Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 749/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2016-09-23

Sygn. akt: I C 749/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 września 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Justyna Gronda

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 września 2016 r. w G.

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki K. K. kwotę 27.314,20 zł (dwadzieścia siedem tysięcy trzysta czternaście złotych 20/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 kwietnia 2015r. do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3783 zł (trzy tysiące siedemset osiemdziesiąt trzy złote) tytułem kosztów procesu.

Dnia 17 lipca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni stwierdza, że niniejszy tytuł uprawnia do egzekucji w całości na rzecz wierzyciela K. K. (PESEL (...)) przeciwko dłużnikowi (...) S.A. w W. (KRS (...)) oraz poleca wszystkim organom, urzędom oraz osobom, których to może dotyczyć, aby postanowienia tytułu niniejszego wykonały, a gdy o to prawnie będą wezwane udzieliły pomocy. Koszty postępowania klauzulowego należne wierzycielowi od dłużnika wynoszą 126zł (słownie sto dwadzieścia sześć złotych)

Orzeczenie podlega wykonaniu jako prawomocne.

Sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni

Małgorzata Żelewska

Tytuł wykonawczy wydano pełnomocnikowi wierzyciela adw. G. P..

Sygn. akt I C 749/15

UZASADNIENIE

Powódka K. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 27.314,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 22 kwietnia 2015r. do dnia zapłaty i kosztami procesu.

W uzasadnieniu wskazała, że w okresie od dnia 25.01.2012r. do dnia 24.04.2015r. posiadała założoną u pozwanego polisę nr (...) obejmującą ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Przez wskazany okres powódka zgromadziła kwotę 546.284,08 zł. W następstwie wypowiedzenia umowy otrzymała ona zgodnie z OWU jedynie kwotę 515.365,88 zł, natomiast kwota 27.314,20 zł została potrącona przez pozwanego tytułem opłaty likwidacyjnej. W ocenie powódki zapis OWU pozwanego stanowi postanowienie niedozwolone, albowiem analogiczne zapisy zostały uznane za takie przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i wpisane do rejestru klauzul abuzywnych pod numerem (...). W konsekwencji stosowanie podobnych klauzul jest niedozwolone. Powódka dodała, iż wezwała pozwanego do wypłaty pozostałej części środków, jednak bezskutecznie. Wskazała także, iż OWU przewidywały szereg innych opłat obciążających powódkę a związanych z kosztami i ryzykiem prowadzenia działalności ubezpieczeniowej jak opłata za ryzyko ubezpieczeniowe, opłata wstępna, opłata za zarządzanie oraz opłata operacyjna. Zdaniem powódki niedopuszczalne jest, by opłata likwidacyjna nie tylko rekompensowała ubezpieczycielowi koszty własne, ale także miała na celu zapewnienie zysku. Sytuacja, w której ubezpieczyciel uzyskuje korzyści kosztem ubezpieczonego wykracza poza ramy dobrych obyczajów i równego traktowania stron umowy. W rzeczywistości oplata likwidacyjna stanowi rodzaj odstępnego bądź sankcji kary umownej za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi kosztami.

(pozew k. 2-4)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, wskazując, iż w umowie, która łączyła strony nie występuje opłata likwidacyjna. Ponadto powódka nie wskazała, które postanowienia umowy są jej zdaniem postanowieniami niedozwolonymi. Zapisy dotyczące wartości wykupu nie są tymczasem pojęciem tożsamym pod względem funkcjonalnym i skutków z opłatą likwidacyjną. Pozwany dodał także, iż wypłata wartości wykupu wynika wprost z umowy i jest jednym z głównych świadczeń ubezpieczyciela, a zatem nie podlega kontroli sądu w trybie art. 385 1 k.c. Nadto powódka była informowana o warunkach umowy zarówno przed jak i po zawarciu. Miała czas na zapoznanie się z umową i mogła w ciągu 45 dni odstąpić od niej. Zarzucił także, iż powódka nie przedłożyła tabeli opłat i limitów, co uniemożliwia kontrolę tego wzorca przez sąd, a tym samym nie wykazała warunków zawartej umowy. Podniósł również, iż roszczenie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i może spowodować znaczną stratę finansową po stronie pozwanego. Ponadto zapisy OWU, których dotyczy pozew nie są takie same bądź podobne do postanowień uznanych wcześniej za niedozwolone w wyniku innych postepowań. Również abstrakcyjna kontrola nie prowadzi w ocenie pozwanego do generalnego wyłączenia danej klauzuli z obrotu. Pozwany wskazał także, iż bez wartości wykupu umowa nie zostałaby w ogóle zawarta, gdyż pozwany nie byłby w stanie oferować produktu klientom. Ponadto pozostaje ona w związku z kosztami i ryzykiem ponoszonym przez pozwanego i została w sposób jednoznaczny oznaczona.

(odpowiedź na pozew k. 46 – 59)

Sąd ustalił, co następuje:

Powódka K. K. jako konsument na wniosek z dnia 19 stycznia 2012r. zawarła z pozwanym (...) spółką akcyjną z siedzibą w W. umowę (...) na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (...) w wariancie 1 ze składką podstawową opłacaną jednorazowo potwierdzoną polisą nr (...). Przedmiotowa umowa została zawarta na czas nieokreślony a wpłacona składka wyniosła 500.000 zł

Prawa i obowiązki stron zostały uregulowane w wykorzystywanym przez stronę pozwaną wzorcu umowy o nazwie Ogólne Warunki Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składką podstawową opłacaną jednorazowo (...) (zwana dalej OWU). W przypadku rozwiązania umowy z uwagi na jej wypowiedzenie ustalono, iż ubezpieczyciel dokona wypłaty Wartości Wykupu – który składa się z iloczynu wartości podstawowej polisy i wskaźnika wykupu oraz wartości dodatkowej polisy. Przy czym wskaźnik wykupu jest to wskaźnik procentowy określony w tabeli opłat i limitów zgodnie z którym w 1 roku trwania umowy wynosi on 92% i co roku wartość o 1 % aż do 7 roku kiedy wynosi 100%.

(okoliczności bezsporne OWU k. 18 - 22, tabela k. 181 - 183)

Treść OWU była zaproponowana przez pozwanego i nie była indywidualnie negocjowana z powódką.

(dowód: zeznania świadka M. P. płyta k. 203 – 00:07:04 – 00:51:01)

Pismem z dnia 30 marca 2015r. powódka wypowiedziała przedmiotową umowę żądając zwrotu wypłaconych środków. Pozwany dokonał rozliczenia umowy i ustalił wartość polisy na kwotę 546.284,08 zł potrącając podatek w kwocie 3.604 zł oraz opłatę likwidacyjną w wysokości 27.314,20 zł.

(dowód: historia transakcji k. 15 – 16, informacja o wysokości k. 13 – 14)

W związku z zawarciem i wykonaniem umowy pozwany pobrał od powódki łącznie kwotę 57.820,43 zł, w tym opłatę za zarządzanie w wysokości 29.179,11 zł, opłatę za ryzyko w wysokości 9,73 zł, opłatę operacyjną w kwocie 1.317,39 zł oraz opłatę likwidacyjną w kwocie 27.314,20 zł. Prowizja w związku z zawarciem umowy wyniosła 35.000 zł.

(dowód: dane dotyczące umowy k. 69, historia transakcji k. 15 – 16, informacja k. 70)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny był w części bezsporny pomiędzy stronami, a nadto sąd ustalił go na podstawie dokumentów załączonych przez strony do akt niniejszego postępowania, które nie budzą wątpliwości co do swej wiarygodności, a nadto nie były kwestionowane przez żadną ze stron, zatem brak było podstaw do odmowy dania im wiary. Sąd oparł się również na zeznaniach świadka M. P. dotyczących okoliczności w jakich sporna umowa została zawarta oraz informacji przekazanych powódce i możliwości negocjacji. W ocenie sądu zeznania te są rzeczowe i szczere, a świadek opisał przebieg zwarcia umowy zgodnie z posiadaną wiedzą. W związku z tym brak jest podstaw do podważenia złożonych zeznań. Sąd uznał również za wiarygodne zeznania świadka J. Z., który jako aktuariusz pozwanej spółki opisał charakter kosztów związanych ze spornym produktem, sposobu ich wyliczenia oraz obciążenia powódki. Natomiast dowód z przesłuchania powódki sad pominął, gdyż powódka prawidłowo zawiadomiona o terminie rozprawy nie stawiła się.

W niniejszej sprawie powódka domagała się zapłaty od pozwanego kwoty 27.314,20 zł wskazując, iż postanowienia umowne określające wysokość zwrotu wartości wykupu w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia umowy ubezpieczenia są niedozwolonymi klauzulami umownymi, a tym samym nie wiążą jej. Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W sprawie bezspornym było przy tym, iż powódka zawarła przedmiotową umowę ubezpieczenia jako konsument. Ponadto w ocenie sądu pozwany nie wykazał, aby zakwestionowane zapisy OWU, w tym § 22 oraz pkt. 11 tabeli opłat i limitów, zostały w jakikolwiek sposób indywidualnie uzgodnione z powódką, a zaznaczyć w tym miejscu należy, iż zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. W konsekwencji w tym przypadku ciężar dowodu został przerzucony na przedsiębiorcę, czyli pozwanego, który temu nie podołał. Ponadto w myśl art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Podkreślić przy tym należy, iż sporna umowa została zawarta na podstawie wniosku powódki, gdzie wszelkie regulacje dotyczące świadczeń pozwanego zawarte są w OWU i załącznikach do OWU. W konsekwencji w ocenie sądu nie istnieje realna możliwość ich negocjowania. Sama wiedza powódki o możliwości zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. Pozwany zaś nie przedstawił żadnego dowodu świadczącego o tym, iż OWU w jakimkolwiek zakresie podlegały indywidualnym uzgodnieniem i istniała możliwość ich zmiany. Wręcz przeciwnie z zeznań świadka M. P., który jako agent zawierał z powódką przedmiotową umowę wynika, iż powódka mogła albo zaakceptować umowę w takim kształcie albo jej nie zawierać. Co więcej z zeznań tych wynika, iż powódka nie do końca została poinformowana o elementach i skutkach rozwiązania umowy, albowiem nawet on nie był w stanie wytłumaczyć czym różni się opłata likwidacyjna od wartości wykupu, wskazując, iż w umowie przewidziano opłatę likwidacyjną jako koszt wyjścia z inwestycji.

Nadto w ocenie sądu zaznaczyć należy, iż sporna umowa jest umową ubezpieczenia, albowiem jej przedmiotem jest objęcie ochroną ubezpieczeniową życia powódki z elementem inwestycji składki. Element ten dotyczy jednak jedynie faktu, iż składka jest inwestowana i t na ryzyko powódki jako ubezpieczonej. W konsekwencji wypłata świadczeń z umowy nastąpić winna w przypadku śmierci powódki jako ubezpieczonej w wysokości wartości polisy czyli wysokości wynikającej z zainwestowanej składki oraz sumy ubezpieczenia ustalonej na 100 zł. Natomiast kwestia rozliczenia dokonanych wpłat w razie wcześniejszego rozwiązania umowy, w tym wypowiedzenia umowy jest w ocenie sądu elementem uregulowanym pobocznie i brak jest podstaw do uznania, iż stanowi główne świadczenie. Wypowiedzenie umowy bowiem nie musi nastąpić, a główne świadczenia stron są uregulowane i spełnione. Powódka zobowiązana była uiścić składkę jednorazową, a pozwany inwestować środki i w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego wypłacić odpowiednie świadczenie. Fakt, iż w niniejszej sprawie powódka zarobiła na umowie, gdyż inwestycje przyniosły zysk nie powoduje, iż postanowienia umowy dotyczące określenia zwrotu środków nie mogą być postanowieniami abuzywnymi.

Ponadto, w ocenie sądu uregulowanie zwrotu części świadczenia na wypadek rozwiązania umowy nie zostało uregulowane w sposób jednoznaczny i jasny dla klienta, jak również jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy klienta. Podkreślić należy, iż umowa ta została zawarta na czas nieokreślony, jednak w przypadku rozwiązania umowy przed upływem 7 lat pozwany uregulował zwrot środków określając go procentowo w stosunku do zgromadzonych środków na rachunku klienta. Zaznaczyć przy tym należy, iż wbrew twierdzeniom pozwanego ustalony procent nie stanowi kosztów jakie poniósł on w związku z zawarciem i obsługą danej umowy. Jak wynika bowiem z OWU wpłacona przez powódkę składka w wysokości 500.000 zł była inwestowana, tak iż po 3 latach na rachunku znajdowały się jednostki o wartości 546.284,08 zł. Wskazać jednak należy, iż w przypadku rozwiązania umowy w 4 roku trwania umowy niezależnie od ilości zgromadzonych środków i wysokości składki klientowi należy się jedynie 95 % wartości polisy pomimo tego, iż przez cały okres trwania umowy pobierane były opłaty za zarządzanie, które jak wskazał świadek J. Z. (aktuariusz) stanowią przychód pozwanego i które generalnie służą pokryciu kosztów i ewentualnie wypracowaniu marży. Przy czym poza prowizją koszty te liczone są ryczałtowo na podstawie sprawozdań towarzystwa a nie w odniesieniu do danej umowy i obejmują ogół kosztów działalności przedsiębiorstwa jak koszty akwizycji, wynajmu itp. Oznacza to, iż dokonywane przez pozwanego potrącenie nie ma oparcia w kosztach jakie rzekomo poniósł w związku z przedmiotową umową a jedynie jakie ustalił, aby nie ponieść straty w związku z tym produktem. Co więcej jak wyjaśnił świadek J. Z. jeżeli doszło do rozwiązania umowy w przeciągu krótszego okresu niż był zakładany to wtedy potrącana jest opłata likwidacyjna czy też jak w tym przypadku wskaźnik zwrotu, którego mechanizm jest podobny. Zwrócić zatem należy uwagę, iż pomimo tego, że umowa została zawarta na czas nieokreślony, a zatem teoretycznie powódka winna mieć swobodę w zakresie długości trwania stosunku, to jednak pozwany zakładał, iż trwać on ma minimum 7 lat, albowiem w przeciwnym wypadku klient nie otrzyma pełnego zwrotu zgromadzonych środków pomimo pobierania miesięcznych opłat za zarządzanie, za ryzyko ubezpieczeniowe, W ocenie sądu takie ukształtowanie umowy oznacza w rzeczywistości przerzucenie całego ryzyka i wszelkich kosztów związanych z tym produktem na klientów, co rażąco narusza ich interesy.

Wskazać również należy, iż poza gotowymi wartościami kosztów dotyczącymi spornej umowy pozwany nie przedstawił jak zostały wyliczone. Sąd zważył przy tym, iż pozwany co prawda zawnioskował dowód z opinii biegłego aktuariusza w celu sprawdzenia poprawności wyliczeń kosztów i ich wysokości, jednakże w ocenie sądu pozwany nie przedstawił żadnego materiału dowodowego w oparciu o który biegły mógłby sprawdzić poprawność wyliczeń. Nadto zaznaczyć należy, iż to sąd decyduje czy dane wyliczenie wymaga wiedzy specjalnej, czy też sąd samodzielnie jest w stanie dokonać stosownych wyliczeń w oparciu o regulacje umowne. W niniejszej sprawie skoro brak jest jakiegokolwiek materiału dowodowego dopuszczenie dowodu z opinii biegłego było zbędne. Dlatego też sąd oddalił powyższy wniosek. Nadto w ocenie sądu nie sposób uznać, iż pozwany winien przedłożyć stosowne dokumenty dopiero po dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, albowiem stanowią one dowody w sprawie, a zatem winny zostać złożone w odpowiednim terminie, a nadto druga strona ma prawo zapoznać się z nimi i je zakwestionować, bądź też przedstawić inne. W związku z tym zdaniem sądu pozwany nie wykazał, aby dokonane przez niego potrącenie w wysokości 5 % wartości polisy miało oparcie w kosztach, jakie rzekomo poniósł w związku z przedmiotową umową czy globalnie w związku z danym produktem.

Dodać również należy, iż niezależnie do tego czy dane potrącenie w przypadku wypowiedzenia umowy nazwiemy opłatą likwidacyjną, co nawet pozwany uczynił w dokumencie określającym opłaty związane ze sporną umową, czy określimy procent zwrotu zgromadzonych przez klienta środków jako wskaźnik wykupu jest to w rzeczywistości to samo potrącenie, które jest pobierane przez pozwanego jako określony procent, w tym przypadku 5%. Ponadto jest on ustalany procentowo w zależności od długości trwania umowy, a zatem zdaniem sądu stanowi w istocie swoistą „karę” za rozwiązanie umowy przed upływem 7 lat jej trwania. W tym miejscu zaznaczyć jeszcze raz należy, iż sporna umowa nie została zawarta na czas określony a jednym ze świadczeniem nie była wypłata środków w razie dożycia. W związku z tym pozwany w żaden sposób nie mógł kalkulować, czy liczyć, że umowa ta jest umową, która winna trwać co najmniej 7 lat, jak to zdarza się w innych produktach tego typu. Skoro przedmiotowa umowa została zawarta na czas nieokreślony to powódka winien mieć swobodę rozwiązania danego stosunku prawnego w każdej chwili ponosząc rzeczywiste i adekwatne koszty do poniesionych przez pozwanego w związku z zawarciem i obsługą tej umowy oraz zaistniałym ryzykiem. Również wysokość prowizji w ocenie sądu winna być ustala w rozsądnych granicach, zwłaszcza, iż warunkiem niniejszej umowy nie było, aby obowiązywała ona przez z góry określony okres czasu. W związku z tym ustalenie prowizji w wysokości 35.000 zł płatnej od razu i bez jej pobrania od klienta na początku umowy jest w ocenie sądu działaniem nieracjonalnym pod względem ekonomicznym i obarczone bardzo dużym ryzykiem strat, które pozwany zamierza zrekompensować wypłacając mniejsze wartości wykupu. Z tych też względów w ocenie sądu powyższe uregulowania są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy klienta, tym bardziej co jeszcze raz należy podkreślić, że sporna umowa była umową ubezpieczenia na życie zawartą na czas nieokreślony. W związku z tym uzależnianie wysokości opłaty w przypadku rezygnacji z umowy od długości jej trwania było nieuprawnione.

Sąd miał również na względzie, iż co prawda regulacje dotyczące ustalania wskaźnika wykupu zawarte w tabeli opłat i limitów nie wskazują wprost o odstępnym (opłacie likwidacyjnej), to jednak w ocenie sądu właśnie z taką ukrytą opłatą mamy doczynienia w niniejszej sprawie. Brak jest bowiem zarówno w umowie jak i w twierdzeniach pozwanego jakichkolwiek podstaw do potrącenia w przypadku umowy zawartej z powódką wartości 5 % zgromadzonych środków poza obarczeniem powódki sankcją za zaprzestanie kontynuowania umowy. Jak już bowiem wskazano powyżej kwota potrącenia nie odzwierciedla kosztów związanych z tą umową i jest od nich oderwana.

Nie bez znaczenie jest również okoliczność, iż w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielokrotnie uznawano za niedozwolone klauzule umowne zastrzeżenia dotyczące wprowadzenia w tego rodzaju umowach ubezpieczeniach opłat likwidacyjnych pobieranych procentowo od zgromadzonych środków w przypadku rozwiązania umowy w pierwszych latach trwania umowy (por. pozycje nr (...), (...), (...), (...) rejestru niedozwolonych klauzul umownych publikowanego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Należy zaznaczyć, iż jakkolwiek wymienione pozycje nie dotyczą wprost wzorca umowy stron, to jednak sens i znaczenie regulacji zawartej w tabeli opłat i limitów stosowanej przez pozwanego odpowiada w pełni treści zakazanych klauzul umownych przytoczonych w powołanych wyżej pozycjach rejestru. Byłoby w takiej sytuacji czymś niezrozumiałym, gdyby Sąd uznał treść tego zapisu umowy za nieabuzywny, skoro odpowiada on w pełni takim zapisom, które w utrwalonym orzecznictwie sądowym za abuzywne są uznawane od kilku lat. Powyższy sposób uregulowania zwrotu środków jest w ocenie sądu sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszając rażąco interes konsumenta, aby zmusić go poprzez wysokie potrącenia do kontynuowania umowy.

Mając na względzie powyższe, skoro uregulowania dotyczące ustalenia wskaźnika wykupu stanowią niedozwolone postanowienia umowne, to nie wiążą one powódki w tym zakresie, a tym samym powódka jest uprawniona do żądania zwrotu zgromadzonych środków na mocy art. 410 § 1 i § 2 k.c., gdyż podstawa tego świadczenia odpadła. Z tych też względów Sąd w punkcie I wyroku na podstawie art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art. 385 1 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 27.314,20 zł. Ponadto sąd od tak przyznanej kwoty zasądził odsetki ustawowe od dnia 22 kwietnia 2015r. do dnia zapłaty zgodnie z żądaniem pozwu. Niewątpliwie bowiem postanowienia co do zwrotu jedynie 95% środków nie wiążą stron, a zatem z dniem wypłaty całe świadczenie, a nie jedynie jego część, winno podlegać wypłacie.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. i uznając, iż pozwany przegrał niniejsze postępowanie, sąd w punkcie II wyroku zasądził od niego na rzecz powódki kwotę 3783 zł obejmującą opłatę sądową od pozwu ( (...)) oraz koszty zastępstwa procesowego ( (...)) zgodnie z § 6 pkt. 5 i § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.02.163.1348).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Żelewska
Data wytworzenia informacji: