Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 310/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Łomży z 2019-10-23

Sygn. akt I Ca 310/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2019r.

Sąd Okręgowy w Łomży Wydział I Cywilny

w składzie :

Przewodniczący Andrzej Kordowski / spr./

SĘDZIOWIE : Włodzimierz Wójcicki, Wiesława Kozikowska

PROTOKOLANT : Katarzyna Milewska

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2019r. w Łomży

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łomży

z dnia 8 lipca 2019r. sygn. akt I C 2002/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt. I , w ten sposób, że w miejsce kwoty 28.000 /dwadzieścia osiem tysięcy/ złotych wpisuje kwotę 25.707 / dwadzieścia pięć tysięcy siedemset siedem/ złotych;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki J. G. kwotę 1.514 / jeden tysiąc pięćset czternaście/ złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

W. W. A. W. K.

Sygn. akt I Ca 310/19

UZASADNIENIE

Powódka J. G. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na zasadzie przepisu art. 445 § 1 kc na jej rzecz kwoty 20.000 zł tytułem dodatkowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powódka w toku procesu rozszerzyła powództwo o kwotę 8.000 zł tytułem utraconego wynagrodzenia, w tym za pracę w godzinach nadliczbowych i regularnie otrzymywanych premii (k. 78).

Pozwane (...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniosło o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Pozwane (...) S.A. z siedzibą w W. wniosło o oddalenie rozszerzonego powództwa. Kwestionowało żądanie rozszerzonego powództwa w całości zarówno co do zasady jak i co do wysokości, wskazując, że żądanie to nie zostało należycie przez powódkę wykazane.

Sąd Rejonowy w Łomży wyrokiem z dnia 8 lipca 2019 r., sygn. akt I C 2002/17

w punkcie I zasądził od pozwanego (...) S.A. z/s. w W. na rzecz powódki J. G. kwotę 28.000 zł /dwadzieścia osiem tysięcy złotych/ z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 20.000 zł od dnia 25 września 2017 r. do dnia zapłaty;

w punkcie II zasądził od pozwanego (...) S.A. z/s. w W. na rzecz powódki J. G. kwotę 6.117 zł /sześć tysięcy sto siedemnaście złotych/ tytułem zwrotu kosztów procesu;

w punkcie III nakazał ściągnąć od pozwanego (...) S.A. z/s. w W. na rzecz Skarbu Państwa (Kasa Sądu Rejonowego w Łomży) kwotę 1.172,99 zł /jeden tysiąc sto siedemdziesiąt dwa złote dziewięćdziesiąt dziewięć groszy/ tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo z sum budżetowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w tak ustalonym stanie faktycznym:

W dniu 29 września 2016 r. w miejscowości C. doszło do zdarzenia drogowego: P. K. -kierowca samochodu marki A. (...) o nr rej. (...) - uderzył w prawidłowo jadący pojazd marki S. (...) o nr rej. (...), kierowany przez powódkę J. G.. Postępowanie karne wobec sprawcy kolizji zostało wyrokiem Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem w sprawie o sygn. akt II K 329/16 warunkowo umorzone na okres próby 2 lat, zastosowano wobec niego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. B na okres 1 roku i nałożono na niego na podstawie art. 67§ 3 kk obowiązek częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę kwoty 5.000 zł na rzecz pokrzywdzonej J. G. (wyrok SR w Wysokiem Mazowieckiem w sprawie o sygn. akt II K 329/16).

Samochód sprawcy kolizji był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym na podstawie polisy o nr (...).

W dniu wypadku powódka została przewieziona karetką pogotowia ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Ł.. Wykonano jej zdjęcia RTG w dniu 30.09.2016 r. i stwierdzono wielomiejscowe złamanie miednicy. Na oddziale ortopedycznym przebywała od 30.09.2016 r. Leczona była bezoperacyjnie. Ze względu na bóle głowy miała wykonane CT oraz (...) głowy. Wykonane badania nie wykazały zmian pourazowych, a jedynie malformację naczyniową w płacie czołowo-ciemieniowym mózgu po stronie lewej – nie mającą związku z przedmiotowym wypadkiem. Powódka była kontrolowana w poradni ortopedycznej w Ł.. Przebyła również rehabilitacje na Oddziale Rehabilitacyjnym Szpitala Wojewódzkiego w Ł. w dniach od 2 stycznia 2017 r. do 23 stycznia 2017 r. Rehabilitowała się również ambulatoryjnie – odbyła 2 tury zabiegów po 10 dni każda. Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim przez okres 182 dni oraz przebywała 3 miesiące na zasiłku rehabilitacyjnym. Powódka była również kontrolowana przez neurologa.

W wyniku zdarzenia powódka doznała urazu miednicy oraz licznych powierzchownych obrażeń ciała. Efektem urazu miednicy było obustronne złamanie kości łonowej i kulszowej. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosił 7 % ( pkt. 96a rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania ( Dz. U. Nr 234, poz. 1974), z uwzględnieniem zmian wprowadzonych rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 13 kwietnia 2012 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. poz. 439).

W wyniku doznanych obrażeń podczas wypadku komunikacyjnego powódka mogła odczuwać bóle miednicy o zmiennym nasileniu przez około 4 tygodnie. Odczuwanie i stopień nasilenia dolegliwości bólowych związanych z przebytym urazem był właściwością zmienną osobniczo i subiektywną. Powódka była leczona bezoperacyjnie. W związku z uszkodzeniem miednicy miała zalecenie leżenia w warunkach domowych przez około 8-12 tygodni.

Istotnym utrudnieniem dla powódki był zakaz chodzenia z powodu uszkodzenia miednicy. Zakaz oraz ograniczenie chodzenia nie był zakazem restrykcyjnym, ale obowiązywał co najmniej przez okres 12 tygodni. Powódka wymagała, ze względu na charakter doznanych obrażeń, opieki osób trzecich przez około 12 tygodni przez 3 godziny dziennie. Obecnie stan zdrowia powódki pod względem ortopedycznym jest ustabilizowany, choć powódka może odczuwać niewielkie dolegliwości bólowe ze strony miednicy, niemniej nie wymaga leczenia ortopedycznego. Powódka wróciła do pracy na uprzednio zajmowane stanowisko i jest czynna zawodowo. Z powodów ortopedycznych nie miała przeciwskazań związanych z wysiłkiem fizycznym i uprawianiem aktywnego wypoczynku.

Rokowania co do stanu zdrowia powódki z punktu widzenia biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii są obojętne – powódka nie wymaga obecnie żadnego leczenia ortopedycznego.

W momencie wydawania opinii podstawowej przez biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii powódka była w 7 miesiącu ciąży i przebyte złamanie miednicy mogło być względną przeszkodą do porodu drogami natury (opinia M. R., k. 69).

Sąd Rejonowy podkreślił, że wyjaśnienia powódki potwierdzały treść opinii. Jednocześnie biegły z zakresu ginekologii i położnictwa dr n. med. B. D. (1) (k. 190) wskazał, iż uzasadnione w przypadku powódki jest rozwiązanie jej ciąży drogą cięcia cesarskiego. Wykonanie cięcia cesarskiego nie powoduje trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Natomiast złamanie kości miednicy u powódki skutkowało długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu będącym względną przeszkodą w odbyciu porodu drogami i siłami natury (opinia, k.199-201).

Powódka zatrudniona była w Przedsiębiorstwie (...) S.A. w Ł., jako specjalista d/s handlu, na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy zawartą w dniu 1 marca 2016 r. Z tytułu powyższej pracy, powódka otrzymywała miesięczne wynagrodzenie według regulaminu wynagradzania VII kat. zaszeregowania, tj. ze stawką zasadniczą 2.000 zł brutto plus dodatkowo premie wraz z wynagrodzeniem za pracę w godzinach nadliczbowych. (k.102). Z regulaminu funduszu premiowego dołączonego przez powódkę wynikało, iż premia przyznawana pracownikom w ww. przedsiębiorstwie ulegała zmniejszeniu w przypadku choroby, opieki lub urlopu macierzyńskiego (k.109). Z zaświadczenia wystawionego przez pracodawcę powódki wynikało, iż w związku z nieobecnością w pracy, J. G., w dniach od 30.09.2016 r. do 29.05.2017 r., straciła możliwość uzyskania dodatkowych form wynagrodzenia: za wypracowanie nadgodzin po około 12 godzin w miesiącu (tj. około 350 zł brutto miesięcznie), tj. łączną kwotę - 2.800 zł (8 miesięcy x 350 zł); za premię przyznawaną co miesiąc, tj. łącznie około 5.200 zł brutto. Straty poniesione przez powódkę w okresie nieobecności spowodowanej chorobą to w sumie około 8.000 zł ( zaświadczenie, k. 80).

Z kart czasu pracy przedstawionych przez pozwaną wynikało, iż: w miesiącu styczniu 2016 r. powódka przepracowała 7 nadgodzin; w miesiącu lutym 2016 r. powódka przepracowała 7 nadgodzin; w marcu 2016 r. powódka przepracowała 7 nadgodzin; w kwietniu 2016 r. powódka przepracowała 4 nadgodziny; w maju 2016 r. powódka przepracowała 14 nadgodzin; w czerwcu 2016 r. powódka przepracowała 23,30 nadgodziny; w lipcu 2016 r. powódka przepracowała 12 nadgodzin; w sierpniu 2016 r. powódka przepracowała 14 nadgodzin; w wrześniu 2016 r. powódka przepracowała 5 nadgodzin; w miesiącach od października 2016 r. do czerwca 2017 r. powódka nie przepracowała żadnych nadgodzin; w lipcu 2016 r. powódka przepracowała 6 nadgodzin; od sierpnia 2017 r. do grudnia 2017 r. powódka nie przepracowała żadnych nadgodzin (k.120-133).

Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego na mocy decyzji z dnia 10.04.2017 r. przyznał powódce kwotę 9.200 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wypadku komunikacyjnym (decyzja, k. 7).

W tak ustalonym stanie faktycznym powództwo wg Sądu Rejonowego zasługiwało w całości na uwzględnienie, zaś podstawę odpowiedzialności pozwanego w tej sprawie stanowi art. 822 § 1 i 4 kc w zw. z art. 9 oraz 34 i 36 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, statuujący zasadę odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela za szkody wyrządzone przez posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym w związku z ruchem tego pojazdu oraz uprawniający poszkodowanego do wystąpienia ze stosowym żądaniem o naprawienie szkody bezpośrednio do ubezpieczyciela.

Sąd Rejonowy wskazał, że poza sporem w niniejszej sprawie jest, że pojazd sprawcy kolizji w dacie wypadku był objęty u pozwanego ochroną ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 35 w/w ustawy).

W ocenie Sądu Rejonowego nie budziła wątpliwości odpowiedzialność sprawcy wypadku z dnia 29 września 2016 r. za szkodę na osobie powódki, bowiem wina została stwierdzona wyrokiem karnym, podkreślił przy tym, że spór w sprawie dotyczył odpowiedzialności pozwanego co do wysokości roszczenia. Pozwany bowiem wywodził, iż przyznał powódce, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, wyczerpującą kwotę zadośćuczynienia, która w pełni rekompensowała krzywdę powódki.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że, że zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienia szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Z kolei w myśl art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Krzywda w rozumieniu tego przepisu to szkoda niemajątkowa ujmowana jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi. Przyznanie zadośćuczynienia ma przede wszystkim na celu złagodzenie tych cierpień, przy czym jego wysokość nie może być dowolna i musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy.

Wg Sądu Rejonowego opinie biegłych M. R. i B. D. sporządzone zostały w sposób rzetelny, fachowy, a wyciągnięte wnioski są logicznie i jasno wyjaśnione. Dlatego Sąd I instancji oparł się na nich czyniąc ustalenia faktyczne w tej sprawie.

Sąd Rejonowy stwierdził, że w związku z wypadkiem z dnia 29 września 2016 r. powódka J. G. doznała zarówno cierpień fizycznych jak i psychicznych, nasilonych w szczególnie w początkowym okresie tuż po wypadku - co w konsekwencji powinno skutkować przyznaniem jej stosownego zadośćuczynienia. Doznane przez powódkę poważne urazy, powodującego powstanie w jej organizmie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 7 % zasługiwały na odpowiednie zadośćuczynienie.

Uwzględniając powyższe okoliczności roszczenie powódki z tytułu zadośćuczynienia Sąd i Instancji ocenił jako usprawiedliwione co do zasady i uznał, że żądane przez powódkę zadośćuczynienie tj. 20.000 zł należało uznać za odpowiednie – mając na uwadze wypłacone już w postępowaniu likwidacyjnym zadośćuczynienie w kwocie 9.200 zł i kwotę 5.000 zł z postępowania karnego. Powódka na skutek wypadku odczuwała ból, dyskomfort, nie mogła chodzić przez kilka miesięcy, wymagała pomocy osób trzecich, musiała leczyć się i uczestniczyć w rehabilitacji. Wypadek w istotny sposób zaburzył jej dotychczasowe funkcjonowanie i obniżył jakość życia. Powódka musiała przebywać na zwolnieniu lekarskim, co zmniejszyło jej dochody w tamtym czasie, to potęgowało niepokój u powódki. Wypadek spowodował, że zgodnie z zaleceniami lekarzy powódka musiała urodzić dziecko poprzez cięcie cesarskie, co nie pozostawało obojętne dla jej zdrowia, jak i zdrowia jej dziecka, o czym opiniował biegły z zakresu ginekologii i położnictwa. Obecnie powódka wróciła do pracy, ale nadal boryka się z problemami zdrowotnymi w obrębie kręgosłupa, prawego pośladka i prawej nogi.

Sąd I Instancji uznał, że powódce na mocy powołanych wcześniej przepisów oraz art. 444 § 1 k.c. należy się również odszkodowanie za utracony zarobek. Niewątpliwie szkoda w postaci utraty dochodów z powodu niezdolności do pracy stanowi normalne następstwo wypadku w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. Wskazał przy tym, że powódka zatrudniona była na podstawie umowy o pracę, otrzymywała wynagrodzenie zasadnicze wraz z dodatkami – premiami i wynagrodzeniem za przepracowanie godzin nadliczbowych. Podkreślił, że powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim od 30.09.2016 r. do 29.05.2019 r. W ww. okresie nie otrzymywała premii i wynagrodzenia za wypracowanie godzin nadliczbowych. Wynagrodzenie dodatkowe w postaci premii, nagród i pracy w godzinach nadliczbowych stanowiło istotną część wynagrodzenia. Gdyby pracowała w tym okresie otrzymałby dodatkową kwotę wynagrodzenia w łącznej wysokości 8.000 zł brutto.

Tym samym Sąd I instancji uznał, iż stosowną kwotą zwrotu utraconych dochodów w związku z art. 361 § 2 kc będzie kwota stanowiąca różnicę kwot między otrzymanym zasiłkiem chorobowym przez powódkę w okresie od 30.09.2016 r. do 29.05.2019 r., a kwotą wynagrodzenia zasadniczego powiększoną o premie i wynagrodzenie za wypracowanie godzin nadliczbowych, którą mogłaby uzyskać gdyby w tym okresie pracowała - czyli w łącznej wysokości 8.000 zł. W ocenie Sądu Rejonowego powódka w sposób dostateczny uprawdopodobniła, że gdyby nie wypadek otrzymałaby zarówno dochodzoną w pozwie premię, jak i wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. Praca średnio w dwie soboty w miesiącu była normą u pracodawcy powódki, a ponadto część wynagrodzenia pracowników zawsze stanowiła premia od wypracowanego przez nich i całą firmę zysku.

Sąd Rejonowy o odsetkach od kwoty zasądzonego świadczenia orzekł na podstawie art. 476 k.c. w zw. z art. 481 k.c., zgodnie z żądaniem powódki – tj. od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd I instancji rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od ww. orzeczenia wniósł pozwany.

Zaskarżył wskazany wyrok w części, tj.:

a)  w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 13.200 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 września 2017 r. do dnia zapłaty;

b)  w zakresie odszkodowania co do kwoty 8.000 zł;

c)  a także w zakresie w jakim zmiana wyroku wpłynie na rozstrzygnięcie dotyczące kosztów procesu;

Wniósł o zmianę wyroku poprzez:

a)  oddalenie powództwa o zadośćuczynienie co do kwoty 13.200 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 września 2017 r. do dnia zapłaty;

b)  oddalenie powództwa o odszkodowanie w całości (8.000 zł);

c)  stosowne rozstrzygnięcie o kosztach procesu;

ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania;

Wniósł o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przypisanych.

Wyrokowi Sądu I instancji zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że kwotą adekwatną do krzywdy powódki wynikającej z faktycznych skutków zdarzenia komunikacyjnego z dnia 29 września 2016 r., które - zgodnie z opiniami biegłych - skutkowały powstaniem 7% uszczerbku na zdrowiu powódki, leczeniem bezoperacyjnym, brakiem trwałych ograniczeń w ruchu w obrębie stawów biodrowych, brakiem wymogów dalszego leczenia, jest łącznie kwota aż 34.200 zł (wraz ze świadczeniami wypłaconymi powódce przed procesem), w sytuacji gdy prawidłowe zastosowanie wskazanych przepisów prowadzi do wniosku, że kwotą odpowiednią (maksymalną dopuszczalną) za krzywdę powódki jest łączna kwota 21.000 zł; tym samym przyznana przez Sąd wyrokiem kwota zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona i wykracza poza wynikające z ww. przepisów ramy uznania sędziowskiego;

2) naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 321 k.p.c. poprzez wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem pozwu (tj. co do utraconego dochodu jako kwoty stanowiącej różnicę kwot między otrzymanym zasiłkiem chorobowym przez powódkę w okresie od 30.09.2016 r. do 29.05.2019 r. a kwotą wynagrodzenia zasadniczego - vide str. 14 uzasadnienia wyroku), w sytuacji, gdy powódka tytułem utraconego dochodu żądała wyłącznie rzekomo utraconych premii i wynagrodzenia za godziny nadliczbowe;

3) naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 18 i in. ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 3 i in. ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych poprzez ich niezastosowanie, skutkującym zasądzeniem powódce odszkodowania w kwocie brutto i to mimo tego, że składniki dochodzonego odszkodowania (premie i wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych) jako pochodzące ze stosunku pracy stanowić mogły dopiero przychód powódki (w wartości brutto) podlegający obowiązkowym należnościom i daninom publicznym z tytułu składek ZUS, FGŚP, podatku dochodowego na co pozwany zwracał powódce i Sądowi uwagę w piśmie datowanym na 12 lipca 2018 r. kwestionując tak skonstruowane żądanie rozszerzonego pozwu jak i jego wysokość;

4) naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego w sprawie, w szczególności pominięcie przy ocenie dowodów dokumentów uzyskanych z ZUS i US skutkujące błędnym uznaniem i ustaleniem, że powódka wykazała wysokość szkody w postaci utraconego dochodu w kwocie 8.000 zł, w sytuacji, gdy:

• podawana w rozszerzonym powództwie suma 8.000 zł stanowiła utracony przychód, a nie utracony dochód powódki, którego zwrotu mogłaby dochodzić;

• pozwany kwestionował tak podawaną wysokość szkody jak i samą konstrukcję żądania przed odliczeniem należności na ZUS i podatek dochodowy;

• dowody z dokumentów załączonych do akt przez powódkę, z zeznań świadka J. D., a także pominięte przez Sąd dokumenty uzyskane z ZUS i US nie potwierdzają, aby powódka bezpośrednio przed wypadkiem z dnia 29 września 2016 r. uzyskiwała premie, czy wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w wysokości stanowiącej później żądanie pozwu;

• z żadnego dowodu nie wynika, aby powódka średniomiesięcznie wypracowywała po 12 godzin nadliczbowych, czy średniomiesięcznie uzyskiwała premie w wysokości 650 zł;

• powódka nie zawnioskowała o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego ds. rachunkowości i wynagrodzeń, a tym samym wysokość szkody w majątku powódki nie mogła zostać należycie ustalona.

Powódka wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów w tym kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy w Łomży zważył co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się uzasadniona w nieznacznym zakresie, obejmującym odszkodowanie za utracone dochody, które Sąd I instancji niezasadnie ustalił na poziomie 8.000 zł. Apelacja w pozostałej zasadniczej części podlegała oddaleniu.

Nie doszło do naruszenia art. 445 § 1 k.c., a Sąd Rejonowy właściwie określił odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia należnego powodowi na podstawie tego przepisu. Korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo jest rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063, oraz z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wbrew twierdzeniom apelacji pozwanego, taka sytuacja w sprawie niniejszej nie zachodziła.

Jak wskazuje judykatura, o wysokości zadośćuczynienia decyduje rozmiar krzywdy, rodzaj, charakter, intensywność i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, stopień trwałego kalectwa, rokowania na przyszłość, utrata szans na normalne życie. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest młody wiek poszkodowanego, gdyż utrata szans na prowadzenie normalnego życia jest wtedy szczególnie dotkliwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2014 r., III CSK 69/13, Lex nr 1463872).

Kwota ustalona przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia na poziomie 20.000 zł uwzględnia powyższe czynniki i wszystkie okoliczności sprawy (również wypłaconą już kwotę 9.200 zł w toku postępowania likwidacyjnego i kwotę 5.000 zł z postępowania karnego), odpowiada poniesionej przez powódkę krzywdzie na skutek wypadku z dnia 29 września 2016 r., spełniając funkcję kompensacyjną, jednocześnie bez niesłusznego wzbogacenia powódki. W pełni należy zaakceptować wszelkie przesłanki, które wziął pod uwagę Sąd Rejonowy, uwzględniając żądanie powództwa w tym zakresie.

Szczególnego podkreślenia wymaga, że powódka w chwili zdarzenia miała 27 lat i była w pełni sprawna. Na skutek wypadku doznała urazu miednicy, czego efektem było obustronne złamanie kości oraz licznych powierzchownych obrażeń ciała. Na skutek tych urazów odczuwała bóle miednicy o zmiennym nasileniu. Powódka co prawda była leczona bezoperacyjnie, jednakże w związku z uszkodzeniem miednicy miała zalecenie leżenia w warunkach domowych przez około 8-12 tygodni. Przy tym istotnym utrudnieniem dla powódki był zakaz chodzenia z powodu uszkodzenia miednicy, który co prawda nie był zakazem restrykcyjnym ale obowiązywał co najmniej 12 tygodni. Zaznaczyć należy, że powódka przez okres 6 tygodni po wypadku mieszkała w mieszkaniu swoich rodziców, była zmuszona korzystać z pomocy osób trzecich. Samodzielnie, bez użycia kul zaczęła się poruszać dopiero w marcu 2017 r. W wyniku wypadku powódka zmuszona była urodzić swoje pierwsze dziecko drogą cięcia cesarskiego. Przy tym nie sposób pominąć, że powódka nadal odczuwa ból w krzyżu, prawym pośladku i prawej nodze do kolana. Nie sposób też nie dostrzegać, że doznane obrażenia oraz długotrwała rehabilitacja jak również pozostawanie w tym okresie na długotrwałym zwolnieniu lekarskim potęgowały u powódki niepokój związany z całkowitym powrotem do zdrowia oraz aktywności zawodowej. Ustaleń tych apelacja nie podważa.

Biorąc pod uwagę wszystkie konsekwencje wypadku, a także czas trwania i dolegliwość dotychczasowych cierpień, brak jest jakichkolwiek podstaw do obniżenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia w tym zakresie.

Sąd Okręgowy nie podzielił ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego w zakresie kwoty 8.000 zł ustalonej przez Sąd Rejonowy jako odszkodowanie za utracony zarobek, którego powódka nie uzyskała przebywając na zwolnieniu lekarskim. Powódka dochodziła roszczenia odszkodowawczego przewidzianego w art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. Szkoda w postaci, do której odnoszą się wskazane regulacje stanowi różnicę między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło zdarzenie szkodzące.

Niewątpliwie powódka na skutek wypadku nie uzyskała wynagrodzenia z tytułu premii i pracy w godzinach nadliczbowych w okresie kiedy przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.

Sąd Rejonowy ustalenie, iż powódka uzyskałaby z tego tytułu dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 8.000 zł oparł na zaświadczeniu wystawionym przez pracodawcę powódki z dnia 12 lipca 2017 r. z którego wynika, że w związku z nieobecnością powódki w pracy w dniach od 30.09.2016 r. do 29.05.2017 r. utraciła ona możliwość uzyskania dodatkowych form wynagrodzenia za nadgodziny po około 12 godzin w miesiącu, co daje kwotę 2.800 zł brutto oraz za premię przyznawaną co miesiąc co daje kwotę 5.200 zł brutto. Pracodawca w tym zaświadczeniu wskazał, że J. G. w okresie nieobecności spowodowanej chorobą z tytułu nieuzyskania premii i wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych nie uzyskała łącznie wynagrodzenia w wysokości 8.000 zł brutto. Wskazać jednakże należy, że zaświadczenie to jest niezgodne z przedłożonym przez powódkę zaświadczeniem wystawionym przez tego samego pracodawcę w dniu 27 września 2017 r.

Z zaświadczenia z dnia 27 września 2017 r. wynika, że w okresie od października 2015 r. do września 2016 r. powódka uzyskała premię w wysokości 4.950 zł oraz wynagrodzenie w kwocie 3.310,11 zł za pracę w godzinach nadliczbowych. Po podzieleniu tych kwot przez ilość miesięcy w jakich zostały uzyskane (12) dało to średnią kwotę uzyskiwaną przez powódkę w okresie od października 2015 r. do września 2016 r.: z tytułu premii 412,50 zł miesięcznie i z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych 275,84 zł miesięcznie. Z zaświadczenia tego wynika, że powódka we wskazanym okresie uzyskiwała premie w wysokości od 300 do 525 zł. Dodatkowo należy podkreślić, że zestawienie kart pracy powódki wskazuje, że w okresie od stycznia 2016 r. do września 2016 r. powódka średnio wypracowywała 10 płatnych nadgodzin.

Dlatego Sąd odwoławczy uznał, że zaświadczenie wystawione przez pracodawcę w dniu 27 września 2017 r. odzwierciedla rzeczywiste dochody jakie powódka uzyskiwała z tytułu premii i za pracę w godzinach nadliczbowych.

Tym samym kwotę odszkodowania powódki z tytułu utraconych dochodów należało ustalić na poziomie 5.507 zł (3300 zł z tytułu nieuzyskanych dochodów z tytułu premii i 2.207 zł z tytułu nieuzyskanych dochodów za pracę w godzinach nadliczbowych.).

Podkreślenia jednocześnie wymaga, że przepis art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT przewiduje, że inne odszkodowania lub zadośćuczynienia otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sądowej do wysokości określonej w tym wyroku lub tej ugodzie podlegają zwolnieniu podatkowemu.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w pkt. I w ten sposób, że w miejsce kwoty 28.000 zł wpisał kwotę 25.707 zł., w pozostałym zaś zakresie oddalił apelację na podstawie art. 385 § 1 k.p.c. jako bezzasadną.

Sąd, na podstawie art. 100 k.p.c. zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki J. G. kwotę 1.514 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Jastrzębska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łomży
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Kordowski
Data wytworzenia informacji: