Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 511/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2018-07-11

Sygn. akt III Ca 511/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 listopada 2017 roku, wydanym w sprawie
o sygn. akt I C 1096/16, z powództwa M. C. przeciwko Miastu Ł. przy udziale interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi I Wydział Cywilny:

1. oddalił powództwo;

2. nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu;

3. nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz radcy prawnego G. F. kwotę 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu M. C..

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 6 kwietnia 2016 roku w Ł. przy ulicy (...), około godziny 14.00 zespół Pogotowia (...) udzielił pomocy medycznej M. C.. Pogotowie (...) zostało wezwane telefonicznie przez jednego z przechodniów, który zauważył leżącą na chodniku kobietę. W ramach przeprowadzonego wywiadu ustalono, że M. C. idąc chodnikiem potknęła się o nierówność i upadła. Badanie przedmiotowe potwierdziło spontaniczne otwieranie oczu, zorientowaną reakcję słowną, wykonywanie poleceń (maksymalna punktacja w skali G.), prawidłową częstotliwość oddechów, ciśnienie tętnicze, miarowe tętno oraz saturację na poziomie 99 %. Wygląd skóry, wilgotność, jama brzuszna oraz ocena psychoruchowa pozostawały w normie. Zaobserwowano jedynie stłumione tony serca.

W związku z rozpoznanym urazem głowy oraz licznymi powierzchownymi urazami M. C. została przetransportowana do (...) Szpitala (...) Medycznej – (...) Szpitala (...) w Ł.. M. C. przebywała na oddziale Izby Przyjęć od godziny 14:21 do godziny 15:47. U powódki rozpoznano wstępnie tłuczenie głowy, twarzoczaszki i ręki prawej z otarciem naskórka, a także zmiany zwyrodnieniowe odcinka szyjnego kręgosłupa. Stan ogólny pacjentki był dobry. M. C. pozostawała w pełnym kontakcie słownym, pamiętała przebieg zdarzenia, negowała utratę przytomności. W badaniu TK głowy nie stwierdzono cech krwawienia środczaszkowego oraz zmian o charakterze ogniskowym. Układ komorowy pozostawał symetryczny bez przemieszczeń z zachowaną zewnątrzmózgową rezerwą płynową. Struktury kostne pokrywy i podstawy czaski, a także nosa nie wykazywały zmian pourazowych. W ramach zdjęcia RTG stawu kolanowego prawego, ręki prawej i kręgosłupa szyjnego nie ujawniono zmian urazowych. W obrębie kręgosłupa potwierdzono zachowaną lordozę, obniżenie krążków międzykręgowych C4/C5, C5/C6 i C6/C7 z zaostrzonymi przednimi i tylnymi krawędziami trzonów w ich sąsiedztwie. Z uwagi na brak wskazań do hospitalizacji w trybie pilnym M. C. została zwolniona do domu z zaleceniami ochładzania okolic urazów, przyjmowania leku przeciwzapalnego M. oraz kontynuowania leczenia w poradni opieki zdrowotnej.

Badanie kontrolne EEG głowy z dnia 2 czerwca 2016 roku, wykonane na podstawie skierowania z poradni neurologicznej, wykazało zapis ze zmianami patologicznymi
o charakterze napadowym z wyraźną przewagą strony lewej. Kontrola radiologiczna prawego stanu kolanowego z dnia 14 lipca 2016 roku wykazała składowe kostne stawu bez zmian pourazowych, a także zmiany zwyrodnieniowe w postaci wyniosłości międzykłykciowej i krawędzi powierzchni stawowych w obrębie zawężonej szpary stawowej.

M. C. korzysta z usług (...) w Ł.. W dniu 25 listopada 2011 roku zgłosiła się po raz pierwszy w związku z bólami i zawrotami głowy, pogorszeniem pamięci, niepokojem, bezsennością oraz zaburzeniami równowagi. W trakcie kolejnych wizyt w dniach: 22 kwietnia 2016 roku, 24 maja 2016 roku, 11 lipca 2016 roku oraz 11 października 2016 roku wdrożono leczenie
w związku z rozpoznaniem w postaci padaczki samoistnej i zespołów padaczkowych
z napadami o zlokalizowanym początku. Rozpoznanie wstępne obejmujące stan padaczkowy zostało postawione już w trakcie udzielania powódce pomocy medycznej w dniu 11 sierpnia 2015 roku podczas pobytu w Izbie Przyjęć (...) Szpitala (...). Potwierdzono przyjmowanie przez M. C. leków przeciwpadaczkowych i przeciwdrgawkowych (A., D.), przy czym pacjentka negowała to schorzenie i twierdziła, że leki stosuje wyłącznie na ból głowy. W badaniu obrazowym RM głowy z dnia 14 stycznia 2017 roku ujawniono zmiany
o charakterze degeneracyjnym, poniedokrwiennym lub pozapalnym w obrębie przykomorowej i podkorowej istoty białej obu półkul mózgu.

Poza zdarzeniem z dnia 6 kwietnia 2016 roku, jeszcze co najmniej dwukrotnie dochodziło do upadku M. C. w miejscach publicznych. W styczniu 2015 roku M. C. przewróciła się po wyjściu z tramwaju komunikacji miejskiej (zwichnięcie kolana i kostki), zaś w dniu 25 lipca 2016 roku upadła z własnej wysokości na ulicy, skąd została przetransportowana do Szpitala im. (...) w Ł. (stłuczenie prawego barku, klatki piersiowej, stawu biodrowego i kolana).

M. C. stosuje regularnie liczne leki związane z różnymi schorzeniami, w tym A. i D., które mają zastosowanie przeciwpadaczkowe.

Ulica (...) zaliczana jest do kategorii dróg powiatowych, pozostających
w zarządzie Miasta Ł.. Drogi publiczne w obrębie miasta Ł. poddawane są okresowym rocznym i pięcioletnim przeglądom, wykonywanym przez specjalistyczne firmy zewnętrzne.

W 2016 roku nie zostały odnotowane zgłoszenia dotyczące niewłaściwego stanu technicznego chodnika w pasie drogowym ulicy (...). Co do zasady prace naprawcze związane
z niewłaściwą nawierzchnią podejmowane są po uprzednim zgłoszeniu szkody lub zapewnieniu środków finansowych w budżecie miasta. Ulica (...) poddana była generalnemu remontowi około 10 – 15 lat temu. Roczny okresowy przegląd stanu technicznego ulicy (...) z dnia 13 sierpnia 2015 roku skutkował dobrą oceną stanu technicznego drogi bez konieczności przeprowadzania remontu nawierzchni lub napraw innych elementów.

Nawierzchnia chodnika po wschodniej stronie ulicy (...) w okolicy posesji numer (...) złożona jest z betonowych, kwadratowych płyt o długości boku około 50 cm, przy czym pas chodnika przecina asfaltowy wjazd prowadzący do bramy wjazdowej na teren nieruchomości. W okolicy wjazdu stan płyt chodnikowych jest dobry i nie odbiega swym wyglądem od reszty nawierzchni biegnącej wzdłuż ulicy (...) w kierunku ulicy (...) – Curie. Wjazd na teren posesji numer (...) pozostaje oddalony od przystanku tramwajowego komunikacji miejskiej (G./ S. Curie) o około 50 metrów. Trzecia z płyt chodnikowych od strony ulicy zachowuje minimalną ruchomość – unosi się o około 5 mm w przypadku nastąpienia od strony ruchu pieszego od ulicy (...) oraz około 1mm przy nastąpieniu na jej obręb od ulicy (...). W czwartym rzędzie płyt chodnikowych od strony ulicy występuje różnica poziomów między dwiema płytami chodnikowymi rzędu około 5 mm.

Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie zeznań świadka W. M., dokumentów przedłożonych przez strony, w tym obrazujących historię leczenia powódki, a także oględzin miejsca, w którym miało dojść do upadku powódki.

Sąd Rejonowy pominął w przeważającym zakresie zeznania M. C., które były niespójne, wzajemnie sprzeczne oraz mało wiarygodne w kontekście rzeczywistego przebiegu wypadku z dnia 6 kwietnia 2016 roku. Sąd meriti oddalił wnioski dowodowe powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu: neurologii, ortopedii, chirurgii oraz psychologii, argumentując, że przeprowadzenie tych czynności skutkowałoby nieuzasadnionym wydłużeniem samego postępowania, ale również generowaniem zbędnych kosztów sądowych, wobec nieudowodnienia zasady odpowiedzialności pozwanego.

Na podstawie tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości jako nieudowodnione.

W ocenie Sądu I instancji powódka nie wykazała, aby do zdarzenia doszło w okolicznościach, które stanowiły podstawę faktyczną dochodzonych roszczeń. Sąd meriti nie kwestionował, że w istocie doszło do upadku M. C. w pasie drogowym ulicy (...), jednakże za mało wiarygodną wersję uznał tę o wystąpieniu zdarzenia w pobliżu posesji numer (...). Sąd Rejonowy argumentował, że jedynym dowodem potwierdzającym miejsce upadku M. C. były jej twierdzenia, których treść nie korespondowała z dokumentem sporządzonym przez ratowników medycznych Pogotowia (...), udzielających jej pierwszej pomocy. Stosownie do treści tego dokumentu miejsce zdarzenia zostało opisane jako ulica (...), a więc punkt oddalony o około 400 metrów (według danych aplikacji google maps) od wskazywanego przez powódkę miejsca zdarzenia. W toku trwającego postępowania dowodowego nie został przedstawiony żaden dowód, który sugerowałoby omyłkę zespołu Pogotowia (...) w zakresie oznaczenia miejsca udzielenia pierwszej pomocy. Zgodnie z żądaniem powódki ( pkt 3 pisma procesowego z dnia 20 lutego 2017 roku k. 89 v) ustalony został numer telefonu komórkowego oraz nazwisko (S.) osoby zgłaszającej konieczność interwencji służb medycznych (k.125). Nie istniały zatem żadne obiektywne przeszkody, aby podjąć dalsze działania celem oznaczenia pełnych danych personalnych i adresowych tej osoby i przesłuchania jej w charakterze świadka. Powódka mogła ustalić te dane we własnym zakresie przez nawiązanie kontaktu telefonicznego, ewentualnie zażądać wystąpienia przez Sąd do właściwego operatora sieci komórkowej o ich udzielenie. Ostatecznie danych tych nie przedstawiono, przy czym w toku czynności oględzin pełnomocnik powódki przyznał, że kontaktował się z osobą wzywającą Pogotowie (...) w dniu 6 kwietnia 2016 roku, wskazując, że nie była ona naocznym świadkiem samego upadku. Kwestia ta (sam upadek) – w ocenie Sądu meriti - pozostawała o tyle drugorzędna, że zeznania tej osoby mogły potwierdzić, że miejscem zdarzenia była faktycznie ulica (...), a nie G. 126. Sąd Rejonowy podkreślił, że zaniechanie podjęcia inicjatywy dowodowej w tym zakresie obciąża powódkę, tym bardziej, że w realiach przedmiotowej sprawy (strony reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników) nie ujawniły się żadne okoliczności dające podstawę do działania przez Sąd z urzędu (art. 232 § 2 k.p.c.).

Sąd Rejonowy argumentował dalej, że niespójna i wewnętrznie sprzeczna okazała się relacja samej powódki, co do faktycznego przebiegu zdarzeń. Pierwotnie M. C. wskazała, że do upadku doszło tuż po opuszczeniu tramwaju linii 15 w momencie wchodzenia na chodnik – „wysiadłam, weszłam na krawężnik, a następnie przewróciłam się o pierwszą lub drugą płytę” (k.132). W dalszym toku trwającego postępowania powódka zidentyfikowała ruchomą płytę chodnikową w odległości około 50 metrów od przystanku tramwajowego, a do tego jako czwartą, licząc od strony ulicy (...). M. C. podała przy tym, że wysiadła z drugiego wagonu tramwaju, weszła na chodnik, a następnie przeszła około 20 – 30 metrów, po czym dopiero upadła (k.139). Sąd Rejonowy podkreślił, że konfrontując treść obu relacji widoczny pozostaje brak zbieżności co do położenia płyty chodnikowej (odległość od 30 do 50 metrów), a także jej oznaczenia (pierwsza lub druga, a czwarta). Sąd I instancji dodał, że rozbieżności te ocenione zostały również w świetle pozostałych zeznań powódki, które nie zasługiwały na przyznanie im waloru prawdy. Sąd Rejonowy podkreślił, że twierdzenia o utracie przytomności i świadomości („ja straciłam przytomność i świadomość”, „ja chyba chwilowo odzyskałam przytomność i wtedy z bólu prosiłam o zaopatrzenie ran”, „ja chwilami odzyskiwałam świadomość, a następnie ją traciłam” - k.132) były sprzeczne z treścią załączonej dokumentacji medycznej. W karcie medycznych czynności ratowników medycznych Pogotowia (...) (k.6) odnotowano maksymalny wynik w skali G. (otwieranie oczu, reakcja słowna oraz na polecenia) oraz prawidłowe czynności organizmu bez jakiejkolwiek adnotacji o utracie świadomości, czy niemożności nawiązania logicznego kontaktu. W karcie informacyjnej z pobytu w szpitalu (k. 6v) potwierdzono zaś ogólny dobry stan pacjenta oraz przytomność i pełen kontakt słowny. Zdaniem Sądu meriti nie sposób przyjąć, aby niezależne od siebie podmioty (załoga karetki ratunkowej oraz lekarz prowadzący) pominęły tak istotną kwestię jak stany utraty świadomości. Brak jest bowiem racjonalnych powodów, które miałyby uzasadniać celowe nieodnotowanie takiego symptomu. Mało przekonywujący pozostawał - zdaniem Sądu Rejonowego - również opis okoliczności, w jakich M. C. miała udać się do biblioteki miejskiej im. J. P. przy ulicy (...). Pomimo wskazywanych przez powódkę trudności z poruszaniem, nieprzebywaniem co do zasady w tym rejonie miasta i ogólnym uczuciem strachu przed samodzielnym chodzeniem po mieście (k.132) M. C. udała się w to miejsce celem wypełnienia rocznego oświadczenia podatkowego (PIT) z uwagi na trwający w jej mieszkaniu remont, który uniemożliwiał spokojne wykonanie tej czynności. W świetle twierdzeń powódki przeprowadziła się ona na osiedle (...) na przełomie lat 2014-2015, a zdarzenie miało miejsce 6 kwietnia 2016 roku. Mało prawdopodobnym pozostaje założenie, że stan ten (prace remontowe) trwał prawie 1,5 roku po zmianie miejsca zamieszkania, tym bardziej, że w ramach tych samych zeznań M. C. podała, że „remont wykonała od razu po przeprowadzce” (k.133). Zakładając jednak, że remont trwał, to nie sposób uznać, że prace były realizowane 24 godziny na dobę, tak że powódka nie miała żadnej możliwości wypełnienia oświadczenia podatkowego w swym mieszkaniu. Przyjmując za wiarygodną relację o strachu przed samodzielnym poruszaniem się po mieście i problemach z chodzeniem, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego pozostaje wersja o niezbędności udania się do biblioteki miejskiej, oddalonej o około 3 km od gmachu Urzędu Skarbowego (gdzie niewątpliwe można w spokoju i przy pomocy wykwalifikowanego urzędnika uzupełnić wymagane dokumenty) oraz o około 7 km od miejsca zamieszkania.

Biorąc pod uwagę treść powyższych rozważań Sąd Rejonowy stwierdził, że nie została wykazana podstawowa przesłanka odpowiedzialności deliktowej tzn. zdarzenie wywołujące szkodę, z którym związana jest odpowiedzialność strony pozwanej. Zgromadzony materiał dowodowy – w ocenie Sądu I instancji - nie pozwala na wyrażenie stwierdzenia, że miejscem zdarzenia z dnia 6 kwietnia 2016 roku z udziałem M. C. był pas drogowy ulicy (...) na wysokości posesji numer (...). Sąd meriti podkreślił, że zakreślona przez powódkę podstawa faktyczna zgłoszonych roszczeń związana była wprost z tym miejscem. Ewentualne poczynienie ustaleń dotyczących innego miejsca zdarzenia stanowiłoby – w ocenie Sądu meriti - rozpatrywanie zupełnie innego zdarzenia faktycznego nieobjętego żądaniem pozwu, co w świetle art. 321 § 1 k.p.c. nie było możliwe.

W ocenie Sądu Rejonowego poza brakiem wiarygodnego wykazania miejsca zdarzenia, powódka nie udowodniła faktu zawinionego zaniechania ze strony pozwanego w zakresie utrzymania właściwego stanu technicznego chodnika przy ulicy (...) w Ł. (przy założeniu, że w istocie w tym miejscu doszło do upadku). Wskazany w trakcie czynności oględzin fragment chodnika, ostatecznie skonkretyzowany jako czwarta płyta od strony ulicy (...) nie znajduje się w stanie zagrażającym bezpieczeństwu jego użytkowników, w szczególności uzasadniającym podjęcie ze strony zarządcy drogi prac naprawczych, czy konserwacyjnych w rozumieniu obowiązku wynikającego z art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych. Stwierdzona różnica między dwiema sąsiednimi płytami jest na tyle nieznaczna (kilka milimetrów), że pozostająca bez większego wpływu na ocenę stanu technicznego chodnika, który w swym ciągu od przystanku tramwajowego do wjazdu na teren nieruchomości G. 102 składa się z kilkuset płyt chodnikowych pozostających w zdecydowanie dobrej kondycji. Sąd Rejonowy podkreślił, że M. C. w trakcie czynności oględzin nie była w stanie zademonstrować jak w rzeczywistości miało dojść do jej upadku. Powódka w ramach kilku prób zilustrowania przebiegu wydarzeń wykonywała - w ocenie Sądu Rejonowego - nienaturalne, wymuszone ruchy kończyny dolnej kierując ją w stronę uprzednio zidentyfikowanej jako przyczyna upadku płyty chodnikowej, co nie pozostawało bez znaczenia dla oceny wiarygodności jej twierdzeń. Ponadto M. C. w dniu zdarzenia na części chodnika identyfikowanego jako miejsce upadku stwierdziła, że tam „chyba również były zaparkowane samochody” (k.140). Specyfika ulicy (...) (ruch tramwajów komunikacji miejskiej), a także doświadczenie życiowe czyni mało prawdopodobnym zaparkowanie samochodu dwoma kołami na ulicy, a dwoma na chodniku. Potwierdzają to nie tylko zdjęcia z daty oględzin (widok dwóch pojazdów mechanicznych), ale również wizualizacja miejsca zdarzenia dostępna w ramach aplikacji google street view (zdjęcia datowane na sierpień 2014 roku). W takim zaś przypadku nie mogłoby w ogóle dojść do zdarzenia, ponieważ identyfikowana przez powódkę płyta chodnikowa zagrodzona byłaby zaparkowanym samochodem.

Sąd meriti wskazał, że odpowiedzialność zarządcy drogi w ramach art. 415 k.c. jest oparta na zasadzie winy, a nie ryzyka. Wskazywana przez M. C. płyta chodnikowa faktycznie wykazuje ruchomość oraz odbiega od płaszczyzny całej nawierzchni, niemniej jednak ruchomość ta jest nieznaczna, a różnica między stykającymi się płytami obejmuje kilka milimetrów. Zdaniem Sądu nie można więc przyjąć, aby w tym konkretnym przypadku pozwany nie dochował ciążących na nim obowiązków.

Sąd Rejonowy argumentował dalej, że z treści załączonej dokumentacji wprost wynika, że u M. C. co najmniej od sierpnia 2015 roku zdiagnozowano schorzenie w postaci padaczki. Tym samym najbardziej prawdopodobną w świetle zgromadzonych dowodów, jak również doświadczenia życiowego wersją wydarzeń pozostaje ta, w której upadek powódki i ewentualnie doznane obrażenia stanowiły następstwo jednostki chorobowej, na którą cierpi, a nie zawinionego działania lub zaniechania ze strony podmiotów trzecich (w tym przypadku zarządcy drogi). Za takim stwierdzeniem przemawia w szczególności fakt, że poza niniejszą sprawą i objętym nią zdarzeniem z dnia 6 kwietnia 2016 roku, M. C. doznawała obrażeń w wyniku upadków w miejscach publicznych także w styczniu 2015 roku oraz w dniu 25 lipca 2016 roku. W świetle przedstawionej dokumentacji medycznej jako przyczynę tych zdarzeń należy upatrywać kwestie natury zdrowotnej, a nie nieszczęśliwe zbiegi okoliczności skutkujące wystąpieniem trzech niemalże tożsamych zdarzeń w odstępie 1,5 roku. Sąd i instancji dodał, że kwestia ta ma jednak poboczne znaczenie wobec poczynionych uprzednio rozważań dotyczących braku wykazania podstawowych przesłanek odpowiedzialności deliktowej, w szczególności obowiązku wykazania zdarzenia skutkującego powstaniem szkody.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. uznając, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek nakazujący odstąpienie od ogólnej zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej M. C. przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. § 8 pkt 6 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu ( Dz. U. z 2016 r., poz. 1715) przy uwzględnieniu daty skutecznego wniesienia pozwu (9 grudnia 2016 roku).

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo tj. w zakresie punktu 1.

Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła naruszenie:

I.  przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

- art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, że powódka nie wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, że do zdarzenia doszło w okolicznościach podawanych przez poszkodowaną, oraz że pozwany zaniechał utrzymania konkretnej części chodnika we właściwym stanie technicznym, podczas gdy powódka zaoferowała logiczne, wzajemnie uzupełniające się dowody w postaci dokumentacji fotograficznej, dokumentacji medycznej, oględzin miejsca zdarzenia, przesłuchania powódki w charakterze strony, potwierdzające że w dniu 6 kwietnia 2016 roku na skutek zaczepienia o wystającą ruchomą płytę chodnikową przy ul. (...) w Ł. na wysokości nr 102 upadła, oraz że doznała obrażenia ciała skutkującego rozstrojem zdrowia z przyczyn zawinionych przez pozwanego;

- art. 233 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego
i dokonanie przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych, sprzecznie z zebranym
w sprawie materiałem dowodowym oraz w oparciu o błędną ocenę materiału dowodowego i w konsekwencji ustalenie, że urazy u powódki nie powstały w okolicznościach przez nią podanych, mimo, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie świadczy, że ustalenia te są błędne, w tym w szczególności, że do powstania urazów doszło na skutek upadku powódki w pasie drogowym przy ul. (...) na wysokości nr 102, która w całości znajduje się w zarządzie pozwanego;

- art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez uznanie, że wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu: neurologii, ortopedii, chirurgii oraz psychologii skutkowałoby nieuzasadnionym wydłużeniem postępowania, podczas gdy przedmiotem dowodów był fakt wyrządzenia powódce krzywdy i szkody w okolicznościach przez nią opisanych oraz rozmiaru należnego powódce zadośćuczynienia i odszkodowania w związku ze zdarzeniem szkodowym, mimo że okoliczności sporne pomiędzy stronami nie zostały dostatecznie wyjaśnione;

- art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 227, art. 232 i 236 k.p.c. poprzez nierozpoznanie wniosku dowodowego powódki w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa, zgłoszonego w pozwie z dnia 9 grudnia 2016 roku w pkt 6 i nieprzeprowadzenie tego dowodu, w sytuacji gdy był on powołany na istotne okoliczności sporne pomiędzy stronami, a w konsekwencji nierozstrzygnięcie istoty sprawy;

II. prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. w związku z art. 415 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż powódka nie udowodniła okoliczności podnoszonych w pozwie, dotyczących powstania obrażeń oraz związku przyczynowego między powstaniem tych obrażeń a upadkiem na skutek potknięcia się o nienależycie utrzymaną płytę chodnikową.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelująca wniosła o uchylenie wyroku
w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku w części i uwzględnienie powództwa w części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane cierpienie i uszczerbek na zdrowiu, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki oraz kwoty 2.000 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także o przyznanie pełnomocnikowi z urzędu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu (pełnomocnik powódki oświadczył, że koszty nie nie zostały zapłacone ani w całości ani też w części).

Ponadto skarżąca wniosła na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu I instancji oddalającego wniosek powódki o dopuszczenie
i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu: neurologii, ortopedii, chirurgii oraz psychologii na okoliczności wskazane w pozwie oraz o przeprowadzenie tych dowodów przez Sąd II instancji, a na podstawie art. 382 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. wniosła
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa – na okoliczność złego stanu technicznego chodnika przy ul. (...) w Ł. w dniu powstania szkody.

W odpowiedzi na apelację zarówno interwenient uboczny jak i pozwany wnieśli
o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył zarzuty naruszenia prawa procesowego, ponieważ kontrola prawidłowości zastosowania oraz wykładni prawa materialnego może być dokonana dopiero po stwierdzeniu, że ustalenia stanowiące podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia zostały poczynione zgodnie z przepisami prawa procesowego.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów powódki, w tym tego najdalej idącego – nierozpoznania istoty sprawy poprzez oddalenie zgłoszonych przez nią wniosków dowodowych oraz nierozpoznanie wniosku w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Wskazać bowiem trzeba, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów stron bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 1936 r., sygn. akt C 1839/36, opubl. Zb. Orz. 1936, poz. 315; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1998 r., sygn. akt II CKN 897/97, opubl. OSNC 1999, Nr 1, poz. 22; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2005 r., sygn. akt III CK 161/05, opubl. LEX nr 178635). Co do zasady zatem przez pojęcie „nierozpoznania istoty sprawy” należy rozumieć nierozstrzygnięcie żądań stron, czyli niezałatwienie przedmiotu sporu ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 czerwca 2014 r., sygn. akt III PZ 6/14, opubl. LEX nr 1486981). Natomiast oceny, czy Sąd I instancji rozpoznał istotę sprawy dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu, stanowisk stron i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad postępowania wyjaśniającego ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2013 r., sygn. akt V CZ 15/13, opubl. LEX nr 1360364). W okolicznościach niniejszej sprawy natomiast zarzut nierozpoznania istoty sprawy, motywowany oddaleniem przez Sąd Rejonowy wniosków dowodowych, był o tyle chybiony, że skarżąca w istocie zarzucała niewyjaśnienie przez Sąd I instancji okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, nie zaś nierozpoznanie istoty sprawy. Zgodnie zaś z ugruntowanym poglądem doktryny i orzecznictwa niewyjaśnienie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy nie jest równoznaczne z nierozpoznaniem istoty sprawy ( zob. M.P. Wójcik, Komentarz do art. 386 k.p.c., LEX, 2015; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1999 r., sygn. akt III UKN 589/98, OSNP 2000, nr 12, poz. 483).

Z taką sytuacją nie mamy do czynienia, bowiem Sąd Rejonowy wydał orzeczenie odnoszące się do żądania powódki, na które składa się samo żądanie z podaną w pozwie podstawą prawną oraz okoliczności faktyczne przytoczone na jego poparcie. Nie jest nierozpoznaniem istoty sprawy przyjęcie przez Sąd I instancji, że podnoszone przez powódkę twierdzenia i okoliczności faktyczne nie uzasadniają powództwa.

Z uwagi na charakter tych zarzutów jak również potrzebę wskazania podstawy rozstrzygnięcia (art. 382 k.p.c.), stwierdzić należy, że ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny Sąd Okręgowy przyjął za własny bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c.

Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził bowiem postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Ustalenia te Sąd Okręgowy uznaje za prawidłowe i przyjmuje za własne. Nie dostrzega bowiem potrzeby ponowienia dowodów dopuszczonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz podziela ocenę ich wiarygodności wyrażoną przez Sąd I instancji. W tej sytuacji, jak słusznie podkreśla w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, wystarczająca jest aprobata dla stanowiska przedstawionego w orzeczeniu sądu pierwszej instancji ( tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 22 sierpnia 2001 r., sygn. V CKN 348/00, publ. LEX nr 52761, w postanowieniu z dnia 22 lipca 2010 r., sygn. I CSK 313/09, publ. LEX nr 686078, w wyroku z dnia 16 lutego 2005 r., sygn. IV CK 526/04, publ. LEX nr 177281; w wyroku z dnia 20 maja 2004 r., sygn. II CK 353/03, publ. LEX nr 585756). Sąd Rejonowy powołał także prawidłową podstawę prawną wyroku, przytaczając w tym zakresie stosowne przepisy.

Sąd Rejonowy z przeprowadzonych w sprawie dowodów wyciągnął wnioski logicznie poprawne. O wnikliwości i poprawności tych wniosków świadczą pisemne motywy zaskarżonego wyroku, w których przedstawione zostały fakty stanowiące podstawę wydanego wyroku, a także podane zostały dowody będące podstawą ustaleń z jednoczesną ich oceną odnoszącą się do wiarygodności poszczególnych dowodów.

Jako bezzasadne należy ocenić zarzuty powódki dotyczące naruszenia art. 233 k.p.c.

Zgodnie z art. 233 k.p.c. sąd ma swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie przyjmuje się, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. może być uznany za usprawiedliwiony tylko wtedy, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, zasadami wiedzy lub
z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność ta występuje, w szczególności w sytuacji, gdy
z treści dowodu wynika co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone mimo, że nie zostały one w ogóle lub dostatecznie potwierdzone lub gdy sąd przyjął pewne fakty za nieudowodnione, mimo, że nie było ku temu podstawy. Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może też polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. II CKN 572/99, publ. LEX nr 53136 i w wyroku z dnia 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00, publ. LEX nr 56906).

Sąd Rejonowy dokonując oceny dowodów wskazał przede wszystkim na ich wzajemną sprzeczność. W ustalonym prawidłowo stanie faktycznym powódka nie wykazała bowiem, aby do zdarzenia doszło we wskazanym przez nią miejscu – innym niż to wynika z dokumentu poświadczającego udzielenie pierwszej pomocy przez ratowników medycznych Pogotowia (...). Słusznie Sąd meriti podkreślił, że powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie podjęła nawet starań o to, by przeprowadzić przed Sądem I instancji dowód z przesłuchania jedynego świadka, który mógłby potwierdzić, że do zdarzenia doszło w miejscu wskazywanym przez powódkę tj. na chodniku przy posesji nr (...) przy ul. (...). Pełnomocnik powódki przyznał, że kontaktował się z tą osobą (k. 140), a jednak nie sformułował w tym przedmiocie wniosku dowodowego. Złożenie stosownego wniosku dowodowego nie było utrudnione, zwłaszcza w z związku z informacjami udzielonymi przez Wojewódzką (...) w Ł. (k. 125). Brak inicjatywy dowodowej strony powodowej w tym zakresie stwarza uzasadnione przypuszczenie, że strona powodowa doskonale wiedziała, że zeznania świadka potwierdzą jedynie informację zawartą w dokumentacji Pogotowia (...).

Sąd Rejonowy słusznie ocenił zeznania powódki jako niespójne i sprzeczne
z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Powódka nie potrafiła dokładnie i jednoznacznie opisać przebiegu ani miejsca wypadku. W dokumentacji medycznej powódki nie ma również jakiejkolwiek wzmianki na temat rzekomej utraty przez powódkę przytomności na skutek upadku. Powódce nie udało się przekonująco wyjaśnić, co robiła w dniu zdarzenia w okolicach Biblioteki Miejskiej przy ul. (...). Jej zeznania w tym zakresie należy ocenić jako zmierzające jedynie do wykazania, że do wypadku doszło przy posesji nr (...). Trudno jednak nadać im w tym zakresie walor wiarygodności.

Apelująca zarzuca naruszenie art. 232 k.p.c. Zarzut ten jest chybiony. Przepis art. 232 k.p.c. ma na względzie rozkład ciężaru dowodu, wskazując na osobę, na której spoczywa ciężar dowodu i osobę, która ponosi ujemne konsekwencje tego, że fakt istotny dla rozstrzygnięcia sprawy nie został wykazany. Naruszenie tych przepisów może polegać wyłącznie na przypisaniu tych konsekwencji niewłaściwej stronie sporu. Takich zaś zarzutów apelująca nie formułuje. Dodać należy, że przepis art. 232 k.p.c. nigdy przez sąd naruszony zostać nie może, bowiem nie nakłada na sąd żadnego obowiązku, ale stanowi o obowiązku wskazywania dowodów przez strony. Nie sposób sobie nawet abstrakcyjnie wyobrazić, w jaki sposób sąd mógłby temu obowiązkowi uchybić ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2017 roku, VI ACa 1932/15, publ. LEX nr 2284772, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 czerwca 2017 roku, I ACa 45/17, publ. LEX nr 2461476). Niezasadne są także zarzuty apelacji dotyczące naruszenia art. 217 § 2 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. rzez oddalenie wniosków dowodowych powódki wskazanych w apelacji. Artykuł 227 k.p.c. określa jedynie co może być przedmiotem dowodu i praktycznie trudno jest zarzucić sądowi naruszenie tego przepisu. Zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Wskazać należy, że postępowanie dowodowe prowadzone przez sąd w sprawie cywilnej nie może zmierzać w dowolnym kierunku, wyznaczonym przez wnioski dowodowe stron, gdyż jego zadaniem jest wyjaśnienie okoliczności doniosłych w świetle norm prawa materialnego, na podstawie których oceniane jest roszczenie dochodzone przez powoda. Sąd nie tylko może, ale nawet powinien pominąć wnioski dowodowe, które zmierzają do wykazania okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia. Gdy proponowany środek dowodowy jest nieprzydatny dla rozstrzygnięcia to przeprowadzanie wnioskowanego dowodu jest zbędne.

Skoro nie została wykazana w przedmiotowej sprawie zasada odpowiedzialności pozwanego, a nawet powódka nie potrafiła w sposób wiarygodny wskazać miejsca zdarzenia to bezzasadnym byłoby przeprowadzanie dowodów dotyczących uszkodzeń ciała i powstałej wskutek tego szkody i krzywdy.

W przedmiotowej sprawie bezzasadne byłoby również przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność stanu technicznego chodnika przy ulicy (...) w Ł. w dniu powstania szkody. Nie można bowiem pominąć faktu, że Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z oględzin miejsca, wskazywanego przez powódkę jako miejsce zdarzenia, a wnioski Sądu zostały szczegółowo umotywowane w uzasadnieniu orzeczenia.

Pozostałe zarzuty naruszenia prawa procesowego (art. 236 k.p.c.) nie mogły stanowić przedmiotu rozpoznania przed Sądem Odwoławczym. Skarżąca formułowała je bowiem w sposób blankietowy i bez rozwinięcia w uzasadnieniu apelacji, a więc w sposób, który uniemożliwia ustosunkowanie się do ich istoty.

W złożonej apelacji apelująca w istocie opisuje treść wydanego przez Sąd meriti rozstrzygnięcia i motywy podane przez Sąd w uzasadnieniu orzeczenia, jedynie puentując, że doszło do naruszenia przepisów postępowania „o charakterze niejako pierwotnym”, co miało skutkować błędnymi ustaleniami faktycznymi. Apelacja nie daje jednak odpowiedzi na czym te naruszenia polegają i dlaczego ustalenia poczynione przez Sąd I instancji są błędne. Apelujący nie wskazuje, który fragment chodnika miałby być przedmiotem badania przez biegłego z zakresu budownictwa, zwłaszcza, że relacja powódki była pokrętna i niejednoznaczna, co zostało szczegółowo opisane w uzasadnieniu wyroku.

W przedmiotowej sprawie nie została wykazana zasada odpowiedzialności pozwanego, która musiałaby znaleźć swoje oparcie w art. 415 k.c., regulującym odpowiedzialność na zasadzie winy. Niewykazane jest bowiem nawet samo miejsce zdarzenia.

Powyższe oznacza, że Sąd Rejonowy słusznie oddalił wnioski dowodowe powódki
o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu medycyny (wnioskowanych przez apelującą) na okoliczność rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy i szkody jak i słusznie pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Skoro nieudowodnione zostały nawet okoliczności dotyczące miejsca i przebiegu zdarzenia z dnia 6 kwietnia 2016 roku, to ustalenie jaki jest stan zdrowia powódki oraz czy chodnik położony przy posesji nr (...) zagraża bezpieczeństwu przechodniów nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Niezasadne okazały się również zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego.

Formułowane przez stronę skarżącą argumenty ukierunkowane są na wykazanie, że Sąd I instancji bezpodstawnie nie uznał zawinionej odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 415 k.c. Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą (por. art. 361 k.c.). Podstawowe znaczenie dla stosowania art. 415 k.c. ma określenie zdarzenia, za które podmiotowi przypisywana jest odpowiedzialność (czyn sprawcy), oraz to, jakie okoliczności pozwalają albo uniemożliwiają uznanie go za czyn zawiniony. W rozpoznawanej sprawie powódka wykazała jedynie, że doszło do upadku, skutkującego doznaniem obrażeń ciała.

Podkreślić należy raz jeszcze, że zarówno Sąd jak i pozwany nie kwestionowali podstaw ogólnej odpowiedzialności gminy wynikającej z art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (tj. Dz. U. z 2017 roku, poz. 2222). Nie można jednak z tego przepisu wyciągać wniosku, że gmina odpowiada za każdy wypadek na chodniku. Powódka nie wykazała, w jakim miejscu doszło do wypadku, a z tego powodu nie sposób ustalić, czy gmina dokonała tam zaniedbań prowadzących do upadku. Dodać należy, że Sąd Rejonowy dokonał oględzin chodnika w miejscu ostatecznie wskazanym przez powódkę, jako miejsce wypadku, nie stwierdzając zaniedbań podmiotu odpowiedzialnego za stan chodnika. Powódka nie wykazała, że ze zdarzeniem szkodowym wiąże się odpowiedzialność gminy.

Uznać należy przy tym, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił rozkład ciężaru dowodu w rozpoznawanej sprawie. Sąd I instancji słusznie uznał, że to powódka zgodnie z art. 6 k.c. powinna była wykazać okoliczności, z których wyprowadza swoje roszczenia. Pozwany zaprzeczając swojej odpowiedzialności za szkodę powódki, nie mógł nawet odeprzeć podnoszonych przez nią argumentów, ponieważ twierdzenia powódki były nieprecyzyjne, niespójne i w istocie gołosłowne. Tymczasem art. 232 k.p.c. stanowiący procesowy odpowiednik art. 6 k.c. nakłada na stronę obowiązek wskazywania dowodów na stwierdzenie faktów, z których strona wywodzi skutki prawne.

Apelacja powódki stanowi w istocie gołosłowną polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu I instancji. Sąd Okręgowy podziela stanowisko zawarte w odpowiedzi na apelację złożoną przez interwenienta ubocznego, że apelacja powódki to „niezmącony wątpliwościami, tak trafnie przytoczonymi przez Sąd Rejonowy, wywód o obowiązkach zarządcy drogi, ustawowej definicji chodnika i niedookreślonym charakterze pojęcia „sumy odpowiedniej” w rozumieniu art. 445 § 1 k.p.c.”.

Podkreślić należy, że wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. obowiązek sądu drugiej instancji oznacza w szczególności nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków, w tym wniosków dowodowych, których sąd ten nie musi uwzględnić, ale ma obowiązek się do nich odnieść w uzasadnieniu orzeczenia.

Uznanie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenie ciała powódki oraz niewykazanie miejsca zdarzenia czyni bezcelowym przeprowadzanie wnioskowanych w apelacji dowodów.

Mając na uwadze niezasadność zarzutów apelacyjnych oraz jednocześnie brak ujawnienia okoliczności, które podlegają uwzględnieniu w postępowaniu odwoławczym
z urzędu, apelacja powódki jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zważywszy jedynie na wynik kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy o kosztach postępowania apelacyjnego powinien orzec zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, określoną w art. 98 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie zachodzą jednak - w ocenie Sądu Okręgowego - podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Wynika to głównie z trudnej sytuacji majątkowej i osobistej powódki oraz subiektywnego, choć nieuzasadnionego przekonania powódki o zasadności dochodzonych roszczeń, a nadto z oczywistej dysproporcji majątkowej stron. Z tego względu Sąd Okręgowy nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego poniesionymi przez pozwanego i interwenienta ubocznego.

Ponieważ skarżąca była reprezentowana przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu, Sąd Okręgowy przyznał pełnomocnikowi powódki wynagrodzenie w kwocie 2.214 zł (§ 8 pkt 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1), uwzględniając kwotę należnego podatku od towarów i usług zgodnie z § 4 ust. 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu ( tj. Dz. U. 2016 poz. 1715 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: