Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 201/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2019-06-14

Sygn. akt.

VIII Ga 201/19

Dnia 14 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący SSR del. Marcin Winczewski

po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2019 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Ż. O.

przeciwko W. W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 1 lutego 2019 r., sygn. akt VIII GC 3269/18 – upr

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 185,00 zł (sto osiemdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

SSR del. Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Ga 201/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 1 lutego 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od W. W. na rzecz Ż. O. kwotę 1.661,71 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 31 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 947,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy, na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów prywatnych przedłożonych przez strony, zeznań świadków B. J. i R. P. oraz przesłuchania stron ustalił, że Ż. O. prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) zawarła w dniu 11 lipca 2016 r. z W. W. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) umowę na wykonanie dokumentacji projektowej numer (...). Powódka zobowiązała się do wykonywania projektów budowlanych/dokumentacji uproszczonej i sprawowania nadzoru autorskiego. W § 1 ust. 2 umowy strony wpisały, że przedmiot umowy obejmuje w szczególności opracowanie projektów budowlanych oraz dokumentacji uproszczonej (w zależności od potrzeb zamawiającego wskazanych w zleceniu) przyłączy gazowych (Projekty) dla odcinków od istniejących gazociągów, wraz z uzyskaniem zgód właścicieli nieruchomości, przez które projektowane będą przyłącza gazowe oraz wszelkich wymaganych opinii, pozwoleń, uzgodnień i decyzji oraz niezbędnych dokumentów na obszarach RDG I., RDG T., RDG G.. Strony ustaliły, że każde zadanie będzie realizowane na podstawie wystawionych odrębnie zleceń na wskazany adres mailowy od poniedziałku do piątku w godzinach: 8:00-17:00 (§ 1 ust. 3a). Nadzór autorski miał być realizowany na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo Budowlane. Jednym z obowiązków pozwanego była zapłata wynagrodzenia za należyte wykonanie projektu (§ 4 pkt 3 umowy), ustalonego w § 7 umowy. Umowa obowiązywała do momentu wykonania ostatniego zlecenia (§ 5 ust.1). Za termin rozpoczęcia realizacji danego zadania strony przyjęły dzień przekazania zlecenia przez zamawiającego na adres mailowy powódki (§ 5 ust. 3). Strony zastrzegły również kary umowne w przypadku opóźnienia w oddaniu projektu w terminie określonym w zleceniu lub umowie w wysokości 0,25% netto kwoty zadania za każdy dzień opóźnienia jednakże nie więcej niż 20% tej kwoty (§ 9 ust. 1 pkt 1 umowy). Wszelkie zmiany umowy wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności (§ 11 ust.1). Strony, żona pozwanego, Ł. B. (partner powódki) i R. P. brali udział w spotkaniu, podczas którego była ustalana treść umowy. Ustalono zadania pomiędzy stronami, a zadaniem miało być wykonanie projektu przez powódkę. Pozwany w czasie tej rozmowy nie kwestionował takiego rozumienia słowa ,,zadanie”. Problem dotyczący rozumienia tego pojęcia pojawił się na późniejszym etapie współpracy pomiędzy stronami, kiedy pozwany rozliczał się z (...), która naliczała kary wykonawcy (pozwanemu). Podczas spotkania nie padły słowa o tym, by pozwany mógł obciążyć powódkę karami umownymi wynikającymi z jego umowy z (...). W dniu 6 kwietnia 2017 r. pozwany przesłał powódce wiadomość e-mail wraz z warunkami i mapą. Wiadomość dotyczyła realizacji przyłączenia do sieci gazowej nieruchomości położonej w T. przy ul. (...). Pozwana wykonała projekt budowlany przyłącza, opisany jako zadanie, który został odebrany przez pozwanego 8 sierpnia 2017 r. W dniu 23 maja 2017 r. pozwany przesłał powódce wiadomość e-mail wskazując termin wykonania na 70 dni. Wiadomość dotyczyła realizacji przyłączenia do sieci gazowej nieruchomości położonej w T. przy ul. (...). Pozwana wykonała projekt budowlany przyłącza, opisany jako zadanie, który został odebrany przez pozwanego 26 września 2017 r. W dniu 12 czerwca 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 1.743,20 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 29 czerwca 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 1.823,43 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 23 sierpnia 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 121,23 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 20 września 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 195,16 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 4 października 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 978,37 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 25 października 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 601,31 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 15 listopada 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 756,82 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 1 grudnia 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 4.117,77 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 21 grudnia 2017 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 518,06 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 5 stycznia 2018 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 6.355,34 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 12 stycznia 2018 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 5.758,10 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 19 stycznia 2018 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 5.912,60 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 30 stycznia 2018 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 9.294,56 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 28 lutego 2018 r. pozwany wystawił powódce notę obciążeniową numer (...) na kwotę 3.594,41 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...). W dniu 28 czerwca 2017 r. pozwany przesłał powódce wiadomość e-mail wskazując termin wykonania na 70 dni. Wiadomość dotyczyła realizacji przyłączenia do sieci gazowej nieruchomości położonej w C. przy ul. (...). Pozwana wykonała projekt budowlany przyłącza, opisany jako zadanie, który został odebrany przez pozwanego 26 października 2017 r. Pozwany wysłał w dniu 29 czerwca 2017 r. wiadomość e-mail, w której poinformował o przesłaniu noty obciążeniowej numer (...) oraz poinformował o kompensacie jej z fakturami: (...), (...), (...). Powódka potwierdziła otrzymanie wiadomości. W dniu 4 lipca 2017 r. pozwany przesłał powódce wiadomość e-mail wskazując termin wykonania na 70 dni. Wiadomość dotyczyła realizacji przyłączenia do sieci gazowej nieruchomości położonej w R. przy ul. (...). Pozwana wykonała projekt budowlany przyłącza, opisany jako zadanie, który został odebrany przez pozwanego 26 września 2017 r. Pozwany w dniu 20 października 2017 r. wystawił (...) fakturę VAT numer (...) z tytułu wykonania przyłącza przy ul. (...) w T. na kwotę 3.455 zł netto. Pozwany w dniu 14 grudnia 2017 r. wystawił (...) fakturę VAT numer (...) z tytułu wykonania przyłącza przy ul. (...) w C. na kwotę 3.425 zł netto. Pozwany w dniu 14 grudnia 2017 roku wystawił (...) fakturę VAT numer (...) z tytułu wykonania przyłącza przy ul. (...) w T. na kwotę 4.972 zł netto. Pozwany w dniu 2 stycznia 2018 r. wystawił (...) fakturę VAT numer (...) z tytułu wykonania przyłącza przy ul. (...) na kwotę 4.931 zł netto. Z tytułu zleconych oraz zrealizowanych prac powódka obciążyła pozwanego następującymi fakturami VAT: w dniu 9 stycznia 2018 r. fakturą numer (...) na kwotę 1.451,40 zł z terminem zapłaty do 30 stycznia 2018 r. i w dniu 9 stycznia 2018 r. fakturą numer (...) na kwotę 1.512,90 zł z terminem zapłaty do 30 stycznia 2018 r. Powódka w dniu 15 stycznia 2018 r. wysłała do pozwanego wiadomość e-mail, w której odniosła się do noty obciążeniowej numer (...) na kwotę 6.355,34 zł. Wskazała, że wpłata powinna wynieść 2.476,06 zł (8.831,40 zł – 6.3544,34 zł) natomiast wpłacono 1.024,60 zł. Za fakturę (...) brakowało kwoty 1.451,40 zł. W dniu 19 stycznia 2018 r. pozwany przesłał powódce drogą elektroniczną notę obciążeniową numer (...). Tego samego dnia powódka zwróciła się do pozwanego z prośbą o wyjaśnienie sytuacji związanej z notą obciążeniową wystawioną w dniu 5 stycznia 2018 r. i brakiem otrzymania tego dnia informacji upoważniającej ją do wystawienia faktury VAT za zakończone zadanie. Zwróciła się także z prośbą o przesłanie odbioru końcowego z datą odbioru zgodnie z § 7 ust. 4 umowy ponieważ wynagrodzenie miało być płatne po wykonaniu o odebraniu końcowym całkowitego zadania ,,zaprojektuj i wybuduj”. W odpowiedzi na powyższe zapytanie, pozwany w dniu 20 stycznia 2018 r. odpisał drogą elektroniczną, że noty obciążeniowe wystawione przez inwestora w dniu 5 stycznia 2018 r. zostały przesłane powódce pocztą i doręczone w dniu 16 stycznia 2018 r. Wskazał, że zakończeniem zadania nazywa rozliczenie i podpisanie załącznika numer 7 przez kierownika rejonu. W dniu 23 stycznia 2018 r. (...) wystawiła W. W. notę obciążeniową numer (...) na kwotę 215,94 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych. Kara dotyczyła budowy przyłącza gazu przy ul. (...) w T. (25 dni opóźnienia). W dniu 24 stycznia 2018 r. (...) wystawiła W. W. notę obciążeniową numer (...) na kwotę 969,54 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych. Kara dotyczyła budowy przyłącza gazu przy ul. (...) w T. (78 dni opóźnienia). W dniu 24 stycznia 2018 r. (...) wystawiła W. W. notę obciążeniową numer (...) na kwotę 402,44 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych. Kara dotyczyła budowy przyłącza gazu przy ul. (...) w C. (47 dni opóźnienia). W dniu 24 stycznia 2018 r. (...) wystawiła W. W. notę obciążeniową numer (...) na kwotę 542,41 zł z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych. Kara dotyczyła budowy przyłącza gazu przy ul. (...) w R. (44 dni opóźnienia). Łącznie noty obciążeniowe opiewały na kwotę 2.130,33 zł. Pozwany w dniu 1 lutego 2018 r. wystawił notę obciążeniową numer (...) na kwotę 2.130,33 zł z tytułu kar umownych za nieterminowe wykonanie umów inwestycyjnych zgodnie z umową numer (...) na zadaniach:

1)  R. ul. (...) – kwota 542,41 zł,

2)  C. ul. (...) działka (...) – 402,44 zł,

3)  T. ul. (...) – 969,54 zł,

4)  T. ul. (...) – 215,94 zł.

W dniu 27 listopada 2018 r. pozwany dokonał ponownego rozliczenia noty obciążeniowej numer (...) z dnia 1 lutego 2018 r.. Nota obciążeniowa numer (...) została pismem z dnia 27 listopada 2018 r. zweryfikowana i przedstawia ona wartość 1.598,75 zł. Powódka nie znała stawek kar umownych pozwanego wobec (...), ani dokładnej treści umowy pozwanego z (...). Były sytuacje, gdy pozwany informował ją, że jest w opóźnieniu i będzie musiał płacić kary umowne na rzecz (...), ale nie mówił jak wysokie będą te kary, tylko że będzie musiał ją obciążyć karą umowną. Nie mówił również jak będzie obliczał karę umowną. Powódka uznawała, że on będzie to obliczał od wartości wskazanej w umowie. Zdarzyło się, że powódka pisała do pozwanego e-mail o jej zastrzeżeniach dotyczących terminów i liczby dni, od których kara umowna była naliczona. Pozwany odpowiadał, że tak po prostu musi być. Rozliczanie not księgowych odbywało się w ten sposób, że powódka otrzymywała notę na maila i po 15 minutach ta kara obniżała wynagrodzenie, które było jej przelewane w związku z wykonanym przez nią projektem. Kara umowna niekoniecznie nawet była połączona z tym konkretnym projektem, którego dotyczyła. Powódka nie miała czasu odnieść się do tej noty, ponieważ od razu potrącono to z jej wynagrodzenia. Pierwsze potrącenie w taki sposób miało miejsce na początku 2017 r. i wówczas już sytuacja była pomiędzy stronami napięta. Powódka nie prosiła pozwanego o zmianę zachowania, ponieważ nie wydawało jej się, że może to odnieść jakiś skutek. Pierwszy raz zareagowała na początku 2018 r. Wówczas napisała maila, że nie zgadza się z przesłaną mailowo notą. Pozwany w dniu 1 lutego 2018 r. uregulował na rzecz powódki kwotę 3.859,77 zł tytułem faktur VAT: (...) i numer (...), pomniejszone o noty obciążeniowe numer: (...), (...), (...). W dniu 21 czerwca 2018 r. pozwany sporządził notę obciążeniową numer (...) na rzecz powódki. W treści noty wskazał, że akceptuje notę odsetkową powódki numer (...) na kwotę 1.361,31 zł z dnia 12 czerwca 2018 r. Wskazał, że do zapłaty z tytułu niewykonanych zleceń w terminach zawartych w umowie, zgodnie z § 9 pkt 1 ppkt 1 umowy, pozostaje kwota 49.260,97 zł. W dniu 20 lipca 2018 r. pełnomocnik powódki sporządził pismo, w którym wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 1.661,71 zł uznając zasadność kar umownych w zakresie kwoty 468,63 zł, a nie 2.130,33 zł. W odpowiedzi, pozwany podkreślił, że pozwana wiedziała jak będzie obliczana kara umowna od całego zadania i wyraziła na to zgodę. W dniu 28 listopada 2018 r. pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu kwoty 531,58 zł. Roszczenie wywodziło się z noty obciążeniowej numer (...) z dnia 21 czerwca 2018 r., która opiewała na kwotę 47.899,66 zł (roszczenie w kwocie 49.260,97 zł pomniejszone o notę odsetkową na kwotę 1.361,31 zł).

Sąd Rejonowy zważył, iż umowa o wykonanie dokumentacji projektowej jest umową o dzieło, a więc podstawę prawną powództwa stanowi art. 627 k.c. Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa taka jest bez wątpienia umową rezultatu. Dokumentacja projektowa sporządzona przez powódkę stanowi dzieło. W art. 627 k.c. nie zdefiniowano pojęcia dzieła, stwierdzono jedynie, że ma to być dzieło oznaczone, przez co rozumie się bliższe określenie rezultatu pożądanego przez zamawiającego. W sprawie bezsporne było, że powódka wykonała prace opisane w fakturach numer (...) i (...) (k.25-26). Z tytułu zleconych oraz zrealizowanych prac obciążyła pozwanego następującymi fakturami VAT:

1)  w dniu 9 stycznia 2018 roku fakturą numer (...) na kwotę 1.451,40 zł z terminem zapłaty do 30 stycznia 2018 r.,

2)  w dniu 9 stycznia 2018 roku fakturą numer (...) na kwotę 1.512,90 zł z terminem zapłaty do 30 stycznia 2018 r.

Suma należności za faktury (...) to 2.964,30 zł. Pozwany obniżył wynagrodzenie o kwotę 2.130,33 zł, więc w przelewie z dnia 1 lutego 2018 r. na kwotę 3.859,77 zł, tylko kwota 833,97 zł stanowiła zapłatę za te faktury (2 964,30 zł – 2130,33 zł). W ocenie powódki, pozwany miał prawo domagać się kary umownej w wysokości 468,93 zł, dlatego mógłby się domagać za faktury (...) kwoty 2.495,67 zł (2.964,30 zł – 468,93 zł), ale ponieważ pozwany zapłacił 1 lutego 2018 r. za te faktury kwotę 833,97 zł, to roszczenie pozostałe do zapłaty wynosi 1.661,17 zł (2.495,67 zł – 833,97 zł). Kwota należności głównej nie była kwestionowana przez pozwanego, który zarzucał, że nie jest zobowiązany do zapłaty z uwagi na notę obciążeniową numer (...). Bezsporny był również okres opóźnień powódki przy realizacji projektów (zadań):

1)  R. ul. (...) – 14 dni,

2)  C. ul. (...) działka (...) – 50 dni,

3)  T. ul. (...)– 56 dni,

4)  T. ul. (...) – 35 dni.

Istota sporu sprowadzała się do rozumienia słowa ,,zadanie” z § 9 umowy i tego jak powinna być obliczana kara umowna w przypadku opóźnienia przez powódkę w wykonaniu jej świadczenia. Zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Zdaniem Sądu pierwszej instancji, pojęcie zadania z umowy pomiędzy stronami należało tłumaczyć tak, jak robiła to powódka, czyli jako projekt. W myśl art. 65 § 2 k.c., w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli się opierać na jej dosłownym brzmieniu. Także na gruncie prawa polskiego, wątpliwości należy tłumaczyć na niekorzyść strony, która zredagowała umowę. Ryzyko wątpliwości wynikających z niejasnych postanowień umowy, niedających usunąć się w drodze wykładni, powinna bowiem ponieść strona, która zredagowała umowę. Powódka podała w racjonalny sposób, dlaczego słowo zadanie jest tożsame ze słowem zlecenie i projekt. Chodziło o wykonanie przez nią zadania (projektu), polegającego na wykonaniu projektu instalacji. Potwierdził to świadek R. P.. Również na spotkaniu przed zawarciem umowy jako zadanie zostało wskazane ,,tylko i wyłączenie wykonanie projektu przez powódkę”. Przesłuchanie pozwanego nie było wiarygodne w części, w której powódka miała wiedzieć, że ,,zadanie” to przekazanie realizacji na wybudowanie i zaprojektowanie przyłącza. W fakturach będących podstawą dochodzonego roszczenia podano kwoty 1.180 zł netto (projekt budowlany przyłącza gazu) i 50 zł netto (projekt czasowej organizacji ruchu), co współgra z tym co strony ustaliły w wynagrodzeniu przewidzianym dla powódki w umowie w § 7 ust. 1 umowy. Zatem wynagrodzenie dla prac, które miała wykonywać powódka było od początku znane, ale nie była znana wysokość wynagrodzenia pozwanego względem (...), co potwierdził świadek B. J.. Takie ustalenie umowne, które odnosić się miało do zadania rozumianego jako wykonywanie prac przez powódkę i pozwanego powodowałaby, że kara umowna z § 9 ust. 1 pkt 1 umowy w wysokości 0,25% netto kwoty zadania byłaby niemożliwa do obliczenia dla powódki w dniu zawarcia umowy i mogłaby być dowolnie kształtowana przez pozwanego poprzez np. podwyższenie swojego wynagrodzenia względem (...), co skutkowałoby automatycznie podwyższeniem kary umownej. W art. 483 § 1 k.c. in fine wpisano ,,zapłatę określonej sumy (kara umowna)”. Oczywiście nie musi być to konkretna kwota, ale muszą być to dane, które umożliwiają jej obliczenie w dniu zawarcia umowy, czy w dniu spełnienia świadczenia. Przyjęcie sposobu rozumienia ,,zadania” przez powoda spowodowałoby nieważność zapisu dotyczącego kary umownej ponieważ odwoływałoby się do wartości nie tylko nieznanej powódce, ale niemożliwej do ustalenia nawet w dniu wykonania projektu przyłącza przez powódkę. Wysokość kary można bowiem określić według konkretnej stawki pomnożonej przez liczbę dnia zwłoki lub, tak jak w okolicznościach tej sprawy, procentowo w odniesieniu do wartości świadczenia zaległego. Jak zauważono trafnie SN w wyroku z dnia 8 lutego 2007 r. (I CSK 420/06, Legalis) „sformułowanie art. 483 § 1 k.c. dopuszczające zastrzeżenie kary umownej w "określonej sumie" w sposób jednoznaczny prowadzi do wniosku, że kara ta powinna być w chwili zastrzegania wyrażona kwotowo. Dopuszczalne byłoby posłużenie się innymi miernikami wysokości, np. ułamkiem wartości rzeczy albo ułamkiem innej sumy (wartości kontraktu), jeżeli ustalenie kwoty byłoby tylko czynnością arytmetyczną, natomiast przyjęcie konstrukcji prawnej zakładającej ustalanie w przyszłości podstawy naliczania kary umownej nie byłoby zgodne z art. 483 § 1 k.c.". To, że pozwany posiada umowy z (...), których treść nie jest znana Sądowi, nie może być wyłącznym argumentem za tym, że ,,zadanie” to zaprojektowanie i wybudowanie. Tak rozumiane słowo ,,zadanie” wiązało pozwanego z (...), ale już nie pozwanego z powódką. Niezasadnie pozwany starał się przenieść treść zapisów umowy pomiędzy nim a (...), na umowę pomiędzy nim a powódką. Niezrozumiały jest brak definicji słów ,,zadanie”, ,,zlecenie”, skoro pozwany wiązał z nimi szereg kwestii. Taka nienależyta staranność (abstrahując od uznania przez Sąd zadania za projekt) może obciążać tylko pozwanego jako twórcę umowy. Pozwany nie potrafił wyjaśnić, dlaczego we wszystkich protokołach odbiorczych sporządzanych przez powódkę wpisane jest słowo ,,zadanie: projekt budowlany przyłącza gazu”. Podpisał ten dokument i nie wnosił o jego sprostowanie czy zmianę, a jednocześnie przyznał, że jest tam wpisana definicja słowa ,,zadanie”. Sam pozwany podczas przesłuchania podał, że nieprawidłowe było automatyczne przerzucanie na powódkę kar umownych nałożonych przez (...) na niego. Z kolei pełnomocnik pozwanego na rozprawie w dniu 23 stycznia 2019 r. wskazała na nieprawidłowość potrącenia kwoty wynoszącej 500 zł (chodziło zapewne o kwotę 531,58 zł opisaną w sprzeciwie od nakazu zapłaty jako zarzut potrącenia). Rację należy przyznać pełnomocnikowi powódki, który wskazał na nieprawidłowość zarzutu potrącenia z uwagi na naruszenie art. 505[4] § 2 k.p.c., zgodnie z którym, powództwo wzajemne oraz zarzut potrącenia są dopuszczalne, jeżeli roszczenia nadają się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym. Z kolei w myśl art. 505[3] § 3 k.p.c. jeżeli powód dochodzi części roszczenia, sprawa podlega rozpoznaniu w postępowaniu przewidzianym w niniejszym rozdziale tylko wtedy, gdy postępowanie to byłoby właściwe dla całego roszczenia wynikającego z faktów przytoczonych przez powoda. W przeciwnym wypadku sprawa rozpoznawana jest z pominięciem przepisów niniejszego rozdziału. W uzasadnieniu uchwały z dnia 13 października 2005 r. (III CZP 56/05, Biul. SN 2005/10/4), SN wyjaśnił, że w art. 505 ( 4) § 2 ustawodawca zakazał pozwanemu nie złożenia oświadczenia o potrąceniu w sensie materialnym, lecz zgłoszenia procesowego zarzutu potrącenia, w tym zarzutu potrącenia już dokonanego, a więc zakazał powołania się na umorzenie w całości lub w części dochodzonej od niego wierzytelności w następstwie złożonego oświadczenia o potrąceniu. Niezależnie zatem od tego, czy oświadczenie o potrąceniu w sensie materialnym zostało złożone przed wszczęciem procesu, czy też w jego toku, nie jest dopuszczalne podniesienie zarzutu potrącenia w postępowaniu uproszczonym, jeżeli roszczenie objęte tym zarzutem nie nadaje się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym. Zarzut taki powinien zostać przez sąd pominięty, chyba że na skutek jego zgłoszenia sprawa zostanie uznana za szczególnie zawiłą i rozpoznana z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym (art. 505 ( 7) ). Pozwany, w przypadku rozpoznawania sprawy w postępowaniu uproszczonym może skorzystać z tych form obrony, tylko jeżeli roszczenia z nich wynikające nadają się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym. Zarzut potrącenia złożony w toku postępowania sądowego nie był więc uzasadniony i nie mógł być podstawą obniżenia wynagrodzenia powódki ponieważ pozwany miał zamiar potrącić kwotę 531,58 zł z wynagrodzenia przysługującego powódce, a kwota 531,58 zł jest częścią kwoty 47.899,66 zł, czyli kwoty, która nie może być dochodzona w postępowaniu uproszczonym, a tym samym niemożliwe jest przedstawienie jej części do potrącenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy na podstawie art. 627 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódką kwotę 1.661,71 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych w wysokości odsetek ustawowych, bowiem pomiędzy powódką a pozwanym doszło do zawarcia transakcji handlowej w rozumieniu art. 4 pkt 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. W myśl tego artykułu strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W zasądzonej kwocie 947 zł mieściła się: opłata od pozwu w wysokości 30 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł oraz 900 zł – wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego ustalone na podstawie § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części, tj. powyżej kwoty 531,58 zł w której powództwo zostało oddalone, a także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Wyrokowi temu zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, błąd w ustaleniach faktycznych, mający istotny wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, że kary umowne określone w treści § 9 ust. 1 pkt 1 umowy z dnia 11 lipca 2016 r. z tytułu opóźnienia w oddaniu projektu w terminie określonym w zleceniu lub umowie – w wysokości 0,25% netto kwoty zadania, za każdy dzień opóźnienia, winny być liczone od kwoty zlecenia projektu wykonawczego przez powódkę, nie zaś od kwoty zadania wykonanego przez zamawiającego na rzecz (...) w W., które obejmowało projekt i wykonanie prac; na co wpływ miało uznanie za wiarygodne w całości przesłuchania powódki i z drugiej strony uznania za niewiarygodne przesłuchania pozwanego w części, w której zeznał, że wielokrotnie poruszał z powódką, jak należy rozumieć zadanie określone w § 9 ust. 1 pkt 1 umowy.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa powyżej kwoty 531,58 zł.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż dokonana przez Sąd ocena zeznań świadka R. P. oraz przesłuchania stron w korelacji z notami obciążeniowymi i charakterem prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, jest błędna i winna skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia. Przez cały okres trwania umowy strony zgodnie rozumiały wartość zadania wykonywanego przez zamawiającego na rzecz (...) w W., co znajduje potwierdzenie w całokształcie współpracy i fakcie rozliczenia zleceń po zakończeniu zadania. Z uwagi na zwłokę powódki przekładającą się na opóźnienia w wykonaniu zadań, aby nie obciążać jej ponad kary nakładane przez (...) na pozwanego, obciążał ją wyłącznie faktycznymi karami umownymi. Na podstawie not obciążeniowych wystawianych przez (...), pozwany wystawiał noty powódce, co było przez nią akceptowane, albowiem kary sumaryczne byłyby dużo wyższe, niż kary umowne nakładane na pozwanego. Noty były wysyłane powódce drogą mailową i były przez nią akceptowane. Sposób wyliczenia kar umownych przedstawiony przez powódkę i uznany przez Sąd jest niezgodny z charakterem działalności gospodarczej pozwanego. Powódka narażałaby się na niewielkie kary, w odróżnieniu od kar nakładanych na pozwanego przez (...) Wartość zadania wykonywanego na rzecz (...) nie była znana kwotowo w dacie projektowania, ale orientacyjna jego wartość była jak najbardziej jasna. Twierdzenia powódki w korelacji ze sprawą i faktem, że występuje ona aktualnie w przetargach przed (...), pozwalają snuć przypuszczenia, co do jej zamiarów gospodarczych. Nie można zgodzić się również z przyjętą przez Sąd regułą interpretacyjną, iż wątpliwości co do znaczenia oświadczeń umowy winny być tłumaczone na niekorzyść autora, czyli pozwanego. Powódka przed jej podpisaniem miała bowiem około 2 tygodnie na zapoznanie się z umową i wyjaśnienie ewentualnych wątpliwości, których nie miała przez cały okres jej trwania. Wystąpienie z powództwem po niemal dwóch latach współpracy jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego i najzwyczajniej nieuczciwe wobec pozwanego, który szedł powódce na rękę.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. W uzasadnieniu stanowiska wskazała, że Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, nie naruszając przepisów procedury. Wbrew argumentacji apelacji, postępowanie wykazało, że strony nie rozumiały zgodnie stwierdzenia zadania, jako wartości zadania wykonywanego przez pozwanego na rzecz (...) Prawidłowo tez Sąd przyjął regułę interpretacyjną, zgodnie z którą wątpliwości co do znaczenia oświadczeń w treści umowy winny być tłumaczone na niekorzyść autora. Przez cały okres współpracy powódka dokonywała indywidulanych rozliczeń kar umownych, związanych z rzeczywistym opóźnieniem wykonania zlecenia, na podstawie której wyliczyła wartość należnej pozwanemu kary umownej, zaś w pozostałym zakresie wezwała go do zapłaty, a następnie pozwała.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe, bardzo wnikliwe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji (choć bez wskazania tej normy) zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca. Wbrew stanowisku apelującego, brak jest jakichkolwiek obiektywnych przesłanek do uznania za wiarygodne przesłuchania pozwanego, które stoi w sprzeczności nie tylko przecież z przesłuchaniem powódki, ale również świadka R. P., a także całokształtem szeroko przywołanych przez Sąd Rejonowy innych okoliczności współpracy stron. Z tego względu zarzut sprzeczności ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego uznać należało za całkowicie chybiony.

Niewątpliwie, istota przedmiotowego sporu sprowadzała się do rozumienia pojęcia ,,zadanie” określonego w § 9 umowy i w konsekwencji sposobu obliczania kary umownej w przypadku opóźnienia przez powódkę w wykonaniu świadczenia. Stosownie do art. 483 § 1 k.c., można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W myśl zaś art. 65 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1); w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli się opierać na jej dosłownym brzmieniu (§ 2).

Artykuł 65 k.c. określa ogólne zasady dokonywania wykładni oświadczeń woli. Dyrektywy interpretacyjne w nim zawarte odnoszą się zarówno do wszystkich kategorii czynności prawnych (§ 1), jak i wyłącznie do umów (§ 2 k.c.). Konsekwencją tego unormowania jest konieczność dokonania wykładni umów na trzech poziomach, tj. ustalenia literalnego brzmienia umowy, ustalenia treści oświadczeń woli przy zastosowaniu reguł określonych w art. 65 § 1 k.c. oraz ustalenie sensu złożonych oświadczeń woli poprzez odwołanie się do zgodnego zamiaru stron i celu umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2011 r., V CSK 204/10, Lex nr 784977). Przyjęta na tle art. 65 k.c. tzw. kombinowana metoda wykładni w przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie przyznaje pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, które rzeczywiście nadawały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). Pierwszeństwo to jest wyprowadzane z zawartego w art. 65 § 2 k.c. nakazu badania raczej, jaki był zgodny zamiar stron umowy, aniżeli opierania się na dosłownym brzmieniu umowy (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995/12/168). W świetle art. 65 § 1 k.c., oprócz kontekstu językowego, przy interpretacji oświadczenia woli powinno się brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny, na który składają się w szczególności dotychczasowe doświadczenia stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75, OSPiKA 1977/1/6), ich status, przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., I CKN 815/97, OSNC 1999/2/38). Niezależnie od tego z art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się przy wykładni umowy jej celem; dotyczy to zresztą wszelkich oświadczeń woli składanych innej osobie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 11 września 1997 r., III CZP 39/97, OSNC 1997/12/191). Nie jest konieczne, aby był to cel uzgodniony przez strony, wystarcza – przez analogię do art. 491 § 2, art. 492 i art. 493 k.c. – cel zamierzony przez jedną stronę, który jest wiadomy drugiej. Wątpliwości interpretacyjne, które nie dają się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli, powinny być natomiast rozstrzygnięte, wbrew zarzutom apelacji, na niekorzyść strony, która zredagowała tekst je wywołujący ( in dubio contra proferentem). Ryzyko nie dających się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli niejasności tekstu umowy powinna ponieść ta strona, która tekst zredagowała, a więc w niniejszej sprawie, jest to pozwany (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2013 r., IV CSK 1/13, Lex nr 1375459).

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji w sposób w pełni właściwy zastosował powyższe reguły wykładni oświadczeń woli w kontekście materiału dowodowego zebranego w sprawie, dochodząc do trafnych wniosków. Polemika z tymi ustaleniami przedstawiona w apelacji jest natomiast zupełnie nietrafna. Nie budziło sporu, iż to pozwany przygotował pisemną umowę zawarta przez strony i to on musi ponieść wszelkie negatywne konsekwencje wynikające z wątpliwości interpretacyjnych, które nie dały się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli. Z tego też względu, pojęcie zadania z umowy pomiędzy stronami należało tłumaczyć tak, jak robiła to powódka, czyli jako projekt, co w konsekwencji doprowadziło do uznania zgłoszonego w sprawie roszczenia za zasadne.

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. i w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Sędzia Marcin Winczewski

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Winczewski
Data wytworzenia informacji: