Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ua 31/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2013-04-18

Sygn. akt IV Ua 31/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Bożena Czarnota

Sędziowie: SSO Renata Żywicka (spr.)

SSO Alicja Romanowska

Protokolant : st. sekr. sądowy Anna Tomaszewska

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2013 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z odwołania M. J.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

z dnia 17 października 2011r., znak 07- (...)

z udziałem zainteresowanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawcę

oraz pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 17 lipca 2012r., sygn. akt IV U 473/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

II.  oddala apelację wnioskodawcy,

III.  zasądza od wnioskodawcy na rzecz pozwanego kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

Sygn. akt: IV Ua 31/12

UZASADNIENIE

Ubezpieczony M. J. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. z dnia 17 października 2011 r. znak:07- (...) odmawiającej mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. W uzasadnieniu odwołania od decyzji, ubezpieczony wskazał, iż jest kierowcą zawodowym z wieloletnim doświadczeniem. Wypadek, w którym uczestniczył nie był spowodowany brakiem należytej ostrożności, nieprzestrzeganiem przepisów o ruchu drogowym czy nienależytą obserwacją drogi. Dnia 30 marca 2011 r. ubezpieczony zgodnie ze swoimi obowiązkami kierował ciągnikiem siodłowym z naczepą o kilkunastotonowym ładunku. Pomimo szybkiej reakcji i hamowania nie zdołał uniknąć zderzenia. W wyniku olbrzymiej siły tonażu skutki zdarzenia były gwałtowne i przekroczyły możliwości reakcji ubezpieczonego. Opisane powyżej przyczyny zdarzenia wskazują, iż był to nieszczęśliwy wypadek stymulowany czynnikami zewnętrznymi.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. wniósł o oddalenie odwołania od decyzji organu rentowego

W uzasadnieniu organ rentowy wskazał , iż zaskarżoną decyzją, działając na podstawie art.21 ust.1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych( Dz. U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm.) odmówił wnioskodawcy prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Odwołujący podnosi , iż w jego ocenie zdarzenie z dnia 30 marca 2011 r. należy uważać za nieszczęśliwy wypadek stymulowany czynnikami zewnętrznymi. W ocenie pozwanego odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z art.3 ust.1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych , za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności lub pleceń przełożonych;

2)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3)  w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Art.11 ust.1 przywołanej powyżej ustawy stanowi ,iż ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie.

W oparciu o akta organu rentowego ustalono ,że w dniu 30 marca 2011 r. ubezpieczony uległ kolizji drogowej z udziałem 4 pojazdów. Pojazd prowadzony przez ubezpieczonego uderzył w tył naczepy poprzedzającego go na trasie pojazdu. W wyniku zdarzenia odwołujący doznał urazu w postaci pęknięcia wątroby i śledziony, krwiaka okolicy trzustkowej, krwiaka krzywizny mniejszej żołądka, otwartego złamania obu kości przedramienia lewego, złamania żeber, ran tłuczonych głowy i prawego stawu kolanowego. W wyroku nakazowym z dnia 13 września 2011 r. Sąd Rejonowy w Sulęcinie II Wydział Karny uznał winnym ubezpieczonego M. J. niezachowania ostrożności w wyniku czego najechał na tył pojazdu poprzedzającego czym spowodował zagrożenie w ruchu drogowym. W ocenie organu rentowego wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane wskutek rażącego niedbalstwa.

Zgodnie z art.21 ust.1 ustawy wypadkowej świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art.3 , było udowodnienie naruszenia przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia , spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. uznał zdarzenie z dnia 30 marca 2011 r. za wypadek przy pracy, jednakże uwzględniając art. 21 ust.1 ustawy wypadkowej odmówił wnioskodawcy prawa do spornego świadczenia.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. nie zajął stanowiska w sprawie.

Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 17 lipca 2012r. w sprawie IV U 473/11 zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu M. J. prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy , jakiemu uległ u zainteresowanego (...) Sp. z o.o. w dniu 30 marca 2011r. w wysokości odpowiadającej 7 % trwałego uszczerbku na zdrowiu .

Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i wnioskach :

Ubezpieczony M. J. był zatrudniony w firmie (...) Sp. z o.o. w G. od dnia 1 stycznia 2007 r. na stanowisku kierowcy w transporcie międzynarodowym w pełnym wymiarze czasu pracy na podstawie umowy o pracę na czas określony. W dniu 30 marca 2011 r. ubezpieczony wykonywał pracę zleconą przez pracodawcę, tj. kierował ciągnikiem siodłowym marki R. z naczepą marki K.. Miejscem rozpoczęcia trasy był O., natomiast miejscem docelowym miała być Francja. Ubezpieczony jechał z ładunkiem ważącym około 7 ton, którym były opony rolnicze. Na trasie z O. do T. robił przystanki, był wypoczęty. Warunki atmosferyczne tego dnia były dobre, świeciło słońce a nawierzchnia jezdni była sucha. Około godziny 15.00 na krajowej drodze (...) w miejscowości T., na ul. (...) w kierunku na granicę polsko-niemiecką doszło do kolizji drogowej z udziałem 4 pojazdów, w tym pojazdu prowadzonego przez ubezpieczonego M. J..

W wyniku niespodziewanego zachowania innych uczestników ruchu drogowego, ubezpieczony kierujący pojazdem z dozwoloną prędkością zmuszony był nagle hamować. Jednakże ładunek o dużym tonażu przekroczył możliwości reakcji kierowcy, co spowodowało duże skutki zdarzenia. Ciągnik siodłowy prowadzony przez ubezpieczonego uderzył w tył naczepy. Kabina w której siedział poszkodowany wbiła się w tył naczepy poprzedzającego pojazdu, w wyniku czego kierowca został uwięziony w zgniecionej kabinie. Doznał wewnętrznych i zewnętrznych obrażeń ciała, stracił przytomność i został przetransportowany helikopterem do Szpitala Wojewódzkiego w Z.. Ubezpieczony nie pamięta momentu przed zdarzeniem jak i zdarzenia , pomięta moment przyjazdu służb, które zaczęły ciąć kabinę w celu uwolnienia go z pojazdu. Na skutek wypadku jakiemu uległ doszło do pęknięcia wątroby, pęknięcia śledziony, krwiaka okolicy trzustkowej i krzywizny mniejszej żołądka , złamania otwartego obu kości przedramienia lewego, złamania żeber VIII i IX po stronie lewej, rany ciętej i tłuczonej głowy, rany cięta i tłuczonej prawego stawu kolanowego. Początkowo ubezpieczony przebywał na oddziale chirurgii ogólnej , a następnie na oddziale ortopedycznym. Wypisanie ze szpitala nastąpiło w dniu 20 kwietnia 2011r., poszkodowany przebywał na zwolnieniu lekarskim do dnia 20 maja 2011r.Na skutek wypadku przy pracy ubezpieczony doznał 32% trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Odwołanie ubezpieczonego zdaniem Sądu Rejonowego zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji ustalił okoliczności faktyczne na podstawie akt sprawy, zeznań ubezpieczonego M. J. oraz na opinii biegłych sądowych.

Rozstrzygając o zasadności odwołania na wstępie wskazał, iż w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, iż zdarzenie z udziałem ubezpieczonego , było wypadkiem przy pracy, o jakim mowa w art. 3 ww. ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych , czego organ rentowy nie kwestionował.

ZUS odmówił odwołującemu się wypłaty odszkodowania z tytułu w/w wypadku powołując się na regulację przepisu art. 21 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, zgodnie z którym: „ świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.” W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji zarzucono ubezpieczonemu rażące niedbalstwo, stąd kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie czy istotnie wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego wskutek rażącego niedbalstwa i co więcej, czy była to wyłączna przyczyna tego zdarzenia.

Ustawa wypadkowa nie zawiera definicji ustawowej, pojęcia rażącego niedbalstwa, dlatego też należy odnieść się tutaj do dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego, sądów powszechnych i doktryny. Podobnym pojęciem posługiwała się ustawa z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 1983 r. Nr 30 poz. 144 z późn. zm.), która w art. 8 ust. 1 stanowiła, że świadczenia określone w ustawie nie przysługiwały pracownikowi, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione przez zakład pracy naruszenie przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Na tle tego przepisu w orzecznictwie ugruntował się zakres pojęcia rażącego niedbalstwa. Spośród licznego orzecznictwa wskazać tutaj można na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r. sygn. akt II UKN 221/99 OSNAP2001/6/205, gdzie wyjaśniono, że:

„Niedbalstwo pracownika, jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy zwalnia pracodawcę od odpowiedzialności tylko wtedy, gdy miało charakter rażący, a więc graniczyło z umyślnością (art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).„

Z kolei w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 29 października 1998 r. III AUa 510/98 OSA 1999/7-8/41 wskazano, że:

„Pojęcie "rażącego niedbalstwa" przewidzianego w przepisie art. 8 ust.1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 30 z 1983 r., poz.144 ze zm.) nie jest równoznaczne ze "zwykłym niedbalstwem", czyli takim zachowaniem pracownika, który przewiduje skutki swego działania (lub zaniechania), lecz spodziewa się, że ich uniknie oraz gdy skutków tych nie przewiduje, chociaż może i powinien je przewidzieć.”

„Należy zwrócić jednak uwagę, że zarówno zamiar (będący przesłanką umyślności), jak i możliwość i obowiązek przewidywania (będący z kolei przesłanka winy nieumyślnej w ramach rażącego niedbalstwa) dotyczą naruszenia przepisów, a nie skutków zdarzenia” (zob. wyrok SN z dnia 15 listopada 2000 r. sygn. akt II UKN 43/00 OSNP 2002/11/273) . Rażący charakter niedbalstwa musi zatem graniczyć z umyślnością ( zob. wyrok SN z dnia 30 listopada 1999 r. sygn. akt II UKN 221/99 OSNP 2001/6/205)

W rozpatrywanej sprawie ubezpieczony, mimo że był uczestnikiem wypadku, w którym brały udział 4 pojazdy, nie działał z zamiarem wywołania kolizji stąd nie można zarzucić mu umyślności. Ponadto w ocenie Sądu Rejonowego nie można mu przypisać, wbrew stanowisku organu rentowego, rażącego niedbalstwa.

Jak wskazał ubezpieczony, a co w świetle pozostałego materiału dowodowego Sąd I instancji uznał za wiarygodne, ubezpieczony widząc nagle zmieniającą się sytuację na drodze zaczął hamować. Poruszał się sprawnym ciągnikiem siodłowym, którego stan techniczny był ważny do 07 lutego 2012 r., wraz z naczepą której przegląd techniczny był ważny do 02 lutego 2012 r. Ponadto, jako kierowca z wieloletnim doświadczeniem 5 kategorii prawa jazdy, znał i potrafił stosować zasady ruchu drogowego. Jednocześnie nie zostało wykazane, aby poruszał się z nadmierną prędkością. W świetle powyższego należało przyjąć, iż powodem, dla którego podjął manewr, który doprowadził do kolizji, była nagle zmieniająca się sytuacja na drodze i duży tonaż ładunku, który wydłużył drogę hamowania i doprowadził do poważnych skutków wypadku. Wniosek taki wydaje się tym bardziej uzasadniony, iż zgodnie z analizą tachometru pojazdu którym kierował ubezpieczony wynika, iż poruszał się on z dozwoloną prędkością.

Ubezpieczony na skutek nie zachowania ostrożności spowodował zagrożenie w ruchu drogowym i został uznany przez Sąd Rejonowy w Sulęcinie II Wydz. Karny za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzono mu karę grzywny w wysokości 300 zł.

Powyższe nie oznacza jednakże, że zachowaniu temu można przypisać cechy rażącego niedbalstwa. Niewątpliwe do kolizji nie doszłoby gdyby nie zmieniająca się nagle sytuacja na drodze, w której znalazł się odwołujący. Skarżący nagle zareagował i chciał uniknąć wypadku.

Prawidłowe jest stanowisko organu rentowego zaprezentowane w zaskarżonej decyzji, wedle którego rażące niedbalstwo zachodzi wówczas gdy poszkodowany pracownik podejmuje działanie z naruszeniem przepisów o ochronie życia i zdrowia, chociaż mógł i powinien przewidzieć niebezpieczeństwo. Jednakże w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie brak jest przesłanek, by zachowaniu ubezpieczonego przypisać właśnie taki charakter. Należy zauważyć, iż winę lub rażące niedbalstwo pracownika poszkodowanego w wypadku przy pracy należy konkretnie udowodnić. Nie wystarczy wykazanie nieprzestrzegania przepisów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2004 r. Sygn. akt II UK 30/04 Monitor Prawa pracy z 2005/1/342). Raz jeszcze należy podkreślić, iż rażące niedbalstwo zachodzi wówczas, gdy poszkodowany zachowuje się w sposób odbiegający jaskrawo od norm bezpiecznego postępowania i świadczący o całkowitym zlekceważeniu przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 stycznia 1998 r. sygn. akt III AUa 418/97 OSA 1998/11-12/44, podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 lutego 1996 r. sygn. akt III AUr 102/96 OSA 1998/3/8, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 grudnia 1993 r., sygn. akt III AUr 411/93, PS-wkł. 1994/6/14).

Innej ocenie podlegałaby sytuacja, gdyby w toku postępowania zostało wykazane, że ubezpieczony nie zareagował na zmieniającą się sytuację.

Wysokość procentowego uszczerbku na zdrowiu Sąd ustalił na podstawie opinii biegłych sądowych, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron. Sąd z urzędu również nie znalazł podstaw do podważania opinii gdyż są one rzetelne, spójne i zostały sporządzone przez osoby będące specjalistami w określonych dziedzinach medycznych.

Zdaniem Sądu stan faktyczny ustalony w niniejszej sprawie nie uzasadnia stwierdzenia, że zachowanie ubezpieczonego stanowi podstawę do pozbawienia go prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Z tych też względów Sąd na zasadzie art.477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję, przyznając ubezpieczonemu prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, któremu uległ w dniu 30 marca 2011 r. w wysokości odpowiadającej 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziły się obie strony wnosząc od niego apelację.

Powód podniósł ,że po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu wnosi o ponowne rozpatrzenie w/w sprawy.

W uzasadnieniu apelacji wskazał ,że wniosek ten motywuje brakiem akceptacji ustanowionej wysokości trwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem zdarzenia drogowego z dnia 2011-03-30.

Analiza przebiegu wypadku nie wykazała jakiegokolwiek umyślnego działania z jego strony, wskazującego na brak należytej ostrożności, czy też nieprzestrzegania obowiązujących przepisów ruchu drogowego. Jako zawodowy kierowca, z wieloletnim doświadczeniem w transporcie międzynarodowym, jest bardzo zaskoczony, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jako priorytet, w jego sprawie, uznał wykazanie rażącego niedbalstwa, skutkującego odmową wypłaty odszkodowania .

W opinii Sądu Rejonowego przebieg zdarzenia z dnia 2011-03-30 nie daje podstaw do pozbawienia go prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Bezsporna i niezakwestionowana przez żadną ze stron jest opinia biegłych sądowych, uznająca doznanie 32% trwałego uszczerbku na zdrowiu, określa jednoznacznie rozmiar poniesionych obrażeń przez ubezpieczonego .

Z punktu widzenia wnioskodawcy, ubezpieczony nie jest w stanie zaakceptować, a po ludzku po prostu zrozumieć, jakie przesłanki zadecydowały o podjęciu przez Sąd Rejonowy w Elblągu decyzji oceniającej należność wysokości trwałej utraty zdrowia na poziomie 7%. Rozbieżność uznanej wartości trwałego uszczerbku na zdrowiu, między oceną biegłych lekarzy, a opinią Sądu wobec tego samego materiału dowodowego, stanowiła podstawę konieczności wystosowania powyższej apelacji .

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok Sądu Rejonowego , zarzucając mu naruszenie:

naruszenie prawa materialnego - art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) poprzez przyznanie ubezpieczonemu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu uległ w dniu 30 marca 201 Ir. w wysokości odpowiadającej 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu,

naruszenie prawa procesowego, a w szczególności art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, co doprowadziło do sprzecznych istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego,

art. 328 § 2 kpc poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku przyczyny odmowy wiarygodności i mocy dowodowej opinii z zakresu ruchu drogowego.

Wskazując na powyższe zarzuty wnoszę o:

a) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania
ewentualnie, z ostrożności procesowej

b) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi I instancji,

c) zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał ,że zaskarżoną decyzją organ rentowy, działając na podstawie art. ust. 3 ust 1 w zw. z art. 21 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) odmówił wnioskodawcy prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.

Uwzględniając odwołanie wnioskodawcy, wyrokiem z dnia 17.07.2012r. Sąd Rejonowy w Elblągu zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał wnioskodawcy prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu uległ w dniu 30 marca 201 Ir. w wysokości odpowiadającej 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu,

W świetle ustaleń faktycznych w dniu 30.03.201 r. M. J. uległ kolizji drogowej z udziałem 4 pojazdów. Pojazd prowadzony przez ubezpieczonego uderzył w tył naczepy poprzedzającego go na trasie pojazdu.

W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał urazu w postaci pęknięcia wątroby i śledziony, krwiaka ok. trzustkowej, krwiaka krzywizny mniejszej żołądka, otwartego złamania obu kości przedramienia lewego, złamania żeber, ran tłuczonych głowy i prawego stawu kolanowego.

W wyroku nakazowym z dnia 13.09.201 Ir. Sąd Rejonowy w Sulęcinie II Wydział Karny uznał winnym M. J. nie zachowania ostrożności w wyniku czego najechał na tył poprzedzającego pojazdu czym spowodował zagrożenie w ruchu drogowym.

Następnie należy zauważyć, iż w dniu zdarzenia panowały dobre warunki atmosferyczne. Jak wskazuje analiza zapisu tachografu dzień przed zdarzeniem ubezpieczony miał dzień wolny, zatem był wypoczęty. Nadto skarżący posiadał ważne badanie lekarskie zezwalające na pracę (orzeczenie lekarskie i psychologiczne), a także został przeszkolony w zakresie przewozu rzeczy.

Należy podkreślić, że z analizy zapisów tachografu wynika, że 30 marca 2011 r. ubezpieczony przekroczył dozwoloną prędkość 13 razy.

Sąd I instancji uznał, iż powód nie działał z zamiarem wywołania kolizji stąd nie można zarzucić mu umyślności. Zdaniem Sądu nie można mu przypisać również rażącego niedbalstwa, gdyż ubezpieczony poruszał się sprawnym ciągnikiem siodłowym z naczepą z ważnym przeglądem technicznym, ma wieloletnie doświadczenie, jako kierowca, a także znał i potrafił stosować zasady ruchu drogowego.

W ocenie pozwanego ze stanu faktycznego sprawy wynika, że zachowanie ubezpieczonego w postaci niedostosowania prędkości pojazdu z ładunkiem do sytuacji na drodze, było wyłączną przyczyną wypadku. Okoliczności takie jak poruszanie się sprawnym technicznie autem, aktualny przegląd techniczny, czy też doświadczenie kierowcy dowodzą jedynie o braku innych obiektywnych przyczyn wypadku niezwiązanych z naruszeniem przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia.

Zdaniem organu rentowego 13 krotne przekroczenie dozwolonej prędkości w dniu wypadku dowodzi brawurowego stylu jazdy ubezpieczonego w tym dniu i jego wyłącznej winy w zaistniałym wypadku przy pracy.

Jak wskazał K. S. w Komentarzu do art. 21 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, opublikowano: Oficyna, 2010, aby wyłączyć prawo ubezpieczonego do świadczeń z ustawy wypadkowej, na podstawie art. 21 ust. 1 w/w ustawy wypadkowej musi dojść do naruszeń na trzech płaszczyznach.

W pierwszej kolejności musi dojść do naruszenia przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Chodzi o zachowania bezprawne, niezgodne z obowiązującymi regulacjami z zakresu ochrony życia i zdrowia (...). Wydaje się, że w takim przypadku warunkiem odpowiedzialności pracownika powinno być uprzednie jego przeszkolenie w tym zakresie, co z kolei należałoby uznawać za jeden z elementów wyznaczających przesłanką wyłączności wystąpienia przyczyn (...).

Drugim warunkiem jest, aby naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia było wyłączną przyczyną wypadków (...). W orzecznictwie stwierdza się z kolei, że wyłączność oznacza, że pracodawca w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku (...).

Ostatnią przesłanką wyłączającą możliwość ubiegania się o świadczenia jest wina ubezpieczonego w postaci umyślności lub rażącego niedbalstwa.

W ocenie organu rentowego w niniejszej sprawie doszło do naruszenia przez ubezpieczonego art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20.06.1997r. prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005r., Nr 108, poz. 908 ze zm.) poprzez niedostosowanie prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze oraz do ładunku pojazdu.

Art. 19 ust. 1 wyżej cytowanej ustawy stanowi, iż kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

Pozbawienie prawa do świadczeń na podstawie tego przepisu (art. 21 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych), może nastąpić tylko wówczas, gdy do spowodowania wypadku nie dołączyły się inne niż naruszenie przepisów przez pracownika przyczyny, czy to leżące po stronie pracodawcy, czy przyczyny obiektywne, czy też przyczyny leżące po stronie poszkodowanego pracownika, lecz niezwiązane z naruszeniem przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23.11.2004r., I UK 30/04, nr LEX 149733).Następnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 czerwca 1999r., II UKN 12/99, nr LEX 38015) uznał, iż w razie zawinionego naruszenia przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spoczywa na nim ciężar dowodu, że wypadek nastąpił także z innej, niezależnej od niego przyczyny, wyłączającej zastosowanie art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (...).

W przypadku wykazania stanowiącego przyczyną wypadku przy pracy (w drodze do pracy łub z pracy), zawinionego przez pracownika naruszenia przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, ciężar udowodnienia faktu, że do spowodowania wypadku dołączyła się inna, niezależna od pracownika przyczyna, wyłączająca zastosowanie art. 8 ust. 1 powołanej ustawy, spoczywa na pracowniku.

W przedmiotowej sprawie ubezpieczony nie wykazał, iż do spowodowania wypadku dołączyła się inna, niezależna od pracownika przyczyna.

Jak wskazano w komentarzu do art. 19 ustawy - Prawo o ruchu drogowym autorstwa Ryszarda A. Stefańskiego ustawa nakazuje kierującemu pojazdem "jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, w szczególności zaś takich okoliczności, jak rzeźba terenu, stan i widoczność drogi, stan i ładunek pojazdu oraz warunki atmosferyczne i natężenie ruchu" (ust. 1). Treść tego przepisu wskazuje, że prędkością bezpieczną jest taka, która zapewnia panowanie nad pojazdem w konkretnych warunkach drogowych. Panowanie nad pojazdem oznacza stan, w którym kierujący może, w istniejących warunkach, swobodnie reagować na zmieniającą się sytuację na drodze (B. Kurzępa, Kodeks drogowy..., s. 76). Chodzi o to, aby kierujący miał dość czasu na skuteczne wykonanie wszystkich czynności psychicznych i fizycznych wymaganych w danej sytuacji, aby nie zakłócać normalnego ruchu (K.J. Pawełec, Prędkość bezpieczna -ograniczona zasada bezpieczeństwa, Mon. Praw. 1998, nr 4, s. 137). W przepisie tym wymieniono przykładowo okoliczności, od których zależy ta prędkość. Na ich przykładowe wymienienie wskazuje słowo "w szczegółności", poprzedzające wymienienie tych okoliczności. Jeśli chodzi o okoliczności wymienione w tym przepisie, trzeba mieć na względzie, że ma to być: rzeźba terenu (spadki, wzniesienia, luki), stan drogi (klasa drogi, wyboje w jezdni, garby, brak pobocza, wąska jezdnia, zaleganie śniegu lub błota), stan techniczny i ładunek pojazdu (pojazd nowy łub wyeksploatowany, ładunek wysoki, szeroki, długi, przestrzenny), warunki atmosferyczne (deszcz, mgła, śnieg, wiatr, gołołedź), natężenie ruchu (zachowanie odstępu, dopuszczalne prędkości, liczba pojazdów znajdujących się w ruchu) i widoczność drogi (pora doby, obszar zabudowany, zadrzewienie). Szereg okoliczności zostało pominiętych, łecz dadzą się one wyprowadzić z innych przepisów.

W nawiązaniu do ostatniej przesłanki wyłączającej możliwość ubiegania się o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego w postaci winy ubezpieczonego, należy przytoczyć definicję określenia "naruszenie przepisów spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa", które w opinii Sądu Najwyższego wyrażonej w wyroku z dnia 15.11.2000r., II UKN 43/33, nr LEX 53424 wskazuje, że zamiar w przypadku winy umyślnej lub możliwość i obowiązek przewidywania w przypadku winy nieumyślnej, dotyczy naruszenia przepisów, a nie skutków zdarzenia.(...) Określenie "umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa" odnosi się do spowodowania naruszenia przepisów, a nie do spowodowania wypadku. Winę umyślną w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy wypadkowej przyjmuje się wówczas, gdy pracownik świadomie nie przestrzega nakazów lub zakazów określonych w znanych mu przepisach o ochronie życia i zdrowia. Wina nieumyślna występuje wówczas, gdy naruszenie nakazów lub zakazów jest wynikiem nieznajomości przepisów, mimo istnienia obowiązku zapoznania się z nimi, albo wynikiem niedostosowania się do przepisów w błędnym przekonaniu, że w określonej sytuacji zakazy lub nakazy nie są naruszone.

Wnioskodawca niewątpliwie powinien był zdawać sobie sprawę ze skutków jazdy ciągnikiem siodłowym z naczepą z prędkością uniemożliwiającą bezpieczne hamowanie, gdyż kierowca z wieloletnim doświadczeniem zawodowym przewidywał, bądź mógł przewidzieć zagrożenie i konieczność hamowania.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że rażące niedbalstwo stanowi ciężką postać winy nieumyślnej. W tym znaczeniu zarzut rażącego niedbalstwa będzie uzasadniony w przypadku lekkomyślności pracownika, jeżeli przewidywał możliwość naruszenia przepisów, lecz bezpodstawnie przypuszczał, że tego uniknie, a stopień tej bezpodstawności był duży. Za rażące niedbalstwo uznaje się też naruszenie przepisów b.h.p., gdy pracownik możliwości takiego naruszenia nie przewiduje, choć mógł i powinien je przewidzieć, a przy tym istnieją szczególnie ważne powody, by przewidywania tego od niego oczekiwać (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23.04.1998r., II UKN 11/98, nr LEX 34716).

Jednocześnie należy wskazać, że rażące niedbalstwo, jak już wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6.VIII.1976 r. w sprawie III PRN 19/76 (dotąd nie publikowanym) - zachodzi wówczas, gdy poszkodowany pracownik podejmuje działania z naruszeniem przepisów o ochronie zdrowia i życia, chociaż mógł i powinien przewidzieć grożące mu niebezpieczeństwo, które zwykłe występuje w danych okolicznościach faktycznych, co dla każdego człowieka o przeciętnej przezorności jest oczywiste. W dodatku musi być to przyczyna wyłączna.

Na marginesie należy wskazać, że w niniejszej sprawie organ rentowy zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, jednakże Sąd nie wypowiedział się w kwestii tegoż wniosku w uzasadnieniu wyroku.

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacja organu rentowego jako zasadna musiała skutkować zmianą zaskarżonego wyroku .

Ustalenia Sądu Rejonowego , który wskazał ,że zachowaniu ubezpieczonego nie można przypisać cechy rażącego niedbalstwa, a do kolizji nie doszłoby gdyby nie zmieniająca się nagle sytuacja na drodze, w której znalazł się odwołujący, były absolutnie dowolne i nie znajdowały żadnego odniesienia w zgromadzonym materiale dowodowym oraz naruszały zasadę swobodnej oceny dowodów z art. 233§1 kpc .

Podkreślenia wymaga ,że jak trafnie wskazał pozwany , Sąd Rejonowy mimo wniosku zawartego w odpowiedzi na odwołanie pozwanego z dnia 02 grudnia 2012r. , który wnosił m.inn. o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego , na okoliczność ustalenia przyczyn wypadku z dnia 30 marca 2011r. , a także naruszenia przepisów oraz ich stopnia z nieznanych powodów nie dopuścił dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego mimo ,że sam nie posiadał wiedzy specjalistycznej w tej materii .

Dlatego też, niezbędnym stało się dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych, w postępowaniu przed sądem II instancji , na okoliczność przyczyn kolizji drogowej z dnia 30 marca 2011r. w miejscowości T. , czy i jakie zasady ruchu drogowego naruszył wnioskodawca kierując w tym dniu ciągnikiem siodłowym marki R. z naczepą marki K. podczas kolizji drogowej z udziałem 4-ech pojazdów na drodze (...) ok. godz.15.00 , czy inni uczestnicy kolizji przyczynili się do niej , czy też wyłączną przyczyną kolizji było zachowanie na drodze M. J., czy skarżący zachował bezpieczną odległość od poprzedzającego go na drodze pojazdu , czy prędkość pojazdu prowadzonego przez niego była dostosowana do warunków na drodze .

Biegły sądowy z zakresu wypadków drogowych i ruchu drogowego w sporządzonej opinii wskazał ,że odnośnie okoliczności wypadku , ze źródeł osobowych wynika, że pojazdy ciężarowe, poprzedzające samochód R. zatrzymały się, po czym na stojące pojazdy najechał samochód R..

Jak wykazała analiza zapisu tachografu, kierowca samochodu R. przed zderzeniem poruszał się z prędkością 69 km/h i na ok. 1 s przed zderzeniem zredukował ją do 60 km/h, po czym nastąpiło zderzenie. Z materiału dowodowego wynika, że do zderzenia doszło na wysokości osiedla (...), w obszarze zabudowanym T.. Oznacza to, że kierowca w momencie rozpoczęcia hamowania, poruszając się w obszarze zabudowanym przekraczał dopuszczalną prędkość o ok. 19 km/h, a 15 sekund przed rozpoczęciem hamowania prędkość tą przekraczał o 27 km/h. Wcześniejszy fragment zapisu ( licząc od godziny 15 20) wskazuje, że kierowca również poruszał się ze znacznymi prędkościami, niejednokrotnie przekraczając prędkość 90 km/h, w zasadzie prędkość z jaką się poruszał nie była mniejsza niż 85 km/h. Przyjmując nawet, że większa cześć tego zapisu odbywała się poza obszarem zabudowanym, to prędkość ta również przekraczała prędkość dopuszczalną dla pojazdów ciężarowych poza obszarem zabudowanym, wynoszącą 70 km/h. Można zatem stanowczo stwierdzić, że bezpośrednio przed zaistniałym zdarzeniem kierowca poruszał się ze znacznym przekroczeniem prędkości dopuszczalnych nie licząc się z ograniczeniami.

Ze źródeł osobowych wynika, że w czasie, gdy doszło do zaistniałego zdarzenia było duże natężenie ruchu kołowego, co wymuszało wolniejszą jazdę pojazdów ciężarowych i w konsekwencji skutkowało ich zatrzymaniem w wyniku ograniczenia przepustowości drogi. Bezpośrednio przed miejscem zdarzenia droga przebiegała prostym odcinkiem. Z materiału dowodowego nie wynika, że w miejscu zdarzenia znajdowało się tak istotne wzniesienie drogi, które mogłoby kierowcy samochodu ciężarowego w istotny sposób ograniczać widoczność na dalszy przebieg drogi. Należy przy tym zauważyć, że pozycja kierowcy samochodu ciężarowego jest bardzo wysoka i przez to ma on znacznie większy zasięg widoczności niż kierowcy mniejszych pojazdów. Jeśli do zderzenia doszło bezpośrednio po zatrzymaniu się trzech poprzedzających pojazdów, to kierowca samochodu R. poruszając się prostym odcinkiem za tymi pojazdami musiał zdawać sobie sprawę z dużego natężenia ruchu, a już na pewno z faktu poruszania się przed nim tych pojazdów. Jak wynika z materiału dowodowego hamowanie i zatrzymanie pojazdów poprzedzających samochód R. nie było nagłe i gwałtowne - pojazdy zwalniały i kolejno zatrzymywały się jeden za drugim.

Sytuacja drogowa nie była więc skomplikowana i przy uważnej i odpowiednio starannej obserwacji oraz właściwej reakcji na jej zmiany, uniknięcie najechania na poprzedzające pojazdy nie powinno być trudne. Najechanie na te pojazdy, po nieznacznym zredukowaniu prędkości jazdy wskazuje, że kierowca samochodu R. znacznie spóźnił się z podjęciem decyzji o hamowaniu. Przyczyn zaistniałej kolizji należy się zatem dopatrywać w poruszaniu się kierowcy samochodu R. z nadmierną prędkością i w braku zachowania należytej ostrożności podczas kierowania pojazdem.

W materiałach nie znajdują się informacje, które mogłyby wskazywać, że przed miejscem zdarzenia znajdowało się takie wzniesienie drogi, które mogłoby w istotny sposób ograniczyć zakres widoczności kierowcy samochodu R.. Gdyby nawet założyć, że kierowca miał ograniczoną widoczność na przebieg drogi, to pokonywanie wzniesienia przy istotnym ograniczeniu widoczności, z prędkością znacznie przekraczającą prędkość dopuszczalną w tym miejscu, należy uznać za bardzo nierozważne i nieostrożne. W takiej sytuacji kierowca zobligowany był do poruszania się z prędkością bezpieczną, czyli z taką, której nie powinien przekraczać w danym miejscu i czasie, z uwagi na panujące warunki drogowe, atmosferyczne oraz te wszystkie czynniki, które dla spełnienia wymogu jazdy rozważnej i ostrożnej należy uwzględniać, przy doborze prędkości jazdy. Ogólnym kryterium prędkości bezpiecznej jest to, czy kierowca panował nad pojazdem i był w stanie zatrzymać go przed przeszkodą, której napotkanie na drodze można i należy przewidywać. W zaistniałej sytuacji prędkość bezpieczna powinna być realizowana poprzez dostosowanie jej do zasięgu widoczności. Ograniczenie widoczności łukiem pionowym jezdni nie zwalania kierowcy z obowiązku przewidywania możliwości wystąpienia przeszkody, przed którą będzie konieczne zatrzymanie lub istotne ograniczenie prędkości ( np. skręcający w lewo samochód, wolno poruszający się jednoślad, czy gwałtownie hamujący inny pojazd ). Takie sytuacje nie są nietypowe, czy odosobnione i nie są trudne do przewidzenia, zwłaszcza w obszarze zabudowanym. Kierowca o przeciętnym doświadczeniu powinien sobie doskonale zdawać z nich sprawę. Ograniczenie widoczności powinno zatem tym bardziej obligować kierowcę do ograniczenia prędkości, by możliwa była odpowiednio wczesna i właściwa reakcja, która jest niezbędna w przypadku gdy chodzi o zatrzymanie pojazdu ciężarowego obciążonego ładunkiem. Ograniczenie widoczności łukiem pionowym nie może powodować zaskoczenia u kierowcy. Kierowca samochodu marki R. świadomie przekraczając prędkość dopuszczalną przed wjechaniem w obszar zabudowany i w obszarze zabudowanym, a zwłaszcza w miejscu, gdzie miał ograniczoną widoczność drogi ( jeśli takie istotne ograniczenie ogólne wystąpiło ) powinien liczyć się z konsekwencjami płynącymi z takiego zachowania. Poruszając się z nadmierną, niebezpieczną prędkością stwarzał bowiem zagrożenie w ruchu drogowym i uniemożliwiał sobie podjęcie właściwej reakcji na zmieniającą się sytuację drogową. Z informacji zgromadzonych w aktach sprawy wynika, że hamowanie pojazdów poprzedzających samochód R. nie było gwałtowne, wręcz przeciwnie było to stopniowe zwalnianie i zatrzymywanie się. Zatrzymanie to wynikało z zaistniałej sytuacji drogowej i nie można tu mówić o nieuzasadnionym hamowaniu lub zatrzymaniu. Poszczególne pojazdy zatrzymały się jeden za drugim w sposób bezpieczny. Brak jest zatem podstaw do wnioskowania, że kierujący tymi pojazdami mogli się w jakikolwiek sposób przyczynić do zaistniałego zdarzenia. Przyczyn zaistniałej kolizji należy się zatem dopatrywać tylko i wyłącznie w działaniu kierowcy samochodu marki R.. O możliwości uniknięcia kolizji można mówić jedynie w sytuacji, gdyby kierowca samochodu R. zachował wymaganą w zaistniałej sytuacji ostrożność i poruszał się z prędkością bezpieczną dostosowaną do warunków drogowych, staniu i obciążenia pojazdu oraz własnych umiejętności.

Na marginesie biegły wskazał ,że dopuszczana ładowność naczepy jaką ciągnął ciągnik marki R. mogła być znacznie większa niż 7 ton, deklarowane przez kierującego - w materiałach sprawy brak jest dokładnych danych naczepy i jej ładowności. Z reguły tego typu naczepy mają ładowność nie mniejszą niż kilkanaście ton ( dopuszczalna masa całkowita zespołu pojazdów z przedmiotowym ciągnikiem wynosi 40 000 kg. - wpis w dowodzie rejestracyjnym ciągnika). Obciążenie zestawu zaledwie 7 tonami ładunku należy uznać za niezbyt duże. Przy takim obciążeniu nie powinny wystąpić istotne trudności z tonażem, które mogłyby przekraczać możliwości zawodowego kierowcy z dużym doświadczeniem zawodowym. Przy jeździe rozważnej i ostrożnej możliwe było odpowiednie wytracanie prędkości jazdy i dostosowywania jej do poprzedzających pojazdów. Nawet gdyby przyjąć, że hamowanie poprzedzających pojazdów było bardzo gwałtowne, to należy zwrócić uwagę, że również były to pojazdy ciężarowe i osiągane przez nie opóźnienia hamowania nie powinny istotnie odbiegać o opóźnienia jakie mógł osiągnąć ciągnik marki R. z tak nieznacznie obciążoną naczepą, a już na pewno nie można mówić o znaczącym wpływie tonażu na zaistnienie kolizji. Niewątpliwie duża masa i związana z tym siła bezwładności miały wpływ na skutki wypadku, jednak decydujące znaczenie w przypadku zderzenia z pojazdami ciężarowymi miała duża prędkość kolizyjna, wynosząca w tym przypadku 60 km/h. Doświadczony kierowca zawodowy powinien sobie doskonale zdawać sprawę z możliwości trakcyjnych wynikających z obciążenia pojazdu ładunkiem i w związku tym odpowiednio dobierać prędkość w zależności od sytuacji drogowej, do czego obligowały go zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Z zapisu tachografu wynika jednoznacznie, że kierowca notorycznie znacznie przekraczał prędkość dopuszczalną, nie licząc się z zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Biegły uznał , że za jedyną przyczynę zaistnienia przedmiotowego zdarzenia drogowego należy uznać niewłaściwe zachowanie kierowcy ciągnika siodłowego marki R., który nie zachował wymaganej ostrożności, nienależycie obserwując zmieniającą się sytuację drogową, przez co znaczne spóźnił się z podjęciem decyzji o hamowaniu lub nienależycie zareagował na zmieniające się warunki drogowe ( ograniczenie widoczności drogi jej łukiem pionowym ) i poruszał się z nadmierną, niebezpieczną prędkością, która znacznie przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi (o co najmniej 19 km/h), przez co doprowadził do najechania na poprzedzające go pojazdy, które bez gwałtownego hamowania zatrzymały się ze względu na ograniczenie przepustowości drogi.

M. J., kierujący ciągnikiem siodłowym marki R. poruszał się z prędkością niebezpieczną, która także o co najmniej 19 km/h przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi i nie zachował należytej ostrożności w czasie prowadzenia pojazdu, co skutkowało najechaniem na poprzedzające go pojazdy.

Brak jest podstaw do wnioskowania, że inni uczestnicy przedmiotowego zdarzenia mogli się w jakikolwiek sposób przyczynić do jego zaistnienia .Kierowca ciągnika siodłowego marki R. poruszał się z prędkością niebezpieczną, która nie była dostosowana do warunków drogowych i do możliwości zatrzymania się przed poprzedzającym go pojazdem. Prędkość z jaką się poruszał znacznie przekraczała także prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi. W momencie rozpoczęcia intensywnego hamowania prędkość ta przekraczała prędkość dopuszczalną o 19 km/h, a 15 sekund wcześniej o 27 km/h.

Wnioskodawca zatem dopuścił się naruszenia przepisów przeciwko życiu i zdrowiu chociaż mógł i powinien przewidzieć niebezpieczeństwo. Poruszał się z prędkością niebezpieczną, która także o co najmniej 19 km/h przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi i nie zachował należytej ostrożności w czasie prowadzenia pojazdu, co skutkowało najechaniem na poprzedzające go pojazdy.

/ dowód : opinia biegłego k. 152-163 a.s. /

Sąd uznał powyższą opinię biegłego za wiarygodną , albowiem została ona sporządzona w sposób w pełni profesjonalny i na podstawie obiektywnych danych wyjściowych . Należy również podkreślić ,że żadna ze stron nie złożyła zastrzeżeń do opinii biegłego w zakreślonym przez Sąd terminie , co za tym idzie należało uznać ,że obie strony wnioski wynikające z opinii biegłego zaakceptowały.

Zdaniem Sądu Okręgowego , z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego ewidentnie wynika ,że do wypadku przy pracy doszło wskutek rażącego niedbalstwa wnioskodawcy , polegającego na poruszaniu się przez ubezpieczonego z prędkością nadmierną, niebezpieczną prędkością, która znacznie przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi (o co najmniej 19 km/h), przez co ubezpieczony doprowadził do najechania na poprzedzające go pojazdy.

Zgodnie z art.21 ust.1 ustawy wypadkowej świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art.3 , było udowodnienie naruszenia przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia , spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Niewątpliwym w sprawie jest , w świetle opinii biegłego ,że wnioskodawca naruszył przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia.

Jego zachowanie było bezprawne ,tj. niezgodne z obowiązującymi regulacjami z zakresu prawa o ruchu drogowym . Nadto naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia było wyłączną przyczyną zaistniałego wypadku albowiem z niekwestionowanej opinii biegłego wynika ,że nikt poza wnioskodawcą w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku .

Ostatnią przesłanką wyłączającą możliwość ubiegania się o świadczenia jest wina ubezpieczonego w postaci umyślności lub rażącego niedbalstwa.

W ocenie Sądu Okręgowego ,w niniejszej sprawie doszło do naruszenia przez ubezpieczonego art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20.06.1997r. prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005r., Nr 108, poz. 908 ze zm.) poprzez niedostosowanie prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze oraz do ładunku pojazdu. M. J., kierujący ciągnikiem siodłowym marki R. poruszał się z prędkością niebezpieczną, która także o co najmniej 19 km/h przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi i nie zachował należytej ostrożności w czasie prowadzenia pojazdu, co skutkowało najechaniem na poprzedzające go pojazdy.

Biegły wyraźnie wskazał ,że brak jest podstaw do wnioskowania, że inni uczestnicy przedmiotowego zdarzenia mogli się w jakikolwiek sposób przyczynić do jego zaistnienia . Kierowca ciągnika siodłowego marki R. poruszał się z prędkością niebezpieczną, która nie była dostosowana do warunków drogowych i do możliwości zatrzymania się przed poprzedzającym go pojazdem. Prędkość z jaką się poruszał znacznie przekraczała także prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi. Takie zachowanie wnioskodawcy należy uznać za rażące niedbalstwo , tym bardziej ,że był kierowcą zawodowym z wieloletnim doświadczeniem i jako taki powinien sobie doskonale zdawać sprawę z możliwości trakcyjnych wynikających z obciążenia pojazdu ładunkiem i w związku tym odpowiednio dobierać prędkość w zależności od sytuacji drogowej, do czego obligowały go zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Zarzut rażącego niedbalstwa jest tu w pełni uzasadniony gdyż pracownik zachował się lekkomyślnie – mimo ,że powinien był przewidzieć możliwość naruszenia przepisów ruchu drogowego , bezpodstawnie przypuszczał, że tego uniknie, a stopień tej bezpodstawności był duży.

Biorąc powyższe rozważania pod uwagę , na zasadzie art. 386 §1 kpc należało zmienić zaskarżony wyrok i oddalić odwołanie .

Z tych samych przyczyn , należało oddalić apelację wnioskodawcy jako bezzasadną w oparciu o art. 385 kpc .

O kosztach procesu , Sąd orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. i § 11ust.2 i § 12 ust. 1 pkt Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz.1349 ze zm.) (pkt II wyroku).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jolanta Fedorowicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  Bożena Czarnota,  Alicja Romanowska
Data wytworzenia informacji: