Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V Ka 837/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2017-11-03

Sygn. akt V Ka 837/17

UZASADNIENIE

B. J. została oskarżona o to, że w okresie od 1 czerwca 2014 roku do 19 stycznia 2016 roku w K., woj. (...) znęcała się psychicznie nad swoją matką H. S. w ten sposób, że wszczynała pokrzywdzonej awantury, w trakcie których znieważała ją słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, groziła jej pozbawieniem życia, które to groźby na skutek ciągłych awantur i jej agresywnego zachowania wzbudziły w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że będą spełnione, ograniczała jej kontakty z rodziną, a nadto pomimo ciążącego na niej obowiązku na podstawie aktu notarialnego z dnia 26 lipca 2002 roku dotyczącego zapewnienia pokrzywdzonej ogrzanych pomieszczeń znajdujących się na parterze budynku nie wywiązywała się z tego, przy czym czynu tego dopuściła się mając poczytalność ograniczoną w stopniu znacznym, to jest o przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Kutnie z dnia 30 marca 2017 roku sygn. akt II K 382/16:

1.  oskarżoną B. J. uznano za winną popełnienia zarzucanego jej czynu wyczerpującego dyspozycję art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 207 § 1 k.k. wymierzono jej karę 8 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 2 k.k. i art. 73 § 2 k.k. wykonanie wymierzonej oskarżonej kary pozbawienia wolności zostało warunkowo zawieszone na okres próby wynoszący 3 lata oraz oddano ją pod opiekę kuratora;

3.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 6b k.k. zobowiązano oskarżoną do uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych;

4.  zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonej adw. W. S. kwotę 1254,60 zł tytułem kosztów obrony udzielonej oskarżonej z urzędu;

5.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżoną w całości od kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wniosła obrońca oskarżonej zarzucając orzeczeniu sądu rejonowego naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

1.  art. 7 k.p.k., art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. polegające na sprzecznym z zasadami logicznego rozumowania przyjęciu, że oskarżona wypełniła znamiona strony podmiotowej zarzucanego jej czynu zabronionego, a na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego można wywieść wniosek, że działała ona z zamiarem bezpośrednim i umyślnie, a jej zachowanie było nacechowane złą wolą i premedytacją w celu zadania cierpień moralnych matce, podczas gdy:

a.  w domu zamieszkiwanym przez obie strony dochodziło do kłótni inicjowanych przez obie strony, a ich podłożem były sprawy związane z ponoszeniem kosztów utrzymania domu, a także alkoholizm pokrzywdzonej, a sama pokrzywdzona wykorzystując upośledzenie oskarżonej oraz jej chorobę prowokowała córkę do wypowiadania w jej kierunku gróźb, słów uznawanych powszechnie za obelżywe, które w stosunkach panujących pomiędzy stronami były przyjęte i nie wykraczały ponad miarę;

b.  pokrzywdzona pomimo sugestii i próśb ze strony B. J. nie wyraża woli rozwiązania umowy dożywocia, tym samym jej postawa przeczy temu jakoby obawiała się, że domniemane groźby kierowane w jej stronę przez oskarżoną mogą się spełnić, a działania oskarżonej cechowały się taką dokuczliwością i intensywnością, że można byłoby uznać, że pokrzywdzona boi się oskarżonej;

c.  żaden ze świadków słuchanych w sprawie nie potwierdził, że B. J. utrudnia korzystanie matce z pomieszczeń na dole wspólnie zajmowanego domu, a nadto sąd błędnie ustalił, że oskarżona nie ograniczała korzystania z części domu zajmowanej przez pokrzywdzoną, w sytuacji gdy oskarżona nie miała dostatecznych możliwości finansowych oby ogrzewać dom i dotyczyło to zarówno części zamieszkanej przez nią jak i przez pokrzywdzoną przez co nie można przypisać złej woli zmierzającej do zadania cierpień matce;

d.  zeznania świadków w osobach J. D. i dzielnicowego Ł. S. powinny zostać ocenione jako jednostronne i nie powinny stanowić podstawy rozstrzygnięcia, bowiem ww. osoby nie były bezpośrednimi świadkami zdarzeń mających świadczyć o wypełnieniu przez oskarżoną znamion czynu zabronionego określonego w art. 207 § 1 k.k., a o okolicznościach dotyczących przypisywanego oskarżonej czynu zabronionego dowiadywali się wyłącznie z relacji pokrzywdzonej, jednocześnie odrzucając relacji oskarżonej oraz pomijając kwestie dotyczące jej uwarunkować osobistych (zaburzeń osobowości) wpływających na sposób jej zachowywania się;

2.  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez jednostronną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, skutkującą przyjęciem, iż oskarżona jest winna popełnienia zarzucanego jej czynu, podczas gdy konsekwentne, spójne wyjaśnienia oskarżonej ujawniają, że pomiędzy nią a jej matką dochodziło do wzajemnych zniewag i kłótni, a okoliczności podawane przez pokrzywdzoną dotyczące awantur, ograniczenia jej korzystania z zapewnionych jej pomieszczeń oraz dotyczące ograniczania jej kontaktów z rodziną nie zostały jednoznacznie wyjaśnione, co powinno w konsekwencji prowadzić do rozstrzygnięcia wskazanych wątpliwości na korzyść oskarżonej.

Ponadto skarżąca podniosła z ostrożności procesowej zarzuty:

3.  rażącej niewspółmierności kary polegającej na niezastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 1 i 5 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i orzeczenie w stosunku do oskarżonej kary przekraczającej dolną granicę ustawowego zagrożenia za czyn stypizowany w art. 207 § 1 k.k.

4.  obrazy przepisów prawa procesowego mającej wpływ na treść wyroku, tj. art. 424 § 2 k.p.k. polegającą na jego niezastosowaniu i niewskazaniu w uzasadnieniu wyroku przyczyn dla których sąd pierwszej instancji przy wymierzaniu kary nie zastosował wobec oskarżonej nadzwyczajnego wymiaru kary.

W konkluzji apelacji obrońca oskarżonej wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu lub ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej B. J. nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji w niniejszej sprawie w oparciu o zebrany materiał dowodowy prawidłowo ustalił stan faktyczny nie wykraczając poza zasadę swobodnej oceny dowodów, zaś uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada wymogom proceduralnym. Sąd rejonowy w sposób wyczerpujący wyjaśnił na podstawie jakich dowodów uznał sprawstwo i winę oskarżonej, a także dlaczego i w jakim zakresie nie dał wiary dowodom przeciwnym. Argumentacja zawarta w apelacji obrońcy sprowadza się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami sądu rejonowego polegającej na innej, niż przyjęta przez sąd pierwszej instancji ocenie materiału dowodowego, która znajduje ochronę w treści art. 7 k.p.k.

Z powyższych względów należy uznać, iż chybionym okazał się zarzut jakoby sąd pierwszej instancji naruszył przepis art. 7 k.p.k. statuujący zasadę swobodnej oceny dowodów. W szczególności sąd rejonowy wskazał, iż oparł swoje rozstrzygnięcie w przeważającej mierze na zeznaniach pokrzywdzonej oraz świadków zeznających w sprawie, z wyjątkiem depozycji niewiedzących nic na temat sytuacji panującej w domu stron B. D. i Z. K., jako że wszystkie te zeznania były spójne i znajdowały wzajemne potwierdzenia w swoich częściach. Sąd rejonowy wyjaśnił, też w jakim zakresie oparł się na depozycjach K. J., który w postępowaniu sądowym zeznawał odmiennie niż w postępowaniu przygotowawczym, i dlaczego oparł się w większej mierze na jego depozycji z toku dochodzenia. W szczególności sąd meriti podkreślił w jakim zakresie dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonej zaznaczając, iż wiarą obdarzył te części tych wyjaśnień, które znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie, odmówił jej natomiast okolicznościom podawanym przez oskarżoną, którym tenże materiał zaprzeczał.

Sąd rejonowy prawidłowo ustalił, iż faktycznie w domu stron często dochodziło do kłótni, których podłożem były finansowe sprawy utrzymania wspólnego domu, jak i nadużywanie alkoholu przez pokrzywdzoną, zaś podczas tych sprzeczek słowa wulgarne padały z obu stron - co potwierdziły zarówno pokrzywdzona jak i oskarżona, a także inni świadkowie w sprawie. Powyższe jednak nie oznacza, iż oskarżona nie znęcała się nad pokrzywdzoną. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że awantury inicjowane były przez B. J., co zresztą potwierdziła sama oskarżona w swoich wyjaśnieniach, zaś syn oskarżonej zeznał, iż matka szukała „byle” pretekstu do wywołania awantury. Ponadto, co sąd pierwszej instancji słusznie zauważył, pomimo tego, że pokrzywdzona również dokonywała zniewag oskarżonej, to jednak były one sporadycznymi odpowiedziami na notoryczne zachowanie B. J.. O uzależnieniu H. S. od swojej córki świadczą chociażby wyjaśnienia oskarżonej, w których mówi ona o tym, że okresowo zabrała matce klucze do domu w ramach ukarania jej zachowania, a także, że to ona decydowała o ogrzaniu lub nie w okresie zimowym pomieszczeń zajmowanych przez matkę. Ponadto o nierównowadze stron konfliktu świadczy okoliczność, iż podczas tych kłótni oskarżonej zdarzało się grozić pozbawieniem życia swojej matce, czy też wykorzystując przewagę fizyczną zamachiwać się krzesłem na pokrzywdzoną. Powyższe ustalenie sąd rejonowy poczynił nie tylko na podstawie zeznań samej pokrzywdzonej, ale także syna oskarżonej K. J., który co prawda w trakcie postępowania sądowego wycofywał się z zeznania dotyczącego gróźb, to jednak potwierdził zarówno inicjowanie przez swoją matkę awantur oraz sytuację z zamachnięciem się na pokrzywdzoną krzesłem, a także okoliczność, iż matka wystawiała drzwi od części domu zajmowaną przez pokrzywdzoną by ta nie mogła zamykać się przed córką. Powyższe przemawia za uznaniem, iż sąd meriti prawidłowo ustalił, iż do awantur nie dochodziło na skutek prowokacji pokrzywdzonej, a z inicjatywy oskarżonej i, że awantury te wypełniały znamiona znęcania się.

O okoliczności jakoby pokrzywdzona miałaby się nie obawiać gróźb kierowanych w jej kierunku przez oskarżoną nie świadczy fakt, iż nie wyraża woli rozwiązania umowy dożywocia. Brak wyrażenia zgody na takie rozwiązanie wynika zarówno z przywiązania pokrzywdzonej do wybudowanego przez siebie i zajmowanego wiele domu co zeznała sama H. S., jak również obawa pokrzywdzonej przed niezapewnieniem przez oskarżoną innego miejsca zamieszkania, o czym też w swojej depozycji mówił K. J.. Okoliczność, czy kierowane groźby budziły uzasadnioną obawę ich spełnienia musi być badana na tle całokształtu relacji panujących między stronami, nie zaś jedynie jednostkowej ich postawy. Ocena, czy taka obawa jest uzasadniona, musi uwzględniać kryteria zarówno obiektywne jaki i subiektywne. Należy badać, czy groźby sformułowane przez sprawcę są na tyle poważne i zostały w taki sposób wyrażone, że każdy rozsądny człowiek bałby się ich spełnienia, dokonując takiego badania nie można jednak abstrahować od subiektywnych odczuć pokrzywdzonego, których ocena musi uwzględniać jego osobowość (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 30 lipca 2013 r., II AKa 125/13, LEX nr 1363273). O tym, że obawa pokrzywdzonej była uzasadniona świadczy agresywność oskarżonej podczas inicjowanych przez nią kłótni, kiedy to zdarzało się jej rzucać przedmiotami, wystawiać drzwi z zawiasów, a awantury kończyły się dopiero, gdy pozostali domownicy odciągali oskarżoną od pokrzywdzonej. W szczególności ta ostatnia okoliczność w połączeniu z wyprowadzką wnuka z domu przemawia za uznaniem obaw pokrzywdzonej za uzasadnione.

Również okoliczność, że B. J. utrudniała korzystanie swojej matce z pomieszczeń na dole wspólnie zajmowanego domu miała swoje potwierdzenie nie tylko w zeznaniach pokrzywdzonej, ale także w wyjaśnieniach oskarżonej, która w swojej depozycji przyznała, że zabrała matce klucze do domu, aby ta „siedziała w domu”. Podkreślenia wymaga również fakt, iż sąd rejonowy prawidłowo ustalił, że oskarżona wygaszała piec ogrzewający dom podczas swoich nieobecności, wiedząc, iż w tym czasie jej matka będzie przebywać w domu, choć stosownie do obowiązku nałożonego na nią w drodze umowy dożywocia powinna zapewnić ogrzewanie pomieszczeń zajmowanych przez matkę. Powyższe przemawia za tym, iż nie można uznać, że sytuacja nieogrzewania pomieszczeń pokrzywdzonej wynikała z braku dostatecznych możliwości finansowych, ale była swoistym „odwetem” oskarżonej za brak partycypacji finansowej w utrzymaniu domu i wyrażeniem swoich pretensji w stosunku do zachowania matki.

Nietrafnym okazał się również zarzut dotyczący zeznań świadków J. D. i Ł. S.. Sąd rejonowy słusznie nie ocenił zeznań tych jako niewiarygodne, jednak jako, że osoby te nie były bezpośrednimi świadkami zdarzenia, depozycje te jednak dotyczyły w istocie relacji jaką pokrzywdzona im podawała na temat sytuacji w domu i jako takie nie stanowiły głównej podstawy rozstrzygnięcia, ale służyły weryfikacji zeznań pokrzywdzonej i pozostałego materiału dowodowego. Ponadto zeznania Ł. S. częściowo dotyczyły również dokonywanej przez niego interwencji w domu stron, podczas której oskarżona groziła matce i ją znieważała. Zeznań tych nie można również uznać za „jednostronne”, gdyż depozycje te korelowały z pozostałym materiałem dowodowym, a świadkowie ci jako osoby obce w stosunku do stron nie mieli interesu w nieprawdziwym obciążaniu oskarżonej.

Nie może być również mowy o naruszeniu przez sąd meriti art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. jako, że stosownie do treści tych przepisów podstawę orzeczenia może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, zatem do naruszenia tego artykułu może dojść jedynie w sytuacji, w której sąd wydając orzeczenie oparłby się na dowodzie nieujawnionym w toku rozprawy lub pominąłby w ustaleniach faktycznych ujawniony na rozprawie dowód bez jego rozważenia i oceny. W niniejszej zaś sprawie sąd meriti wydając skarżony wyrok oparł się jedynie na ujawnionych w toku rozprawy dowodach, oceniając jednocześnie całokształt ujawnionego materiału dowodowego. W szczególności sąd pierwszej instancji wyjaśnił z jakich względów pominął niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy dowody z zeznań B. D. i Z. K..

Chybionym okazał się również zarzut naruszenia przez sąd rejonowy art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez jednostronną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie oraz nie rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść oskarżonej.

Nie sposób w postępowaniu sądu rejonowego dopatrzyć się naruszenia art. 4 k.p.k. statuującego zasadę bezstronności, przejawiającą się w obowiązku badania oraz uwzględniania okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Na uwadze należy mieć, iż żaden z przeprowadzonych w postępowaniu dowodów nie świadczył o niepopełnieniu przez oskarżoną zarzucanego jej czynu, a nawet wyjaśnienia oskarżonej częściowo potwierdzały jej sprawstwo.

Podkreślenia wymaga okoliczność, iż nakaz interpretowania nieusuniętych w postępowaniu dowodowym wątpliwości na korzyść oskarżonej istnieje jedynie w przypadku, w którym wątpliwości te nie mogą zostać usunięte w toku postępowania dowodowego, a więc w sytuacji, kiedy w ocenie sądu istnieją co najmniej dwie wersje zdarzenia, z których nie da się żadnej wyeliminować stosując swobodną ocenę dowodów (por. Komentarz do art. 5, M. Kurowski, [w:] Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I, wyd. III, pod red. D. Świeckiego, LEX). Nie sposób jednak mówić o wątpliwościach tego rodzaju, w sytuacji gdy przeważająca większość materiału dowodowego wykazuje sprawstwo oskarżonej, podczas gdy jedynym dowodem mającym potwierdzać jej niewinność są wyjaśnienia samej oskarżonej. Powyższe rozbieżności w zebranym materiale dowodowym są możliwe do usunięcia w drodze oceny dowodów dokonywanej przez sąd rozpoznający sprawę. Wątpliwości pozwalające na zastosowanie zasady z art. 5 § 2 k.p.k. muszą istnieć po stronie sądu orzekającego, a nie być jedynie podnoszone przez stronę. Samo bowiem subiektywne przekonanie strony o istnieniu wątpliwości nie przesądza o naruszeniu zasady in dubio pro reo (por. Postanowienie SN z 3 kwietnia 2012 roku, sygn. akt V KK 335/11 oraz Komentarz do art. 5, M. Kurowski, [w:] Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I, wyd. III, pod red. D. Świeckiego, LEX).

Podobnie podnoszony ewentualny zarzut rażącej niewspółmierności kary okazał się nietrafnym. Wymierzona oskarżonej kara 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowo zawieszonym jej wykonaniem na okres 3 lat próby jest zbliżona do dolnego ustawowego zagrożenia za popełniony przez oskarżoną czyn i jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz stopnia winy oskarżonej, a zatem nie jest rozstrzygnięciem rażąco surowymi w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. W szczególności należy zaznaczyć, iż co prawda w sprawie możliwe było zastosowanie przez sąd rejonowy nadzwyczajnego złagodzenia kary w obliczu ustalenia, iż oskarżona czyn popełniła w warunkach znacznie ograniczonej poczytalności w rozumieniu art. 31 § 2 k.k., to jednak należy podkreślić, iż wymierzając karę sąd wziął pod uwagę również okoliczności obciążające oskarżoną takie jak notoryczność i agresywność jej działania. O słuszności niestosowania przez sąd meriti wobec oskarżonej nadzwyczajnego złagodzenia kary świadczy również jej uprzednia karalność za znęcanie się nad swoją matką, której co prawda sąd rejonowy nie dostrzegł, ale która choć w czasie popełniania zarzucanego jej czynu oskarżona nie była jeszcze osobą prawomocnie skazaną, wpływa jednak obciążająco na odpowiedzialność B. J..

Chybionym okazał się również zarzut naruszenia art. 424 § 2 k.p.k. mający polegać na jego niezastosowaniu przez sąd rejonowy i niewskazaniu w uzasadnieniu wyroku przyczyn dla których sąd pierwszej instancji przy wymierzaniu kary nie zastosował wobec oskarżonej nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wbrew powyższemu sąd pierwszej instancji wskazał okoliczności, które wziął pod uwagę przy ustalaniu wymiaru kary oskarżonej, jednocześnie zaznaczając, iż działanie w warunkach określonych w art. 31 § 2 k.k. wpłynęło łagodząco na odpowiedzialność karną oskarżonej. Ponadto zauważyć trzeba, iż stosownie do treści art. 424 § 2 k.p.k. sąd ma obowiązek przytoczyć okoliczności, które miał na względzie przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nie przy nie stosowaniu tej instytucji. Dodatkowo podkreślenia wymaga, iż ewentualne naruszenie powyższego przepisu nie może mieć wpływu na treść wyroku i jako takie nie może spowodować jego zmiany lub uchylenia, w szczególności stosownie do treści art. 455a k.p.k. nie można uchylić wyroku z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 k.p.k.

Reasumując, wszystkie podnoszone przez obrońcę oskarżonej zarzuty apelacji okazały się nietrafne, zatem brak było podstaw do uwzględnienia wniesionej apelacji i zmiany wyroku na korzyść oskarżonej. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przypisanie sprawstwa i winy oskarżonej co wykluczyło uniewinnienie oskarżonej, zaś kwalifikacja prawna przestępczego czynu B. J. przyjęta przez sąd rejonowy okazała się prawidłowa. Wymierzona oskarżonej kara 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowo zawieszonym jej wykonaniem na okres 3 lat próby jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz stopnia winy oskarżonej i nie jest rozstrzygnięciem rażąco surowym w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. W sprawie nie zaszły również okoliczności z art. 440 k.p.k. ani z art. 439 § 1 k.p.k., które powodowałyby konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał zaskarżony wyrok w mocy uznając apelację obrońcy oskarżonej za niezasadną.

Z uwagi na to, że oskarżona B. J. korzystała z pomocy prawnej obrońcy ustanowionego z urzędu Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokat W. S. kwotę 516,60 złotych tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej ustaloną na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Z uwagi na trudną sytuację materialną oskarżonej, która utrzymuje się z niewielkiej renty, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił B. J. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: