, nie mogła się ruszyć. Lekarz pogotowia usztywnił jej nogę, przełożył na nosze, przewiózł do szpitala na W. w P. ( v. zeznania powódki, H. T. k. 85, zeznania świadka, M. C. k. 418, zeznania świadka, R. T. k. 416).

W szpitalu przebywała wówczas od 10 marca 2008r. do 28 marca 2008 r. Rozpoznano u niej złamanie trzonu kości udowej lewej. Przeprowadzono badania laboratoryjne, zaś w dniu 14 marca 2008r. krwawą repozycję złamania uda lewego i zespolenie śródszpikowe. Usztywniono nogę i założono wyciąg. Przez 4 dni leżała z nogą na wyciągu. 2- 3 razy dziennie podawano jej zastrzyki przeciwbólowe, ale nie zwalczały one bólu całkowicie. Po operacji leżała przez 14 dni w łóżku, nie wolno jej było chodzić, miała zmieniane opatrunki, dostawała leki przeciwbólowe, gdyż cały czas czuła ból. Zalecono powódce ostrożne chodzenie przy kulach bez obciążania lewej kończyny dolnej, zalecono także kontrolę w poradni ortopedycznej w maju 2008r. Wypisano jej receptę na leki : Clexane, Halicid, BIProfenid ( v. karta informacyjna z dnia 1 kwietnia 2008r.k. 8, dokumentacja leczenia powódki k. 380- 400, zeznania powódki, H. T. k. 86).

Karetką pogotowia odwieziono H. T. do domu; ponieważ nie mogła chodzić, przetransportowano ją na noszach. Po powrocie ze szpitala zajął się nią jej mąż; robił zakupy, przygotowywał jedzenie, sprzątał, podawał basen. Powódka nie mogła wykonywać żadnych codziennych czynności, leżała w łóżku. Po 2 miesiącach, lekarz na wizycie kontrolnej zezwolił jej poruszać się w domu o kulach; mogła więc już sama skorzystać z łazienki, przygotować obiad w pozycji siedzącej, nadal jednak wymagała pomocy w pozostałych czynnościach. Cały czas utrzymywał się ból nogi, dlatego brała leki przeciwbólowe. Z uwagi na ból nogi powódka podejmowała niewielkie wysiłki związane z poruszaniem się ( v. zeznania powódki H. T. k. 86, zeznania świadka, R. T. k. 416, opinia biegłego, J. B. k. 521, opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 696 v).

W dniu 4 sierpnia 2008r. powódka trafiła do szpitala w G. na oddział rehabilitacji, przebywała tam do 11 września 2008r. Zastosowano wobec niej ćwiczenia czynne w odciążeniu, specjalistyczne, krioterapię, magnetostymulację, podawano leki. Przy wypisie stwierdzono chód przy pomocy dwóch kul łokciowych, zalecono kontynuację ćwiczeń, wyuczonych w oddziale ( v. karta informacyjna z dnia 11 września 2008r k. 17, dokumentacja leczenia powódki w szpitalu w G. k. 306-314).

Kilka dni po zakończeniu rehabilitacji H. T. przeszła w szpitalu (...) zabieg dynamizacji zespolenia śródszpikowego kości udowej lewej i autogennego przeszczepu szpiku . Przebywała w szpitalu wówczas 9 dni. Wypisano ją w stanie ogólnym dobrym, zalecono kontrolę i zdjęcie szwów oraz zmianę opatrunków w poradni ( v. karta informacyjna z 7 października 2008r. k. 9, dokumentacja leczenia powódki k. 374- 379).

Na kontrole do poradni ortopedycznej powódka chodziła przez ok. pół roku co 6 tygodni. Lekarz zezwolił jej chodzić o jednej kuli, stawać na chorej nodze ( v. zeznania powódki, H. T. k. 86, historia choroby k. 13-15).

W okresie od 12 października 2009r. do 13 listopada 2009r. przebywała kolejny raz na oddziale rehabilitacji szpitala w G.; zastosowano ćwiczenia czynne, czynne w odciążeniu, czynne wolne, laser, krioterapię, magnetoterapię, także leczenie farmakologiczne, uzyskując poprawę ogólnej kondycji pacjentki. Wskazano, iż w dniu wypisu chód pacjentki był wydolny przy pomocy jednej kuli łokciowej. Zalecono kontynuowanie w domu ćwiczeń wg wyuczonego wzoru w oddziale ( v. karta informacyjna z dnia 13 listopada 2009r. k. 20, dokumentacja leczenia powódki z pobytu w szpitalu w G. k. 297-305).

Po rehabilitacji noga bardziej bolała powódkę, musiała więc posługiwać się dwoma kulami. Ponieważ lekarz z poradni ortopedycznej stwierdził, że zakończył już jej leczenie, H. T. zaczęła leczyć się prywatnie u dr G., który stwierdził, że zrost kości nie następuje, że potrzebny jest przeszczep kości, skierował ją do szpitala ( v. zeznania powódki, H. T. k. 86).

Ponieważ nie następował zrost złamania powódka kolejny raz trafiła do szpitala na W., przebywała tam od 19 kwietnia 2010r. do 10 maja 2010r. Przeprowadzono jej wówczas operację wycięcia stawu rzekomego trzonu kości udowej lewej, wymiany gwoździa śródszpikowego ryglowanego, zastosowano przeszczep autogenny kości gąbczastej z talerza biodrowego i implantację gąbki garamycynowej. Przy wypisie zalecono ostrożne chodzenie z użyciem kul łokciowych z odciążeniem i ponowne przyjęcie do oddziału celem przeszczepi szpiku za 6 tygodni. Po operacji powódka czuła się bardzo źle, bolała ją cała noga, dostawała leki przeciwbólowe. Przez trzy tygodnie po operacji nie mogła chodzić . Do domu odwiozła ją karetka pogotowia ( v. opinia biegłego, J. B. k. 460, karta informacyjna z dnia 10 maja 2010r. k. 10, dokumentacja leczenia powódki k. 337-356, zeznania powódki, H. T. k. 86 ).

W domu powódka nadal potrzebowała pomocy; nie była w stanie wyjść nawet do łazienki przez pierwsze dwa tygodnie, ból nadal się utrzymywał, kiedy próbowała chodzić. Przyjmowała więc leki przeciwbólowe ( v. zeznania powódki, H. T. k. 86-87).

Zgodnie z zaleceniami – z powodu braku zrostu kości udowej- powódka ponownie trafiła do szpitala, przebywała tam od 21 czerwca 2010r. do 28 czerwca 2010r. Podano jej w okolice złamania PDGF uzyskanego z krwi pacjentki. Przy wypisie zalecono odciążanie kończyny lewej dolnej i kontrolę w poradni ortopedycznej za ok. 2 miesiące. Po wyjściu ze szpitala od razu zaczęła chodzić przy pomocy kul, jednak za każdym razem, kiedy chodziła pojawił się ból ( v. karta informacyjna z dnia 28 czerwca 2010r. k. 41, dokumentacja leczenia powódki w szpitalu w P. k. 329- 336, zeznania powódki, H. T. k. 87).

Po prześwietleniu nogi okazało się, że kości powódki nadal się nie zrastają, dostała więc skierowanie na kolejny zabieg do szpitala. Przebywała w szpitalu od 31 sierpnia 2010r. do 2 września 2010r. Wykonano jej operację dynamizującego zespolenia śródszpikowego kości udowej – usunięcie dwóch śrub ryglujących gwóźdź śródszpikowy w części dolnej. Zalecono chodzenie z asekuracją kul przez 4 tygodnie, kontrolę w poradni ortopedycznej ( v. zeznania powódki, H. T. k. 87, karta informacyjna k. 78, dokumentacja leczenia powódki w szpitalu w P. k. 319 - 328).

Po zabiegu noga nadal bolała powódkę, ból pojawiał się co drugi dzień, zazwyczaj na zmianę pogody, lub gdy powódka źle stąpnęła albo długo stała, przyjmowała więc leki przeciwbólowe. Chodziła o dwóch kulach, bez kuli nie była w stanie chodzić. Nie chodziła na spacer ani po zakupy, gdyż szybko się męczyła. Jeśli musiała załatwić jakąś sprawę, korzystała z samochodu. Nie wychodziła sama z domu. Była w stanie przygotować posiłek w pozycji siedzącej, wstawić pranie. Nie była w stanie wykonywać codziennych czynności, mąż ją w tym wyręczał. Kąpała się w ten sposób, że siedziała w wannie na stołeczku, mąż pomagał jej się kąpać ( v. zeznania powódki, H. T. k. 87, zeznania świadka, R. T. k. 417).

Z powodu braku zrostu kości i bólu podczas chodzenia przy pomocy kul H. T. znalazła się w dniu 8 sierpnia 2011r. w Klinice (...) w W. na oddziale w O.. Przeprowadzono u niej operację stawu rzekomego kości udowej lewej, stabilizację gwoździa śródszpikowego i przeszczepy kostne. Przy wypisie ze szpitala w dniu 2 września 2011r. zalecono powódce ograniczenie chodzenia, odciążanie chorej kończyny, przyjmowanie leków, stosowanie diety bogato białkowej . Od daty tego zabiegu pozostaje pod opieką ortopedy dr M. S. (1), jeździ do niego na kontrolę co 2 miesiące. Lekarz stwierdził, że nie czekają jej kolejne operacje ( v. karta informacyjna z dnia 2 września 2011r. k. 557- 558, dokumentacja leczenia powódki k. 661-663, zeznania powódki, H. T. protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:30:11 do 00:33:29).

Przed wypadkiem H. T. leczyła się na cukrzycę, przyjmowała leki, poza tym, cierpiała na zaćmę, dostawała od okulisty krople do oczu, nie miała zalecenia operacji oczu, potrzeby ani noszenia okularów, dobrze widziała ( v. zeznania świadka, R. T. k. 417, zeznania powódki, H. T. k. 87 oraz protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:24:59 do 00:26:40, dokumentacja leczenia powódki z poradni diabetologicznej k. 167 – 274 , dokumentacja leczenia z poradni k. 278-290 ).

Wypadek zmienił życie powódki; wcześniej była osobą sprawną, aktywną, pracowitą, potrafiła wszystko zrobić, prowadziła do,; gotowała, sprzątała, robiła zakupy, po wypadku natomiast przeważnie nie wychodzi z domu, jej życie zawęziło się do szpitala i domu, wymaga stałej pomocy osoby trzeciej. Bardzo przeżywa stan swojego zdrowia, denerwuje się tym, stała się „choleryczna”, życie z nią jest ciężkie dla jej męża. Powódka uważa, że z chwilą wypadku jej życie się skończyło. ( v. zeznania świadka, R. T. k. 417, zeznania powódki, H. T. k. 87- 88 oraz protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:20:39 do 00:22:49).

Obecnie powódka ma kłopoty z kolanem drugiej nogi, którą obciążała, by oszczędzać złamaną nogę. Nadal chodzi o kulach, gdyż odczuwa ból w złamanej nodze. W lipcu 2013r. przeszła kolejny zabieg operacyjny nogi w szpitalu w O.. Przebywała tam wówczas przez miesiąc, zalecono jej ostrożne chodzenie. Nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, mąż musi pomagać jej prawie we wszystkich czynnościach. Powódka nigdzie sama nie wychodzi, tylko na ławkę przed domem, wszędzie towarzyszy jej mąż. Powódka nie może długo chodzić, 10-15 minut, potem musi odpocząć. Zimą w zasadzie nie wychodzi z domu, gdyż boi się przewrócić. Przyjmuje leki przeciwbólowe, zazwyczaj raz w tygodniu. Po drugim pobycie na rehabilitacji w G. nie dostała skierowania na dalszą rehabilitację. W domu wykonuje ćwiczenia nogi w pozycji leżącej wg zaleceń ze szpitala w G., ćwiczy 3-4 razy w tygodniu przez 10-15 minut ( v. zeznania powódki, H. T. protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:07:40 do 00:16:35, opinia biegłego, J. B. k. 461-462).

Przed 9 maja 2009r. powódka zwróciła się za pośrednictwem swojego pełnomocnika do ubezpieczyciela pozwanej spółki o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł w związku z wypadkiem w dniu 10 marca 2008r. W odpowiedzi zakład ubezpieczeń odmówił wypłaty świadczenia, wskazując, iż ubezpieczony nie ponosi odpowiedzialności za wypadek. W listopadzie 2009r. powódka ponowiła swoje żądanie, pozwany jednak nie udzielił na nie odpowiedzi. Właściciel apteki nie interesował się stanem zdrowia, ani procesem leczenia powódki po wypadku ( v. zeznania powódki, H. T. k. 87, pisma Towarzystwa (...) z 9 maja 2008r. i z 7 lipca 2008r. k. 18-19, pismo powódki z 18 listopada 2009r. k. 12).

H. T. jest emerytką, otrzymuje 1.408 zł świadczeń emerytalnych, poza tym zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł. Mieszka wraz z mężem, który uzyskuje 2.100 zł emerytury. Nie ma innych dochodów. Orzeczeniem z dnia 28 czerwca 2012r.powódka została uznana za osobę niepełnosprawną w znacznym stopniu od 2008r. ( v. zeznania powódki, H. T. protokół nagrania rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:16:35 do 00:17:56, orzeczenie o niepełnosprawności k. 765).

Na podstawie uchwały z dnia 20 września 2010r. nastąpiło przekształcenie spółki jawnej Przedsiębiorstwo Handlowe (...), M. K., (...) Spółka Jawna w O. w (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w O. ( v. odpis z KRS z dnia 11 marca 2011r. k. 500-502).

W wyniku upadku w dniu 10 marca 2008r. H. T. doznała złamania wieloodłamowego trzonu kości udowej lewej z odłamem pośrednim. Jest to uszkodzenie trwałe. Powstały u niej staw rzekomy trzonu kości udowej jest jednym z typowych powikłań leczenia złamań, szczególnie u osób starszych, powoduje konieczność dalsze leczenia : chodzenie z pomocą kul łokciowych, ćwiczenia ruchów w stawie biodrowym i kolanowym, fizykoterapia, dokładna kontrola cukrzycy i nadciśnienia tętniczego, regularna kontrola ortopedyczna i radiologiczna ( v. opinia biegłego, J. B. k. 460-462, opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 626v , k. 739 v).

Postępowanie lecznicze wobec powódki było prowadzone prawidłowo, leczenie to nie było przyczyną braku zrostu kości ( v. opinia biegłego, J. B. k. 521, opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 626 v, k. 739 v).

Przyczyną pogorszenia stanu zdrowia były w głównej mierze zmiany zwyrodnieniowe kolana lewego, bowiem ból przy próbie ruchów ogranicza motywację do ćwiczeń. Stwierdzone u powódki schorzenia samoistne; choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu II, dna moczanowa, żylaki podudzia, zaćma, nadwaga, jak i zaostrzenie procesu zmian zwyrodnieniowych kolana lewego znacząco ograniczyły i utrudniały kontynuację rehabilitacji, co miało niekorzystny wpływ na postęp gojenia- brak zrostu, nie wykluczały jednak jej prowadzenia. U powódki brak było wiary w skuteczność prowadzonego leczenia. Rehabilitacja pacjentów po leczeniu operacyjnym złamań uda, u których nie stwierdzono dodatkowych schorzeń, rozpoczyna się następnego dnia po zabiegu. Pacjenci stosujący się do zaleceń, wykonujący systematycznie ćwiczenia rehabilitacyjne, zazwyczaj odzyskują pełną sprawność kończyny bądź z niewielkim, nie przekraczającym 5 % uszczerbkiem w ciągu pół roku. Jednak chorzy, którzy wypadli z normalnego, codziennego rytmu, często po okresie nieczynności związanej z operacją, odczuwają gorsze samopoczucie i trudności z ruchem w początkowym okresie rehabilitacji, skarżą się na większe dolegliwości bólowe i nieświadomie ograniczają swoją aktywność. Postępy w rehabilitacji zależą w dużej mierze od pacjenta, od jego stanu ogólnego, stanu wydolności, zaangażowania w proces leczenia rehabilitacyjnego. Należy się spodziewać, że całkowity powrót powódki do stanu prawidłowego może być niemożliwy ze względu na jej wiek, współistniejące choroby i przedłużający się proces leczenia złamania nogi ( v. opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 626 v, k. 739 v, opinia biegłego, W. O. k. 458, k. 523 i k. 570).

Proces leczenia powódki nie został zakończony, nie uzyskano bowiem zrostu kostnego, powstały staw rzekomy uda lewego wymaga długotrwałego leczenia, w tym kolejnych zabiegów operacyjnych, jak i długotrwałych zabiegów rehabilitacyjnych, dopiero uzyskanie zrostu kostnego z przebudową struktury kostnej pozwoli stwierdzić zakończenie procesu leczenia. Nie można jednak określić, kiedy i czy w ogóle nastąpi wygojenie stawu; stwierdzone u powódki czynniki ryzyka ( cukrzyca, otyłość, nadciśnienie tętnicze) wpływają na końcowy wynik leczenia i opóźniają uzyskanie zrostu kostnego ( v. opinia biegłego, J. B. k. 461 i k. 521, opinia biegłego, W. O. k. 458, opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 626v , k. 696 v).

W przyszłości nie powinny wystąpić u powódki dalsze powikłania z powodu przebytego złamania kości ( v. opinia biegłych, L. K. i E. B. k. 696 v).

Powyższy stan faktyczny ustalony został na podstawie zeznań powódki, H. T. ( k. 85-88 oraz protokół rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:07:33 do 00:35:31 ), zeznań przedstawiciela pozwanej spółki, O. O. (protokół rozprawy z dnia 1 grudnia 2014r. czas nagrania od 00:35:31 do 00:45:36), zeznań świadków, I. S. ( k. 418 – 419), M. C. ( k. 417-418) i R. T. ( k. 416-417), , a także na podstawie dokumentów w postaci : umowy z dnia 22 stycznia 2007r. ( k. 57-58), odpisu z KRS z dnia 11 marca 2011r. ( k. 500-502), karty informacyjnej z dnia 1 kwietnia 2008r. ( k. 8), karty informacyjnej z dnia 11 września 2008r. ( k. 17), karty informacyjnej z 7 października 2008r. ( k. 9), historii choroby ( k. 13-15), karty informacyjnej z dnia 13 listopada 2009r. ( k. 20), karty informacyjnej z dnia 10 maja 2010r. ( k. 10), karty informacyjnej z dnia 28 czerwca 2010r. ( k. 41), karty informacyjnej z dnia 7 września 2010r. ( k. 78), dokumentacji leczenia powódki z poradni diabetologicznej ( k. 167 – 274 ), dokumentacji leczenia powódki z poradni (k. 278-290 ), dokumentacji leczenia powódki z pobytu w szpitalu w G. ( k. 297-305 i k. 306- 314), dokumentacji leczenia powódki w szpitalu w P. ( k. 319- 328, k. 329-336, k. 337-356, k. 374-379, k. 380-400), karty informacyjnej z dnia 2 września 2011r. ( k. 557- 558), dokumentacji leczenia powódki u dr M. S. ( k. 661-663), pism Towarzystwa (...) z 9 maja 2008r. i z 7 lipca 2008r. ( k. 18-19), pisma powódki z 18 listopada 2009r. ( k. 12), orzeczenia o niepełnosprawności z dnia 28 czerwca 2012r. ( k. 765), opinii biegłego, J. B. ( k. 460-462, k. 521- 522, k. 542, k. 570), opinii biegłych, L. K. i E. B. ( k. 623-627, k. 696 v, k. 721, k. 739, ), opinii biegłego, W. O. ( k. 458, k. 523).

Oddalono wniosek powódki o ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu, wywołanego upadkiem powódki w dniu 10 marca 2008r., gdyż okoliczność ta nie jest potrzebna do oceny skutków wypadku dla powódki. Nie było potrzeby ustalenia, czy powódka wymaga stałej diety w związku ze skutkami wypadku, gdyż okoliczność ta nie wpływa na ocenę zasadności zadośćuczynienia i jego wysokości. Sąd oddalił także wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii psychologa, uznając, iż zebrany materiał dowodowy pozwala sądowi samodzielnie ustalić rozmiar krzywdy i bólu, jakiego doznała powódka na skutek wypadku w aptece.

Nie uwzględniono wniosku pozwanego o przesłuchanie świadka, E. L. na okoliczność, iż pozwany nie ponosi winy w wyborze profesjonalnej firmy, dostarczającej wodę oraz że woda była dostarczana od strony zaplecza. Nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy fakt, czy pozwany dochował należytej staranności przy wyborze firmy (...), co zostało omówione w dalszej części uzasadnienia, natomiast fakt, że woda dostarczana była do daty wypadku zawsze od strony zaplecza, nie był sporny w sprawie.

W zakresie opinii biegłych sąd nie uwzględnił wniosku pozwanego o uzupełnienie opinii w zakresie pytań zawartych w pkt 3-5 pisma z k. 710 oraz pytań z pisma z k. 754, uznając, iż biegli wyczerpująco odpowiedzieli na powyższe pytania w swoich opiniach. Biegli wielokrotnie uzupełniali swoje opinie, wyjaśniali wątpliwości sądu i stron, ponadto biegli wyjaśniali, że nie na wszystkie zadane pytanie można było odpowiedzieć ze 100 % pewnością, niektóre kwestie można ocenić jedynie z pewną dozą prawdopodobieństwa.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 444 § 1 kc w związku z art. 445§ 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Jednakże roszczenie o zadośćuczynienie przysługuje jedynie osobie, przeciwko której skierowane było zdarzenie, stanowiące czyn niedozwolony.

Zatem w okolicznościach niniejszej sprawy rozstrzygnąć należało, czy pozwana spółka ponosi w myśl przepisu art. 415 kc odpowiedzialność za uszkodzenie ciała, jakiego doznała powódka w dniu 10 marca 2008r. Przepis ten stanowi, iż kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia, przy czym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła ( art. 361 § 1 kc). Dla uwzględnienia powództwa opartego na art. 415 k.c. konieczne jest wystąpienie łącznie kilku przesłanek: faktu, z którym ustawa wiąże odpowiedzialność sprawcy, czyli czyn noszący znamiona winy, szkody oraz normalnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem sprawy, a szkodą. O tym, czy określone zdarzenie pozostaje w wymaganym przez art. 361 § 1 kc normalnym związku przyczynowym decydują takie okoliczności, jak wiedza dostępna o tym zdarzeniu w chwili orzekania przez sąd i zobiektywizowane kryteria wynikające z doświadczenia życiowego oraz zdobyczy nauki; za adekwatne, typowe następstwo określonego zachowania można uznać wystąpienie tylko takiego skutku, który daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, a więc takiego, który- przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego – jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zachowania ( v. wyrok SN z 11 lutego 2003r., V CKN 1640/00, wyrok SN z 11 września 2003r., III CKN 473/01, wyrok SN z 20 maja 2004r., IV CK 395/03). Ciężar udowodnienie tych przesłanek spoczywa na powodzie zgodnie z ogólną regułą dowodową wynikającą z art. 6 k.c.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 30 września 2002r. w sprawie szczegółowych wymogów, jakim powinien odpowiadać lokal apteki ( Dz. U. z dnia 14 października 2002r.) w ejście dla osób korzystających z usług apteki ogólnodostępnej musi zapewniać nieograniczony dostęp do izby ekspedycyjnej w czasie godzin pracy apteki, w tym również dla osób niepełnosprawnych ( § 5), a p oszczególne pomieszczenia w aptece rozplanowuje się w sposób zapewniający prawidłową organizację pracy, bezpieczeństwo oraz bezkolizyjność komunikacyjną ( § 6).

Przechodząc od powyższych rozważań teoretycznych na grunt okoliczności rozpoznawanej sprawy, stwierdzić należy, że w przypadku zdarzenia z dnia 10marca 2008r. prowadzący aptekę nie dopełnił swojego obowiązku w zakresie zapewnienia bezpiecznego korzystania przez klientów z pomieszczeń apteki, dopuścił bowiem do sytuacji, że tuż przy drzwiach wewnątrz apteki pozostawiono ok. 20 litrowy baniak z wodą, o który powódka się potknęła i przewróciła. Upadek spowodował u niej złamanie wieloodłamowe trzonu kości udowej lewej z odłamem pośrednim; to uszkodzenie ciała zaś stanowi normalne- w rozumieniu art. 361 kc- następstwo powyższego zaniedbania pozwanego.

Rację ma pozwany, kiedy twierdzi, że wodę dostarczała do apteki firma, zajmująca się zawodowo tą działalnością i ona ponosi odpowiedzialność za działania swojego pracownika, związane z dostawą. Zasady dostarczania wody były takie, że pojemniki z wodą wnoszone są od zaplecza i tam pozostawiane. 10 marca 2008r. sytuacja przebiegała inaczej. Dostawca wody nie uzgodnił, że tym razem pojemniki z wodą pozostawi nie na zapleczu, lecz na sali, na której obsługiwani są klienci. Jednak trzeba zauważyć, że pracownik pozwanego zauważył pozostawienie pojemnik na sali tuż przy drzwiach prowadzących do wewnątrz, dostrzegł tę nieprawidłowość i miał 4- 5 minut czasu, aby zareagować, nie zrobił jednak tego, a wszak powinien przypuszczać, że pojemnik tuż przy drzwiach jest niebezpieczny dla wchodzących, skoro do apteki przychodzą przeważnie ludzie chorzy, często starzy, mający kłopoty z poruszaniem się. Nie było przeszkód, by pracownik apteki, który dostrzegł pozostawienie baniaka, podjął działanie w celu jego usunięcia z toru poruszania się klientów. Ponieważ tego nie uczynił, zasadne jest postawienie mu zarzutu niedbalstwa.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że za wypadek powódki odpowiedzialność ponoszą obydwa podmioty : dostawcy wody, który w nieodpowiednim miejscu postawił pojemnik i prowadzącego aptekę, który zaniechał usunięcia przeszkody w bezpiecznym poruszaniu się klientów po pomieszczeniu apteki, mimo, że miał taką możliwość. Ich odpowiedzialność z mocy art. 441 § 1 kc jest solidarna, dlatego poszkodowany może wybrać, od którego z nich dochodzić chce zadośćuczynienia, a pozwanemu przysługuje roszczenie regresowe wobec firmy, dostarczającą wodę. W związku z takim wnioskiem niecelowe było przesłuchanie świadka, E. L., by ustalić, czy pozwany ponosi winę za wybór firmy, dostarczającej wodę.

Z tych wszystkich względów zasadne było żądanie powódki przyznania jej zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała ona na skutek zdarzenia w dniu 10 marca 2008r.

Sąd nie podzielił poglądu pozwanego, iż powódka przyczyniła się do powstania szkody, jako że na skutek zaćmy i związanych z tą chorobą problemów z widzeniem nie zauważyła butli z wodą, a powinna ją zauważyć i ominąć. Powódka przyznała, że choruje na zaćmę, że bierze leki, ale widzi dobrze i nie ma wskazań do operacji oczu. Pozwany nie wykazał, że upadek nastąpił na skutek kłopotów powódki z widzeniem.

Za nieuzasadnione także uznano stanowisko pozwanego, iż H. T. przyczyniła się do powstania szkody, gdyż weszła drzwiami przeznaczonymi dla wychodzących. Skoro klamka w drzwiach, którymi weszła powódka, była także od zewnątrz, to mogła być przekonana, że można nimi wchodzić do apteki, nie było wszak zakazu wejścia tymi drzwiami, a tylko napis, że są to drzwi dla wychodzących, a zatem była to jedynie sugestia, by tymi drzwiami wychodzić, a nie zakaz wchodzenia tymi drzwiami. Nie jest powszechne, że jedne drzwi w aptekach są dla wchodzących, a drugie dla wychodzących. Gdyby apteka umieściła zakaz wejścia tymi drzwiami, albo pozbawiła je klamki, a mimo to, powódka by nimi weszła, to można by rozważać jej przyczynienie. Nie można wymagać w powszednich sprawach życia codziennego, by klienci sklepu, czy apteki przed wejściem dokładnie czytali napisy na drzwiach i upewniali się, czy właśnie tymi drzewami mogą wejść. Klamki od zewnątrz przy obu skrzydłach sugerowały klientom możliwość skorzystania z obu wejść. Jeśli prowadzący aptekę nie chciał, by klienci wchodzili danymi drzwiami, powinien zdjąć klamkę z zewnątrz albo zablokować otwieranie drzwi od zewnątrz, tak by pozostawała tylko możliwość otwieranie się od środka.

Nie można również przyjąć, że powódka przyczyniła się do rozmiaru szkody, gdyż nie prowadziła intensywnie rehabilitacji. Biegli zaznaczyli wszak, że chorzy, którzy wypadli z normalnego, codziennego rytmu, często po okresie nieczynności związanej z operacją, odczuwają gorsze samopoczucie i trudności z ruchem w początkowym okresie rehabilitacji, skarżą się na większe dolegliwości bólowe i nieświadomie ograniczają swoją aktywność, a postępy w rehabilitacji zależą w dużej mierze od stanu ogólnego pacjenta, stanu wydolności, zaangażowania w proces leczenia rehabilitacyjnego. Biegły z zakresu rehabilitacji zaznaczył, że można się spodziewać, że całkowity powrót powódki do stanu prawidłowego może być niemożliwy ze względu na jej wiek, współistniejące choroby i przedłużający się proces leczenia złamania nogi. Podkreślenia także wymaga okoliczność, iż H. T. odczuwała bóle nogi, dlatego mało ćwiczyła, poza tym, powódka ma 75 lat, jest otyła, chora, nie można więc oczekiwać od niej heroizmu w procesie leczenia.

W ocenie sądu żądana kwota zadośćuczynienia nie jest wygórowana. Skutki wypadku są dla powódki bardzo poważne. Doznane złamanie nogi jest uszkodzeniem trwałym, biegli oceniają, że nie jest pewne, czy H. T. kiedykolwiek powróci do takiego stanu zdrowia, jak przez wypadkiem, nie jest wykluczone, że do końca życia będzie ona poruszać się o kulach lub przy pomocy balkonika. Dużym stresem dla powódki jest fakt, że proces leczenia nie został zakończony, mimo upływu 6 lat od daty wypadku. Powódka przeszła już kilka bolesnych zabiegów operacyjnych, przebywała w szpitalach 8 razy, łącznie spędziła tam kilka miesięcy. Ból nogi cały czas się pojawia, powódka musi więc przyjmować leki przeciwbólowe. Uszkodzenie ciała, jakiego doznała w dniu 10 marca 2008r., całkowicie zmienił jej życie; stała się osobą zdaną na pomoc męża we wszystkich w zasadzie sprawach codziennego życia, samodzielnie niewiele może zrobić, nie może chodzić, sprzątać, gotować, prac, robić zakupów, wyjść sama z domu, te wszystkie czynności przed wypadkiem załatwiała sama, teraz jej życie ogranicza się do dwóch miejsc : domu i szpitala. Stała się osobą trudną w codziennym pożyciu dla męża.

Biorąc powyższe pod uwagę, należało uwzględnić w całości żądanie zadośćuczynienia.

Oddaleniu natomiast polegało żądanie ustalenia odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, jakiemu powódka uległa w dniu 10 marca 2008r. z opinii biegłych wynika bowiem, iż w przyszłości nie powinny wystąpić u powódki dalsze powikłania z powodu przebytego złamania kości.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 455 kc w zw. z art. 481 kc. Powódka żąda ustawowych odsetek od kwoty 40.000 zł od dnia 1 maja 2008r. do dnia zapłaty i od kwoty 45.000 zł od dnia doręczenia pozwanym pisma o rozszerzeniu powództwa. W tych datach jednak nie można było w pełni ocenić rozmiaru bólu i cierpienia powódki, bowiem proces leczenia cały czas trwał, przechodziła ona kolejne operacje, kolejne rehabilitacje. W lipcu 2013r. H. T. przeszła ostatni zabieg, a więc wtedy zakończyło się najbardziej obciążające dla pacjenta leczenie, zatem to wówczas powstał stan, który uzasadniał pełną ocenę skutków wypadku dla zdrowia powódki i ocenę całokształtu jej cierpień i bólu, a tym samym ustalenie wysokości zadośćuczynienia. Ponieważ nie zostało ustalone, w jakim dniu lipca 2013r. powódka przeszła ten ostatni zabieg operacyjny, przyjęto, że miało to miejsce najpóźniej 31 lipca 2013r. stąd odsetki ustalono od dnia 1 sierpnia 2013r. od całej kwoty zadośćuczynienia.

O kosztach rozstrzygnięto z mocy art. 100 kpc, obciążając nimi w całości pozwanego, gdyż powódka przegrała jedynie w nieznacznej części. Wydatki poniesione przez Skarb Państwa wyniosły 7.222,31 zł ( 26,60 zł - k. 401, 83 zł - k. 402, 404,73 zł - k. 484, 404,73 zł - k. 484, 3.744,65 zł - k. 629, 689,29 zł - k. 697, 1.324,78 zł - k. 723, 544,53 zł - k. 741) oraz 4.428 zł wynagrodzenie pełnomocnika, reprezentującego powódkę z urzędu. Stosunkowa opłata od pozwu wyniosła 4,250 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Kosakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Płocku
Osoba, która wytworzyła informację:  Renata Szatkowska Protokolant Anna Bogacz
Data wytworzenia informacji: