Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 240/13 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2014-05-20

Sygn. akt.

VIII Ga 240/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer

SO Wojciech Wołoszyk

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: G. J.

przeciwko: (...) spółce akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 29 października 2013r. sygn. akt VIII GC 200/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 240/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 października 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki G. J. kwotę 16.150 zł z odsetkami, oddalił powództwo w pozostałej części, jak również orzekł o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 15 października 2011 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym uszkodzony został samochód osobowy marki M. (...)-K. nr rej. (...) stanowiący własność poszkodowanej K. K.. Sprawca szkody miał zawartą z pozwanym ubezpieczycielem umowę w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (OC). Poszkodowana zgłosiła szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi, który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego ustalił odszkodowanie na kwotę 13.250 zł i taką kwotę wypłacił poszkodowanej. Poszkodowana naprawiła pojazd po przedmiotowej szkodzie i sprzedała go w dniu 27 grudnia 2011 r., z treści umowy wynika, że pojazd nie miał w chwili sprzedaży wad. Następnie – na podstawie umowy z dnia 23 sierpnia 2012 r. – powódka nabyła od poszkodowanej wierzytelność względem pozwanego z tytułu szkody w przedmiotowym pojeździe. Sąd pierwszej instancji ustalił również, że powódka zleciła wykonanie prywatnej ekspertyzy w zakresie kosztów naprawy pojazdu rzeczoznawcy M. T., który oszacował je na kwotę 29.355,94 zł brutto, natomiast wartość rynkową pojazdu ustalił na kwotę 38.100 zł brutto. Rzeczoznawca obciążył powódkę kosztami sporządzenia ekspertyzy w wysokości 500 zł netto (615 zł brutto). Pozwany – w odpowiedzi na wezwanie powódki do ponownego rozpatrzenia sprawy – podtrzymał swoje stanowisko odnośnie rozliczenia szkody. Ostatecznie Sąd Rejonowy ustalił, że uzasadniony technicznie koszt naprawy przedmiotowego samochodu, wedle cen rynkowych miejsca ewentualnego dokonania naprawy wynosił 29.559,32 zł brutto przy użyciu dostępnych części oryginalnych. Natomiast wartość rynkowa pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu zdarzenia zamykała się kwotą 28.900 zł brutto.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedstawionych przedłożonych przez strony oraz w oparciu o uznane za wiarygodne zeznania świadków : K. K. i R. K., którzy potwierdzili, że koszt naprawy był wyższy niż otrzymane odszkodowanie. Prawdziwość oraz autentyczność dokumentacji zebranej w toku postępowania również nie budziła wątpliwości. Sąd ustalił koszty naprawy uszkodzonego pojazdu oraz jego wartość w dniu szkody w oparciu o opinię biegłego S. G., której wnioski w pełni podzielił.

Sąd pierwszej instancji zważył, iż w myśl art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych wyżej przesłanek naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wartości poniesionej szkody. Odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Efekt w postaci naprawienia szkody osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Jeżeli rozliczenie tej szkody następuje w formie kosztorysowej, to wysokość wypłaconego odszkodowania powinna zapewnić poszkodowanemu przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku, o ile poszkodowany zdecyduje się na naprawę tego pojazdu. Natomiast, kryteria doboru części zamiennych powinny zagwarantować przywrócenie pojazdu do stanu przed powstaniem szkody z zachowaniem bezpieczeństwa trwałości, niezawodności i estetyki stanu sprzed powstania szkody. Sąd Rejonowy podzielił przy tym stanowisko judykatury według którego zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty – w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego – odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że spór w przedmiotowej sprawie sprowadzał się do kwestionowania przez powódkę wyceny szkody dokonanej przez pozwanego, jej zdaniem zaniżonej. W tym celu Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej na okoliczność ustalenia uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu i jego wartości. Pozwoliło to ustalić jaki był wydatek konieczny wedle cen rynkowych miejsca ewentualnego dokonania naprawy dla naprawy przedmiotowego samochodu, a także jaka była wartość nieuszkodzonego pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu zdarzenia.

Sąd Rejonowy w konsekwencji poczynionych w sprawie ustaleń nie miał wątpliwości, że przyznana przez ubezpieczyciela kwota odszkodowania była zaniżona i nie wystarczyłaby na pokrycie kosztów naprawy pojazdu. Pozwany kwestionował przy nie tylko wysokość szkody, ale i sposób ustalenia odszkodowania wskazując, że była to szkoda tzw. całkowita czyli, że koszt naprawy przekraczał wartość pojazdu sprzed szkody, a zatem, że jego naprawa była ekonomicznie nieuzasadniona. Zdaniem Sądu Rejonowego jednak zasadą obowiązującą w polskim prawie cywilnym jest tzw. zasada pełnego odszkodowania w granicach określonych w przepisie art. 361 § 2 k.c. Przepis ten stanowi, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Granicą górną odpowiedzialności za szkodę majątkową w tej sytuacji będzie wartość uszkodzonego mienia, czyli wartość pojazdu sprzed zdarzenia – 28.900 zł. W myśl art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Skoro poszkodowana podjęła się naprawy pojazdu to do wartości pojazdu – jako górnej granicy szkody – czyli wartości zniszczonego mienia, pozwany powinien zapłacić powódce odszkodowanie. Pozwany nie może narzucić poszkodowanej czy ma naprawić pojazd nawet jeżeli jest to ekonomicznie nieuzasadnione, ma ona bowiem w tym zakresie prawo wyboru jako właścicielka uszkodzonego pojazdu. Ponosząc wydatki wyższe niż wartość jej pojazdu było jej wyborem, przy czym różnica kosztów naprawy i wartości pojazdu to zaledwie niecałe 660 zł według biegłego, natomiast według powódki 455,94 zł (która twierdziła w pozwie, że koszty naprawy były nawet nieznacznie niższe niż wyliczone przez biegłego). Sąd Rejonowy uznał w świetle powyższego, iż szacunkowy koszt naprawy był zbliżony do wartości pojazdu sprzed szkody, zatem pozwany nie może domagać się ograniczenia poszkodowanej w jej uprawnieniu do władania swoją własnością poprzez żądanie odstąpienia od ekonomicznie nieuzasadnionej naprawy pojazdu i w konsekwencji ograniczenia własnej odpowiedzialności odszkodowawczej do różnicy pojazdu przed szkodą i jego pozostałości po szkodzie. Zbędne było więc ustalenie wartości tzw. pozostałości czyli pojazdu po szkodzie dla ustalenia wysokości odszkodowania należnego powódce od pozwanego, co byłoby istotne tylko w sytuacji nie naprawienia pojazdu przez poszkodowaną.

Powołując się szerokie orzecznictwo oraz poglądy doktryny Sąd Rejonowy za utrwalony uznał pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzekraczający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. Uznaje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątkowy poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania.

Na tej podstawie Sąd Rejonowy na mocy art. 822 § 1 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 817 k.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 15.650 zł (stanowiącą różnicę kwot: 28.900 zł stanowiącej wartość należnego odszkodowania i 13.250 zł wypłaconą przez ubezpieczyciela z tego tytułu) wraz z odsetkami z tytułu opóźnienia, oddalając dalej idące powództwo. Sąd pierwszej instancji zaakceptował przy tym pogląd, że dokonanie przelewu wierzytelności o naprawienie szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, przysługującej wobec osoby objętej obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, przez poszkodowanego niebędącego podatnikiem podatku od towarów i usług, na rzecz takiego podatnika, nie wpływa na zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Sąd Rejonowy uznał również za uzasadnione roszczenie powódki w zakresie kosztów sporządzenia ekspertyzy prywatnej, przyjmując, że jej sporządzenie było dla powódki konieczne dla oszacowania rzeczywiście poniesionej szkody. Niewątpliwie bowiem do prawidłowego ustalenia wysokości należnego odszkodowania i oceny działań pozwanego w tym zakresie potrzebna była wiedza specjalisty i dostęp do programów służących kosztorysowaniu.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd oparł o art. 98 i 99 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, wskazując, iż powódka wygrała sprawę niemal w całości.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany (...) S.A. z siedzibą w S. zaskarżając wyrok w części zasądzającej ponad kwotę 3.500 zł, jak również w zakresie orzeczenia o kosztach. Wyrokowi temu zarzucił :

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny sędziowskiej polegające na dokonaniu niewłaściwej oceny opinii biegłego sądowego i błędnym uznaniu, że wynika z niej, iż naprawa pojazdu przy użyciu oryginalnych części zamiennych jest ekonomicznie uzasadniona i jej koszty obciążają pozwanego, podczas gdy biegły potwierdził, że takie koszty przewyższają wartość rynkową pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Nadto poprzez dowolną ocenę dowodów polegającą na pominięciu, iż powódka nie wykazała, iż rzeczywiście poniesiono koszty naprawy w kwocie przekraczającej 28.900 zł. Wreszcie poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającą na uznaniu za udowodnionego faktu dokonania w/w naprawy przy użyciu części oryginalnych (podczas gdy z zeznań świadków nie wynika kiedy i gdzie doszło do naprawy), jak również uznaniu za uzasadnionego kosztu prywatnej ekspertyzy wskazującej błędną metodę rozliczenia wysokości szkody (gdy różnica pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym według w/w ekspertyzy, a wartością ustaloną przez biegłego wynosi 9200 zł),

2.  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w szczególności :

-

art. 354 § 2 k.c. w zw. z art. 362 k.c. oraz art. 826 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż poszkodowany nie ma obowiązku minimalizacji szkody, gdy już na etapie jej likwidacji dysponował on wiedzą, iż naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i zostanie rozliczona jako tzw. szkoda całkowita, a pomimo tego nie skorzystał z przedstawionej oferty odkupu lub w inny sposób zagospodarował tzw. pozostałości, a zdecydował się na naprawę pojazdu,

-

art. 361 § 2 k.c. poprzez błędne ustalenie wysokości szkody i sposobu jej naprawienia (powinno ono polegać na zapłaceniu kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się wartością pojazdu sprzed i po uszkodzeniu),

-

art. 363 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego nie pociągnęłoby dla pozwanego nadmiernych kosztów, gdy opinia biegłego wskazała na brak ekonomicznego uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób,

-

art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. i art. 822 k.c. poprzez uznanie, iż wysokość doznanej szkody odpowiada kosztom naprawy pojazdu ograniczonym do wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym, podczas gdy nie było to ekonomicznie uzasadnione.

Pozwany wskazując na powyższe wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie w tej części powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, ewentualnie o uchylenie w/w wyroku w tej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpatrzenia.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że Sąd dokonał wprawdzie prawidłowej oceny opinii biegłego, lecz wyciągnął z niej błędne wnioski. Apelujący zwrócił uwagę, że biegły przyjął, iż wartość pojazdu uszkodzonego wynosiła 12.100 zł zatem różnica wartości pojazdu przed i po szkodzie wyniosła 16.800 zł. Naprawa pojazdu w tych warunkach była ekonomicznie nieuzasadniona, gdyż koszt naprawy przewyższał wartość pojazdu w dniu zdarzenia. Zdaniem pozwanego jedynym dowodem przedstawionym na okoliczność dokonania naprawy jest umowa sprzedaży z dnia 27 grudnia 2011 r., jednak na jej podstawie nie można ustalić czy naprawy takiej rzeczywiście dokonano przy użyciu oryginalnych części i czy koszty przekraczały wypłaconą przez pozwanego kwotę 13.250 zł (ewentualnie czy były wyższe niż wartość pojazdu przed szkodą). Przy braku innych dowodów wysokość odszkodowania powinna być ustalona na podstawie opinii biegłego, ta zaś potwierdziła zasadność stanowiska pozwanego rozliczenia jej jako szkody całkowitej. Pozwany wskazując na przykłady z orzecznictwa podkreślił, że zasada wyboru przez poszkodowanego sposobu naprawienia szkody może doznawać ograniczenia, gdy przywrócenie do stanu poprzedniego powodować będzie nadmierne koszty. W przypadku nieopłacalności naprawy uszkodzonego pojazdu odpowiedzialność ubezpieczyciela ogranicza się do zapłaty odszkodowania według jego wartości przed wypadkiem pomniejszonej o wartość pozostałości, poszkodowany zaś traci prawo wyboru zadawalającego go sposobu naprawienia szkody. Zdaniem pozwanego przestawiona w sprawie przez powódkę ekspertyza – zwrotu kosztów której także się domaga – nie posłużyła do prawidłowego ustalenia wysokości odszkodowania (nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę, a kosztem opinii rzeczoznawcy).

Powódka ustosunkowując się do apelacji wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. Podniosła przy tym, że według utrwalonego w orzecznictwie poglądu tylko w przypadku gdy koszty naprawy pojazdu po wypadku przekraczają jego wartość sprzed zdarzenia w stopniu, który uzasadnia naprawę pojazdu za nieopłacalną, gdy remont powodowałby nadmierne trudności albo okazał się niemożliwy, to uzasadnione jest uznanie powstałej szkody za szkodę całkowitą. Powódka podkreśliła, że bardzo często naprawa pojazdu jest najszybszym sposobem wyrównania szkody, eliminując możliwość powstania innych roszczeń, np. z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego, czy też utracie dochodu. Wskazany zaś przez pozwanego sposób likwidacji szkody jest korzystny tylko dla niego, a wyliczenie wartości wraku zwykle nie ma odniesienia do warunków rynkowych. W niniejszej sprawie biegły nie wskazał żadnej racjonalnej przeszkody dla dokonania naprawy pojazdu, a jego koszt nie jest znacznie wyższy od wartości pojazdu sprzed zdarzenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu materiału dowodowego zaoferowanego przez strony. Sąd Okręgowy nie znajduje żadnych podstaw dla podważenia szeroko i prawidłowo uzasadnionego stanowiska Sądu pierwszej instancji, stąd nie ma obecnie potrzeby szczegółowego go powtarzania w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229).

Odnosząc się do zarzutów apelacji przypomnieć trzeba, że zgodnie z art. 363 § 1 k.c. poszkodowany może wybrać czy naprawienie szkody ma nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego, czy przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Gdy chodzi o odszkodowanie należne z tytułu odpowiedzialności cywilnej – które zawsze wypłacane jest w pieniądzu (art. 822 § 1 k.c. i 824 (1) § 1 k.c.) – zasadę powyższą w orzecznictwie interpretuje się w ten sposób, że jeżeli właściciel uszkodzonego samochodu żąda przywrócenia stanu poprzedniego poprzez naprawę samochodu, ubezpieczyciel nie może mu narzucić innej formy odszkodowania – w szczególności polegającej na tym, by poszkodowany poddał kasacji uszkodzony pojazd i poprzestał na odszkodowaniu w postaci różnicy między wartością pojazdu przed wypadkiem a ceną tzw. pozostałości. Wyłącznie w przypadku gdyby naprawa taka okazała się niemożliwa, albo pociągała za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się do takiej formy odszkodowania (zob. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 11/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199 oraz z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, LEX nr 157324).

Wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111, a także w uchwale 7 sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112).

Sąd Najwyższy m.in. w uchwałach z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01 (OSNC 2002, nr 6, poz. 74) i z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06 (OSNC 2007, nr 10, poz. 144) oraz w wyrokach z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 226/00 (OSP 2002, nr 3, poz. 40) i z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01 (LEX nr 141410), a także w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 (LEX nr 1011468) wielokrotnie wypowiadał pogląd, że naprawa uszkodzonego pojazdu nie jest warunkiem wypłaty odszkodowania, bo istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie jej naprawienie. Uznając słuszność takiego stanowiska za pozbawiony usprawiedliwionych podstaw uznać trzeba zarzut naruszenia w niniejszej sprawie art. 233 § 1 k.p.c., które miałoby polegać na uznaniu za udowodnionego faktu dokonania naprawy w kwocie przekraczającej 28.900 zł (wartość pojazdu przed zdarzeniem).

Nie ulega wątpliwości, że szkodę należy rozpatrywać jako różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 3 lutego 1971 r., III CRN 450/70, OSNCP 1971, nr 11, poz. 205, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 17/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199, z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88, „Wiadomości Ubezpieczeniowe” 1989, nr 7-8, s. 32, z dnia 19 października 2001 r., III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003, nr 1, poz. 15 oraz z dnia 15 października 2010 r., V CSK 78/10, LEX nr 677911). W świetle powyższego słusznie przyjął Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie, że górną granicą odpowiedzialności za szkodę majątkową jest w tym zakresie wartość uszkodzonego mienia czyli w/w wartość pojazdu sprzed zdarzenia (art. 361 § 2 k.c.; zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 682/00, LEX nr 54343).

W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00 (OSNC 2003, nr 1, poz. 15) wyjaśniono, że brak byłoby ekonomicznego uzasadnienia dokonania naprawy pojazdu w sytuacji, gdyby koszt takiej naprawy znacznie przekraczał wartość samochodu przed wypadkiem. W takim przypadku przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). W przekonaniu Sądu Okręgowego nie można w żadnym razie przyjmować mechanicznego określenia sposobu naprawienia szkody w zależności od tego czy koszt naprawy samochodu przewyższa czy też nie jego wartość przed uszkodzeniem – jak pozornie mogłoby wynikać z tezy w/w wyroku – zawsze należy bowiem ocenić okoliczności konkretnego przypadku. Ustalona w niniejszej sprawie na podstawie opinii biegłego wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu wynosiła 29.553,32 zł, to zaś uzasadnia wniosek, iż jest ona zbliżona do wartości pojazdu sprzed wypadku (przekracza go jedynie nieznacznie).

Według uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04 (OSNC 2005, nr 7-8, poz. 117) odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody.

Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie powódka wykazała zasadność poniesienia tego wypadku bowiem w sytuacji gdy pozwany sprzeciwiał się prawidłowemu ustaleniu wysokości odszkodowania, miała ona prawo poddać powyższe stanowisko weryfikacji.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania z art. 98 k.p.c. Zasądzone od pozwanego na rzecz powódki koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 1.200 zł, tj. w wysokości określonej na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: