Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II W 153/14 - uzasadnienie Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku z 2015-10-29

Sygn. akt II W 153/14

UZASADNIENIE

Sąd w oparciu o zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku przewodu sądowego materiał dowodowy ustalił następujący stan faktyczny:

E. M. i W. B. (1) pozostają w związku i zamieszkują wspólnie w lokalu mieszkalnym numer (...) położonym w budynku przy ulicy (...) w G.. W położonym w tym samym budynku bezpośrednio pod ich mieszkaniem lokalu mieszkalnym numer (...) zamieszkują od 2008 r. B. i M. Z. wraz z dziećmi. Z kolei w położonym bezpośrednio na mieszkaniem numer (...) lokalu mieszkalnym numer (...) zamieszkują od jesieni 2011 r. M. i W. B. (2) wraz z dziećmi. Wszystkie wymienione mieszkania znajdują się dokładnie w jednym pionie. Z kolei w lokalu mieszkalnym numer (...) położonym na tym samym piętrze co mieszkanie numer (...) i sąsiadującym z nim zamieszkuje A. W. wraz z rodziną. E. M. i W. B. (1) nie posiadają dzieci i zamieszkują sami.

Wymienione wyżej osoby przez pewien okres, zamieszkując obok siebie, pozostawały w poprawnych relacjach. Od jesieni 2012 r. pomiędzy E. M. i W. B. (1) a pozostałymi wymienionymi wyżej osobami zaczęło jednak dochodzić do sąsiedzkich nieporozumień, wywołanych odgłosami dochodzącymi z poszczególnych mieszkań do lokali z nimi sąsiadujących. Wynikało to ze szczególnej akustyki budynku, w którym osoby te zamieszkują, w związku z którą odgłosy wywoływane przez mieszkańców poszczególnych lokali są dobrze słyszalne w innych mieszkaniach, zwłaszcza z nimi sąsiadujących zarówno w pionie, jak i w poziomie. Wspomniane nieporozumienia stały się przyczyną narastającego konfliktu sąsiedzkiego. E. M. i W. B. (1) mieli pretensje do sąsiadów mieszkających nad nimi i pod nimi o hałasy wywoływane przez dzieci sąsiadów oraz związane z ich zabawami czy płaczem, początkowo swoje pretensje kierując przede wszystkim wobec państwa B.. W trakcie jednego ze zdarzeń w sierpniu 2013 r. W. B. (1) udał się do mieszkania numer (...) i tam doszło do jego sprzeczki z M. B., której nakazał „podwieszenie dzieci na sznurkach”, tak aby były cicho, co bardzo zdenerwowało M. B.. W trakcie kolejnych tygodni, gdy państwo B. wraz z dziećmi wyjechali, E. M. i W. B. (1) stwierdzili jednak, że hałasy nie ustały i że pochodzą one z mieszkania znajdującego się pod ich lokalem, w związku z czym w późniejszym okresie swoje pretensje kierowali do państwa Z., zaś po powrocie państwa B. W. B. (1) starał się ich przeprosić za wcześniejsze zachowanie. Z drugiej strony państwo B. i państwo Z. zaczęli zwracać uwagę na zachowania E. M. i W. B. (1) i odgłosy dochodzące z mieszkania zajmowanego przez wymienionych do ich mieszkań, polegające w szczególności na odgłosach stukania, chodzenia czy biegania, niekiedy odgłosach puszczanej muzyki czy też odgłosach otwierania i zamykania znajdującej się na zewnątrz bramy garażowej, albowiem zwłaszcza państwo Z. obwiniali o ich wywoływanie E. M. i W. B. (1). Wszystkie te zachowania powodowały coraz większą niechęć pomiędzy wymienionymi wyżej osobami.

E. M. i W. B. (1) w pewnym momencie próbowali zgłosić do administracji skargę dotyczącą hałasów dochodzących z mieszkania numer (...), a następnie w dniu 05 stycznia 2013 r. zawiadomili o nich Policję, w wyniku czego funkcjonariusz Policji złożył wizytę w mieszkaniu państwa Z.. Od tego momentu konflikt pomiędzy wyżej wymienionymi, zwłaszcza mieszkańcami lokali numer (...), zaognił się. W efekcie w kolejnych miesiącach doszło do kilku dalszych interwencji Policji w lokalach numer (...) związanych ze zgłaszaniem zakłócania spokoju lub spoczynku nocnego, zgłoszenia takie pochodziły najczęściej od M. Z., ale także innych osób. Interwencje te nigdy nie doprowadziły do potwierdzenia zgłaszanych zachowań, w przypadku interwencji dotyczących zachowania lokatorów mieszkania numer (...) funkcjonariuszom Policji z reguły nikt nie otwierał drzwi.

W wyniku innego zawiadomienia złożonego odpowiednio w dniach 25 lutego 2013 r. i 09 kwietnia 2013 r., przez M. Z. i M. B. przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ w Gdańsku toczyło się już uprzednio pod sygnaturą akt II W 663/13 postępowanie przeciwko E. M. obwinionej o to, że w okresie od listopada 2012 r. do 09 kwietnia 2013 r. o różnych porach dnia w G. przy ul. (...) złośliwie niepokoiła M. Z. i M. B. poprzez głośne odtwarzanie muzyki, po czym opuszczanie mieszkania i pozostawianie włączonego sprzętu grającego, uderzanie różnymi przedmiotami i skakanie po podłodze, w celu dokuczenia pokrzywdzonym, tj. o popełnienie wykroczenia z art. 107 kw, oraz przeciwko W. B. (1) obwinionemu o to, że w okresie od listopada 2012 r. do 09 kwietnia 2013 r. o różnych porach dnia w G. przy ul. (...) złośliwie niepokoił M. Z. i M. B. poprzez głośne odtwarzanie muzyki, po czym opuszczanie mieszkania i pozostawianie włączonego sprzętu grającego, uderzanie różnymi przedmiotami i skakanie po podłodze, w celu dokuczenia pokrzywdzonym, tj. o popełnienie wykroczenia z art. 107 kw. Wyrokiem z dnia 01 października 2014 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku uniewinnił obwinionych od popełnienia opisanych wyżej czynów, zaś wyrok ten został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 28 stycznia 2015 r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt XIII Ka 1200/14.

Niezależnie od wskazanego wyżej postępowania sądowego składane był kolejne zawiadomienia. W szczególności w dniu 14 sierpnia 2013 r. M. Z. złożył ustne zawiadomienie o wykroczeniu polegającym na zakłócaniu ładu i porządku publicznego oraz spoczynku nocnego poprzez tupanie, stukanie przedmiotami w ścianę oraz otwieranie w godzinach nocnych bramy garażowej, wskazując jako sprawców E. M. i W. B. (1), jednak w toku czynności sprawdzających ustalono, iż wymienieni przez część wskazanego przez zgłaszającego okresu przebywali za granicą, nie ustalono świadków, a brama garażowa, zgodnie z informacją uzyskaną od ochrony Apartamentów Nadmorskich, była przez dłuższy czas zepsuta. Ostatecznie w sprawie tej wniesiono o odstąpienie od skierowania sprawy do sądu ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu. Pozostałe interwencje Policji również nie zakończyły się wyciąganiem jakichkolwiek konsekwencji wobec mieszkańców poszczególnych lokali, w szczególności E. M. i W. B. (1), funkcjonariusze poprzestawali na pouczeniach zgłaszających.

/Dowód: wyjaśnienia obwinionego W. B. (1) k. 13, k. 98-101; wyjaśnienia obwinionej E. M. k. 11, k. 20 dołączonych akt II W 162/14, k. 90-98, k. 106-107; częściowo zeznania świadka M. B. k. 1v., k. 12v. dołączonych akt II W 162/14, k. 102-106 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; częściowo zeznania świadka W. B. (2) k. 3v., k. 10v. dołączonych akt II W 162/14, k. 123 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; częściowo zeznania świadka B. Z. k. 5v.-6, k. 14v. dołączonych akt II W 162/14, k. 122-13 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; częściowo zeznania świadka M. Z. k. 7v.-8, k. 1v. dołączonych akt II W 162/14, k. 121-122 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; częściowo zeznania świadka A. W. k. 16v. dołączonych akt II W 162/14, k. 124 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; zeznania świadka J. T. k. 124 wraz z nagraniem na płycie z k. 120; zeznania świadka B. Ł. k. 135 wraz z nagraniem na płycie z k. 133; częściowo kalendarium incydentów sporządzone przez M. Z. k. 3-6 dołączonych akt II W 162/14; częściowo wydruki korespondencji sms-owej k. 114-115; wydruki wiadomości mailowych i kopia faktury k. 7-9 dołączonych akt II W 162/14; informacja z KP (...)w G. k. 111; informacja z KP (...)w G. z załącznikami k. 140-176; wnioski o ukaranie k. 37 i 40 dołączonych akt II W 663/13; wyroki k. 239 i 277 dołączonych akt II W 663/13/

Oskarżyciel publiczny Komisariat (...)Policji w G. złożył wnioski o ukaranie:

W. B. (1) za to, że w okresie od dnia 16.03.2013 r. do dnia 03.12.2013 r. w G. przy ul. (...) złośliwie niepokoił pokrzywdzonych poprzez umyślne hałasowanie w swoim mieszkaniu, w tym głośne tupanie, podskakiwanie i bieganie w celu dokuczenia sąsiadom z mieszkania numer (...), tj. za popełnienie wykroczenia z art. 107 kw;

E. M. za to, że w okresie od dnia 16.03.2013 r. do dnia 03.12.2013 r. w G. przy ul. (...) złośliwie niepokoiła pokrzywdzonych poprzez umyślne hałasowanie w swoim mieszkaniu, w tym głośne tupanie, podskakiwanie i bieganie w celu dokuczenia sąsiadom z mieszkania numer (...), tj. za popełnienie wykroczenia z art. 107 kw, oraz za to, że w okresie od dnia 03.09.2013 r. do dnia 22.11.2013 r. w G. przy ul. (...) w mieszkaniu nr (...) zakłócała ciszę i spoczynek nocny sąsiadom mieszkania numer (...) poprzez bieganie, tupanie i skakanie oraz poprzez uderzanie n/n przedmiotami w podłogę, tj. za popełnienie wykroczenia z art. 51 § 1 kw.

/Wnioski o ukaranie k. 15-16, k. 17-18, k. 22-23 dołączonych akt II W 162/14/

Przesłuchani w charakterze osób podejrzanych o popełnienie wykroczenia w toku czynności wyjaśniających oraz w charakterze obwinionych na rozprawie obwinieni W. B. (1) i E. M. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia. Zaprzeczyli w nich, aby umyślnie i celowo generowali hałasy w celu dokuczenia ich sąsiadom, jak też aby dopuszczali się zachowań mogących zakłócać spokój lub spoczynek nocny sąsiadów. Wskazali, że generowane przez nich hałasy wynikają ze zwykłych czynności podejmowanych w mieszkaniu, zaś są słyszalne z uwagi na akustykę budynku, gdyż oni również słyszą odgłosy dochodzące z mieszkań sąsiadów, w szczególności państwa Z.. Opisali genezę konfliktu z sąsiadami i wskazali, że w ich ocenie zawiadomienia złożone w niniejszej sprawie są wynikiem zmowy goszczących siebie nawzajem i razem wyjeżdżających sąsiadów, zaś wcześniej sąsiedzi składali takie zawiadomienia nawet wówczas, gdy oni akurat nie przebywali w mieszkaniu, przy czym Policja w trakcie interwencji nigdy nie potwierdziła zakłócania przez nich spokoju. Zaprzeczyli również, aby specjalnie otwierali w nocy bramę garażową, wskazując, iż wcześniej była ona zepsuta.

/Dowód: wyjaśnienia obwinionego W. B. (1) k. 13, k. 98-101; wyjaśnienia obwinionej E. M. k. 11, k. 20 dołączonych akt II W 162/14, k. 90-98, k. 106-107/

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu po analizie zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego należało uznać, iż materiał ten nie pozwala na przypisanie obwinionym W. B. (1) i E. M. popełnienia czynów zarzucanych im we wnioskach o ukaranie, w związku z czym Sąd uniewinnił obwinionych od popełnienia przedmiotowych czynów.

Sąd doszedł do powyższego wniosku po analizie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd dokonując ustaleń faktycznych opierał się przede wszystkim na wyjaśnieniach obwinionych E. M. i W. B. (1), albowiem pomimo ich sprzeczności z niektórymi z pozostałych dowodów nie znalazł wystarczających podstaw do zakwestionowania ich wiarygodności, gdyż to sprzecznie z nimi dowody obciążające obwinionych ze wskazanych dalej przyczyn budzą szereg wątpliwości. Do tej ostatniej grupy należy zaliczyć zeznania pokrzywdzonych M. Z., B. Z., M. B. i W. B. (2), a także, aczkolwiek w mniejszym zakresie, zeznania świadka A. W.. W konsekwencji Sąd zeznania tych świadków uznał za jedynie częściowo wiarygodne i brał pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń faktycznych tylko w takim zakresie, w jakim korespondowały one z innymi, uznanymi przez Sąd za wiarygodne dowodami, a przynajmniej nie stały z tymi dowodami w sprzeczności. Zeznania świadków J. T. i B. Ł. Sąd uznał za wiarygodne, jednak ze wskazanych dalej względów nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Dokonując ustaleń faktycznych Sąd miał na uwadze również dowody dokumentarne, natomiast znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy poszczególnych z nich zostanie wskazane w dalszej części uzasadnienia.

Odnosząc się bardziej szczegółowo do dowodów w pierwszej kolejności warto odnieść się do wyjaśnień obwinionych E. M. i W. B. (1). Obwinieni konsekwentnie nie przyznawali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia. Z ich treści wynika, że obwinieni zaprzeczają, aby umyślnie i celowo generowali hałasy w celu dokuczenia ich sąsiadom, zwłaszcza państwu B., wskazując, że po początkowych nieporozumieniach zrozumieli, że przeszkadzające im hałasy nie pochodzą z mieszkania numer (...), lecz z leżącego poniżej ich mieszkania lokalu numer (...) zajmowanego przez państwo Z.. Analiza wyjaśnień obwinionych prowadzi do wniosku, że w ich ocenie powodowane przez nich hałasy wynikają z czynności podejmowanych w mieszkaniu w ramach zwykłego, codziennego użytkowania, zaś mogą być słyszalne dla sąsiadów z uwagi na specyficzną akustykę budynku, skoro również obwinieni słyszą odgłosy dochodzące z mieszkań sąsiadów, zwłaszcza państwa Z., i nie ukrywają, że odgłosy te są dla nich uciążliwe, zaś uciążliwość ta odczuwalna w obie strony stała się przyczyną konfliktu sąsiedzkiego. Odnośnie tego konfliktu, który obwinieni stosunkowo obszernie opisali, wskazali oni, że w ich ocenie właśnie on, przy uwzględnieniu, że pozostali sąsiedzi trzymają się razem, stał się przyczyną składania kolejnych zawiadomień dotyczących obwinionych, w tym zawiadomień złożonych w niniejszej sprawie. W tej kwestii obwinieni podkreślili, że wcześniejsze zawiadomienia nie doprowadziły do jakichkolwiek sankcji prawnych wobec ich osób, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji uzyskanej z Policji oraz w dokumentach znajdujących się w dołączonych aktach sprawy II W 663/13, w której zapadł wobec nich w podobnej co do przedmiotu sprawie (różniącej się przede wszystkim okresem wskazanym w zarzutach) prawomocny wyrok uniewinniający od popełnienia wykroczeń.

W ocenie Sądu brak jest wystarczających podstaw do kwestionowania wiarygodności wyjaśnień obwinionych we wskazanych wyżej kwestiach. Specyfika akustyki budynku, jak również okoliczności dotyczące konfliktu sąsiedzkiego wynikają także z innych dowodów, w tym z zeznań świadków obciążających obwinionych. Warto przy tym zauważyć, że obwinieni nie kwestionują pewnych okoliczności mogących stawiać ich w złym świetle, w tym tego, że początkowo niesłusznie podejrzewali państwa B. i ich dzieci o powodowanie uciążliwych dla nich hałasów, a także tego, że spowodowało to niewątpliwie nieeleganckie zachowanie W. B. (1) wobec M. B. opisane w stanie faktycznym, wskazali jednak, że w tej kwestii zrozumieli swój błąd i starali się przeprosić wymienionych.

Zdaniem Sądu brak również podstaw do zakwestionowania wiarygodności wyjaśnień obwinionych w tej kwestii, w której wskazują oni, że nie powodowali hałasów opisanych w zawiadomieniach złożonych przez pokrzywdzonych umyślnie, mając na celu dokuczenie sąsiadom czy niepokojenie, oraz wskazywali, że dźwięki słyszane przez sąsiadów były powodowane normalnymi czynnościami związanymi ze zwykłym, codziennym funkcjonowaniem. Po pierwsze w świetle poczynionych przez Sąd ustaleń dotyczących akustyki budynku sytuacja taka w świetle wskazań doświadczenia życiowego jest prawdopodobna. Po drugie wskazać należy na specyficzny charakter odgłosów zgłaszanych przez pokrzywdzonych jako przejawy popełnienia wykroczeń, mogący wynikać właśnie z normalnych czynności związanych z użytkowaniem mieszkania, o czym będzie jeszcze dalej mowa. Warto zauważyć, że obwiniony W. B. (1) wskazał w swoich wyjaśnieniach złożonych na rozprawie, że stukał celowo w rurę i w ścianę aby uciszyć sąsiadów, jednak było to przed zawiadomieniem przez nich Policji, a więc na długo przed okresami objętymi zarzutami postawionymi obwinionym w niniejszej sprawie. Z wyjaśnień obwinionych nie wynika w żaden sposób, aby późniejsze ich zachowania generujące hałasy miały charakter umyślny i celowy, zaś w ocenie Sądu zgromadzony materiał dowodowy, w tym nawet zeznania pokrzywdzonych, nie dają wystarczających podstaw do zakwestionowania wiarygodności twierdzeń obwinionych w tym zakresie.

Odnosząc się do dowodów w postaci zeznań pokrzywdzonych M. B., W. B. (2), B. Z. i M. Z. wskazać należy, iż Sąd uznał je za w jedynie części wiarygodne, tj. w takim zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w innych, nie budzących wątpliwości dowodach. Ocena taka wynika z szeregu wskazanych dalej okoliczności. Stwierdzić należy natomiast, że pokrzywdzeni nie kwestionowali istnienia konfliktu sąsiedzkiego z obwinionymi, co więcej, także podali szereg okoliczności z nim związanych, w tym dotyczących jego genezy. Pośrednio z ich zeznań wynika również kwestia specyficznej akustyki budynku i tego, że w ich mieszkaniach są dobrze słyszalne odgłosy dochodzące w mieszkań sąsiadów, co zresztą było podstawową przyczyną wspomnianego wyżej konfliktu. Zeznania pokrzywdzonych są zgodne także w kwestiach rodzajów hałasów, jakie słyszą w swoich mieszkaniach i jakie w ich ocenie są wywoływane przez obwinionych, wskazując w tej kwestii na odgłosy chodzenia lub biegania, odgłosy przypominające uderzanie w podłogę czy w ściany, w pojedynczych przypadkach odgłosy puszczanej muzyki, wreszcie odgłosy związane z zamykaniem i otwieraniem bramy garażowej.

Pokrzywdzeni zgodnie łśczą przedmiotowe odgłosy z osobami obwinionych, co w ocenie Sądu jest jednak trudne do jednoznacznie pozytywnego zweryfikowania, mając na uwadze akustykę budynku. Podkreślenia wymaga w szczególności, że z żadnego dowodu nie wynika w sposób jednoznaczny, aby to obwinieni generowali odgłosy związane z bramą garażową. Sami pokrzywdzeni wskazują w tym zakresie jedynie na swoje przypuszczenia i na to, że odgłosy te obwinieni wywołują chcąc dokuczyć mieszkającym bezpośrednio nad bramą państwu Z., jednak brak podstaw do poczynienia jakichkolwiek pewnych ustaleń w tej kwestii. W aktach sprawy znajduje się dokumentacja w postaci wydruków wiadomości mailowych i faktury VAT (k. 7-9 dołączonych akt II W 162/14), z której wynika, że brama ta była wcześniej uszkodzona i naprawiana, czego nie kwestionowali również świadkowie i na co powołali się obwinieni. Uszkodzenia te mogły potencjalnie wpłynąć na wadliwe działanie bramy także w późniejszym okresie. Nawet jeżeli jednak wykluczyć tę wersję i uznać, że odgłosy zamykania i otwierania bramy w nocy były wywoływane celowym działaniem jakiejkolwiek osoby posługującej się pilotem, brak podstaw do pewnego wskazania, że osobą tą była E. M. lub W. B. (1). W ocenie Sądu nie można wykluczyć, że była to jakakolwiek inna osoba, w tym nawet któryś pokrzywdzonych chcących w ten sposób obciążyć obwinionych poprzez skierowanie na nich podejrzenia o takie zachowanie, zwłaszcza że w świetle istniejącego konfliktu każda ze stron mogła mieć motywację do takiego zachowania, zaś w świetle wskazań doświadczenia życiowego odgłosy otwierania i zamykania bramy w mocy mogłyby przeszkadzać także obwinionym i uniemożliwiać im sen.

Co do pozostałych odgłosów analiza zeznań wszystkich świadków będących sąsiadami pokrzywdzonych zdaniem Sądu może prowadzić do uznania, że pochodziły one z mieszkania zajmowanego przez obwinionych i z uwagi na akustykę budynku były słyszalne dla sąsiadów. Po pierwsze brak jednak wystarczających podstaw do pewnego ustalenia, które z obwinionych generowało te odgłosy, skoro nie były to głosy ludzkie, lecz hałasy mogące pochodzić z zachowania zarówno obwinionego, jak i obwinionej. Pokrzywdzeni, ponownie w formie przypuszczeń, wskazywali, że w ich ocenie hałasy te powodowała przede wszystkim E. M., jednak brak jednoznacznych dowodów, czy tak było w istocie, czy nie powodował ich W. B. (1), ewentualnie nawet inna osoba akurat przebywająca u obwinionych. To z kolei uniemożliwia dokonanie ustaleń, które w ramach indywidualizacji odpowiedzialności za wykroczenia mogłyby prowadzić do przypisania ich popełnienia któremukolwiek z obwinionych.

Przede wszystkim jednak w ocenie Sądu nie przekonują twierdzenia pokrzywdzonych mające uzasadniać ich wnioski, że odgłosy te były powodowane celowo i umyślnie, aby dokuczyć pokrzywdzonym. Jak już wyżej zasygnalizowano, zdaniem Sądu charakter zgłoszonych przez pokrzywdzonych hałasów jest takiego rodzaju, że mogły być one powodowane, przy uwzględnieniu akustyki budynku, normalnymi czynnościami związanymi z codziennym funkcjonowaniem obwinionych (za wyjątkiem omówionych wyżej odgłosów związanych z bramą garażową). Pokrzywdzeni nie są przy tym konsekwentni wskazując, zwłaszcza na rozprawie, okoliczności, które w ich ocenie przemawiają za celowym generowaniem tych odgłosów. M. B. i W. B. (2) wskazywali bowiem, że odgłosy te były niejako odpowiedzią na potencjalne hałasy dochodzące z ich mieszkania, podczas gdy B. Z. i M. Z. zeznali, że w wielu przypadkach nie byli w stanie stwierdzić, czy i na co ewentualnie odpowiedzią są te rzekomo umyślnie powodowane hałasy. Mogłoby to ewentualnie prowadzić do wniosku, iż obwinieni bądź któreś z nich celowo hałasowali w odpowiedzi na odgłosy dochodzące z mieszkania państwa B. i niejako przy okazji wywoływane przez nich dźwięki dochodziły do mieszkania państwa Z., jednak to z kolei stoi w sprzeczności z wyjaśnieniami obwinionych, że państwo B. i ich dzieci im nie przeszkadzają (zaś początkowo odmienna ocena była wynikiem omyłki) i że dokuczliwe są dla nich odgłosy dochodzące z mieszkania państwa Z..

Warto również zauważyć, że tezy podnoszone przez pokrzywdzonych, iż wszystkie zgłaszane przez nich hałasy po pierwsze pochodzą z mieszkania obwinionych i są przez nich wywoływane, a po drugie są efektem celowego działania obwinionych nakierunkowanego na dokuczenie pokrzywdzonym, nie znajdują potwierdzenia w dowodach związanych z interwencjami funkcjonariuszy Policji w omawianych trzech lokalach, zwłaszcza z informacją z KP (...)w G. z załącznikami (k. 140-176). Z dokumentów tych, mających charakter obiektywny, nie wynika, aby interwencje Policji kiedykolwiek doprowadziły do potwierdzenia zasadności zgłoszeń dokonywanych przez pokrzywdzonych (ale także obwinionych, gdyż zgłoszenia te odbywały się w obie strony, co potwierdza tylko istniejący konflikt) i aby doszło do ukarania obwinionych w jakiejkolwiek formie za wykroczenie. Wręcz przeciwnie, w jednym z przypadków okazało się, że M. Z. dokonał zgłoszenia w okresie, w którym zweryfikowano, że obwinieni nie przebywali w domu i w tym zakresie odstąpiono od złożenia wniosku o ukaranie, w innym przypadku, pomimo złożenia wniosków o ukaranie i przeprowadzenia postępowania dowodowego, zapadł wobec E. M. i W. B. (1) wyrok uniewinniający. Wprawdzie oczywistym jest, że sposób rozstrzygnięcia tamtych sprawy nie wiąże Sądu w niniejszej sprawie, jednak po pierwsze może wskazywać na składanie przez pokrzywdzonych niezasadnych zawiadomień o wykroczeniach, co może wynikać z istniejącego konfliktu i chęci dokuczenia drugiej jego stronie, po drugie warto zauważyć, że materiał dowodowy w sprawie II W 663/13 i w niniejszej sprawie w dużej części się pokrywa, co wynika z analizy orzeczeń zapadłych w tej pierwszej sprawie, i dowody są zbliżone do siebie nawet pomimo tego, że co do zasady dotyczą innych okresów, aczkolwiek to ostatnie wcale nie jest do końca prawdą, albowiem pokrzywdzeni, ale i obwinieni powołali się w niniejszej sprawie na szereg okoliczności zaistniałych jeszcze przed okresami wskazanymi w zarzutach postawionych obwinionym w niniejszej sprawie.

Ostrożna ocena zeznań pokrzywdzonych wynikająca z niewątpliwie istniejącego konfliktu sąsiedzkiego pomiędzy nimi a obwinionymi w ocenie Sądu musiała doprowadzić do zakwestionowania zasadności znacznej treści podawanych przez pokrzywdzonych tez i twierdzeń. Warto przy tym zaznaczyć, że w świetle materiału dowodowego również zachowanie obwinionych w ramach tego konfliktu budzi zastrzeżenia, np. w kwestii wspomnianej wizyty obwinionego u M. B. i sugerowania „podwieszenia dzieci na sznurkach” czy wystąpienia do Policji ze zgłoszeniem w odniesieniu do zachowania sąsiadów i ich dzieci także będącego wynikiem zwykłego korzystania z mieszkania, co dotyczy państwa Z., z czego obwinieni po czasie zdali sobie chociaż częściowo sprawę. Nie są to kwestie mogące decydować o zasadności zarzutów postawionych obwinionym w niniejszej sprawie, z drugiej strony mogą wskazywać na motywację pokrzywdzonych do złożenia zawiadomień obciążających obwinionych nie do końca znajdujących pokrycie w stanie rzeczywistym. W konsekwencji prowadzi to do wątpliwości, czy pokrzywdzeni z uwagi na istniejący konflikt nie utożsamiają każdego poważniejszego hałasu dochodzącego z mieszkania obwinionych z celowym działaniem tych ostatnich mającym na celu dokuczenie im (tak jak zresztą po części czynili wcześniej, również bezzasadnie, obwinieni), nawet gdy nie mają obiektywnych podstaw by tak twierdzić, także przy uwzględnieniu podkreślanej już kilkukrotnie akustyki budynku.

Powyższe względy w ocenie Sądu przemawiają za uznaniem, iż zeznania M. B., W. B. (2), B. Z. i M. Z. bez poparcia ich dalszymi, obiektywnymi i nie budzącymi wątpliwości dowodami nie mogą stanowić wystarczającej podstawy do przypisania obwinionym E. M. i W. B. (1) popełnienia zarzucanych im wykroczeń.

Wniosek taki znajduje uzasadnienie także w dalszych okolicznościach. Wskazać należy bowiem na specyfikę zeznań złożonych w niniejszej sprawie przez pokrzywdzonych najpierw na etapie czynności wyjaśniających, a następnie na rozprawie. W tym pierwszym zakresie pokrzywdzeni wskazywali stosunkowo dokładnie na odgłosy generowane w ich ocenie umyślnie przez obwinionych w poszczególnych datach. Na tyle dokładnie, że budzi to w niektórych przypadkach wątpliwości Sądu co do sposobu odebrania tych wyjaśnień czy spontaniczności ich złożenia. Warto zauważyć bowiem, że np. w zeznaniach M. B. i W. B. (2) złożonych do akt głównych oraz do dołączonych akt sprawy II W 162/14, które to postępowania początkowo toczyły się odrębnie, w wielu fragmentach użyte zostały dokładnie takie same sformułowania co do opisu pewnych zdarzeń, co może budzić wątpliwości, czy nie zostały one powtórzone przez przesłuchującego funkcjonariusza (we wszystkich przypadkach tego samego) na zasadzie „kopiuj i wklej” ze zmianą stosownych wyrażeń w odniesieniu do nieco odrębnego przedmiotu obu postępowań. Jeszcze bardziej widoczne jest to w przypadku obszernych zeznań złożonych wówczas w podobnych okolicznościach do obu postępowań przez B. Z.. Jednak najbardziej jaskrawy przypadek dotyczy porównania zeznań złożonych do akt głównych przez B. Z. i następnie przez M. Z. – pomimo obszerności w wielu znacznych fragmentach są one identyczne słowo w słowo, zaś te drugie zawierają stwierdzenia w pierwszej osobie w rodzaju żeńskim, a nawet stwierdzenia o M. i mężu w osobie trzeciej, oczywiście obecne wcześniej w zeznaniach B. Z.. W tym ostatnim przypadku zdaniem Sądu użycie przez funkcjonariusza Policji prowadzącego czynności, zapewne w celu zaoszczędzenia sobie i świadkom czasu, wspomnianej metody „kopiuj i wklej” jest jaskrawe i wręcz oczywiste, gdyż w inny sposób wskazanych okoliczności nie sposób wytłumaczyć, nie byli tego również w stanie logicznie wytłumaczyć pokrzywdzeni na rozprawie. Okoliczności te zdaniem Sądu nie mogą pozostawać bez wpływu na ocenę przedmiotowych zeznań pokrzywdzonych jako budzących wątpliwości co do ich wiarygodności, mało naturalnych i budzących wątpliwości co do spontaniczności i samodzielności świadków przy ich złożeniu. Dodatkowo podważa to wiarygodność złożonych wówczas zeznań pokrzywdzonych, zwłaszcza B. Z. i M. Z..

Z kolei w obszernych zeznaniach złożonych na rozprawie pokrzywdzeni nie byli już w stanie podać wielu szczegółów, w tym umiejscowić dokładnie opisywanych zachowań obwinionych w czasie. Wprawdzie można to po części zrozumieć z uwagi na upływ czasu od opisywanych zdarzeń i zatarcie się pamięci świadków, jednak z drugiej strony niewątpliwie rzutuje to na ocenę wartości dowodowej zeznań pokrzywdzonych złożonych na rozprawie, zwłaszcza mając na uwadze kwestię, iż wobec obwinionych toczyło się już postępowanie o podobne czyny i zostało ono prawomocnie zakończone, zaś w wielu przypadkach trudno jednoznacznie stwierdzić, czy okoliczności opisywane przez pokrzywdzonych dotyczyły okresów objętych zarzutami postawionymi w niniejszej sprawie, czy też okresów wcześniejszych, co do których zachodzi powaga rzeczy osądzonej. W tej ostatniej kwestii należy ponadto podkreślić, że obwinionym w niniejszej sprawie w zakresie dotyczącym zachowań odnoszących się do M. B. i W. B. (2) postawiono zarzuty popełnienia wykroczeń z art. 107 kw obejmujące okres od 16 marca 2013 r., podczas gdy w poprzedniej sprawie o sygnaturze akt II w 663/13 orzeczono już m. in. do zarzutów popełnienia przez obwinionych wykroczeń z art. 107 kw na szkodę m. in. M. B. w okresie do 09 kwietnia 2013 r. Okresy zarzutów w obu sprawach we wskazanym wyżej zakresie podmiotowym pokrywają się i po części zachodzi tutaj powaga rzeczy osądzonej.

Wspomniane wyżej uwagi dotyczące wartości dowodowej zeznań pokrzywdzonych pozostają w całości aktualne w odniesieniu do dowodów dokumentarnych w postaci kalendarium incydentów sporządzonego przez M. Z. (k. 3-6 dołączonych akt II W 162/14) oraz wydruków korespondencji sms-owej (k. 114-115), są to bowiem dokumenty prywatne sporządzone przez pokrzywdzonych. Zdaniem Sądu mogą więc one o najwyżej wskazywać, że pokrzywdzeni, a konkretnie M. Z. w pierwszym przypadku oraz M. Z. i B. Z. w drugim przypadku, sporządzili takie dokumenty na podstawie swoich spostrzeżeń, jednak wartość dowodowa tych spostrzeżeń ze wszystkich wskazanych wyżej przyczyn jest podobnie ograniczona jak wartość dowodowa zeznań wyżej wymienionych.

Zdaniem Sądu uwagi wskazane przy omawianiu zeznań pokrzywdzonych pozostają aktualne także w odniesieniu do zeznań świadka A. W., kolejnego sąsiada pokrzywdzonych i obwinionych, które również należy uznać za jedynie częściowo wiarygodne. Wynika to po pierwsze z potrzeby ostrożnej oceny zeznań tego świadka, spowodowanej bliskimi jego relacjami towarzyskimi z pokrzywdzonymi, w związku z czym w podkreślonym wyżej konflikcie sąsiedzkim może on przyjmować stronę pokrzywdzonych. Świadek ten wskazał przy tym w trakcie pierwszego przesłuchania, że z mieszkania obwinionych słyszy hałasy polegające na bieganiu, zaś kolejne wnioski świadka, iż prawdopodobnie hałasy te powoduje E. M., a także, że obwinieni bawią się bramą garażową, są już przypuszczeniami świadka, które nie zostały w żaden sposób uzasadnione, zaś w drugim przypadku wynikają zapewne z informacji uzyskanych od państwa Z.. Na rozprawie A. W. zeznał nieco obszerniej, jednak jego zeznania obarczone są tymi samymi wadami, co omówione już zeznania pokrzywdzonych. Świadek stwierdził bowiem, że obwinieni dokuczają sąsiadom, że wywołane przez nich dźwięki nie są dźwiękami normalnego życia, lecz specjalnymi zachowaniami obwinionych w celu dokuczenia innym, opisał te hałasy szerzej niż poprzednio, a więc niekonsekwentnie, jako nie tylko bieganie, ale i stukanie, pukanie czy puszczanie głośnej muzyki, wskazał, że w jego ocenie są to hałasy na pewno z lokalu obwinionych, zaś bawienie się bramą garażową w jego ocenie jest efektem działania obwinionych („bo innych można wykluczyć”), jednak we wszystkich tych przypadkach są to, podobnie jak w przypadku pokrzywdzonych, jedynie przypuszczenia A. W. i nie zostały logicznie uzasadnione. Świadek przyznał natomiast przynajmniej, że nie wie, kto wywołuje te dźwięki, co z kolei budzi wątpliwości co do wcześniejszego podania przez niego, że wywołuje je prawdopodobnie E. M..

Sąd nie znalazł natomiast podstaw do zakwestionowania wiarygodności zeznań świadków J. T. i B. Ł., odpowiednio członka zarządu wspólnoty mieszkającego w innym budynku oraz byłego pracownika ochrony osiedla, jednak zeznania tych świadków nie mogą zdaniem Sądu prowadzić do poczynienia ustaleń o istotnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w tym zwłaszcza takich, które wskazywałyby na zasadność zarzutów postawionych obwinionym. J. T. wskazał, iż był bezpośrednim świadkiem tylko jednego zdarzenia, jednak z lutego 2013 r., a więc sprzed okresu objętego zarzutami postawionymi obwinionym w niniejszej sprawie, tak więc zeznania świadka w tym zakresie nie mogą mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W pozostałym zakresie świadek wprost stwierdził, iż wiedzę co do konfliktu z obwinionymi, w tym co do generowania hałasów i celowego otwierania bramy, czerpał od państwa Z. i państwa W., tak więc wiedza ta jest obarczona wszystkimi wątpliwościami omówionymi już przy okazji odniesienia się do zeznań wyżej wskazanych świadków. Z kolei B. Ł. wskazał, iż posiadał wiedzę co do ruszania bramą garażową, co w jego ocenie ktoś musiał robić specjalnie, wskazał jednak wprost, że nie wie, kto za to odpowiadał, i temat zna z rozmów. Dodał, że sam tylko raz był wieczorem świadkiem hałasów, gdy rozmawiał z państwem Z., jednak nie był w stanie wskazać, kto generował te hałasy, zaś z zeznań świadka nie wynika nawet, kiedy opisywana sytuacja miała miejsce i czy w okresie objętym zarzutami postawionymi obwinionym w niniejszej sprawie. W pozostałym zakresie B. Ł. ogólną wiedzę o konflikcie sąsiedzkim posiadał jedynie od innych świadków, głównie pokrzywdzonych, tak więc ma ona charakter pośredni i nie może prowadzić do poczynienia jakichkolwiek pewnych ustaleń faktycznych.

Mając na uwadze powyższe i przekładając powyższe rozważania na aspekt prawny, w ocenie Sądu należało uznać, że brak jest w niniejszej sprawie podstaw do przypisania obwinionym E. M. i W. B. (1) popełnienia jakiekolwiek wykroczenia, czy to kwalifikowanego z art. 107 kw, czy też z art. 51 § 1 kw. W tej kwestii należy zauważyć, że oskarżyciel publiczny formułując zarzuty wykazał się pewnego rodzaju niekonsekwencją, albowiem z jednej strony zarzucił zarówno W. B. (1), jak i E. M. popełnienia wykroczeń kwalifikowanych z art. 107 k na szkodę sąsiadów z mieszkania numer (...) (tj. M. B. i W. B. (2)), z drugiej zaś już tylko E. M. popełnienie wykroczenia z art. 51 § 1 kw na szkodę sąsiadów z mieszkania numer (...) (tj. B. Z. i M. Z.). Jest to niekonsekwentne po pierwsze z tej przyczyny, że z zeznań w istocie wszystkich pokrzywdzonych wynika, że traktują oni zachowania obwinionych jako celowe i umyślne, mające na celu dokuczenie im, co wskazuje raczej na możliwość popełnienia wykroczenia z art. 107 kw, przy czym wszyscy pokrzywdzeni wskazali na odgłosy tego samego rodzaju i tak też opisano je w poszczególnych zarzutach jako tupanie, podskakiwanie bądź skakanie, bieganie. Po drugie dlatego, że pomimo wskazanej wyżej przez Sąd niemożliwości precyzyjnego przypisania poszczególnych zgłaszanych przez pokrzywdzonych hałasów do poszczególnych obwinionych w odniesieniu do jednych pokrzywdzonych zarzuty postawiono dwóm osobom, zaś w odniesieniu do drugich pokrzywdzonych już tylko E. M.. Niezależnie jednak od tego, w kontekście którego ze wskazanych wyżej przepisów oceniać zachowanie obwinionych, gdyż Sąd rozważał oba te przepisy, należy uznać, iż brak jest podstaw do stwierdzenia, aby obwinieni swoim zachowaniem wyczerpali znamiona wykroczenia kwalifikowanego czy to z art. 107 kw, czy to z art. 51 § 1 kw. Należy dodać, iż z uwagi na treść zarzutów Sąd nie miał przy tym podstaw do oceniania zachowania obwinionego W. B. (1) w odniesieniu do pokrzywdzonych B. Z. i M. Z., albowiem obwinionemu nie postawiono w tym zakresie zarzutu, pomimo że wspomniani pokrzywdzeni wskazywali również na potencjalną możliwość popełnienia wykroczenia przez obwinionego.

Wykroczenie kwalifikowane z art. 107 kw popełnia ten, kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi. Dla bytu wykroczenia z art. 107 kw wymagane jest ustalenie po stronie sprawcy tzw. złośliwości. Samo stwierdzenie umyślności działania nie stanowi zatem wystarczającej podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenie z art. 107 kw. Znamię złośliwości cechuje szczególne ustawienie podmiotowe, którego istotą jest np. dokuczenie, wyprowadzenie kogoś z równowagi itp. Sąd podziela pogląd, iż czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 kw polega na działaniu kierunkowym „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość, a nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenie penalizowane tym przepisem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1995 r., sygn. akt KRN 44/95, Prok. i Pr. 1995/11-12/24). W świetle wskazanych wyżej okoliczności zdaniem Sądu brak jest podstaw do uznania, aby E. M. i W. B. (1) wypełnili znamiona przedmiotowego wykroczenia w odniesieniu do pokrzywdzonych M. B. i W. B. (2), zaś obwiniona E. M. także w odniesieniu do pokrzywdzonych B. Z. i M. Z., gdyby rozpatrywać zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego jej w tym zakresie. Ze wskazanych wyżej obszernie względów należy uznać, iż brak jest podstaw do ustalenia, aby obwinieni w objętym zarzutami zakresie wywoływali hałasy umyślnie, w celu dokuczenia pokrzywdzonym, chcąc złośliwie ich niepokoić. Wręcz przeciwnie, nie można wykluczyć tezy, że powodowane przez nich (przy czym nie można precyzyjnie ustalić, w jakim zakresie przez kogo) hałasy były wynikiem normalnego użytkowania mieszkania, nie nosiły cech działania umyślnego, zaś przez pokrzywdzonych były interpretowane inaczej z uwagi na istniejący i narastający konflikt sąsiedzki. Co więcej, w zakresie niektórych zgłaszanych przez pokrzywdzonych hałasów w postaci w szczególności odgłosów otwierania i zamykania bramy garażowej nie sposób nawet ustalić, że były one wywoływane działaniem któregokolwiek z obwinionych, zaś sam oskarżyciel publiczny, może właśnie z tego względu, nie objął tej kwestii zarzutami. Z wszystkich tych względów zdaniem Sądu żadnemu z obwinionych nie można przypisać, i to w odniesieniu do wszystkich pokrzywdzonych, popełnienia wykroczenia kwalifikowanego z art. 107 kw.

Podobnie należy ocenić kwestię ewentualnego popełnienia przez obwinionych (także W. B. (1) i E. M. w odniesieniu do pokrzywdzonych M. B. i W. B. (2) w przypadku zmiany kwalifikacji prawnej czynu) wykroczenia kwalifikowanego z art. 51 § 1 kk. Wykroczenie określone w tym przepisie popełnia ten, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym. Wskazać należy, iż w świetle brzmienia zacytowanego przepisu popełnienie wykroczenia w nim określonego następuje poprzez popełnienie tzw. wybryku, który może przyjąć w szczególności postać krzyku, hałasu czy alarmu (nie jest to katalog zamknięty, o czym przesądza użycie sformułowania „lub innym wybrykiem”). Omawiane wykroczenie ma charakter materialny, albowiem do stwierdzenia jego popełnienia konieczne jest wystąpienie skutku w postaci zakłócenia spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego albo wywołania zgorszenia w miejscu publicznym. Przez zakłócenie porządku publicznego rozumie się wywołanie stanu, który w danym miejscu, stanie i okolicznościach, zgodnie z przyjętymi zwyczajami i obowiązującymi przepisami, uważa się za nienormalny i który, w obiektywnym odbiorze, odczuwany jest jako utrudnienie lub uniemożliwienie powszechnie akceptowanego sposobu zachowania się w miejscach dostępnych dla bliżej nieokreślonej liczy osób. Natomiast zakłócenie spokoju publicznego to naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne nieoznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 grudnia 1992 r., sygn. akt III KRN 189/92, LEX nr 162227). Z kolei zakłócenie spoczynku nocnego polega na przeszkadzaniu w odpoczynku nocnym, który w świetle ogólnie przyjętych, zwyczajowych norm ma miejsce w godzinach od 22:00 do 06:00. W doktrynie przyjmuje się przy tym, że tak określone skutki nie muszą wystąpić w stosunku do większej liczby osób czy tym bardziej wszystkich osób przebywających w danym miejscu, ale muszą wystąpić przynajmniej w stosunku do jednej osoby.

W rozpatrywanym przypadku ewentualne wypełnienie znamion wykroczenia kwalifikowanego z art. 51 § 1 kw miało polegać na zakłócaniu ciszy (jest to pojęcie niewystępujące w treści art. 51 § 1 kw) i spoczynku nocnego poprzez bieganie, tupanie, skakanie czy uderzanie nieustalonymi przedmiotami o podłogę. Niezależnie nawet od rysujących się na tle zgromadzonego materiału dowodowego i omówionych wyżej wątpliwości w kwestii tego, czy wszystkie zgłaszane przez pokrzywdzonych hałasy generowali obwinieni i ewentualnie które z nich, zdaniem Sądu w omawianej kwestii najistotniejsze dla rozstrzygnięcia sprawy jest stwierdzenie, iż brak jest podstaw do uznania, aby opisane wyżej dźwięki były wynikiem wybryku określonego w art. 51 § 1 kk, co jest konieczne dla zaistnienia wykroczenia kwalifikowanego z tego przepisu. Wręcz przeciwnie, przy uwzględnieniu specyfiki tych odgłosów mogły one pochodzić z szeregu różnych źródeł, także z czynności stanowiących normalne korzystanie z mieszkania, zaś przy uwzględnieniu specyficznej akustyki budynku mogło to być wystarczające do tego, aby pokrzywdzeni słyszeli te odgłosy i odbierali jako dokuczliwe dla nich. Mając jednak na uwadze także to, że w nawet w świetle zeznań pokrzywdzonych odgłosy te rzadko kiedy następowały w godzinach nocnych, kiedy to kryteria zachowania ciszy w budynku wielorodzinnym są zaostrzone, brak podstaw do uznania, aby były one wynikiem wybryku w rozumieniu art. 51 § 1 kw.

Istota wybryku w rozumieniu art. 51 § 1 kw uzależniona jest bowiem również od szczególnych znamion strony podmiotowej, charakteryzujących się umyślnym okazaniem przez sprawcę lekceważenia dla norm zachowania się (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2002 r., sygn. akt III KKN 327/02, LEX nr 55571). Wybryk to zachowanie się, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu i oburzenia. Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się i a contrario nie może być uznany za wybryk czyn, który nie tylko nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza w odbiorze powszechnym oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania (zob. cytowany już wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 grudnia 1992 r., sygn. akt III KRN 189/92, LEX nr 162227). Innymi słowy wybryk charakteryzuje się ostrą sprzecznością z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się i jest to zachowanie, które odbiega od przyjętych zasad współżycia społecznego. Przy ustalaniu, czy dane zachowanie miało charakter wybryku, istotne są nie tylko elementy natury przedmiotowej, wyrażające się właśnie w rażącym naruszeniu przyjętych norm współżycia społecznego, ale także element podmiotowy, sprowadzający się do lekceważenia tych norm i umyślnego okazania tego lekceważenia. Ta ostatnia okoliczność wynika z tego, iż wykroczenie z art. 51 § 1 kw można popełnić jedynie umyślnie.

Mając na uwadze powyższe rozważania i odnosząc je do przypadku rozpatrywanego w niniejszej sprawie stwierdzić należy, iż w ocenie Sądu objęte zarzutami zachowania obwinionych, pomijając nawet wątpliwości, zachowaniami której dokładnie osoby były i czy na pewno wszystkie odgłosy odbierane przez pokrzywdzonych jak efekt działalności obwinionych rzeczywiście były przez nich powodowane, nie stanowią wybryku określonego w art. 51 § 1 kw we wskazanym wyżej rozumieniu. Zachowania takie jak chodzenie czy w pewnych przypadkach nawet bieganie po mieszkaniu, w pewnych sytuacjach podskakiwanie (np. przy wykonywaniu ćwiczeń fizycznych czy niektórych czynności domowych) czy uderzanie w ścianę czy inne przedmioty (np. przy wykonywaniu drobnych napraw) stanowią bowiem przejaw normalnego korzystania z mieszkania, nie zaś wspomnianego wybryku, zaś zgłaszane przez pokrzywdzonych odgłosy jako niespecyficzne mogły być wynikiem także szeregu innych, bliżej nieokreślonych zachowań, także niespełniających jednak kryteriów wybryku we wskazanym wyżej rozumieniu. To, iż zachowania te w pewnym zakresie były słyszalne w mieszkaniach pokrzywdzonych, nie oznacza jeszcze, iż zachowania obwinionych wypełniły znamiona wykroczenia z art. 51 § 1 kw także w formie zakłócenia spoczynku nocnego w tej nieznacznej części, w której pokrzywdzeni wskazywali na ich występowanie po godz. 22.00, albowiem obowiązywanie tzw. ciszy nocnej w godzinach od 22:00 do 06:00 nie oznacza przecież zakazu korzystania w tych godzinach z mieszkania w zwyczajowo przyjęty, normalny sposób.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności w ocenie Sądu brak podstaw do uznania, iż obwinieni W. B. (1) i E. M. dopuścili się popełnienia zarzucanych im we wnioskach o ukaranie wykroczeń, w związku z czym Sąd uniewinnił obwinionych od popełnienia przedmiotowych czynów.

Wobec uniewinnienia obwinionych na podstawie art. 118 § 2 kpw kosztami procesu Sąd obciążył Skarb Państwa.

SSR Andrzej Haliński

Sygn. akt II W 153/14

Z/:

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

G., 26.10.2015 r.

SSR Andrzej Haliński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Kamila Wiśniewska-Mach
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku
Data wytworzenia informacji: