Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 136/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2014-10-28

Sygn. akt.

VIII Ga 136/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Elżbieta Kala

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) spółki z ograniczoną

odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej w

I.

przeciwko: (...) spółce z ograniczoną

odpowiedzialnością w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 26 lutego 2014r. sygn. akt VIII GC 1398/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

  Sygn. akt VIII Ga 136/14

UZASADNIENIE

Powód syndyk masy upadłości (...) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w I. pozwem skierowanym przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 10.583,43 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lipca 2010 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu podniesiono, że strony przy udziale (...) sp. z o.o. zawarły umowę konsorcjum, której przedmiotem była realizacja zadania pod nazwą: (...)” realizowana na Rzecz (...) sp. z o.o. Liderem konsorcjum był upadły, który ponosił koszty realizacji kontraktu, a następnie dokonywał stosownego obciążenia pozostałych konsorcjantów. Z faktury wystawionej przez upadłego na kwotę 399.274,62 zł z tytułu kosztów powyższego zadania za okres od listopada 2009 r. do kwietnia 2010 r. – przyjętej i zaksięgowanej przez pozwanego, a następnie skompensowanej z przysługującymi mu należnościami do kwoty 388.691,19 zł – do zapłaty pozostała kwota 10.583,43 zł dochodzona w niniejszym procesie.

Pozwany w sprzeciwie od wydanego w dniu 4 czerwca 2013 r. w postępowaniu upominawczym nakazu zapłaty domagał się oddalenia powództwa oraz zasądzenia kosztów. W uzasadnieniu potwierdził fakt zawarcia przez strony umowy konsorcjum. Podniósł, że lider konsorcjum został co do zasady upoważniony do dokonywania wszelkich czynności faktycznych i prawnych związanych z realizacja umowy, jednakże udzielone mu pełnomocnictwo doznawało modyfikacji w takim zakresie, w jakim umowa nakładała na niego obowiązek uprzedniego uzyskania stanowiska pozostałych członków konsorcjum. Zgodnie z (...) umowy lider był zobowiązany do opracowania i przedstawienia budżetu konsorcjum, natomiast zgodnie z (...) umowy obciążenie członków konsorcjum kosztami wykonania umowy mogło nastąpić po ich zatwierdzeniu przez konsorcjantów. Pozwany podniósł, że w rzeczywistości żaden z członków konsorcjum nie wykonywał umowy zawartej z inwestorem, a wykonawcą wszystkich prac pozostawał upadły, który był także odpowiedzialny za rozliczenie z inwestorem. Wyjaśniono przy tym, że pozwany przystąpił do przetargu o udzielenie zamówienia publicznego wraz z pozostałymi uczestnikami konsorcjum, ponieważ nie spełniali oni łącznie warunków wzięcia udziału w tym postępowaniu. Nadto pozwany podniósł, że jedynym budżetem zatwierdzonym przez pozwanego był budżet z dnia 30 czerwca 2009 r. w którym przewidziano, że w wyniku uczestnictwa w konsorcjum i realizacji umowy osiągnięty zostanie zysk netto. W ocenie pozwanego w toku wykonywania inwestycji nie było podstaw do kwestionowania faktur wystawianych przez lidera konsorcjum, brak było bowiem przesłanek do zakładania, że w efekcie finalnym zajdzie konieczność pokrycia straty z tytułu tej inwestycji. Pozwany zarzucił, że w tej sytuacji fakt zatwierdzenia lub też nie wystawionych przez lidera konsorcjum faktur nie miał żadnego znaczenia, a ponadto, że brak było dla niego upoważnienia do dokonywania wydatków, których wysokość przekroczyłaby kwotę ustaloną w przyjętym przez strony budżecie. Pozwany podniósł także, że nie przedstawiono mu żadnego sprawozdania lub też rozliczenia wykonanej umowy, nie ma on zatem wiedzy czy żądana przez powoda kwota odpowiada wartości straty poniesionej przy wykonywaniu umowy konsorcjum, a w kontekście prawidłowości wykonania budżetu ustaleniu powinien podlegać również moment jej zakończenia (powód w odrębnym procesie z inwestorem domaga się ustalenie nieistnienia umowy w sprawie zamówienia publicznego). W związku z brakiem pełnego rozliczenia inwestycji pozwany zakwestionował, aby wydatki ujęte w spornej fakturze zostały przez upadłego faktycznie poniesione, a także, aby miały one związek z realizacją inwestycji dla której utworzone zostało konsorcjum. W związku zaś z podejrzeniem, że budżet przeznaczony na realizację inwestycji został przekroczony pozwany podniósł z ostrożności zarzut ponoszenia przez upadłego wydatków w sposób niecelowy (powodujący powstanie szkody po stronie współkonsorcjantów).

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uwzględnił w całości żądanie pozwu ustalając, iż w dniu 22 listopada 2007 r. (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. (obecnie (...) sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej), a także (...) sp. z o.o. i (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. zawarli umowę konsorcjum w związku ze wspólnym ubieganiem się o udzielenie zamówienia w postępowaniu w trybie przetargu nieograniczonego organizowanego przez (...) sp. z o.o. pod nazwą Usługi Inżyniera Kontraktu dla Kontraktów na Roboty Budowlane Ujęte w Projekcie „ (...)”. Strony tej umowy ustaliły, że (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. będzie liderem konsorcjum, udzielając mu umocowania do zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego, jak również do dokonywania wszelkich czynności prawnych i faktycznych niezbędnych do wykonania kontraktu, w tym także do wystawiania faktur i przyjmowania płatności od zamawiającego. Zgodnie z (...) tej umowy lider konsorcjum zobowiązany był do opracowania i przedstawienia budżetu konsorcjum jego pozostałym uczestnikom. Ustalono ponadto, że dla realizacji wydatków budżetu wymagana była zgoda wszystkich uczestników konsorcjum. Po ustaleniu i zatwierdzeniu wydatków przez uczestników konsorcjum, jego lider obciążyć miał pozostałych konsorcjantów kwotą kosztów wykonania umowy z zamawiającym. W tym celu lider konsorcjum miał wystawić fakturę każdemu z uczestników konsorcjum ((...) umowy).

W trakcie wykonywania powyższej inwestycji obecny upadły jako lider konsorcjum obciążył pozwanego m.in. fakturami nr (...) na kwotę 29.545,19 zł, nr (...) na kwotę 485.948,55 zł, nr (...) na kwotę 221.563,13 zł i nr (...) na kwotę 395.555,54 zł. Również pozwany z tytułu usług wykonywanych w ramach realizacji kontraktu „ (...) ” obciążał obecnego upadłego fakturami : nr (...) na kwotę 4.880,00 zł, nr (...) na kwotę 704.471,80 zł oraz nr (...) na kwotę 373.691,19 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 8 czerwca 2010 r. obecny upadły wystawił pozwanemu fakturę nr (...) na kwotę 399.274,62 zł tytułem kosztów rozliczenia kontraktów na roboty budowlane wykonane przez konsorcjum – z terminem zapłaty do dnia 26 lipca 2010 r. W dniu 30 czerwca 2010 r. pozwany wyraził zgodę na kompensatę wzajemnych wierzytelności stron w wysokości 373.691,19 zł z tytułu faktur nr (...). Następnie w dniu 30 lipca 2010 r. strony dokonały kompensaty wzajemnych wierzytelności z tytułu faktur nr (...) do kwoty 15000 zł. Jak ustalił Sąd w obu przypadkach zgoda na dokonanie kompensaty wskazanych wierzytelności został podpisana przez prezesa zarządu pozwanego S. F.. W rejestrze zakupów VAT za czerwiec 2010 r. wskazana faktura VAT nr (...) została przez pozwanego uwzględniona w całości.

Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że w dniu 2 maja 2012 r. ogłoszona została upadłość lidera konsorcjum obejmująca likwidację majątku upadłego, a ponadto że w odpowiedzi na wystosowane przez syndyka wezwanie do zapłaty kwoty 10.583,43 zł tytułem reszty należności z tytułu faktury nr (...), pozwany podniósł, że nie zaakceptował wydatków konsorcjum, które obejmowała w/w faktura.

Opisany wyżej stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie przedstawionych przez strony dowodów z dokumentów, których wiarygodność nie budziła wątpliwości. Sąd oddalił natomiast pozostałe wnioski dowodowe stron (o przesłuchanie świadków, a także o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego) gdyż w jego ocenie wszystkie istotne okoliczności niniejszej sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione, a uwzględnienie tych wniosków dowodowych prowadziłoby do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania (art. 217 § 3 k.p.c.).

Sąd Rejonowy zważył, iż umowa zawarta pomiędzy stronami była umową konsorcjum, która jako stosunek obligacyjny zobowiązuje uczestniczące w nim podmioty do określonego w nim działania dla osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego, dla którego umowa zostaje zawarta. Umowa konsorcjum zawierana jest w ramach swobody kształtowania stosunku zobowiązaniowego przewidzianej w art. 353 1 k.c. Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na podnoszone w literaturze przedmiotu jej podobieństwo do umowy spółki cywilnej, z tą jednak różnicą, że uczestnicy konsorcjum nie wnoszą wkładów, nie posiada ono wspólnego majątku, nie ma ponadto takiej jak spółka cywilna struktury prawno-majątkowej i organizacyjnej, ani tak ścisłych powiązań partnerów.

Nadto Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że bez znaczenia dla odpowiedzialności wykonawców wspólnie ubiegających się o udzielenie zamówienia jest treść ich wewnętrznego porozumienia dotyczącego wykonania poszczególnych obowiązków składających się na całokształt zobowiązania wynikającego z umowy w sprawie zamówienia publicznego. Stosunek prawny łączący takich wykonawców jest skuteczny jedynie pomiędzy nimi i nie rodzi żadnych skutków prawnych wobec osób trzecich. Wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia publicznego odpowiadają natomiast solidarnie przed zamawiającym ze względu na sam fakt wspólnego uczestnictwa w postępowaniu o udzielenie takiego zamówienia i zawarcia umowy dotyczącej tego zamówienia (art. 366 k.c.). Zdaniem Sądu wewnętrzna struktura konsorcjum, tak jak w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, może być skonstruowana w ten sposób, że wykonywanie wszelkich czynności jednostkowych związanych nie tylko z reprezentacją konsorcjum w sferze stosunków zewnętrznych, ale także łączących się z prowadzeniem jego spraw koncentruje się w rękach jednego uczestnika, tzw. lidera, który w stosunkach zewnętrznych nawiązywanych przez konsorcjum z osobami trzecimi działa na rzecz konsorcjum jako takiego, zewnętrznych stosunków prawnych nie nawiązują natomiast bezpośrednio pozostali uczestnicy konsorcjum.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy uznał, że pozwany powinien spełnić świadczenie żądane przez powoda (art. 353 k.c.). Skoro bowiem strony ustaliły, że obecny upadły – jako lider konsorcjum – obciążać miał pozostałych uczestników konsorcjum wystawianymi przez siebie fakturami z tytułu kosztów realizacji umowy, dla której wykonania zostało zawiązane konsorcjum, to uzasadnione było obciążenie pozwanego z tego tytułu sporną fakturą na kwotę 399.274,62 zł. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że przedmiotowa faktura została zaakceptowana przez pozwanego, który dwukrotnie wyraził zgodę na kompensację wierzytelności powoda z tej faktury z wierzytelnościami pozwanego w stosunku do powoda. Pozwany uwzględnił powyższą fakturę także w rejestrze zakupów VAT nawet w całości, a nie w części do wysokości kwoty potrącenia.

W tej sytuacji za zupełnie bezzasadne i niezrozumiałe ocenił Sąd zarzuty pozwanego, że powód nie miał uprawnień do wystawienia tej faktury lub też, że nie wykazał podstaw, tj. kosztów poniesionych przy realizacji zadania dla którego zawiązano konsorcjum. Gdyby bowiem pozwany nie uznawał wierzytelności powoda wynikającej z tego tytułu to nie wyraziłby zgody na dokonanie jej potrącenia. Co zdaniem Sądu Rejonowego istotne na oświadczeniach o kompensacie pozwany nie zamieścił żadnej wzmianki, że kwestionuje wysokość wierzytelności powoda. Za słuszne uznał tym samym Sąd Rejonowy stanowisko powoda, który podnosił, że zaksięgowanie faktury oznacza uznanie jej prawidłowości i rzetelności. Podkreślił przy tym, że pozwany po otrzymaniu faktury stanowiącej podstawę żądania pozwu, poza jej zaksięgowaniem, nie tylko nie podjął żadnych czynności, w których negowałby zasadność wystawienia faktury i obowiązek jej rozliczenia, ale dokonał kompensaty w części różnicy pomiędzy kwotą dochodzoną w niniejszym postępowaniu, a kwotą z faktury, co stanowiło ponad 97 % należności z faktury. Jako podstawę zasądzenia należności z tytułu odsetek za opóźnienie Sąd wskazał art. 481 § 1 i 2 k.c., o kosztach procesu orzekł natomiast na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za jego wynik.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie :

1.  prawa procesowego, tj. art. 217 w zw. z art. 227 k.p.c. polegające na braku przeprowadzenia wnioskowanych przez pozwaną dowodów z zeznań świadków na okoliczności związane z przyjętymi w umowie konsorcjum zasadami rozliczeń pomiędzy konsorcjantami, a w szczególności rażącym naruszeniem przez lidera zasad uzgadniania obciążeń kosztami wykonania umowy pozostałych członków konsorcjum,

2.  prawa materialnego polegające na całkowitym pominięciu regulacji art. 19 – 21 w zw. z art. 108 ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług, a w konsekwencji dowolne przyjęcie zasadności twierdzenia powoda, że zaksięgowanie faktury oznacza uznanie jej zasadności i prawidłowości,

3.  prawa materialnego, tj. art. 498 § 1 k.c. i art. 499 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany dokonując kompensaty tym samym uznał wysokość roszczenia powoda.

Wskazując na powyższe powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, ewentualnie o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa, a także o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż postępowanie dowodowe zostało w niniejszej sprawie przeprowadzone w sposób wadliwy, a w konsekwencji zebrany materiał dowodowy jest niekompletny. W ocenie pozwanego zeznania powołanych przez niego świadków mogły bowiem dowieść, że pozostali uczestnicy konsorcjum (w tym pozwany) obciążani byli kosztami, które nie zostały uzgodnione i przez nich zatwierdzone. Apelujący podniósł, że po oddaleniu powyższych wniosków nie miał możliwości wniesienia stosownego zastrzeżenia gdyż postępowanie zostało w tym samym dniu zakończone, a przyczyny pominięcia tych dowodów nie zostały przez Sąd szczegółowo omówione. Zdaniem pozwanego działanie Sądu mogłoby w tej sytuacji podlegać ocenie jako nierozpoznanie istoty sprawy. Nadto pozwany zwrócił uwagę na zasady prowadzenia dokumentacji księgowej dla celów podatkowych wskazując, że sam fakt zaksięgowania wprowadzonej do obrotu prawnego faktury VAT wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji nie jest jednoznaczny z uznaniem jej za prawidłową i rzetelną. Ponadto pozwany podniósł, że wyrażenie przez niego zgody na potrącenie należności wynikającej ze spornej faktury miało na celu jedynie zminimalizowanie jego straty, m.in. poprzez konieczność odprowadzenia podatku VAT od wystawionej faktury.

W piśmie złożonym w dniu 8 października 2014 r. D. P. występujący jako nabywca dochodzonego pozwem roszczenia zawiadomił, iż na podstawie umowy przelewu nabył od powoda wierzytelność będącą przedmiotem niniejszej sprawy. Wyraził przy tym wolę wstąpienia do procesu po stronie powodowej (art. 192 pkt 3 k.p.c.), czemu pozwany w toku rozprawy apelacyjnej w dniu 28 października 2014 r. się nie sprzeciwił.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania w całości.

W orzecznictwie przyjmuje się, że pod pojęciem „nierozpoznania istoty sprawy” rozumieć należy przypadki w których nie doszło do zbadanie podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia. Trafnie podnosi się, że do sytuacji takiej dojdzie przykładowo, jeżeli sąd a quo nie wniknął w ogóle w całokształt okoliczności sprawy, gdyż pozostając w mylnym przekonaniu ograniczył się do zbadania jedynie zagadnienia legitymacji procesowej jednej ze stron, przedawnienia, prekluzji, w konsekwencji czego przedwcześnie oddalił powództwo. Podstawa do uchylenia wyroku do ponownego rozpoznania zachodzić będzie zatem wówczas gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego (tak Sąd Najwyższy w wyrokach : z dnia 9 stycznia 2001 r., I PKN 642/00, OSNAPiUS 2002, Nr 17, poz. 409; z dnia 5 lutego 2002 r., I PKN 845/00, OSNP 2004, Nr 3, poz. 46; z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003, Nr 3, poz. 36; z dnia 24 marca 2004 r., I CK 505/03, Monitor Spółdzielczy 2006, nr 6, s. 45; z dnia 16 czerwca 2011 r., I UK 15/11, OSNP 2012, nr 15-16, poz. 199, z dnia 12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11, LEX nr 1110971, a ostatnio także w postanowieniu z dnia 24 czerwca 2014 r., I CZ 29/14, LEX nr 1521229). W uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lipca 2006 r. (V CSK 140/06, LEX nr 1101691) Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd meriti nie wyjaśnił i pozostawił poza oceną okoliczności faktyczne, stanowiące przesłanki zastosowania prawa materialnego, będące podstawą roszczenia.

W ocenie Sądu odwoławczego taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie. Sąd Rejonowy przy wydaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia w istocie rzeczy nie dokonał bowiem oceny materialnoprawnych przesłanek istnienia dochodzonego roszczenia ograniczając się do stwierdzenia zasadności powództwa na podstawie samego tylko faktu zaksięgowania spornej faktury przez pozwanego, a następnie wyrażenia przez niego zgody na jej skompensowanie.

Tymczasem chociaż stan księgowy znacząco wzmacnia twierdzenia strony powodowej, nie powinien on jednak przesądzać ani wyniku globalnej oceny dowodów, ani też ostatecznego wyniku samej sprawy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2004 r., I CK 41/04, OSNC 2005, nr 7-8, poz. 136). Dokument o charakterze księgowym stanowi bowiem dowód jedynie tego, iż we właściwej ewidencji (księgach rachunkowych) dokonano zapisu mającego odzwierciedlać określone zdarzenie (operację gospodarczą) nie dowodzi natomiast faktu istnienia wierzytelności, której zapis taki ma dotyczyć (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 października 2009 r., III CZP 65/09, OSNC 2010, nr 4, poz. 51, a także w wyroku z dnia 13 czerwca 2013 r., V CSK 329/12, LEX nr 1375500).

Także w uzasadnieniu uchwały z dnia 26 kwietnia 1995 r., III CZP 39/95 (OSNC 1995, nr 9, poz. 120) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sam zapis długu w księgowości danego podmiotu czy też wezwanie do potwierdzenia salda nie przesądza jeszcze o uznaniu określonej wierzytelności, ani tym bardziej o jej istnieniu, jeżeli czynności w tym zakresie nie zostały dokonane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń woli w jego imieniu (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2001 r., II CKN 103/99, LEX nr 52371). Nawet jednak w przypadku gdy stosowne oświadczenie woli dłużnika podlega ocenie jako tzw. uznanie właściwe długu, tj. gdy zawarta zostanie – nieuregulowana odrębnie – umowa ustalająca co do zasady i zakresu istnienie jakiegoś stosunku prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 1972 r., I CR 142/72, OSNC 1973, nr 4, poz. 61, jak również z dnia 23 marca 2004 r., V CK 346/03, LEX nr 183783) nie pozbawia to następnie dłużnika możliwości zwalczania zobowiązania i tym samym podnoszenia przeciwko niemu zarzutów. Dłużnik może zatem nadal kwestionować powstanie lub dalsze istnienie zobowiązania, musi jednak udowodnić własne twierdzenia (zob. M. Pyziak-Szafnicka: Uznanie długu, Wydawnictwa Prawnicze PWN 1996, s. 111-114, 221-224). Uznanie tak właściwe, jak i niewłaściwe nie ma w świetle powyższego charakteru konstytutywnego, którego zamierzonym celem byłoby ukonstytuowanie nowej więzi prawnej o charakterze abstrakcyjnym, tytułem prawnym pozostaje bowiem zawsze dług podstawowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 maja 2007 r., I ACa 224/07, LEX nr 370907).

Wobec tego, że samo uznanie długu nie kreuje odrębnego stosunku zobowiązaniowego, jego skutek materialny ogranicza się do przerwania biegu przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.), procesowy zaś następuje co najwyżej w sferze dowodowej, w tym sensie, że wierzyciel przedstawiający dowód uznania długu przez dłużnika nie musi wykazywać w inny sposób istnienia swej wierzytelności, natomiast to dłużnika obciąża wówczas powinność wykazania, że uznana wierzytelność w rzeczywistości nie istnieje, lub istnieje ale w mniejszym wymiarze. W żadnym razie nie można natomiast przyjąć, że akceptacja zdziałanej czynności i uznanie długu legalizują tę czynność. Uznanie nie stoi zatem na przeszkodzie wykazaniu, że zobowiązanie nie istnieje (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1973 r., II CR 700/72, LEX nr 7218; a także uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28 grudnia 2012 r.,I ACa 715/12, LEX nr 1289572).

Podobnie należało ocenić także fakt wyrażenia przez prezesa zarządu pozwanego w imieniu tej strony zgody na propozycję kompensaty dotyczącej części należności wynikającej ze spornej faktury ( zob. k. 124 i 126 akt sprawy). Niezależnie bowiem od tego czy w tym przypadku miało mieć miejsce umowne potrącenie wzajemnych wierzytelności (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1998 r., II CKN 849/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 128 , a także z dnia 25 lipca 2013 r., II CSK 191/13, OSNC 2014, nr 4, poz. 45) i czy na skutek tego doszło do uznania przedmiotowego roszczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2011 r., II CSK 70/11, LEX nr 1095816) oświadczenie o potrąceniu wywoła skutki określone w przepisach prawa materialnego tylko wówczas, jeśli obie potrącane wierzytelności rzeczywiście przysługują osobom będącym względem siebie jednocześnie dłużnikami i wierzycielami (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2011 r., IV CSK 488/11, LEX nr 1131137).

W tym kontekście za zasadny uznać należy zawarty w apelacji zarzut naruszenia prawa procesowego. Jeśli bowiem pozwany – którego w niniejszej sprawie obciążał ciężar dowodu – zaoferował Sądowi już w sprzeciwie od nakazu zapłaty środki dowodowe dla wykazania, iż należność wynikająca ze spornej faktury go nie obciąża (przesłuchanie świadków oraz stron, zobowiązanie powoda do przedłożenia szczegółowego budżetu za okres od roku 2008 do roku 2010 ze szczegółowym opisem wszystkich dokonanych w tym okresie wydatków, wraz z dowodami źródłowymi wraz ze wskazaniem jego związku z realizacją umowy zawartej z inwestorem, a także dowodów uzyskania płatności od inwestora, a w szczególności dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia czy powyższe wydatki poniesiono zgodnie z postanowieniami umowy oraz zatwierdzonego budżetu, a także czy zostały one poniesione w sposób celowy i gospodarczy – zob. k. 51 akt sprawy) nieuzasadnione było ich pominięcie z tego tylko powodu, że pozwany uwzględnił w rejestrze zakupów VAT w całości sporną fakturę, a także że co do części objętej tą fakturą należności pozwany wyraził zgodę na jej kompensatę.

Zauważyć należy, że co do oddalenia powyższych wniosków dowodowych pozwany nie złożył wprawdzie zastrzeżenia o którym mowa w art. 162 k.p.c., jednakże przewidziane w tym przepisie konsekwencje braku takiego zastrzeżenia nie mają zastosowania w sytuacji, gdy strona nie była reprezentowana w sprawie przez adwokata lub radcę prawnego i nie została pouczona przez Sąd o treści powyższej regulacji (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 r., I CSK 181/10, LEX nr 818560, a także z dnia 7 marca 2012 r., II PK 159/11, OSNP 2013, nr 3-4, poz. 32). Wprawdzie w niniejszej sprawie pozwany był początkowo reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, jednak pełnomocnictwo takie zostało w toku procesu skutecznie wypowiedziane (art. 94 § k.p.c.), a po rozpoczęciu rozprawy – na której jego wnioski dowodowe zostały przez Sąd oddalone – pozwany występował już samodzielnie ( zob. k. 134-135, 150, 153-154 akt sprawy). Tymczasem to w toku rozprawy Sąd powinien pouczyć pozwanego w trybie art. 210 § 2 1 k.p.c. m.in. o treści art. 162 k.p.c., czego w niniejszej sprawie zaniedbał.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy powinien zatem przede wszystkim na nowo ocenić potrzebę uwzględnienia dowodów zgłoszonych przez pozwanego w sprzeciwie od nakazu zapłaty ( zob. k. 51 akt sprawy) biorąc pod uwagę charakter prawny stosunku obligacyjnego łączącego strony w ramach którego uczestniczące w konsorcjum podmioty zobowiązują się do określonego działania dla osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego, dla którego umowa została zawarta (zob. w tym zakresie m.in. zasługujące na aprobatę poglądy wyrażone w uzasadnieniach wyroków Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 lutego 2009, VI ACa 1152/08, LEX nr 1344288 oraz z dnia 29 kwietnia 2013 r., VI ACa 1183/12, LEX nr 1339412) oraz zasady rozliczania kosztów ponoszonych przez Konsorcjum w związku z wykonywaniem umowy z zamawiającym ustalone pomiędzy stronami. W szczególności uwzględnieniu powinno podlegać nie tylko to, że dokonanie takiego rozliczenia należało do lidera konsorcjum (...)), lecz i to także, że dla realizacji wydatków zatwierdzonego przez uczestników konsorcjum budżetu wymagana była zgoda wszystkich stron umowy (...) umowy), a wreszcie i to, że w (...) umowy przewidziano szczegółowo w jakiej proporcji poszczególni uczestnicy konsorcjum zobowiązani będą do pokrycia kosztów wykonania umowy, jak również kiedy i przy zachowaniu jakich warunków takie obciążenie może nastąpić ( zob. k. 38 i 39 akt sprawy).

W tym zakresie Sąd Rejonowy powinien wziąć pod uwagę, że strony nie przewidziały szczególnej formy dla zatwierdzenia budżetu, a także wyrażenia przez każdego z uczestników Konsorcjum zgody na realizację wydatków podlegających następnie rozliczeniu (...) i (...) umowy). Sąd ten powinien ocenić także znaczenie dla sprawy dokumentów przedłożonych przez pozwanego wraz ze sprzeciwem (w szczególności planowany budżet przedsięwzięcia – k. 74, analizę kosztów operacyjnych i finansowych z tytułu realizacji kontraktu oraz zysku/straty – k. 75-76 oraz dalszą korespondencję pomiędzy stronami – k. 77-87 akt sprawy). Ocenie takiej powinna podlegać także treść dokumentu w postaci wydruków księgowych (zapisy na koncie 519 za okres 2009-2010) dowód z którego Sąd pierwszej instancji przeprowadził na rozprawie, lecz do którego nie ustosunkował się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ( zob. k. 106-116 akt sprawy).

W dalszym toku postępowania Sąd Rejonowy na tej podstawie oceni czy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala uznać za prawidłowe obciążenie pozwanego obowiązkiem zapłaty należności dochodzonej pozwem. Dokonując takiej oceny uwzględnić powinien Sąd pierwszej instancji w pierwszym rzędzie to, że skoro powód przedstawił dowód uznania długu przez pozwanego, to tego ostatniego obciąża powinność wykazania, że uznana wierzytelność w rzeczywistości nie istnieje, lub istnieje ale w mniejszym wymiarze. Z drugiej jednak strony ewentualna odmowa przedstawienia przez powoda dowodów niezbędnych dla rozstrzygnięcia lub też czynienie przeszkód w ich przeprowadzeniu powinna podlegać ocenie na podstawie art. 233 § 2 k.p.c.

Gdy natomiast chodzi o zgłoszony przez pozwanego zarzut ponoszenia przez lidera konsorcjum wydatków w sposób niecelowy i niegospodarny (powodujący powstanie szkody po stronie współkonsorcjantów – zob. k. 51 i 53-54 akt sprawy) Sąd Rejonowy powinien zwrócić uwagę, że ewentualne ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej powoda w tym zakresie mogłoby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia wyłącznie gdyby doszło do umorzenia istniejącej uprzednio należności dochodzonej pozwem na skutek złożenia przez pozwanego oświadczenia o potrąceniu obu wierzytelności (art. 498 § 1 i 2 k.c.), co jednak w niniejszej sprawie nie było podnoszone. Z kolei rozpatrując wniosek pozwanego dotyczący zażądania akt postępowania prowadzonego przed Sądem Okręgowym w Koszalinie (sygn. akt VI GC 21/11) Sąd powinien uwzględnić zasadę, że nie istnieje „dowód z akt”, co potwierdził jednoznacznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 stycznia 1999 r., II CKN 798/97 (LEX nr 50747). Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem jedynie ściśle określone dokumenty znajdujące się w aktach konkretnej sprawy mogą stanowić środek dowodowy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2005 r., I CK 653/04, LEX nr 369229, jak również z dnia 30 maja 2008 r., III CSK 344/07, LEX nr 490435) przy jednoczesnym określeniu jakie konkretnie fakty mają zostać stwierdzone za pomocą tego dowodu (art. 236 k.p.c.).

Wobec złożenia w toku postępowania odwoławczego oświadczeń przez D. P., który jako nabywca prawa objętego sporem zgłosił wolę wstąpienia do procesu w miejsce powoda, jak również przez pozwanego, który się temu nie sprzeciwił ( zob. k. 185 i 191v. akt sprawy) Sąd Rejonowy powinien ocenić ich skuteczność w świetle regulacji art. 192 pkt 3 k.p.c., biorąc również po uwagę to, że zgodnie z art. 206 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 213 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jednolity Dz.U. z 2012, poz. 1112 ze zm.) sprzedaż wierzytelności przez syndyka wymaga zezwolenia rady wierzycieli (sędziego-komisarza, jeśli rada nie została ustanowiona). O wyrażeniu takiej zgody poczyniono wzmiankę w (...) umowy przelewu wierzytelności ( zob. k. 188 akt sprawy).

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. Podstawę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów stanowił przepis art. 108 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: