Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 519/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2012-11-22

Sygn. akt V ACa 519/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2012r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grzegorz Stojek (spr.)

Sędziowie:

SA Zofia Kołaczyk

SA Urszula Bożałkińska

Protokolant:

Barbara Knop

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2012r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. N. i S. G.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódek

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 22 maja 2012r., sygn. akt I C 65/11

1.  prostując oznaczenie strony pozwanej zawarte w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że jest nim (...) w W., zmienia zaskarżony wyrok w części:

- oddalającej powództwo B. N. (punkt 3) o tyle, że ponad kwotę zasądzoną w punkcie 1 zasądza od pozwanego na rzecz powódki B. N. kwotę 40.000 (czterdzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od 10 maja 2011r.,

- oddalającej powództwo S. G. (punkt 3) o tyle, że ponad kwotę zasądzoną w punkcie 2 zasądza od pozwanego na rzecz powódki S. G. kwotę 40.000 (czterdzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od 10 maja 2011r. i oddala w pozostałej części jej powództwo o odszkodowanie,

- orzekającej o kosztach procesu (punkt 4) w ten sposób, że tytułem kosztów procesu zasądza od pozwanego na rzecz powódki B. N. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) złotych, a na rzecz powódki S. G. kwotę 1.060 (jeden tysiąc sześćdziesiąt) złotych,

- orzekającej o nieuiszczonych kosztach sądowych od pozwanego (punkt 5) o tyle, że kwotę 5.250 złotych podwyższa do kwoty 9.432 (dziewięć tysięcy czterysta trzydzieści dwa) złote,

- orzekającej o nieuiszczonych kosztach sądowych od powódek (punkt 6) w ten sposób, że uchyla zawarte tam rozstrzygnięcie w odniesieniu do powódki B. N. i odstępuje od obciążenia powódki S. G. nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonego powództwa;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz każdej z powódek po 900 (dziewięćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  nakazuje pobranie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) kwoty 4.000 (cztery tysiące) złotych tytułem opłat od apelacji, których powódki nie miały obowiązku uiścić.

Sygn. akt V ACa 519/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanego (...)w W. na rzecz powódki:

-

B. N. kwotę 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od 10 maja 2011 r.,

-

S. G. kwotę 65.000 zł z ustawowymi odsetkami od 10 maja 2011 r.,

-

oddalił w pozostałej części powództwo każdej z obu powódek,

-

zniósł między stronami koszty procesu,

-

nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) kwotę 5.250 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,

-

odstąpił od obciążania powódek nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa.

Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia i oceny prawne.

W dniu 7 sierpnia 2003 r., w wyniku wypadku drogowego, zmarł H. N., będący mężem B. N. i ojcem S. G.. Za sprawcę wypadku odpowiedzialność cywilną za szkodę wyrządzoną ruchem pojazdu mechanicznego ponosił zagraniczny ubezpieczyciel. Sąd Okręgowy w Gliwicach prawomocnym wyrokiem z 20 września 2007 r., sygnatura akt I C 198/07, zasądził od (...) w W. na rzecz B. N. kwotę 39.082,35 zł z ustawowymi odsetkami od 8 kwietnia 2004 r., z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia do kwoty 21.048,11 zł przez pozwanego lub J. J., na którego Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej w punkcie 6 wyroku z 1 września 2005 r., sygnatura akt II K 97/04, nałożył obowiązek naprawienia szkody przez zapłatę tej powódce kwoty 21.965,76 zł, zwalnia drugiego.

H. N. i B. N. byli małżeństwem przez 47 lat. Przez ten czas mieszkali razem. H. N. wychodził z żoną na spacery, gotował, robił zakupy i wykonywał wszystkie pozostałe prace domowe, był tzw. „złotą rączką”. B. N. mieszka obecnie sama, czasem przyjeżdża do niej córka, drobne zakupy robi dla niej jej sąsiadka. B. N. załamała się po śmierci męża, płakała, pocieszał ją wnuk. Boi się wychodzić z domu. Wypadek, w którym zginął jej mąż, spowodował, że u B. N. wystąpił zespół stresu pourazowego, który przy istnieniu zmian organicznych ośrodkowego układu nerwowego wywołał zespół depresyjny. Jej cierpienia psychiczne były nasilone, spowodowały konieczność leczenia psychiki. Leczyła się psychiatrycznie, w tym szpitalnie, gdyż nie jadła, nie gotowała, na nic nie miała ochoty. Obecnie zażywa leki przeciwdepresyjne. Nie jest możliwe ustalenie, kiedy doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Zaburzenia organiczne są hamulcem w procesach adaptacyjnych.

H. N. pomagał także swojej córce S. G.. Utrzymywał rodzinę, którą założyła, kupował jedzenie, ubrania, książki. Mąż S. G. jest chory psychicznie (schizofrenia paranoidalna), nie pracuje, pobiera rentę w kwocie 600 zł, obciążoną zajęciami komorniczymi w celu ściągnięcia zaciągniętych kredytów. Syn S. G. musiał przerwać studia z przyczyn materialnych, nie ma wyuczonego zawodu, nie ma stałej pracy z powodu choroby (wirusowe zapalenie wątroby, wcześniej chorował na białaczkę). H. N. co miesiąc dawał córce po 500 zł i w roli ojca w zasadzie zastępował jej męża. S. G. od 3 lat nie może podjąć zatrudnienia. Diagnozowano u niej depresję i nerwicę lękową. Boi się jeździć autobusem. Razem z mężem leczy się psychiatrycznie, wydając na leki znaczne środki pieniężne. Spłaca długi zaciągnięte w celu uzyskania środków utrzymania, boi się o przyszłość. Wypowiedziano jej najem lokalu. Nie przysługuje jej pomoc społeczna.

U S. G. wypadek z 7 sierpnia 2003 r. wywołał wystąpienie zespołu stresu pourazowego, który spowodował nasilenie zespołu depresyjnego. Jej cierpienia psychiczne były nasilone, skutkowały koniecznością leczenia psychiki i pobierania dodatkowych leków. Z uwagi na znaczne wcześniejsze uzależnienie S. G. od opieki ojca nad jej synem, brak jego wsparcia doprowadził także do pogorszenia sytuacji życiowej tej powódki. Ze względu na istniejące i pogarszające się zaburzenia psychiczne nie była w stanie jej skompensować. Zdarzenie to było przeżyciem traumatycznym. Rokowanie nie jest dobre, gdyż powódka odczuwa aktualnie psychicznie skutki wypadku w sposób nasilony. Dotychczasowe leczenie nie przynosi poprawy. Uprzednio S. G. leczyła się z rozpoznaniem choroby depresyjnej z lękami, zaś wypadek nasilił depresję.

Zadośćuczynienie tylko w pewnym stopniu rekompensuje doznaną krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie, zaś utrata najbliższej osoby zawsze wywołuje ból, który odczuwany jest rozmaicie przez poszczególne osoby, dlatego okoliczność ta nie wymaga dowodu. Sąd Okręgowy odwołał się do podzielanych przez siebie poglądów judykatury, że w aktualnym stanie prawnym dopuszczalne jest co do zasady dochodzenie na podstawie art. 448 kc roszczeń o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., od którego ustawodawca dodał § 4 do art. 446 kc, gdyż spowodowanie przed tym dniem śmierci osoby mogło stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego. Zadośćuczynienie ma na celu kompensować przedwczesną utratę członka rodziny. Powódki odczuwają krzywdę. Naruszenie dóbr osobistych powódek ma charakter nieodwracalny. Zadośćuczynienie nie przywróci powódkom męża i ojca, ma jednak na celu pomoc w próbie dostosowania się do nowej rzeczywistości oraz zapewnić satysfakcje moralną. Przy ocenie, jaka suma jest odpowiednim zadośćuczynieniem Sąd Okręgowy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Życie powódek po wypadku zmieniło się. Powódki wciąż przeżywają sam wypadek. Skutki są więc trwałe. Wysokość „odpowiedniej” sumy zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia ma charakter uzupełniający w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest wymiar szkody niemajątkowej. Różna waga każdego z tych elementów nie może prowadzić do sytuacji, że zasądzone na rzecz powódek zadośćuczynienie w nieodpowiedniej wysokości nie rekompensowałoby należycie doznanej krzywdy.

Pozwany, który nie kwestionował bliskości małżonków N. podniósł, że B. N. otrzymała już na skutek orzeczeń sądowych świadczenie pieniężne. Jednakże dotyczy to odszkodowania, którego obecnie nie dochodzi. W motywach wyroku z 20 września 2007 r. wskazano na istotne pogorszenie się sytuacji życiowej powódki także pod względem psychicznym, a ponadto Sąd przytoczył judykaty pochodzące sprzed dodania § 4 do art. 446 kc, w których szeroko ujmowano zakres odszkodowania, obejmujące jako jego przesłankę także skutek silnego wstrząsu psychicznego. W tej sytuacji Sąd Okręgowy wyrokujący w niniejszej sprawie uznał za zasadne uwzględnienie żądanego przez powódkę zadośćuczynienia w mniejszym zakresie niż określiła w pozwie. Zwrócił też uwagę na niemożność wyodrębnienia następstw psychicznych samoistnych zmian organicznych, o których mówili biegli. Wobec niemożliwości precyzyjnego ich wyodrębnienia przyjął, że roszczenie powódki B. N. o zadośćuczynienie jest zasadne w połowie i odwołał się do art. 322 kpc.

H. N. był dla S. G. osobą bliską. W pokonywaniu trudności dnia codziennego nie mogła liczyć na pomoc męża, chorego na schizofrenię paranoidalną. Cierpienia psychiczne tej powódki także mają dwojakie źródło. Jeszcze przed wypadkiem chorowała na depresję, jej mąż nadużywał alkoholu i nadal choruje na schizofrenię paranoidalną, z kolei jej syn chorował na białaczkę i nadal jest chory na żółtaczkę. Ciężkie przewlekłe choroby i inne zdarzenia losowe w tej rodzinie wiązały się z utratą pracy. Stan zdrowia powódki uniemożliwia jej podjecie pracy w obecnej sytuacji rynkowej. System opieki społecznej nie udziela jej rodzinie właściwej pomocy. Chory syn S. G. nie może uzyskać zatrudnienia. Trudno rozdzielić następstwa samego wypadku w postaci śmierci ojca tej powódki, który zastępował „głowę rodziny”, jaką założyła od zjawisk, które zaistniały niezależnie od tego. Skupiając się na chorobie psychicznej powódki, biegli na rozprawie podali, że wystąpiło nasilenie się objawów depresji wskutek wypadku. Jednak przed śmiercią ojca powódka chorowała na depresję przez 7 lat. Wobec niemożliwości precyzyjnego oddzielenia następstw wypadku u tej powódki Sąd Okręgowy przyjął, że jej roszczenie o zadośćuczynienie jest zasadne w połowie i stwierdził, że zastosowanie znajduje art. 322 kpc.

Stwierdził, że trudno różnicować krzywdę córki i wdowy, zwłaszcza gdy obie wystąpiły o taką samą kwotę. Chociaż bowiem inne więzi łączyły każdą z powódek ze zmarłym, to jednak pełnił rolę „głowy rodziny” dla obu rodzin.

Jeśli idzie o powództwo S. G. o odszkodowanie, o którym mowa w art. 446 § 3 kc, sąd na podstawie tego przepisu może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, gdy wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Pogorszenie to musi być „znaczne”, a zatem widoczne, wyraźne, przy czym w przepisie tym chodzi o następstwa materialne szkody nie wymienione w inych przepisach, to jest o następstwa niewymierne, ale mające wpływ na sytuację majątkową powoda. Do czasu dodania § 4 do art. 446 kc dopuszczano rozszerzającą interpretację art. 446 § 3 kc, obejmującą także krzywdę niemajątkową, co nie jest dopuszczalne po dodaniu § 4 do art. 446 kc.

Doszło do „znacznego” pogorszenia sytuacji życiowej S. G. wskutek śmierci H. N.. W chwili jego śmierci S. G. była na utrzymaniu ojca, który łożył w tym celu po 500 zł miesięcznie, finansował zakup książek i ubrań, do czego nie był zobowiązany. Zachodzi zatem znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Biorąc pod uwagę wiek H. N. (65 lat w chwili śmierci) i znając statystyczne dane dotyczące długości życia mężczyzn, można założyć, że przyczyniałby się do utrzymania powódki S. G. przez około cztery lata kwotą po 6.000 zł (24.000 zł), zaokrągloną do 25.000 zł. Okres 4 lat powinien być wystarczający do uzyskania zatrudnienia przez wnuka. Ponadto z wiekiem starość i choroby H. N. z pewnością ograniczyłyby możliwości udzielania przez niego pomocy finansowej. Należy oddzielić skutki śmierci H. N. dla jego córki od jej wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej, za którą pozwany nie odpowiada. Zmarły do chwili śmierci dobrowolnie finansował utrzymanie wnuka, co przy chorobie psychicznej zięcia Sąd Okręgowy uznał za zrozumiałe i prawidłowe. Pozwany nie odpowiada natomiast za utratę pracy przez powódkę i niemożność jej odzyskania oraz związane z tym zadłużenia powódki.

O odsetkach za opóźnienie w zapłacie orzeczono zgodnie z żądaniem, od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu (art. 481 § 1 kc). Sytuacja obu powódek była ubezpieczycielowi znana co najmniej od czasu trwania procesu I C 198/07.

Orzeczenie o kosztach procesu uzasadnił treścią art. 100 kpc.

Natomiast orzeczenie o nieuiszczonych kosztach sądowych oparł o art. 113 ust. 1 uksc w związku z art. 100 kpc, jak też art. 113 ust. 4 uksc, uznając że zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek, gdyż w przeciwnej sytuacji zasądzone świadczenie pomniejszone byłoby o należne koszty postępowania, co w realiach sprawy byłoby krzywdzące dla powódek.

W apelacji powódki zaskarżyły wyrok w zakresie oddalającym częściowo powództwo każdej z nich o zadośćuczynienie oraz orzekającej op kosztach procesu i wniosły o zasądzenie na rzecz każdej z nich po 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od 10 maja 2011 r. i zasądzenie na rzecz każdej z nich po 3.600 zł tytułem kosztów procesu, a także o zasądzenie na rzecz każdej z nich po 2.700 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Zarzuciły naruszenie art. 448 kc (prostując na rozprawie apelacyjnej, że idzie o ten przepis prawa materialnego, nie zaś wskazany w apelacji art. 445 § 1 kc) oraz art. 100 kpc.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za własne.

W sprawie idzie o ochronę dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, które zostało naruszone przez spowodowanie śmierci H. N., którego majątkowa ochrona polega na zapłacie zadośćuczynienia. Zgodnie z art. 448 kc, w zakresie mającym zastosowanie w niniejszej sprawie, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może bowiem przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten nie zawiera jakichkolwiek przesłanek ustalenia rozmiaru tej sumy. Ustawodawca ogranicza się do wskazówki, że suma ta ma być odpowiednia. W judykaturze i doktrynie wypracowane zostały kryteria w przedmiocie odpowiedniej sumy pieniężnej w razie naruszenia dóbr osobistych (zdrowia – na podstawie art. 445 § 1 kc, innych dóbr osobistych – na podstawie art. 448 kc). Idzie głównie o rozmiar krzywdy wywołanej naruszeniem dobra osobistego, ocenianej w sposób zobiektywizowany, na co wpływ ma też stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego w następstwie naruszenia tego dobra, w tym tych konsekwencji, które są niewymierne, jak też w jakiejś mierze stopień winy sprawcy naruszenia. Natomiast w żadnym razie do zadośćuczynienia, o jakim mowa w sprawie, podobnie jak do zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia, o którym stanowi art. 445 § 1 kc, nie ma zastosowania art. 322 kpc.

Więzi rodzinne są bez wątpienia bardzo istotnym dobrem osobistym człowieka. Ich zerwanie w następstwie czynu niedozwolonego skutkującego śmiercią osoby bliskiej wywołuje krzywdę, tym większą im więzi ze zmarłym były bliższe, skoro zerwanie więzi rodzinnej jest nieodwracalne i nie do zastąpienia inną więzią, zwłaszcza w tych sytuacjach, w których idzie o ludzi związanych ze sobą od kilkudziesięciu lat, gdy przed zerwaniem tej więzi zmarły był niezwykle ważną osobą dla prawidłowego funkcjonowania osoby bliskiej, która pozostała przy życiu, tak z przyczyn faktycznych, jak i emocjonalnych, wywołanych sytuacją życiową i zdrowotną osoby pozostałej przy życiu. Sprawca naruszenia omawianego dobra osobistego odpowiada jedynie na jego naruszenie, nie zaś za sytuację życiową osoby bliskiej zmarłego. Nie da się jednak nie uwzględniać sytuacji życiowej osoby bliskiej zmarłego, skoro im trudniejsza, tym wsparcie, zwłaszcza emocjonalne, jakiego ze względu na swą sytuację osoba ta uzyskiwała od zmarłego było większe. W takiej sytuacji przecież poczucie krzywdy jest spotęgowane. I nie jest to ocena subiektywna, gdyż obiektywnie osoba w ciężkiej sytuacji zdrowotnej i życiowej potrzebuję większego wsparcia od osoby bliskiej, powiązanej więzią rodzinną. Gdy zaś ta osoba wsparcia w takiej sytuacji udziela, gdy między tymi osobami więzi rodzinne są szczególnie silne, tym większe poczucie krzywdy wywołanej śmiercią osoby bliskiej i bezpowrotnym w tej sytuacji zerwaniem więzi rodzinnych.

Nie można więc abstrahować od tego, że H. N. i B. N. byli małżeństwem przez 47 lat, przez ten czas mieszkając razem i – jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu Okręgowego – powódka ta uzyskiwała wsparcie męża w codziennych, zwykłych sprawach dnia codziennego, a także wsparcie emocjonalne. Jego brak wywołał u niej ogromne cierpienia opisane przez Sąd Okręgowy, skutkujące konieczności udzielania jej pomocy psychiatrycznej, nawet szpitalnej. W sprawie nie idzie jednak o jej zdrowie psychiczne, również będące dobrem osobistym, ale o przejaw jej cierpień wywołanych nieodwracalnym zerwaniem więzi rodzinnych i przedwczesnym osamotnieniem w starości. Dlatego bez znaczenia dla rozstrzygnięcia była podkreślana przez Sąd pierwszej instancji niemożność ustalenia, kiedy doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego B. N., a w efekcie niemożność wyodrębnienia następstw psychicznych samoistnych zmian organicznych wpływających na procesy adaptacyjne powódki. Powódka nie dochodziła zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia, lecz majątkowej ochrony więzi rodzinnej, jako dobra osobistego. Właśnie ze względu na jej właściwości psychiczne więź rodzinna z mężem była dla niej tym bardziej istotna, zaś krzywda wywołana naruszeniem tego dobra osobistego większa. W takiej sytuacji zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł należy uznać za rażąco zaniżone. W ocenie Sądu Apelacyjnego odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, w okolicznościach sprawy, jest suma, której powódka dochodziła z tego tytułu, mianowicie 80.000 zł. Taka suma jest adekwatna do rozmiaru krzywdy tej powódki, jej cierpień wywołanych zerwaniem więzi rodzinnej z mężem. Suma ta jest istotna z ekonomicznego punktu widzenia, ma więc znaczenie kompensacyjne, a jednocześnie nie jest nadmierna, gdyż uwzględnia realia gospodarcze i społeczne, zwłaszcza przeciętną stopę życiową.

Te same uwagi dotyczą roszczenia drugiej z powódek, której krzywda w następstwie naruszenia więzi rodzinnej też jest ogromna, właśnie w tych okolicznościach rodzinnych, które Sąd Okręgowy ustalił. Uwagi odnoszące się do rozmiaru krzywdy powódki B. N. mają zastosowanie również do powódki S. G., poza tymi, jakie dotyczą wyłącznie więzi małżeńskiej pomiędzy małżonkami N.. Fakt, że idzie o inną więź rodzinną nie pomniejsza krzywdy tej powódki. Nie można przecież nie dostrzegać roli H. N. w życiu S. G., mimo założenia przez nią własnej rodziny, a także siły więzi rodzinnych między nią a ojcem, uczestniczącym w jej życiu rodzinnym, pomagającym jej w codziennym funkcjonowaniu w zastępstwie chorującego psychicznie męża. Więzi rodzinne tej powódki z ojcem zostały bezpowrotnie zerwane w następstwie jego śmierci. W rezultacie jej krzywda, choć inna od krzywdy B. N. nie jest mniejsza. Tym samym i zadośćuczynienie dla niej zasądzone zaskarżonym wyrokiem jest rażąco zaniżone. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach sprawy odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego dla powódki S. G. jest 80.000 zł. Taka bowiem suma jest adekwatna również do rozmiaru krzywdy tej powódki, jej cierpień wywołanych zerwaniem więzi rodzinnej z ojcem. Podobnie jak w odniesieniu do zadośćuczynienia dla B. N. należy stwierdzić, że ta suma jest istotna z ekonomicznego punktu widzenia i ma znaczenie kompensacyjne. Jednocześnie nie jest nadmierna. Zadośćuczynienie w takim rozmiarze uwzględnia realia gospodarcze i społeczne, zwłaszcza przeciętną stopę życiową.

Reasumując, apelacja jest zasadna.

Zaskarżony wyrok – na podstawie art. 386 § 1 kpc – podlega zatem zmianie w części oddalającej powództwo każdej z powódek o zadośćuczynienie na rzecz każdej z nich przez zasądzenie, ponad ich powództwa o to roszczenie w zakresach oddalonych, zasadnie bowiem z przyczyn już wcześniej naprowadzonych dochodzą dalszej części zadośćuczynienia w kwotach po 40.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za okres od 10 maja 2011 r., skoro pozwany opóźnia się od tego czasu ze spełnieniem świadczenia pieniężnego ustalonego w cenach z tego dnia (art. 481 § 1 i 2 kc, a także art. 363 § 2 kc, Sąd Apelacyjny podziela bowiem pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 22 maja 1990 r. w sprawie II CR 225/90).

Zmiana ta wywołuje konieczność zmiany orzeczenia o kosztach procesu stosownie do jego wyniku.

Ostatecznie powódka B. N. wygrała proces w całości, przez co zastosowanie w sprawie znajduje art. 98 § 1 i 3 kpc, a także § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.; dalej: rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie).

Z kolei powódka S. G. wygrała proces w około 81 %. Należało zatem na podstawie art. 100 kpc dokonać stosunkowego rozdziału kosztów poniesionych przez tę powódkę oraz pozwanego, na które składały się wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników, o jakich mowa w § 6 pkt 6 rozporządzenia, jak też w § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty wywołała też konieczność zmiany orzeczenia o nieuiszczonych kosztach sądowych od pozwanego, nieuiszczonych przez powódki (art. 113 ust. 1 uksc).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc oraz § 6 pkt 5 w związku z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie, przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia przez każdą z powódek (po 40.000 zł) oraz tego, że były reprezentowane przez tego samego adwokata, co na tym etapie postępowania miało już wpływ na jego nakład pracy, ze względu na podobieństwo zarzutów apelacyjnych każdej z powódek (art. 109 § 2 zdanie 2 kpc).

O nieuiszczonych opłatach od apelacji orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 uksc.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Czaja
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Stojek,  Zofia Kołaczyk ,  Urszula Bożałkińska
Data wytworzenia informacji: